Skocz do zawartości

Bieżące informacje


tatromaniak

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Czy ktoś z Was korzystał może w ostatnich dniach z transportu z Zakopanego na Palenice Białczańską? Interesuje mnie info, o której godzinie najwcześniej odjeżdżają busy z Zakopanego. Wiem, że do 31 sierpnia, kiedy to trwa sezon wysoki są już od 6 coś... Ale nie znalazłam inf. co z tym "sezonem średnim". Gdzieś na stronach widziałam, że niby pierwszy o 8. Czy ktoś może to potwierdzić? Bo jeśli to faktycznie prawda, to wygląda na to, że nie bardzo dba się o turystów, którzy po górach chodzą poza sezonem. Z góry dzięki za odp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak to jest z tą ilością osób w górach.  Jest juz po wakacjach  a dalej taki ruch? W sobotę nie kupi juz biletu na  niedzielę  na parking w Palenicy. No dobra, to akurat  rozumiem bo tu zawsze ruch największy, może się zdarzyć.  Ale ciagle gdzieś mi migają  zdjęcia  z kolejek do wejścia na szczyt. Rysy- to już prawie jak Palenica,  ale w Kobylarzowym Żlebie też? Chodzicie w weekendy? To powiedzcie czy naprawdę ciągle  takie tłoki  czy te informacje  są przesadzone?

W niedzielę  celem był Gorc.  Niebieskim szlakiem szlam 2 albo 3 lata  temu.  Wtedy zostawiało  się auto przy mostku,  było miejsca na kilka samochodów.  Teraz powstał duży płatny parking.  Pełny  aut wiec taki tu się zrobił ruch. Nie wiem gdzie ci ludzie byli  bo jakiegoś tłoku na szlaku nie było. Wracaliśmy ścieżkami leśnymi,  a te już w ogóle były puste.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ostatnio wyjazd ze Szczawnicy to był wielogodzinny koszmar.Teraz w weekendy trzeba uważać żeby gdzieś nie utknąć. Na zakopiance cały tydzień koszmarny ruch w obie strony. Mam nadzieję, że to się wreszcie skończy bo to naprawdę na codzień mocno uciążliwe. Ostatnie tygodnie to były tatry zachodnie/słowackie/ i Pilsko , po za tym wypady w tygodniu/mam ten luksus/ .Polskich Tatr unikam , chyba,że bardzo wcześnie.Jak w zeszłym tygodniu wracaliśmy z Pilska to na Krowiarkach koszmar.

Cytując pewnego mojego znajomego.,, Co za ..piiiiii...sezon .Co prawda zarobiłem, ale już mam dość. Niech to się,...piiiii.... skończy.,,

Na wycieczki weekendowe proponuję Gorce i raczej ścieżki GPN a nie normalne szlaki, są znacznie mniej zaludnione.

22 minuty temu, wjesna napisał:

W niedzielę  celem był Gorc.  Niebieskim szlakiem szlam 2 albo 3 lata  temu.  Wtedy zostawiało  się auto przy mostku,  było miejsca na kilka samochodów.  Teraz powstał duży płatny parking.  Pełny  aut wiec taki tu się zrobił ruch. Nie wiem gdzie ci ludzie byli  bo jakiegoś tłoku na szlaku nie było. Wracaliśmy ścieżkami leśnymi,  a te już w ogóle były puste.

Jak rozumiem szłaś z Trusiówki? Tam często tłok a w górze nie tak tragicznie. Sporo ludzi idzie doliną Kamienicy i siedzi nad potokiem a nie podchodzi do góry.

My na Gorc chodzimy z Wierch Młynne i robimy kółko do Zasadnego , albo dwa auta albo na piechotkę Zasadne -Wierch   Młynne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, barbie609 napisał:

Jak rozumiem szłaś z Trusiówki? Tam często tłok a w górze nie tak tragicznie. Sporo ludzi idzie doliną Kamienicy i siedzi nad potokiem a nie podchodzi do góry.

My na Gorc chodzimy z Wierch Młynne i robimy kółko do Zasadnego , albo dwa auta albo na piechotkę Zasadne -Wierch   Młynne.

Nie  z Trusiowki. Trochę dalej,jest taki most koło lesniczowki i stamtąd. W Trusiówce przy ładnej pogodzie  tłok nie dziwi  bo dużo rodzin z dziećmi tam przyjeżdża czy to latem  czy zimą. Widocznie  tam czasem nie ma już gdzie zaparkować  i zrobili następny parking bo stąd  nad rzeke też można zejść.  

 

Fajnie,  że możesz w tygodniu chodzić po górach.  Moje Bieszczsdy się klarują  i szukałam noclegu- w tygodniu, bez weekendu-i sporo zajętych miejsc.  Tak że tam też luzu nie będzie. Sezon trwa i trwa  i końca nie widać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, barbie609 napisał:

Od soboty  będziemy w Beskidzie Niskim najpierw w Iwoniczu a potem w Wysowej , moje szczęście nocleg znalazło już chwilę temu.Są jakieś koncepcje na wyskok w Bieszczady ...zobaczymy.

Pewnie wyskoczycie. Być tak blisko  i nie  zajrzeć do Bieszczad...dasz radę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Luk_ ok, rozumiem, sezon się wydłużył, mogę poczekać do października.  Chodziło mi też o to,  vxy naprawdę  te tłumy idą wysoko w góry -  i tworzą się zatory na szlakach- jak donosi internet- czy jednak zostają  w dolinach? Tak jak żeśmy  pisali z @barbie609, że czasem na dole ludzi dużo,  a u góry  jest całkiem fajnie. Może w Tatrach też tak jest? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wjesna @Luk_ to prawda sezon się wydłużył z tym że we wrześniu w tygodniu widać innych ludzi. Są to ludzie , którzy już nie są uwiązani dziećmi w wieku szkolnym a więc młodzi z bardzo małymi dziećmi lub starsi tacy w moim wieku i starsi.   Wśród tych ludzi w zasadzie większość to tzw. ,, nasi,,  czyli ludzie wiedzą gdzie idą i po co. Natomiast w weekendy to jest  po prostu tłum całkowicie przypadkowych ludzi. Tak jest w Pieninach i Gorcach , czy ta prawidłowość zachodzi w Tatrach na tą chwilę nie wiem.Niestety sytuacja gospodarcza się pogarsza i te wszystkie,,plusy,, tracą na wartości więc znaczna część przypadkowych już więcej nie przyjedzie , przynajmniej taka mam nadzieję.

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Luk_ napisał:

Jeśli chodzi o ten weekend, a zwłaszcza sobotę - na szlakach był młyn, nawet powyżej schronisk. W niedzielę wyglądało to dużo lepiej.

Czyli jednak jest tłok na szlakach a nie tylko w dolinach, dzięki za informację. Dla mnie to, że w niedziele mniejszy jest pocieszeniem. 

Wiesz @barbie609 czasem z przypadkowe turysty pod wpływem  jednego przypadkowego  wypadu w góry powstanie  świadomy miłośnik gór.  A czasem nie, cóż trudno. 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, wjesna napisał:

czasem na dole ludzi dużo,  a u góry  jest całkiem fajnie. Może w Tatrach też tak jest? 

Na podstawie tego że od lat jeżdżę w Tatry mniej więcej w tych samych terminach, mogę stwierdzić iż od zeszłego roku tłumy są wyraźnie większe niż w 2019 i wcześniej. Nie tylko "do schronisk" ale i powyżej.  Jest tu zresztą na stronie np. artykuł o potężnym korku na tych kilku  łańcuchach w Kobylarzowym Żlebie. 

Tego dnia byłem na Ciemniaku i Krzesanicy i nawet na szlaku przez Tomanową było sporo więcej niż zwykle ludzi.

Covid zrobił swoje, część ludzi zamiast Egiptu, Turcji czy Grecji na urlop wybrała (niestety) Zakopane i okolice. Inna część zaś wybrzeże Bałtyku, co jako mieszkaniec tegoż również mogę potwierdzić. 

I zamiast tłoku w Grecjach, Turcjach i Egiptach robią tłok w Ojczyźnie. ?  Mam zresztą wrażenie graniczące z pewnością że ci akurat ludzie zwyczajnie lubią na urlopie tłok, kolejki, korki itp. itd. Może po prostu lepiej się czują będąc częścią tłumu? 

Być może za rok nastąpi odwrócenie trendu ?

Edytowane przez Jędrek
  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jędrek napisał:

Na podstawie tego że od lat jeżdżę w Tatry mniej więcej w tych samych terminach, mogę stwierdzić iż od zeszłego roku tłumy są wyraźnie większe niż w 2019 i wcześniej. Nie tylko "do schronisk" ale i powyżej.  Jest tu zresztą na stronie np. artykuł o potężnym korku na tych kilku  łańcuchach w Kobylarzowym Żlebie

Właśnie ten zator  na Kobylarzowym Żlebie mnie zadziwił.  W zeszłym roku w wakacje chodziłam po słowackich Tatrach ale dwa lata temu  po naszych i było  do schronisk tłocznie  a potem już ok. Dlatego pomyślałam, że te informacje,  zdjęcia, może są na wyrost.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wjesnano cóż za marzenia jeszcze nie biją  więc można się trochę łudzić. Ostatnio na Pilsku schodząc minęliśmy poniżej Miziowej czteroosobową rodzinkę :młodzi rodzice widać że ,,nasi,, i dwóch synów tak około 5-6 lat poubierani z własnymi plecakami i pozdrawiający wszystkich na szlaku , cóż może jest cień nadziei.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wjesna napisał:

gdzie kobieta idzie luzem a facet  niesie plecak

Wiesz ja  zaobserwowałem odwrotną sytuację i nawet miałem pewną koncepcję z tym związaną. A mianowicie  idąc za panującą modą  wymyśliłem tak: ja noszę 30-stkę a moje szczęście 20-stkę tak wiec kupimy 50-tkę i moje szczęście będzie ją nosić , wtedy będziemy trendy?.Nie wiem czemu koncepcja nie wzbudziła entuzjazmu.

  • Lubię to ! 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wjesna napisał:

@barbie609 ja gdy widzę takie pary,  gdzie kobieta idzie luzem a facet  niesie plecak, to chociaż nie wyobrażam sobie  iść bez plecaka, to wiesz...jednak trochę im zazdroszczę ?

Spotkałem ostatnio taką parę na podejściu pod Iwaniacką i powiem ci że ma to sens. 

Ona zgrabna, w kusych szortach, bez plecaka, szła przodem, a on obciążony, zasapany, ale szedł za nią dzielnie wpatrzony jak w obrazek ?  Pani zresztą była wyrozumiała i dość często robiła postoje  ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wjesna napisał:

Właśnie ten zator  na Kobylarzowym Żlebie mnie zadziwił.

Niewiele brakowało a też bym stał w tej kolejce, bo wstępny plan był taki by tamtędy schodzić, na szczęście zasiedziałem się na Ciemniaku i dopiero o zmierzchu ruszyłem w dół przez Upłaz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wjesna napisał:

@barbie609 ja gdy widzę takie pary,  gdzie kobieta idzie luzem a facet  niesie plecak, to chociaż nie wyobrażam sobie  iść bez plecaka, to wiesz...jednak trochę im zazdroszczę ?

Ja marzę o takim rozwiązaniu i zazdroszczę(ja akurat wyobrażam sobie iść bez plecaka ?  Ale mam męża, który jest wielkim fanem równouprawnienia i moich tobołów nosić nie chce ?

  • Lubię to ! 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@barbie609 te Twoje obliczenia to wyższa  matematyka ?

@Jędrek czasem też specjalnie zostawaliśmy dłużej w  górach choć z innych powodów - bywało, że wieczorem zakopianką  jechało się lepiej, korek mniejszy.  Czerwone Wierchy  już czerwone?

@Fibi ja nie marzę, bo kiedyś  moje spodnie były w plecaku męża. Było mi zimno  w nogi i chciałam się przebrać a on nie chciał się zatrzymać. Mówił, że przecież schodzimy i zaraz mi będzie ciepło. I od tamtej pory pilnuję,  żeby nic mojego do siebie nie włożył zebym mogla się przebierać ile razy tego potrzebuję.

 

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...