Skocz do zawartości

Książki- czyli jak umilić sobie podróż w Tatry


Bieszczadzki_tatromaniak

Rekomendowane odpowiedzi

52 minuty temu, wjesna napisał:

Same dobre rzeczy

Jest świetna. Czyta się jak powieść obyczajową z elementami  analiz historyczno-społecznych, ale i horroru. Wciąga niesamowicie. Uczta!

Wierzyc się nie chce, że to opowieść o kobietach (i dzieciach) sprzed  stu lat...Tylko 100 lat... , a jednak w niektórych sprawach niewiele się zmieniło...

Jak dla mnie lektura obowiązkowa. 

 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj trochę inaczej a mianowicie chciałabym Wam NIE POLECAĆ książki którą właśnie skończyłam czytać. Wiadomo że trudno o Tatrach napisać coś odkrywczego ale tutaj autor po prostu poległ. Czytając ma się wrażenie że chodzenie po Tatrach jest dla niego nudne a opisywanie tego to chyba kara. Niczego ciekawego ani interesującego nie znalazłam i dla mnie męką było dobrnięcie do końca. Nie kupujcie !

Screenshot_20240107_113155_Chrome.jpg

  • Lubię to ! 1
  • Dziękuję 2
  • Przykro mi 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zośka napisał:

Dzisiaj trochę inaczej a mianowicie chciałabym Wam NIE POLECAĆ książki którą właśnie skończyłam czytać. Wiadomo że trudno o Tatrach napisać coś odkrywczego ale tutaj autor po prostu poległ. Czytając ma się wrażenie że chodzenie po Tatrach jest dla niego nudne a opisywanie tego to chyba kara. Niczego ciekawego ani interesującego nie znalazłam i dla mnie męką było dobrnięcie do końca. Nie kupujcie !

Screenshot_20240107_113155_Chrome.jpg

Dzięki za opinię @Zośka. Chociaż pewnie, zważywszy na autora, i tak bym po książkę nie sięgnął. Kupiłem kiedyś inną pozycję M. Waligóry - "Trek". Skutek był taki, że straciłem i pieniądze, i czas. Mnóstwo truizmów i rad, jakby żywcem spisanych z internetu. Niczego nowego i ciekawego się z niej nie dowiedziałem. 

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
5 minut temu, Zośka napisał:

@jaaga76 a mi się poprzednie podobały. Jak na debiut to całkiem fajne. Może dlatego że jest tam sporo wątków z wojennej i powojennej historii Karkonoszy. 

Nie czyta się książek źle, ale też nie zapadają one w pamięć. Dla mnie wakacyjna, niezobowoązująca lektura. Pierwsza część była w mojej ocenie lepsza. Na trzecią część się chyba już nie skuszę. 

Zgadzam się, że smaczków historycznych jest sporo i to na plus. 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak napisać grzecznie i nie skłamać? Napiszę wprost. Słabiutka ta książka, ale w sumie wpisująca się w kontekst działania Pani Cecyli, która dba o dziedzicto J. Kukuczki i to w takim dość gloryfikującym stylu. I tu też mamy obraz idealnego człowieka gór  i jego wiernej żony. Przeszkadza mi emocjonalna letniość tej książki, nawet bym powiedziała naiwność. Może to kwestia czasu.... przecież minęło ponad 30 lat. Przypomina mi się książka Olgi Morawskiej (teraz Puncewicz) o dość podobnej konstrukcji, napisana po śmierci jej męża Piotra Morawskiego, który dla mnie był chyba najlepszym himalaistą wśród Polaków ever.  To jedna z moich ulubionych książek. To opowieść o człowieku z krwi i kości, jego dylematach i wyborach, ale przede wszystkim o miłości. Napisana spokojnie, ale z zaangażowaniem. Wracam do niej często. I Wam polecam 🙂

20240126_081008.jpg

Edytowane przez jaaga76
  • Lubię to ! 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Dnia 21.03.2024 o 17:36, Zośka napisał:

Daj znać czy fajna

Na pewno ciekawa. Książka ma postać leksykonu i tak się ją czyta. Autorki zgromadziły niesamowity materiał etnograficzny i podają go w dość przyjemniej formie. Książkę można czytać alfabetycznie, albo wybierać sobie hasła. W niektóre zabiegi aż trudno uwierzyć. Mnie zastanawia jakim cudem ludzie znajdowali czas i oczywiście pamiętali o wszystkich obrzędach... Jak to życie magiczne miało się do wiary KK...? Jeśli ktoś lubi się zadziwić to polecam. To zupełnie inna perspektywa spojrzenia na Górali. 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

W innym miejscu pojawił się wątek o przewodniku na OP, a ja tymczasem od paru dni mam wśród aktualnie czytanych taką oto pozycję:

 

zofia stecka.jpg

 

Bardzo lubię takie dawniejsze klimaty tatrzańskie. 

Ot, np. cennik usług przewodnickich z 1877 roku, stawka dzienna  - na najtrudniejsze szczyty i szlaki  (np. Gerlach, Krywań, Wysoka, Baranie Rogi itp) 2 złote tzw. reńskie (zwane przez górali "papierkiem"), na pośrednie (np. Krzyżne, Zawrat, Rohacze, Wołowiec) 1,5 złotego, na najłatwiejsze (np. Gąsienicowa, Kościeliska, Giewont, M. Oko) już tylko 1 zł. 

Ale za to:

Przewodnik obowiązany jest do dźwigania 10 kg ciężaru bez wynagrodzenia. 

Pomocnikowi przewodnika czyli chłopu pod torbę (piękne określenie swoją drogą 🙃 ) płaci się 1 zł reński dziennie "za jakąkolwiek miejscowość". 

Dawkuję sobie tę lekturę, po parę stron dziennie, powoli czując zbliżający się urlop 🙂

Edytowane przez Jędrek
  • Lubię to ! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...