Skocz do zawartości

Beskidomaniacy


ImWyżejTymLepiej

Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, wjesna napisał:

Jaskiń jakoś nie lubię,  źle się czuję w takich miejscach

Co prawda nie miałem jakiś problemów psychicznych z pokonywaniem tzw,,kreta,, na torze  przeszkód ale jakieś zaciski czy inne ciasne miejsca też się nie pcham.Dopóki normalnie mogę się poruszać to jest ok.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@barbie609dla mnie za ciasno,  za ciemno. Ale  w gorący dzień  taka jaskinia  może być  fajna ochłodą,  bo temperatura  zapewne inna niż normalnie. 

 Nie znam żadnego grotolaza,żeby zapytać  jak oni to robią,  że ich nie paraliżuje świadomość  skał nad sobą, wąskich przejść I braku światła  dziennego 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni dzień w Beskidzie Śląskim , jutro rano wracamy w ,,nasze góry,, Dziś relaksacyjnie Wielki Stożek , pogoda wreszcie normalna , słonecznie ciepło , ale tak normalnie , z człowieka nie leją się hektolitry potu a i oddychać da się normalnie. Ruszamy ok 9-tej z ulicy Zjazdowej z ostatniego parkingu i co ciekawe jest on położony poza szlakiem ale ma bardzo porządnie oznakowaną drogę dojścia do zielonego szlaku.

IMG_5440.thumb.jpg.c26c4b7a4939d985e8b6ab0585e23a88.jpg

sam szlak wygodny i szybko robi się widokowy

IMG_5401.thumb.jpg.2b6aeea01f42e3c85251ed44086274a6.jpg

IMG_5402.thumb.jpg.2c147394e647e21aa7de6aec2cfeddb4.jpg

IMG_5405.thumb.jpg.e99361075ae03ccf1e03861f62a8ddfc.jpg

jest pusto i na szlaku i przy schronisku

IMG_5412.thumb.jpg.f8b501ffc932e16be6a921f1f468b138.jpg

postanowiliśmy podejść trochę GSB w stronę Wołosatego , dookoła pełnia Beskidzkiego lata

IMG_5426.thumb.jpg.22febeda2f3e3c4df85f613522456d93.jpg

dalsze horyzonty zamglone ale jest pięknie

IMG_5413.thumb.jpg.d829faf05524e34774091d0bc9659bb4.jpg

IMG_5424.thumb.jpg.d04780e8643e687ab6982097eaccc45d.jpg

kolejka rusza i przy schronisku robi się trochę ruchu , my ruszamy zielonym na dół , jest pięknie

IMG_5434.thumb.jpg.94e07f9e3ce05bb77c3b6e4a84b4f952.jpg

IMG_5433.thumb.jpg.19d9921f6660db2f848ca9ac93207bf9.jpg

oczywiście wracając zgodnie z sugestią @Zośkaodwiedzamy cukiernię U Janeczki , fajne są te czekoladowe rzeźby a sernik malinowy i kawa mrożona bardzo smaczne . No cóż fajny ten Beskid , fajna i nasza kwatera czyli Górska Panorama w Wiśle Malince , tanio nie jest ale basen i jacuzzi po zejściu z gór to fajna sprawa.

 

 

Edytowane przez barbie609
  • Lubię to ! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dzisiaj już o godzinie 8.00 czyli jakieś 2 godziny po wyjechaniu z domu zaparkowaliśmy samochód koło OSP Skawica żeby niebieskim szlakiem wejść na Halę Krupową a potem czerwonym na Policę. Szlak niebieski fajny do wchodzenia ale do schodzenia już niekoniecznie. Jednak jest to chyba najszybszy wariant a nam zależało na czasie bo pies został sam w domu. Po godzinie jesteśmy już koło schroniska. Szybka herbata, kanapka i po następnych 30 minutach zdobywamy szczyt. Na szlaku niebieskim spotkaliśmy 3 osoby, na hali nikogo a w schronisku może z 10 osób. Na szczycie też jest super bo tylko 2 osoby więc można już teraz zalegnąć na trawie i odpocząć. Widoki takie sobie bo powietrze nieprzejrzyste ale za to świeże i pachnące nieograniczoną przestrzenią. Leżymy chyba ze 40 minut aż zaczynają się schodzić turyści więc uciekamy na dół. Ludzi trochę więcej ale nadal jest komfortowo, bez tłumów i hałasu. Takie wycieczki lubię🙂

20230910_112313.jpg

20230910_112455.jpg

20230910_122835.jpg

  • Lubię to ! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzedni weekend, pomimo niepewnej pogody, postanowiłam spędzić w Beskidzie Żywieckim. Miałam być sama, coby głowę oczyścić z trosk codzienności, ale siostra na doczepkę pojechała ze mną 😉

Wyjechalysmy w nocy z zamiarem zdobycia Babiej Góry, a potem wejścia z Korbielowa na Halę Miziową na nocleg. Babia odpadła - zapowiadane były burze. Pogoda dopisała, było pochmurno, ale bez deszczu i bardzo parno. Weszłyśmy tylko na Halę Miziową, a po krótkiej drzemce po obiedzie weszłyśmy na Pilsko, na którym nie było nic widać 😂ale jak już wiecie ja lubię chmurwy 😁 im niżej, tym ładniej. Warto było się przespacerować. Jeszcze na podejściu na Halę Miziową, kilkanaście minut od schroniska, trafiłam na trop łapki podobnej do niedźwiedziej. Mam szczęście do tych tropów😁

IMG_20230831_111134.jpg

IMG_20230831_121633.jpg

IMG_20230831_122827.jpg

IMG_20230905_092350.jpg

IMG_20230905_092454.jpg

IMG_20230831_184134.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi dzień miał się zacząć od wschodu słońca na Pilsku - dlatego weszłyśmy te pół godzinki poprzedniego popołudnia żeby zobaczyć jak wygląda szlak. Nigdy wcześniej tam nie byłam, a jednak iść po ciemku wolę po szlaku, który znam, tym bardziej mając obok siebie mało doświadczoną siostrę. Niestety pobudka po 4 zweryfikowała nasze plany - było pochmurno. Wschód więc podziwialysmy sprzed schroniska. Następnie ruszylysmy czerwonym szlakiem w kierunku Rysianki. Tam przerwa na jedzenie i kawę, i dalej do Romanki. Wyszłyśmy przy wodospadzie Sopotnia, tam była przerwa na piwo 😉 i dalej lasami do Korbielowa. Nie wiem ile kilometrów wyszło, mój telefon pokazał 29, siostry 27. Tak czy siak sporo, jak na nasze bolące kolana. Ale bardzo przyjemnie było. Nooo może poza jednym odcinkiem czarnym szlakiem do Sopotni🥴😂

IMG_20230901_082705.jpg

IMG_20230901_091720.jpg

IMG_20230901_095035.jpg

IMG_20230905_093017.jpg

IMG_20230901_121839.jpg

IMG_20230901_135253.jpg

IMG_20230905_093323.jpg

IMG_20230901_142046.jpg

IMG_20230905_093343.jpg

IMG_20230905_093453.jpg

IMG_20230901_175211.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następny dzień po śniadaniu zaczął się od trasy samochodem przez Słowację - trafiłyśmy w jedno miejsce na wzgórzu, skąd rozciągała się piękna panoramą - oczywiście zrobiłyśmy tam krótki przystanek na zdjęcia. Po dotarciu na przejście graniczne na Przełęczy Glinka ruszyłyśmy niebieskim szlakiem do kultowego miejsca - Krawców Wierch. Krótkieni mało widokowe podejście, i byłyśmy na miejscu. Nie wiem dlaczego, ale to miejsce jakoś od razu skradło moje serce. Na pewno jeszcze tam wrócę. Po zejściu pojechałyśmy prosto do domu.

Krótki to był wypad, ale warto było chociaż na trochę się oderwać od nizinnych problemów. Siostra jeszcze skorzystała z gór przed zabiegiem na kolana, teraz nie wiadomo kiedy będzie mogła tak pochodzić. A ja chociaż trochę naładowałam baterie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Zakochana w górach napisał:

 Krawców Wierch.  Nie wiem dlaczego, ale to miejsce jakoś od razu skradło moje serce. Na pewno jeszcze tam wrócę. 

Koniecznie. Warto śledzić ich profil bo często są tam fajne wydarzenia np. koncerty. A idąc z hali na szczyt warto wejść w krzaki i zobaczyć Tatry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jaka jest Wasza opinia, ale mi Schronisko na Miziowej kompletnie nie przypadło do gustu. Nocowałem tam pierwszy i ostatni raz. Zero klimatu górskiego, tłoczno, ceny z kosmosu, a jedzenie bardzo przeciętne. Schron bardziej przypominający hotel. Fakt, Pilsko jest na wyciągnięcie ręki, ale dużo bardziej klimatyczna jest Rysianka. A jeszcze bardziej Schronisko na Boraczej. Uwierzycie, że będąc tam w maju zapłaciłem za nocleg tylko 50 zł? I to w jedynce 🙃 

A Wy jak uważacie? 

Poniżej dwa zdjęcia z Boraczej i dwa z Miziowej. 

 

IMG_1459.jpeg

IMG_1458.jpeg

IMG_1680.jpeg

IMG_1685.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miziowa nie powala, ot komercyjne miejsce z równie komercyjnym otoczeniem, milion stoków i wyciągów, nie czuć górskiego klimatu. Zgodzę się - bliskość Pilska to był plus, patrząc z perspektywy wschodu planowanego przez dwie samotne kobitki 😉

Rysianka bardzo na tak...i ten rudy kitku na parapecie za plecami😻 

Na Boraczej nie byłam, nie wypowiem się.

Tak jak wspomniałam wyżej - najbardziej spodobała mi się bacówka na Krawcowym Wierchu. Ogólnie miejsce samo w sobie. Duża polana, każdy mógł znaleźć dla siebie miejsce zdala od innych grup. Plusem mojego wyjazdu było to, że prognozy pogody były niepewne, może dlatego nie było tłumów. W zasadzie spotykałyśmy innych ludzi raz na godzinę. Było pusto do tego stopnia, że było słychać jak zwierzęta sobie chodzą lasami nieopodal szlaków. Byłyśmy głośno, wjechała wiśniówka i była śpiewana "Małgośka" i inne przeboje 😃 coby tę zwierzynę bardzo skutecznie odstraszyć... 🙃😂😂😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potwierdzę tych racuchów - byłam tam dość wcześnie, nie było jeszcze wszystkich dań. Zjadłam pomidorową i ciasto czekoladowe z kaszy manny - pycha! I porcja zupy solidna. Tak czy siak miejsce samo w sobie piękne i klimatyczne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Zośka napisał:

Jak chcecie zjeść najlepszą pomidorówkę w Beskidach to idźcie do schroniska Przegibek. Polecam pętelkę przez Wielką Raczę🙂.

Dzięki za polecajkę 🙂

Miałam w planach z siostrą to miejsce, niestety słaba prognoza pogody wpłynęła na naszą decyzję o wcześniejszym powrocie...ale nic straconego 🙂będzie okazja by ponownie odwiedzić to pasmo górskie. Bardzo mi się spodobał Beskid Żywiecki, jest jeszcze sporo do zobaczenia, tak więc na pewno zawitam do tego schroniska 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...