Skocz do zawartości

Zimowe Tatry - góra przeznaczenia


Mateusz Z

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! 

W miniony weekend wraz z @karpasani oraz @Medyk99 spotkaliśmy się w Zakopanem , aby odbyć wspólną wędrówkę. Zaczynamy przed wschodem słońca z Palenicy Białczańskiej, skąd kierujemy się do Doliny Pięciu Stawów. Poranek jest mroźny i w miarę pogodny. W wyższych partiach Tatr zalegają chmury, ale widać, że dość mocno wieje. Zapowiada się świetny dzień. Drogę do piątki pokonujemy bez raków, mimo, że jest trochę ubitego śniegu oraz w niektórych miejscach występuje lekkie oblodzenie. Nie tracąc czasu idziemy na Szpiglasową Przełęcz. W pierwszej części drogi na przełęcz ubieramy raki i odpinamy przypięte do plecaków czekany. łańcuchy są odkryte, wejście nie sprawie większych kłopotów. Na łańcuchach stworzył się mały korek. 

IMG_20201215_102412.jpg

IMG_20201215_102520.jpg

Po krótkim odpoczynku ruszamy na Górę Przeznaczenia, tam gdzie ukuto ten jedyny pierścień. Trasa obfituje w lekkie trudności techniczne, oblodzenie, zmrożone trawki i dużą ekspozycję. Poruszamy się dość wolno, ale bezpiecznie. Każdy ruch jest uważny. Na grani dość mocno wieje, chmury przewalają się ponad szczytami gór, czasem zza nich wygląda słońce. Idealne warunki, żeby upolować widmo brockenu, co też udaję na się zaobserwować. :) Od strony Tatr Bielskich niebo jest błękitne, warun wręcz idealny

IMG_20201215_102607.jpg

IMG_20201215_102632.jpg

IMG_20201215_102818.jpg

IMG_20201215_102853.jpg

W drodze granią prawie cały czas towarzyszy nam widmo brockenu. W końcu docieramy na szczyt. Widoki są niesamowite. Wąska grań utrudnia poruszanie się i cykanie zdjęć, gdyż trzeba uważać, aby nie zsunąć się w 500 metrową przepaść. Nie śpiesząc się jemy posiłek, regenerujemy siły i czekamy na zachód słońca. Zapowiada się niesamowity spektakl. 

IMG_20201215_103012.jpg

IMG_20201215_103047.jpg

IMG_20201215_103301.jpg

Słońce zachodzi długo, przebija się przez gęste chmury, gdy nagle całe Tatry się odsłaniają i ukazują się zabielone szczyty. Widok powala! 

IMG_20201215_103454.jpg

IMG_20201215_103623.jpg

IMG_20201215_103654.jpg

IMG_20201215_103534.jpg

Po zachodzie czas na powrót. Wracamy tą samą drogą, część trasy już w świetle czołówek. Widoki nadal nas rozpieszczają, bardzo wyraźnie widać nawet najmniejszy żleb w Tatrach, ostrość widoków jest niesamowita. Zdjęcia niestety tego nie oddają. 

IMG_20201215_103824.jpg

IMG_20201215_103848.jpg

IMG_20201215_103915.jpg

IMG_20201215_103954.jpg

IMG_20201215_104109.jpg

IMG_20201215_104030.jpg

Schodzimy do doliny na nocleg, który przebiaga spokojnie. Wyspani :D ruszamy na wschód słońca na Kozi Wierch. Witaj przygodo! 

Edytowane przez Mateusz Z
  • Lubię to ! 8
  • Wow 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wejście na Kozi Wierch nocą jest bardzo fajną przygodą. Na początku na szlaku nie ma nikogo, wydaje się, że wschód ze szczytu będzie tylko dla nas. Jednak niedaleko wierzchołka przegania nas górski biegacz. Tempo wejścia miał powalające, PS. pozdrowienia Trasa nie przysparza problemów, jest kilka wariantów wejścia. @karpasani wybiera chyba najtrudniejszy, najbardziej stromy, ale za to najciekawszy wariant. Widoki jak to widoki z Koziego - przepiękne! Oczekujemy na wschód słońca

IMG_20201215_104245.jpg

IMG_20201215_104320.jpg

Gdy nadchodzi godzina 7:25 wypatrujemy wschodzącej ponad horyzont tarczy słonecznej. Mimo najszczerszych chęci słoneczko przysłania potężny masyw Gerlacha. Nim najbliższa gwiazda wejdzie ponad szczyt mija kilka minut. Oświetlone góry wyglądają imponująco, szczególnie masy Świnicy i Tatr Zachodnich. 

IMG_20201215_104527.jpg

IMG_20201215_104355.jpg

IMG_20201215_104422.jpg

IMG_20201215_104458.jpg

A tak prezentowały się Tatry po wschodzie ❤️ 

 

IMG_20201215_104743.jpg

IMG_20201215_104630.jpg

IMG_20201215_104701.jpg

Zejście z Koziego łatwiejszym wariantem, taki trochę spacerek. Mimo to odczuwam ból kolana, czyli standardowo :D Schodzimy zagrzać się do schroniska w Pięciu Stawach, bierzemy piwka, śniadanko, trochę odpoczynku i ruszamy w stronę Gładkiej Przełęczy. :) Póki wczesna godzina i przepiękna pogoda nie możemy sobie pozwolić na niechodzenie po górach. Zimowy wariant wejścia na przełęcz wydaje się mega stromy. Jest zrobiony ślad, tak więc jazda na górę. O dziwo bardzo szybko znajdujemy się obok szlakowskazu. 

IMG_20201215_104918.jpg

IMG_20201215_104943.jpg

IMG_20201215_105056.jpg

IMG_20201215_105958.jpg

Bliskość Gładkiego Wierchu nie daje nam szans, żeby na niego nie wejść. Ruszamy na szczyt. Jest dość stromo, jest też założony ślad. Śnieg nad przełęczą to istny beton, bardzo fajne miejsce na trening hamowania czekanem, co też uczyniamy (przy zejściu). Wyżej sporo nawianego śniegu, trochę przepadającego. Idzie się fajnie, widoki super. 

IMG_20201215_105142.jpg

IMG_20201215_105257.jpg

IMG_20201215_105214.jpg

IMG_20201215_105310.jpg

Na szczycie jesteśmy sami. Mamy dłuższą chwilę, aby delektować się pięknem Tatr. Wracamy tą samą drogą do schroniska. Obiadek i czas zejścia na Palenicę. Jeszcze znad stawów piękny zachód słońca. 

IMG_20201215_105444.jpg

IMG_20201215_105506.jpg

IMG_20201214_102409.jpg

Wycieczkę kończymy cali i zdrowi mimo mojego upadku tuż nad Wodogrzmotami Mickiewicza. Upadku też doczekał się @Medyk99. :) Ostatni stromy moment na zejściu zielonym szlakiem z piątki to w większości wyślizgana warstwa lodu na kamieniach. Zresztą dojście asfaltem też było mocno oblodzone. 

Dziękuję serdecznie @karpasani i @Medyk99 za wspaniałą wyprawę, miłe towarzystwo i górską przygodę. Wierzę w to, ze to nie nasz pierwszy (z Łukaszem drugi) i ostatni raz wspólny w Tatrach. Czekam na Wasze wrażenia, Wasze zdjęcia i odczucia po tak pięknej wycieczce. :) :) Oj działo się :D 

Edytowane przez Mateusz Z
  • Lubię to ! 11
  • Wow 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Q'bot napisał:

Doczekać zachodu i się zmyć? ?‍♂️

Na dodatek cofając się do tyłu? Już mogliście na dupolotach po przeciwnej stronie grani zjechać, byłaby przynajmniej prawilnie odbyta pętla.

Czy zmyć...? No nie do końca to tak było, ale szczegóły pozostawię w tajemnicy :) Zejście z drugiej strony grani nocą byłoby zagrożeniem życia, a pętlę zrobi się w pewnych letnich warunkach. 

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Fibi napisał:

Trzeba było do końca iść w rakach to byście się nie przewracali? A tak na poważnie to zazdroszczę wspaniałej przygody (i pogody). Ostatnie zdjęcie jest mega? Ps. Schronisko w Stawach jest normalnie otwarte?

Tam był tylko kilka metrów takiego lodu :) Powyżej nawet nie było śniegu, szkoda raków :P Najważniejsze, że zeszliśmy cali. Schronisko przyjmuję turystów przyjeżdżających służbowo. Bufet jest dostępny, ale sala jadalna zamknięta. Można zjeść na zewnątrz. Kuchnia turystyczna z wrzątkiem otwarta, choć zastawiona kegami z piwem. Przechowalnia bagaży chyba działa. Toalety otwarte, chociaż był napis, że tylko dla gości hotelowych. 

  • Lubię to ! 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć?

@Mateusz Z bardzo fajnie opisał naszą ostatnią wyprawę w Tatry.I zdjęcia wybrał fantastyczne.

Chciałem coś od siebie dodać i zapewne powtórzę coś  za Mateuszem?.

Plan był taki : Mieliśmy wraz @Medyk99 wyjechać około północy z cieszyńskiego i spotkać się nad ranem z @Mateusz Z w Zakopcu.

Przy bardzo gęstej mgle dojechaliśmy do Żywca,a następnie skierowaliśmy się na Suchą Beskidzką.Mgła znikła,było bardzo ślisko.

Czas mieliśmy dobry i spokojnie po malutku udaliśmy się do Jabłonki.Tradycyjna nocna kawa,mały rozruch,wstępny plan na dzień i ruszyliśmy na spotkanie z kolegą.

Byliśmy idealnie na dworcu.W trójkę dojechaliśmy do Palenicy Białczańskiej.

Ostatnie sprawdzenie plecaków i obraliśmy kierunek na Wodogrzmoty Mickiewicza.Jakoś szybko nam poszło.

Kiedy szliśmy Roztoką widniało.Popatrzyliśmy  na niebo: będzie pięknie ?⛅.

Myśleliśmy,że będzie więcej śniegu,a tu tak delikatnie widać popruszyło.

Z nogi na nogę doszliśmy do schroniska.Lekki mrozik,chmurki i słoneczko wprawiły nas w dobry nastrój.

Trochę wiało,kiedy szliśmy szlakiem na Szpiglasową Przełęcz.Przed łańcuchami mieliśmy założone już raki.Przydały się.

Wiatr się wzmagał,chmury szalały,a my do góry.I całkiem sprawnie znaleźliśmy się na Przełęczy Szpiglasowej.

Zrobiliśmy kilka fotek i podreptaliśmy dalej granią.

Na niebie niesamowity spektakl,to co się działo trudno opisać.Potężne chmury wirowały przed nami i wokół nas.Słońce mocno świeciło,wiatr był coraz silniejszy.

Pomyślałem sobie : Skoro jest tak jak jest,to jak będzie o zachodzie słońca?.

Widoki mieliśmy przepiękne.Nie przesadzam.Było super,a tu jeszcze widmo brockenu.

Jeszcze rano w 5-ce mówiłem,że chciałbym dziś widmo widzieć.No i widziałem ? ?.

Było pięknie,tam na górze.

I w końcu nadszedł zachód słońca.Coś pięknego.

Można tak siedzieć i ....siedzieć i delektować się.

Trochę posiedzieliśmy wpatrując się w szczyty Tatr.

W drodze powrotnej obserwowaliśmy małe,złote lampki,które schodziły do doliny.To ostatni Tatromaniacy powoli kończyli swoje wyprawy.

I my wracaliśmy przy świetle czołówek.Śnieg skrzypiał pod butami,mróz się nasilał a gwiazdy pięknie świeciły na niebie.???⭐

 

 

 

20201212_072400.jpg

20201212_082633.jpg

20201212_101149.jpg

20201212_111317.jpg

20201212_123614.jpg

20201212_130245.jpg

20201212_135610.jpg

20201212_141610.jpg

20201212_143624.jpg

20201212_143904.jpg

20201212_143235.jpg

20201212_151449.jpg

20201212_150137.jpg

20201212_151835.jpg

20201212_152920.jpg

20201212_153115.jpg

20201212_152907.jpg

  • Lubię to ! 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstaliśmy wcześnie rano.Było ciemno i bardzo pogodnie.Zagotowaliśmy wodę,zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy w stronę Koziego Wierchu.

Chcieliśmy zobaczyć wschód słońca z tego szczytu.Byliśmy szybciej na górze niż się tego spodziewałem.

Do wschodu było około pół godziny.Porozmawialiśmy z kolegą,który nas minął po drodze.

I spektakl się zaczął.Zrobiło się widno.Podziwialiśmy widoki.

Po zejściu do schroniska piwko smakowało wybornie ale nabraliśmy apetytu i zjedliśmy jeszcze jajecznicę,poprawiając kawą z szarlotką. ?

Była fantastyczna pogoda.Po odpoczynku poszliśmy na Gładką Przełęcz.Po wydeptanych śladach całkiem dobrze i wygodnie się wchodziło.

Szybko znaleźliśmy się na Gładkim i znów piękne widoki.Dłużej siedzieliśmy na szczycie,takie widoki były,że nie chciało nam się wracać.

Zeszliśmy do doliny bardzo zadowoleni,obserwując ponownie zachód słońca.

Po dobrym obiedzie i kawie wróciliśmy do Palenicy wieczorem.

Będzie co wspominać ?

To były  bardzo udane dwa dni,spędzone w pięknych górach,w bardzo dobrym towarzystwie.

Wierzę,że kolejny wyprawy dopiero przed nami.

@Mateusz Z i @Medyk99 dziękuję ?

 

 

20201213_070419.jpg

20201213_070444.jpg

20201213_070945.jpg

20201213_071257.jpg

20201213_072740.jpg

20201213_070450.jpg

20201213_071632.jpg

20201213_072347.jpg

20201213_115121.jpg

20201213_121623.jpg

20201213_121129.jpg

20201213_130048.jpg

20201213_131443.jpg

20201213_131822.jpg

20201213_131831.jpg

20201213_132445.jpg

20201213_133036.jpg

20201213_133228.jpg

20201213_130108.jpg

20201213_133606.jpg

20201213_153158.jpg

20201213_153324.jpg

20201213_153749.jpg

20201213_154515.jpg

  • Lubię to ! 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim :) Zejście z Gładkiej Przełęczy do Zaworów to spacerek lekko w dół. Był założony ślad. Na tym zdjęciu skrajnie po lewej stronie jest przełęcz Zawory i widać ślad pnący się na Gładką. Chyba, że @Luk_ chodzi Ci o zejście w tamtą stronę bezpośrednio ze szczytu? Jeśli tak to jest taka możliwość, aczkolwiek trzeba by być bardzo ostrożnym. Z góry ciężko określić jaki jest tam teren, czy nie ma jakichś niewielkich urwisk itp. 

 

IMG_20201215_105056.jpg

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Luk_ napisał:

Tak, chodziło mi o zejście bezpośrednio ze szczytu, aby się nie cofać do Gładkiej przełęczy ? Dzieki za odpowiedź

Ze szczytu na przełęcz jest 10-15 minut max, dla Ciebie pewnie 5-10 :). Patrząc na zdjęcia to łatwiej byłoby przejść kawałek granią w stronę Kotelnicy i tam zejść mniej nachylonym stokiem do szlaku. 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, peter1 napisał:

Czy używacie jakiegoś konkretnego sprzętu? Czy smartfonami?

Wszystko telefonem, ale chciałbym bardzo mieć dobry aparat i umieć go obsługiwać :D Jak czasem oglądam rozgwieżdżone niebo i tatrzańskie szczyty na zdjęciach to zastanawiam się, czy kupić aparat, czy lepszy śpiwór na zimę :P

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Mateusz Z napisał:

Wszystko telefonem, ale chciałbym bardzo mieć dobry aparat i umieć go obsługiwać ?

No właśnie, teraz można robić rewelacyjne zdjęcia telefonami. Nie wiem czy jest sens kupować coś lepszego i targać ze sobą bo to waży(musiałem kilka razy zrezygnować ze swojego Nikona Coolpixa bo jest ciężki). A telefon lekki, poręczny etc.

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.12.2020 o 20:49, Mateusz Z napisał:

Wszystko telefonem, ale chciałbym bardzo mieć dobry aparat i umieć go obsługiwać ? Jak czasem oglądam rozgwieżdżone niebo i tatrzańskie szczyty na zdjęciach to zastanawiam się, czy kupić aparat, czy lepszy śpiwór na zimę ?

A ja właśnie dostałem śpiwór od Aniołka?

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.12.2020 o 20:49, Mateusz Z napisał:

Wszystko telefonem, ale chciałbym bardzo mieć dobry aparat i umieć go obsługiwać ? Jak czasem oglądam rozgwieżdżone niebo i tatrzańskie szczyty na zdjęciach to zastanawiam się, czy kupić aparat, czy lepszy śpiwór na zimę ?

@Mateusz Z ale Twój telefon w nocy też daje radę ? Widziałam to?

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.12.2020 o 20:49, Mateusz Z napisał:

Wszystko telefonem, ale chciałbym bardzo mieć dobry aparat i umieć go obsługiwać ? Jak czasem oglądam rozgwieżdżone niebo i tatrzańskie szczyty na zdjęciach to zastanawiam się, czy kupić aparat, czy lepszy śpiwór na zimę ?

Ja robię telefonem i aparatem. Telefon właściwie sam ustawia optymalny obraz a aparatem muszę się trochę "pobawić" i nie zawsze wychodzi super. Ale widzę różnicę jak wywołuję zdjęcia w większym formacie (niektóre wiszą na ścianie). Te z aparatu wyglądają świetnie po powiększeniu i nie tracą na jakości a te z telefonu tak sobie. Natomiast w komputerze wszystkie wyglądają podobnie. Jak się zdecydujesz na aparat to dużym plusem jest możliwość zrobienia dobrej jakości zbliżeń a wadą konieczność wyjmowania i chowania (zabezpieczania) kilka albo kilkanaście razy w trudnym terenie. A śpiwór i aparat to super zestaw na nocne wyprawy?

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...