Mnich Admin Opublikowano 15 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2020 Wszyscy dobrze wiemy, że Tatry są piękne o każdej porze roku. W jakich miesiącach najczęściej jeździcie w najwyższe, polskie góry? Zapraszamy Was do wzięcia udziału w naszej ankiecie 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lavinka Opublikowano 15 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2020 Najczęściej bywam w sierpniu i wrześniu, zimą nie chodzę po górach, jakoś nie mam odwagi Wolę lato- wiadomo, dzień jest długi, śniegu nie ma, czasu mam więcej, chociaż i tłumy większe, co troszkę odstrasza. Najbardziej lubię wybrać się w Tatry w czerwcu i wrześniu. Czerwiec- dzień jest bardzo długi, burz nie ma tyle co w wakacje, ludzi też mniej (ostatnio jak byłam to na szlaku do Piątki spotkałam 10 osób(!)- a pogoda była cudna). Jedyny minus to fakt, że wysoko lubi jeszcze zalegać śnieg, z którym bardzo się nie lubimy Natomiast wrzesień to dla mnie miesiąc tatrzańskich wypraw- mniej burz, mniej ludzi, zwykle ładna pogoda, no po prostu żyć nie umierać 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kasia K Opublikowano 16 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2020 Częściej chodzę latem po Tatrach, ale bywam o każdej porze roku. Były lata, kiedy średnio dwa razy w miesiącu byłam na szlakach ( miałam wtedy więcej czasu na wyjazdy). Wiosna jest cudna z zalegającym śniegiem, zima..... no cóż tu mówić....... jest piękna, jesień - barwy powalają. No a lato to już sami wiecie 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zośka Opublikowano 16 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2020 Ja najczęściej jestem latem bo dzień długi i można dłuższe trasy robić ale jak czas i obowiązki pozwalają to jesienią też bo Tatry Zachodnie moim zdaniem we wrześniu są najpiękniejsze. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MałaMi Opublikowano 16 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2020 Najczęściej jeżdzę latem, ale byłam też na wiosnę i na jesień. Na jesień i na wiosnę Tatry prezentują się wyjątkowo pięknie;-) 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz Z Opublikowano 16 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2020 Zima w Tatrach jest przepiękna, a zarazem bardzo zwodnicza i niebezpieczna. Uwielbiam wędrówki zimowe, łatwo zobaczyć wschód i zachód słońca nawet z wyżej położonych miejsc. Latem staram się obierać mniej uczęszczane szlaki, niestety sezon burzowy, tłumy, upały - lato nie zachęca. Natomiast jesień jest moja ulubioną porą roku w Tatrach. Dużo mniej turystów, nie ma palącego słońca, śniegu jak na lekarstwo. Złote godziny przed zachodem i panoramy Tatry w tym czasie. Coś pięknego 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
staroń Opublikowano 16 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2020 U mnie sezon górski zaczyna się gdzieś w marcu/kwietniu a kończy październik/listopad. Z zimą jest tak, że na jednodniowe wypady nie bardzo mi się opłaca jechać te 100 km w te i 100 we wte bo dzień jest krótki a dłuższe wolne wolę zostawić na cieplejsze miesiące plus nie czuję się jeszcze specjalnie na siłach, żeby szaleć po zaśnieżonych szczytach. W tym roku zrobiłem wyjątek i wybrałem się w styczniu i było pięknie Zimą to zupełnie inne miejsce, nie żałuję ani trochę, że pojechałem. Na dodatek ten wyjazd to jak do tej pory jedyny w 2020 r., całe szczęście, gdyby nie to to przez tę całą kwarantannę i bez gór byłbym już zupełnym wrakiem emocjonalnym Dalej jednak uważam, że w swoim żywiole jestem jak jest już ciepło i z małą ilością śniegu, jeśli już. Wrzesień jest najlepszy, co roku jak dotąd dopisuje pogoda, jest mniej ludzi, super po prostu. Jeżdżę też często w czerwcu, ale tu z kolei nie mam szczęścia do pogody, za miesiąc znów wyruszam, może tym razem szczęście się do mnie uśmiechnie 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnich Admin Opublikowano 16 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2020 5 minut temu, staroń napisał: U mnie sezon górski zaczyna się gdzieś w marcu/kwietniu a kończy październik/listopad. Z zimą jest tak, że na jednodniowe wypady nie bardzo mi się opłaca jechać te 100 km w te i 100 we wte bo dzień jest krótki a dłuższe wolne wolę zostawić na cieplejsze miesiące plus nie czuję się jeszcze specjalnie na siłach, żeby szaleć po zaśnieżonych szczytach. W tym roku zrobiłem wyjątek i wybrałem się w styczniu i było pięknie Zimą to zupełnie inne miejsce, nie żałuję ani trochę, że pojechałem. Na dodatek ten wyjazd to jak do tej pory jedyny w 2020 r., całe szczęście, gdyby nie to to przez tę całą kwarantannę i bez gór byłbym już zupełnym wrakiem emocjonalnym Dalej jednak uważam, że w swoim żywiole jestem jak jest już ciepło i z małą ilością śniegu, jeśli już. Wrzesień jest najlepszy, co roku jak dotąd dopisuje pogoda, jest mniej ludzi, super po prostu. Jeżdżę też często w czerwcu, ale tu z kolei nie mam szczęścia do pogody, za miesiąc znów wyruszam, może tym razem szczęście się do mnie uśmiechnie Czerwiec bywa kapryśny pogodowo. Z moich doświadczeń wynika, że najmniej deszczowo jest w okresie wrzesień-listopad. Chociaż, wiadomo, reguły nie ma. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anuś Opublikowano 16 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2020 Dla mnie zawsze jest dobra pora na Tatry! Jak nadaża się okazja wyjazdu, to zawsze jestem na TAK. A trochę tu z pn mam km do przejechania, ale zawsze warto. Wędruje po Tatrach o każdej porze roku, ale w zimie powyżej dolin byłam dopiero w tym roku i choć narazie nie były to jakieś wybitne szczyty bo tylko Sarnia, Grześ i Gęsia to jestem oczarowana zimowym zdobywaniem gór. Dla mnie Tatry są niezwykłe, niezależnie od pory roku. Jako, że długo bez nich nie wytrzymuje, jestem gdy tylko tęsknię nie patrząc na miesiąc 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piterson777 Opublikowano 17 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2020 Lato zdecydowanie, niestety prawdopodobieństwo burz spore ale dzień długi, a że jestem raczej dlugodystansowcem i stawiam na wyprawy 25km+ to wykorzystuję każdą godzinę w 100% także lipiec, sierpień i wrzesień to mój górski czas! 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 1 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2020 Brak odpowiedzi: kiedy tylko się da 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur S Opublikowano 5 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2020 Wcześnie rano ( dla większości znajomych jest to środek nocy ) ponieważ posiadanie większych zwierzątek nie pozwala na dłuższe niż jednodniowe wyjazdy z domu, a przynajmniej znacznie je utrudnia. Wyjątek to odcinek od Krywania do Barańca - wtedy wyjeżdżam wieczorem i wracam na następny dzień popołudniu. Pora roku obojętna, z tym że zimą tylko z perspektywy dolin. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 29 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2020 Zimą nie chodzę w Tatry, trochę się boję. Kiedy zima się kończy, to idę w Gorce żeby sie rozchodzić przed latem w Tatrach. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vatra Opublikowano 29 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2020 19 minut temu, wjesna napisał: Zimą nie chodzę w Tatry, trochę się boję. Kiedy zima się kończy, to idę w Gorce żeby sie rozchodzić przed latem w Tatrach. Robię dokładnie tak samo Ale w tym roku odważyłam się trochę chodzić zimą w Tatry i powiem Ci że wcale nie jest tak strasznie Na początek coś łatwego żeby się oswoić a później już jest coraz lepiej 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 29 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2020 2 godziny temu, vatra napisał: Ale w tym roku odważyłam się trochę chodzić zimą w Tatry i powiem Ci że wcale nie jest tak strasznie Czyli nie taka zima w górach straszna jak się wydaje? Może kiedyś... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 4 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2020 (edytowane) @wjesna @vatra moje zimowe ("niskopienne") chodzenie po górach zastąpiły narty. Urlop zimowy nie chce być z gumy . Poza tym - podobnie jak Wy - wyżej się nie pcham z obawy. A swoją drogą- ktoś z Was ma doświadczenie że skitourami? Nęcą mnie i wabią, a finalnie ląduję na nartostradzie... taki los Edytowane 5 Sierpnia 2020 przez jaaga76 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 5 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2020 11 godzin temu, jaaga76 napisał: Urlop zimowy Urlop...hmm...coś tam słyszałam, że niektórzy takie cuda mają. 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 24 Listopada 2024 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2024 Pierwszy w życiu wyjazd był w sierpniu, potem przez kilka lat tylko czerwiec, po 3-4 tygodnie. Z czasem doszedł też wrzesień, również tak ze 3 tygodnie najczęściej. Czasem coś w październiku się trafia. Raz był też weekend w listopadzie, ale tu już długość, (a raczej krótkość) dnia, zabija przyjemność, nawet jeśli trafi się pogoda. Bywały krótkie wypady w lipcu czy sierpniu, ale niezbyt często. Generalnie czerwiec i wrzesień to moje ulubione miesiące. Przyszłoroczne terminy już zaklepane 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.