Pieniny - bliska i ciekawa alternatywa

[Zośka]

@barbie609 a Ty jak zwykle zaczarowałeś pogodę i oczywiście miałeś super widoki. Fajnie że tych ludzi tak mało bo można pokontemplować piękno przyrody

[barbie609 moder]

https://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/90681/Slady_niedzwiedzia.html

[barbie609 moder]

Na Podhalu klęska . tłok potworny, ale gdzieś trzeba się ruszyć. Pogoda oczywiście rewelacja. Kierunek południowy absolutnie nie wchodził w grę , więc ruszyliśmy na wschód czyli w Małe Pieniny. Co prawda miałem lęki bo już kiedyś wyjeżdżaliśmy ze Szczawnicy przez kilka godzin ale postanowiliśmy spróbować. Plan powstał taki . Dolina Białej Wody , do niebieskiego szlaku , potem niebieskim w stronę Wysokiej , ewentualnie Wysoka i na dół nie przez Homole ale przez Bukowinki. Rano było jeszcze względnie luźno, trochę ludzi szło na przełęcz  Rozdziela,ale tłoku nie było

ponieważ na bacówce nikogo jeszcze nie ma a co za tym idzie żetycy brak, porzucamy szlak i omijając Rozdiela podchodzimy bezpośrednio na Wierchliczkę

jest cieplutko i przyjemnie

przy ruinach bacówki siadamy i grzejemy się w słońcu i podziwiamy panoramę Beskidu Sądeckiego

po przerwie ruszamy do niebieskiego i nim w stronę Wysokiej, gdzieś w krzakach mignęło coś rudawo szarego , duże lisiko a może i wilk . Na szlaku są ludzie jak na ten szlak to sporo.Po wyjściu na polany przysiadamy i sycimy oczy

Smrekowa , Wysoka im tam dalej Trzy Korony i Królowa na horyzoncie grzbiet Gorców

oczywiście Ten na który prowadzą drogi , Trzy Korony z pełną platformą,Holica i Królowa jeszcze biało ubrana

dochodzimy do Wysokiej , tu już bardzo dużo ludzi , szczyt traci sens , dochodzimy na pierwszy balkon tylko parę fotek i na dół.

pozdrowienia dla tych co szlaku

schodzimy w dół przez Bukowinki , ze Szczawnicy udaje się sprawnie wyjechać. Mimo wzmożonego ruchu było fajnie we środę może coś od słowackiej strony.

 

Edytowane 1 Maja 2023 przez barbie609

[Zośka]

@barbie609 Wy też mieliście super pogodę i widoki. My chcieliśmy jechać na Stare Wierchy i Maciejową ale baliśmy się popołudniowych korków.

[barbie609 moder]

9 minut temu, Zośka napisał:

My chcieliśmy jechać na Stare Wierchy i Maciejową ale baliśmy się popołudniowych korków.

Ruch koszmarny , zakopianka mocno zakorkowana , może dobrze ,że nie pojechaliście.

[Zośka]

13 minut temu, barbie609 napisał:

zakopianka mocno zakorkowana 

Nie jeździmy Zakopianką tylko przez Oświęcim, Zator i dalej 28 do Rabki. Ale tam po południu też przeważnie korki.

[barbie609 moder]

W środę miało być śladami @Mnich Moderator po Magurze Spiskiej ,ale pogoda skutecznie wybiła nam te pomysły z głowy , może się uda w niedzielę chociaż przepowiednie nie są rewelacyjne. A dziś ponieważ pogoda super postanowiłem napić się herbaty na Czerteziku i może na Sokolicę zajrzeć. @Werniksplanował się dzisiaj powłóczyć po Beskidzie Małym a konkretnie wspominał coś o Potrójnej więc wyruszam sam . Oczywiście żółtym z Krościenka , na szlaku sporo ludzi idzie w stronę Trzech Koron. Było to do przewidzenia w końcu jeszcze jest trochę majówki. Ja schodzę na zielony i idę w stronę przełęczy Burzana , już jest naprawdę wiosna i można zawołać,:Zielono mi !Chociaż z drugiej strony trochę już tęskno za lodową otchłanią

słońce ostro przygrzewa , na grani cieplutko

a widoczki z czertezika i okolic pyszne

skały zaczynają kwitnąć , szczegóły w odpowiednim miejscu

jest trochę ruchu ale jest bardzo sympatycznie i naprawdę nie chce się schodzić w dół

w rejonie Sokolicy sporo ludzi także na szczyt wpadam tylko na moment

sypnęło kwieciem

na Trzech Koronach zgodnie z oczekiwaniami

sosenka jeszcze się trzyma

 

zszedłem do krasu i powiem Wam fajnie było.

[Jędrek]

3 godziny temu, barbie609 napisał:

naprawdę nie chce się schodzić w dół

Mnie to się nigdy nie chce schodzić (no chyba że pogoda się totalnie załamie), w efekcie często kończę wycieczki przy czołówce. 

[Jędrek]

Dnia 1.05.2023 o 20:21, barbie609 napisał:

Na Podhalu klęska . tłok potworny,

Owczy pęd robi swoje. Już to kiedyś pisałem, wciąż mnie zadziwia że część naszych rodaków najwyraźniej lubi tłok, kolejki, korki - i dlatego pchają się np. w majówkę w miejsca najbardziej oblegane. Tylko dlaczego potem  tyle narzekają?  

Zresztą co tam, ponarzekają a za rok znów przyjadą 

[Zośka]

1 godzinę temu, Jędrek napisał:

Zresztą co tam, ponarzekają a za rok znów przyjadą 

Przecież najważniejsze żeby było na co narzekać 

 

Edytowane 5 Maja 2023 przez Zośka

[Jędrek]

4 godziny temu, Zośka napisał:

Przecież najważniejsze żeby było na co narzekać 

 

Co to za urlop bez narzekania - człowiek nawet nie poczuje że gdzieś był 

[barbie609 moder]

Przyszła niedziela a z nią niezbyt fajna pogoda. Co prawda proroctwo mówiło o braku opadów ale podstawa chmur około 1000 więc koncepcja Veternego Wierchu musi zostać odłożona. Iść dwie godziny żeby nic nie zobaczyć to trochę bezsens. Postanawiamy nadrobić pewną zaległość a mianowicie Wysoki Wierch od Przełęczy Pod Tokarnią/Leśnickiej.Tak nigdy tędy nie wchodziłem. Rano jest chmurnie i zimno ale wyruszamy. Parking na przełęczy prawie pusty. Wieje zimny wiatr ale chmury siedzą na razie pow.1000 więc jakieś widoczki są. Ruszamy

po niebie cały czas przewalają się chmury ,widoczek na Pieniny właściwe całkiem fajny

góry już żyją, Słowacy wyszli na wypas , trawa mocno się zieleni Tarnina kwitnie

 

Dochodzimy na szczyt , Wiesiek na szczycie, solidnie wieje

oczywiście popasik przy termosie i widokach

na szczycie dość aktywne są ptaki , Wiesiek oczywiście je upolował i są w właściwym wątku . Jeden z nich uraczył nas trwającym  pół godziny pokazem sztuki latania w dość silnym wietrze.

w tak zwanym między czasie chmury się obniżyły Wysoka zniknęła a i ci którzy wybrali się na Trzy Korony stracili wizję

zaczęło się robić zimno więc ruszyliśmy w dół , dochodziliśmy do parkingu kiedy Ten na którego prowadzą wszystkie drogi zaczął się chować

miło z jego strony ,że pozwolił nam na widoczki , może mamy u niego jakieś względy ?

dziś krótko ale jesteśmy zadowoleni.

 

 

 

 

Edytowane 7 Maja 2023 przez barbie609

[Lexi]

22 godziny temu, barbie609 napisał:

miło z jego strony ,że pozwolił nam na widoczki , może mamy u niego jakieś względy ?

..u mnie nikt na nic nie pozwolił chociaż wszyscy sie żarliwie modlili - Groń JP II - msza dla przewodników i innych nawiedzonych w tą stronę ..parszywa pogoda wiec doczłapało jakieś 30 osób + 2 księży + jeden biskup ...wszyscy grzecznie pomykali po błotku ..zero taryfy ulgowej.

[barbie609 moder]

3 godziny temu, Lexi napisał:

u mnie nikt na nic nie pozwolił chociaż wszyscy sie żarliwie modlili - Groń JP II - msza

w sumie się na tym nie znam , ale taki brak skuteczności? Sprawa zdecydowanie wymaga zbadania

[Jędrek]

4 godziny temu, Lexi napisał:

chociaż wszyscy sie żarliwie modlili 

Może trzeba było śpiewać? Bo przecież  "kto śpiewa, podwójnie się modli" - czy jakoś tak

[Lexi]

16 minut temu, Jędrek napisał:

Może trzeba było śpiewać? Bo przecież  "kto śpiewa, podwójnie się modli" - czy jakoś tak

Wiesz ..ja tam sie na modłach średno znam a i "czarnych" specjalnie nie darze uczuciem ale jestem na Leskowcu bardzo często. Tam - przyjchodzą ciekawi ludzie "z kraju i ze świata" (przeważnie możesz z nimi normalnie pogadać)... na przykład wczoraj arcybiskup który za chwile zostanie metropolitą katowickim -  normalny, fajny gość...porównaj do takiego Jędraszewskiego na ten przykład

Patrząc na to troche z boku wyraznie widać różnice pomiędzy pasaniem owieczek a strzyżeniem ich..

Pani Maria (nauczycielka z Andrychowa) której rodzice ufundowali i wybudowali to miejsce bardzo dba aby to miało ręce i nogi .

 

[barbie609 moder]

11 godzin temu, Lexi napisał:

której rodzice ufundowali i wybudowali to miejsce bardzo dba aby to miało ręce i nogi .

Bywałem na Leskowcu ,ale kaplicy nie oglądałem , może przy okazji.

[wjesna]

Zaletą niepogody są puste szlaki.

[barbie609 moder]

Od siódmego maja nigdzie nie byłem , a to sprawy rodzinne a to remonty , no ale już po wszystkim więc trzeba się ruszyć. Wiesiek zarządził grzbiet  Pienin Spiskich ponieważ powinien się tam pojawić PAŹ ŻEGLARZ. Moje szczęście coś przeziębione więc nie pójdzie .  Plan klasyczny, czerwonym z Niedzicy do Dursztyna.  Z Niedzicy ruszamy ok 09.30.Oczywiście zamek Wronin przegląda się jeziorze

podchodzimy wśród zielonych pienińskich łąk

widoczność jest rewelacyjna  , widać aż po pasmo Jaworzyny Krynickiej

szlak jak zwykle tutaj pusty , pojawiają się pierwsze motyle i trochę kwiecia. Widać że jest to trochę opóźnione, byliśmy tutaj prawie dokładnie rok temu i było kwiatów więcej. Nikogo nie spotykając docieramy na polanę Wapienne

widoki są obłędne

oczywiście popasamy dość długo zanim ruszymy w stronę góry Żar. Tutaj pojawiają się pierwsi ludzie aczkolwiek w ilościach śladowych a na Trzech Koronach jak zwykle w sezonie

dochodzimy do  miejsca gdzie szlak schodzi w dół. Marta i @Werniksschodzą szlakiem, Wiesiek i ja kontynuujemy granią bo jeśli Żeglarz tu jest najprawdopodobniej jest właśnie tam.Przy okazji  oczywiście widoczki

pozdrowienia dla tych co na szlaku

Żeglarz został odnaleziony niestety nie bardzo dał się sfocić , ale to co się udało będzie w odpowiednim miejscu. A my jakoś zeszliśmy tym nieszczęsnym zejściem. Bardzo piękny dzień nam się trafił.

 

 

 

Edytowane 28 Maja 2023 przez barbie609

[Zośka]

@barbie609 fajna ta polana z widokiem na Tatry

[wjesna]

@barbie609czy pienińskie łąki  są koszone? Wygląda, że nie zarastają,  ładne trawy na nich.  Taka ich specyfika,  że żadne drzewa sie nie sieją  na nich czy jednak jest w tym rola człowieka?

[barbie609 moder]

42 minuty temu, wjesna napisał:

czy pienińskie łąki  są koszone?

W PPN są koszone, w Małych Pieninach idzie wypas , w Spiskich  też chociaż na mniejszą skalę ok 40 lat temu Spiskie były dużo bardziej ,,gołe,,, zresztą tak samo jak okolice Białej Wody w małych.Potem wypas mocno podupadł. Chociaż koło Dursztyna tzw Jurgowskie Stajnie hulają aż miło. Tak przy okazji mają tam niezłe wyroby.

Edytowane 29 Maja 2023 przez barbie609

[wjesna]

Czyli nie są zostawione same sobie. Owieczki ładnie na hali wyglądają  ale ile przy nich roboty...nie dziwię  się, że jest ich mniej niż dawniej.

[barbie609 moder]

2 minuty temu, wjesna napisał:

ale ile przy nich roboty.

Kiedyś był to styl życia a i zarobić szło całkiem nieźle , teraz z kasą jest różnie a i twardzieli wśród młodych coraz mniej. A naszej wełny za bardzo nie ma , w tym roku pojawiła się potrzeba wymiany mojego ,,górskiego,, swetra i wyobraźcie sobie ,że kupić taki porządny ,, trochę gryzący ,, wełniany sweter wcale nie jest łatwo. A i taką normalną szarą wełnę żeby zrobić na drutach też niełatwo.

[wjesna]

2 godziny temu, barbie609 napisał:

kupić taki porządny ,, trochę gryzący ,, wełniany sweter wcale nie jest łatwo. A i taką normalną szarą wełnę żeby zrobić na drutach też niełatwo.

Pewnie się nie opłaca. Może kiedyś moda zatoczy kolo i oprócz merynosów i alpak zaczniemy doceniać  wełnę z naszych owieczek.