No właśnie o to chodzi, że na płaskim łatwiej o wypadek 2 razy zaliczyłam w górach upadek i 2 razy było to blisko schroniska, bo już byłam taka szczęśliwa, że się zaraz napiję i odpocznę, że z tej radości straciłam panowanie nad nogami.
Też się kiedyś połamałam na basenie (zapomniałam wtedy kapci) .
Te baseny to jakieś niebezpieczne, powinni je zamykać albo wpuszczać z przewodnikiem. A baseniarze bez pokory do mokrej podłogi powinni płacić za akcje ratunkowe!