Skocz do zawartości

Eeee,Panie.. dawniej to były góry....nie to co teraz.......


barbie609 moder

Rekomendowane odpowiedzi

Nie bardzo wiedziałem gdzie więc wrzucam tutaj.

Jako już nieco  wiekowy pozwalam sobie wrzucić zdjęcia z czasów zamierzchłych , kiedy to królowały owcze swetry i skarpety renomowanej firmy Mama/Babcia  + flanelowe koszule i jeansy  ,  a na nogach trapery   z NZPS Podhale ,ewentualnie  wojskowe opinacze.  Zdjęcia zrobione aparatem Zenit/wtedy do był wypas/ wszystkie powstały w altach 80 ubiegłego wieku -jezuuu ale jestem stary. Sorki za jakość.

Poniżej Trzydniowiański Wierch 31.12 .1987r

IMG_5134.thumb.jpg.1a86cd804132b83d7178423981a9602a.jpgIMG_5135.thumb.jpg.5a1830dc73276971cad02a7768104fc3.jpgIMG_5137.thumb.jpg.5124b40aed6d9766d3c9fe0affa08e81.jpgIMG_5139.thumb.jpg.f6607b98a46a42b4717085894cd25fa7.jpg

Miętusi Przysłop prawdopodobnie 1984 lub 1985r

IMG_5129.thumb.jpg.bb089d14a7806d1fffb9c66319e5d757.jpg

Turbacz 1988

IMG_5130.thumb.jpg.5fae474133082075ae842a146254de5c.jpgIMG_5141.thumb.jpg.aa84371edb90c5672c8075f1bab401d5.jpg

Niektóre osoby z tych zdjęć już po szlakach an drugiej stronie śmigają ech życie ....

Może ktoś ma jakieś starocie i się podłączy fajnie by było.

 

  • Lubię to ! 14
  • Wow 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paanie.., kiedyś to były czasy...

80601819.jpg

 

Odgrzebałem jedno z moich zabytkowych zdjęć A.D. 2013, trzy aparaty do tyłu. Sam szum i noise na dokładkę.

 

stackedimage-tatry-2.jpg

Moment dość dobrze pamiętam, gdyż sprawdziłem prognozę na noc i uznałem, że mój krótki rękaw styknie... A tu w nocy zeszło poniżej zera, gdyż kałuże były zmrożone ?

 

No i jeszcze mam sylwester na Gubałówce z 2010 

MG-1773.jpg

Edytowane przez Q'bot
  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ kilku osobom chyba się spodobało to podróży w przeszłość ciąg dalszy

na początek znalazłem jeszcze  z wyjścia na Trzydniowiański Wierch

IMG_5145.thumb.jpg.121c1aeb795c46dd5059e368ecbd59a6.jpg

PKS-y przez Siwą Polanę to jeździły 2 na dzień więc trzeba było poczekać

IMG_5163.thumb.jpg.96944979ea115261466d432bf25ae6b5.jpg

a teraz cofniemy się dokładnie o 51 lat  i od razu pytanie gdzie zostało zrobione poniższe zdjęcie ?

Uprzedzając, tak na zdjęciu to ja.

IMG_5149.thumb.jpg.1f08b8cc3d2ffe8420170d296223064e.jpg

a teraz pora na prezentację ogniwa pośredniego pomiędzy ,,wyrypiarzami,, z legendarnej Pysznej a współczesnymi skiturowcam.i

Na początek koniec lat 70. Mój Ojciec zabierał ekipę moich kolegów z ulicy  narty na plecy i w góry

IMG_5153.thumb.jpg.8bcfd669a71cf730eefb89d68bc33e89.jpg

 

IMG_5151.thumb.jpg.ec4fb8fedf605a9931d99c2f87eabbc6.jpg

a teraz czasy kiedy mnie nie było nawet w planach lata 50 Tatry

IMG_5156.thumb.jpg.2890e869cb7fc3d9f9e8fce2a3509e2e.jpgIMG_5160.thumb.jpg.666b73bd006007100826f79443c9e13d.jpg

kiedyś w górach też były fajne dziewczyny

IMG_5162.thumb.jpg.7260d128fb22df35daf33b5ca812bd19.jpg

  • Lubię to ! 12
  • Wow 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz oprócz ilości ważna jest też jakość spotykanych na szlakach wiesz kiedyś na szlakach to naprawdę byłą turystyka kwalifikowana. . Miałem wiele lat przerwy kiedy w górach bywałem tylko służbowo tak więc z tamtej epoki wylądowałem  w obecnej i było to dla mnie pewnym szokiem kulturowym. Ale odkąd na szlaku do Samotni zaobserwowaliśmy rodzinę w japonkach  to mnie już nic nie dziwi.

 

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Q'bot napisał:

Kiedyś na szlak to się zabierało baryłkę wina, tobołek z serem i pieczywem, jakieś futro z owcy ?

W PRL'u istniało w ogóle określenie 'turystyka kwalifikowana'?

Owszem istniało i miało się całkiem dobrze.Co do rzeczy które się na szlak to z owczych wyrobów akurat futra  się nie zabierało ale dużo wełny owszem a i ser się trafiał . Co do beczułki wina to raczej nie ponieważ w góry chodziło się dla przyjemności chodzenia , odkrywania nowych pięknych miejsc itp a nie dla spożywania alkoholu i akurat to  że ekipa z tamtych lat wywodziła  się ze środowiska harcerskiego nie miało większego znaczenia. Po prostu w górach alkohol był nie na miejscu.Nie potrzebowaliśmy go by się dobrze bawić przy  gitarze i ognisku.

Edytowane przez barbie609
zjadłem słowo
  • Lubię to ! 3
  • Dziękuję 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, barbie609 said:

Co do beczułki wina to raczej nie ponieważ w góry chodziło się...

Źródła powiadają inaczej ?

https://www.encyclopedia.com/women/encyclopedias-almanacs-transcripts-and-maps/dangeville-henriette-1795-1871

By nie trzeba czytać całości - [...]with six guides, six porters, a mule driver, and a wellstocked caravan of wine, mutton, fowl, and chocolate.

7 hours ago, J@n said:

Wygoogluj sobie w Wikipedia jak nie wiesz.  

Google? Tak niepatriotycznie? Lepiej Carrot Search ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie znam angielskiego więc nie rozumiem dlaczego do mojego wpisu odnosisz cytując jakieś materiały w języku obcym.Sądząc po datach to raczej dotyczy 18 wieku, jestem stary ale nie aż tak. No ale jeśli to Ci dobrze robi na ego to niech będzie i skończmy słowną przepychankę.?

  • Lubię to ! 3
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.03.2021 o 14:57, barbie609 napisał:

Co do beczułki wina to raczej nie ponieważ w góry chodziło się dla przyjemności chodzenia , odkrywania nowych pięknych miejsc itp a nie dla spożywania alkoholu

Ja jakoś nie mogę zrozumieć alkoholu na szlaku. Pomijając to, góry dają taki haj, że nie trzeba już nic więcej, to normalnie bałabym się, że mi się zakręci w głowie, że moja uważność zostanie osłabiona.  Może niektórych alkohol wcale nie osłabia a dodaje sił?

Zdjęcia ciekawe, zawsze miło zobaczyć dawne czasy zatrzymane na fotografii.

  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Naście lat temu spotkałem na Gęsiej Szyji ok 20 osobową grupę pracowników jakiejś kopalni ( celowo nie używam słów turyści czy wycieczkę, bo z turystyką nie miało to nic wspólnego). Ekipa ta była kompletnie pijana i zachowywali się gorzej i głośniej niż w podrzędnej karczmie. Najbardziej przerażające było to, że oni byli w górach z przewodnikiem !!!!! Na pytanie dlaczego pan zabrał ich w takim stanie w góry i czy nie ma pan zamiaru ich uciszyć - facet z blachą na piersi zwyczajnie zwiał kilkanaście metrów niżej !!!!!

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Artur S napisał:

Naście lat temu spotkałem na Gęsiej Szyji ok 20 osobową grupę pracowników jakiejś kopalni ............ Ekipa ta była kompletnie pijana i zachowywali się gorzej i głośniej niż w podrzędnej karczmie. Najbardziej przerażające było to, że oni byli w górach z przewodnikiem !!!!! Na pytanie dlaczego pan zabrał ich w takim stanie w góry i czy nie ma pan zamiaru ich uciszyć - facet z blachą na piersi zwyczajnie zwiał kilkanaście metrów niżej !!!!!

Niestety proces chamienia społeczeństwa postępuje w dość szybkim tempie. Widać to w górach zwłaszcza w sezonie letnim : samiec z piwskiem w łapie -żeby było tematycznie to Harnaś, jego kobieta  z tipsami i rozwrzeszczany  śmiecący  przychówek.  Klasyczny widok w na drodze do MOK-a. Dzisiaj już się nie da wezwać pomocy klasycznie dźwiękiem , po prostu nikt nic nie usłyszy.

Co do indolencji przewodnika to odpowiedź jest prosta: kasa, kasa ,kasa .

Kiedyś podchodziliśmy z kolegą na Kopieniec od południowej strony w mglisty dzień , nagle z mgły wypadł kamień , jeden ,drugi , trzeci . lekko się zdziwiliśmy , nie słyszeliśmy żeby w maju z Kopieńca samoistnie kamienie leciały. Po podejściu okazało się że na górze siedzi ekipa dzieciaków z podstawówki a jakże z opiekunami i przewodnikiem tylko że fakt zachowania podopiecznych mają głęboko gdzieś .Dopiero jak się kolega wydarł to raczyli się zainteresować.

Nie jest dobrze , będzie gorzej. Jedyne co można zrobić to promować ten inny ,, nasz,, sposób bycia w górach.?

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, barbie609 napisał:

 

 

Pewnie jestem ale chodziło mi o opis pewnego zjawiska -grupy społecznej.?

Rozumiem. Sama nie lubię rozwrzeszczanych turystów. Strasznie mnie draznią. Kiedyś w drodze na Turbacz trafiła sie taka grupa chlopaków, nazwalam ich roboczo ,,gangiem dzikich wieprzy"  Wiem, ze brzydko, ale okropni byli. Bardzo głosni, z muzyką, okrzykami, przekleństwami, bekaniem. W zyciu tak szybko na Turbacz nie szłam, byle ttylko  oddalic sie od ich halasu.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...