Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation since 10/03/2022 in Posts
-
W nazwie mam wildlife więc mała przerwa zanim przejdziemy do ostatniego dnia. To zestaw z całego pobytu, ptak nazywa się płochacz halny, reszta wiadomo.16 points
-
Przespałem się na dużym parkingu Podbanske, po drugiej w nocy przejechałem na Tri Studnicky i chwilę po wschodzie byłem na Krywaniu.16 points
-
W piękna niedzielną pogodę postanowiliśmy sprawdzić uroki Doliny Jaworowej i wybraliśmy się nią na Lodową Przełęcz. Auto zostawiliśmy w Tatrzanskiej Jaworzynie kolo kosciola bo na poboczu przy szlakowskazie nie bylo juz miejsca. Wiekszosc osob szla w Dolinę Koperszadow ale i na naszym szlsku spotykalismy wedrowcow. Szlak długawy ale bardzo przyjemny. Wchodząc w Zadnią Dolinę Jaworową zaczęliśmy powoli nabierać wysokości, Samo podejście na Przełęcz trochę oddechu zabrało ale widoki z góry bajkowe. Moje serce skradł Żabi Jaworowy Staw. Coś pięknego!15 points
-
Ahoj! Wreszcie znalazłam chwilę by wyspowiadać się z tegorocznego pobytu w Tatrach 😉 Pogoda udała się znakomicie, dzięki czemu udało się przejść 2 bardzo długie szlaki, jednemu z nas(ale nie mi) udało się zdobyć bardzo konkretny szczyt pozaszlakowy, oraz kilka szlaków krótszych. Nastąpił też jeden wycof, ale nie można mieć wszystkiego. Relację podzielę na 3 części, co by się zdjęcia zbyt długo nie ładowały 😉 Sobota- Tatrzańska Magistrala od Łomnickiego Stawu do Chaty Zamkovskiego. Plany na początek urlopu były trochę inne. Wycieczka miała mieć większy skład(my oraz @vatra i @Krz14 points
-
Siema! Zapraszam na fotorelację z weekendu 12-15 sierpnia w słowackich Tatrach. Ludzi było mnóstwo ale codziennie ruszałem około 3 rano i chodziło się super. Pogoda znakomita. Pierwszy dzień to Rysy z parkingu przed Popradzkim Stawem.13 points
-
13 points
-
No i posprzątane...☺️! Bardzo się staraliśmy znaleźć śmieci, ale ku naszej radości wcale dużo ich nie było... ale po kolei. W piątek miał być dzień na rozruch. Pogoda zapowiadała się piękna, odmiennie niż w nadchodzącą sobotę i niedzielę, więc zostawiliśmy rzeczy i ruszyliśmy na szlak. W sumie miała być Kopa, ale nogi poniosły na Gąsienicową na spotkanie z @vatra. Te spotkania w Murowańcu się nam tradycją robią..?. W związku z tym, że dzień był wciąż młody poszliśmy w kierunku Karbu, ja z cichą nadzieją, że moja kompania w osobach Asi i Karola, podejmie wyzwanie i ruszy na Kościelca. I13 points
-
10 czerwca zaplanowany od półtora roku, w tajemnicy. Tylko garstka Przyjaciół wiedziała, że "wywinięty numer" ze ślubem na Kasprowym. I choć aura nie rozpieszczała, to przecież wzajemna miłość do siebie i do Tatr zwalczy każdą przeciwność i dosłownie góry przenosi ?13 points
-
13 points
-
13 points
-
Korzystając z pogody poszliśmy w Tatry. Na Wolowcu dawno nie byłam a od słowackiej strony nigdy na niego szłam więc uznałam, że to dobry pomysł na wycieczkę. Asfaltówką doszliśmy do Tatliakowej Chaty a stamtąd weszliśmy na szlak na Przełęcz Zabrat. Prowadzi dość ostro w górę więc szybko nabieramy wysokości i w niedługim czasie stajemy na przełęczy. Po drodze słychać zbieraczy borowek ( chyba) których widzimy na zboczach Rakonia, borowek jeszcze mnóstwo. Jarzebiny za to niewiele, jakieś na pół suche, może toczy je jakaś choroba? W każdym razie czerwone grona bardzo nieliczne. Przyj12 points
-
12 points
-
12 points
-
12 points
-
5 Dzień (29 km) czas 10h Biały Potok - Polana Biały Potok - Dolina Lejowa - Niżna Polana Kominiarska - Dolina Kościeliska - Hala Stoły - Dolina Kościeliska - Jaskinia Raptawicka - Jaskinia Mylna - Wąwóz Kraków - Polana Pisana - Dolina Kościeliska - Przysłop Miętusi - Staników Żleb - Droga pod Reglami - Wielka Krokiew Ostatni dzień wycieczkowy i już wiedziałem, że prawie na pewno czeka mnie deszcz i burze więc trzeba było jak najwięcej zobaczyć i jednocześnie nigdzie nie pchac się wysoko, stąd najwyższym punktem tego dnia była Hala Stoły ? raz udało mi się uciec przed deszczem uciekając12 points
-
Ostatni dzień to Koprowy Wierch. Ponownie z Parkingu przed Popradzkim Stawem. Cztery dni mega pogody. Przeszedłem maksa jakiego dałem radę w tym czasie. Bardzo fajny wyjazd.12 points
-
Albo grubo albo wcale. To fajnie, dzięki. Trzeciego dnia poszedłem z Podbańskiej niebieskim na Pyszniańską Przełęcz i przez Błyszcz na Bystrą. Powrót żółtym i czerwonym.12 points
-
8 lipca niebo zapłonęło nad Tatrami... Widok z Koziego Wierchu. Jakość taka sobie, bo zdjęcia robiłam telefonem.12 points
-
2022 rok powoli zbliża się do końca, Święta za pasem, w Tatrach niekorzystne warunki, kolejne wyjście na szlak w moim przypadku dopiero w przyszłym roku - pomyślałem, że to dobry moment na podsumowania... ...do czego i Was zachęcam ? Jak Wam minął ten rok w górach? Jakie plany udało się zrealizować a jakie muszą jeszcze zaczekać? Może jesteście z czegoś szczególnie dumni a może wydarzyło się coś, o czym chcielibyście jak najszybciej zapomnieć? Wszelkie przemyślenia okraszone zdjęciami mile widziane ? A na koniec dajcie znać, jakie plany na przyszły, miejmy nadzieję obfity w atrakcje, rok12 points
-
12 points
-
11 points
-
no to i ode mnie tak od początku w Szlachtowej ok 9.00 przez Homole powoli zaczynał się ruch przy Księgach, w krainie wiecznego błota po drodze oczywiście na Jemeriskowej zaczyna się największa przyjemność , czyli podejście pod Wysoką , niestety mocno śliskie Wysoka jak zwykle musiała się wykazać i zejście w stronę Borsuczyn było sakramencko śliskie za to widok z Durbaszki ........... kierownik wycieczki obserwuje dalszą drogę , widać ten ciężar odpowiedzialności na barkach Wysoki Wierch jak zwykle po11 points
-
2 Dzień (26,5 km) czas 9h 15min Palenica Białczańska - Wodogrzmoty Mickiewicza - Dolina Roztoki - Wielka Siklawa - Dolina Pięciu Stawów - Szpiglasowa Przełęcz + Szpiglasowy Wierch - Dolina za Mnichem - Wrota Chałubińskiego - Dolina za Mnichem - Morskie Oko - Wodogrzmoty Mickiewicza - Palenica Białczańska Pierwszy dzień troche dał w kość i paradoksalnie przez cały wyjazd nie wstałem tak późno jak drugiego dnia, bo wsiadłem do busa w stronę Morskiego Oka dopiero po 7 rano ? trochę obolały, lekko ospały ale nie ma, że boli ? główny cel Wrota Chałubińskiego, nigdy tam nie byłem, reszta dobrze11 points
-
11 points
-
11 points
-
11 points
-
11 points
-
Pogoda miała być ładna więc pomyslałam, żeby się przejść na Rohacz Płaczliwy od Smutnej Doliny. Tak trochę zbadać teren i posnuc plany na lato. Pogoda była ale na Rakoniu i Wołowcu,który w słońcu prezentował się pięknie na przeciwko skąpanych we mgle Rohaczy. Jakaś nadzieja była, że te chmury gdzieś sobie pójdą, ale się nie ziściła. No to idziemy, bez rannego zrywania, bo to nie na cały dzień wycieczka więc spokojnie zdążymy obejść. Smutna Dolina oddaje nazwą klimat, troche tu ponuro ale jednocześnie ładnie, podoba mi się ta szarosc kamieni, majestat ubogich w rosliny gór. Pięknie tu.11 points
-
Cześć, Jestem nowy na forum, więc mam nadzieję, że nie popełnię żadnych faux pas. Dzisiaj, pierwszy raz od bardzo dawna pojawiłem się w Słowackich górach (ostatni raz w 1999). Co prawda dwa tygodnie temu miałem przyjemność wyjść na Bystrą z ekipą z Taromaniaka, którą spotkałem za Siwym Zwornikiem, i dzięki której trafiłem na to forum, pozdrawiam ich bardzo serdecznie ? Jednakże tak by pojechać by chodzić tylko po słowackich tatrach, nie byłem. Przechodząc do opisu, wyjechałem z Krakowa o 3 w nocy, trochę za wcześnie, bo byłem (w sumie byliśmy, bo tym razem nie wyrwałem się sam11 points
-
W, powiedzmy długi weekend w sierpniu (pracując w handlu ciężko o dłuższe weekendy :)) wybrałem się na szybki wyjazd w Tatry. Plan był taki, jeden dzień po polskiej stronie, jeden po słowackiej. We wtorek wstaję wcześnie rano, wyjeżdżam z Krakowa i parkuję samochód na Siwej Polanie. Doświadczenie nauczyło mnie, że takie wolne dni nie nadają się na wycieczki w pewne rejony polskich Tatr, zwykle najlepiej spędza się je w Tatrach Zachodnich, które z niewyjaśnionych przyczyn są dużo mniej popularne o każdej porze roku 😛 a przecież takie piękne...cóż, może kwestia dystansu do pokonania robi swoje10 points
-
Kilka dni temu wybrałem się na Soszów Wielki. Było bardzo mokro, a salamandry wychodziły dosłownie na szlak.10 points
-
I powiedźcie mi, jak tu nie kochać tej mojej watahowej rodziny. @Bieszczadzki_tatromaniak- zaorałeś 😂😂😂10 points
-
10 points
-
Wschód słońca, widoczne Lodowy Szczyt, Lodowa Kopa, Durny i tranzyt słońca z Łomnicą10 points
-
Dziś na Cuplu w Beskidzie Żywieckim ( gdzieś pomiędzy szlakami zielonym i czerwonym )....... Przed wschodem...... Słonko wychodzi nad Beskidem Wyspowym.... ..... i tuż po wschodzie10 points
-
1 Dzień (29,5 km) czas 13h 15min Odcinek przez Zakopane: Kasprusie - Krupówki - Zamoyskiego - Chałubińskiego - Przewodników Tatrzańskich - Kuźnice Kuźnice - Przełęcz Między Kopami (przez Jaworzynkę) - Hala Gąsienicowa - Czarny Staw Gąsienicowy - Zmarzły Staw - Zawrat - Kozia Przełęcz - Kozi Wierch - Granaty - Krzyżne - Dolina Pańszczyca - Hala Gąsienicowa - Przełęcz Między Kopami - Kuźnice (przez Boczań) Wyjazd z Lublina około 0:00 , dotarłem po 04:15, drobne przepakowanie i start z pod samochodu z okolic ul. Kasprusie o 04:45. Z racji, że o tej godzinie oprócz taksówek nie jeżdzą żadne10 points
-
4 Dzień (38 km) czas 12h Kiry - Dolina Kościeliska - Smreczyński Staw - Hala Ornak - Przełęcz Iwaniacka - Ornak - Siwa Przełęcz - Siwy Zwornik - Starorobociański Wierch - Kończysty Wierch - Trzydniowiański Wierch - Polana Trzydniówka - Kaplica św. Jana Chciciela - Kamień Papieski - Dolina Chochołowska - Siwa Polana - Droga pod Reglami - Nędzówka Tego dnia również udało się wstać na pierwszego busa, więc już 06:30 ruszyłem z Kir. Wiadomo było też, że powoli zaczyna się psuć pogoda i kolejnego dnia nie mogę zbyt wysoko i zbyt dużo chodzić, więc trzeba ten dzień wykorzystać maksymalnie i częś10 points
-
3 Dzień (27 km) czas 11h Wiech Poroniec - Rusinowa Polana - Gęsia Szyja - Równień Waksmundzka - Hala Gąsienicowa - Liliowe - Kasprowy Wierch - Przełęcz pod Kopą Kondracką - Kopa Kondracka - Przełęcz Kondracka - Hala Kondratowa - Kalatówki - Kuźnice Tym razem udało się dotrzeć na pierwszego busa w stronę Palenicy więc już 06:30 wystartowałem z parkingu na Wierchu Poroniec. Trasa pewnie nietypowa, ze względu na jej początek zważywszy na dalszy przebieg, ale chciałem zaliczyć jeden fragment zielonego szlaku przez Las Gąsienicowy stąd taka decyzja. Kolejny piękny dzień, zmęczenie jest ale im10 points
-
Ponieważ podczas deszczu góromaniacy się nudzą, to wolnych chwilach w lipcu i na początku sierpnia przeglądałem wszelakie górskie strony i blogi w poszukiwaniu natchnienia do kolejnej wycieczki. Przypadkiem trafiłem na wzmiankę o Sulowskich Skałach i już wtedy wiedziałem gdzie chcę pojechać, gdy już wreszcie przestanie padać. W międzyczasie sprawdziłem wszystkie dostępne wzmianki o tym rejonie, opracowałem dwa warianty wędrówki i zacząłem urabiać kolegę Grześka, żeby pojechał ze mną. Súľovské Skaly są częścią Sulowskich Wierchów leżących w Górach Strażowskich na Słowacji, niedaleko Żyliny. Z10 points
-
Zdjęcie zrobione kilka dni temu nad Wielkim Hińczowym Stawem. Nie jest najlepsze w sensie jakości ale należy do takiej kategorii fot, w które mogę gapić się bez końca ❤️10 points
-
Słowo się rzekło, wiec jedziemy dalej..... Po zwiedzeniu zamku można zejść najkrótszą trasą w kierunku parkingu ( dalej szlak zielony, zarazem ścieżka edukacyjna – w tym wariancie do zrobienia jest w sumie niecałe 4 km). Mieliśmy jeszcze sporo czasu na wycieczkę, więc zdecydowaliśmy się na wariant dłuższy. Zejście od ruin do Luki pod hradom jest w teorii zabezpieczone metalowymi barierkami,które jednak kolebią się na wszystkie strony i zejście po większych opadach deszczu może skończyć się zjazdem na czterech literach . Na rozwidleniu zmieniliśmy zatem kolor szlaku na czer10 points
-
W tym roku sporą część urlopu zaplanowałem na czerwiec i lipiec a gdzie spędzać ciepłe dni wolne od pracy? No jasne, że w górach ? Pierwszy wyjazd ze znajomymi zakończył się wizytą na Wołowcu, Giewoncie, Dolinie Gąsienicowej i Pięciu Stawach - niby nic nowego, ale w dobrym towarzystwie każda trasa dobra. Potem ruszyłem w Tatry samotnie, wszedłem na Kościelec i zrobiłem trasę Nosal - Kiry przez Kasprowy i Czerwone Wierchy. Jednak największe nadzieje pokładałem w trzecim wyjeździe, który zaplanowałem na początek lipca razem z kuzynem, z którym wakacyjne wędrówki po Tatrach to już tradycja ?10 points
-
Żeby nie było, że patrzyłem tylko pod nogi to kilka zdjęć na wyższym poziomie ? Wybaczcie tą ilość postów ale inaczej nie dałem rady, a roślinność Siwego Wierchu tak mnie kolejny raz zachwyciła, że nie dałem rady sie powstrzymać10 points
-
Zaległe zdjęcia z 3 czerwca z Wielkiej Raczy. Widoczność jak na wiosnę nawet całkiem przyzwoita... Wiało tylko niemiłosiernie, ale to norma w tym miejscu....10 points
-
10 points
-
10 points
-
Jałowiec nie prezentował sie wczoraj jakoś zachęcająco ..szaro, buro i ponuro. Z szałasu na górze co najwyżej zobaczyć można było polane. Ale jednak nie zawiódł - na zejściu obdarzył nas nieziemsko cudnym światełkiem..... Nieczęsto mi sie zdarza żałować że nie nosze z sobą "poważnego" sprzętu fotograficznego - to był jeden z takich dni. Nawet Królowa na moment odsłoniła swoje naburmuszone wiecznie lico..10 points
-
10 points
-
10 points
-
No i poniedziałek, rano przez oszronioną jeszcze lekką Dolina Roztoki do 5 Stawów i na/pod Kozi Wiech. Z góry schodził rasowy Góral w nienagannym stroju – kapelusz, sweter z owczej wełny z wielką mosiężną spinką, dołem górskie buty i raczki. Przepytywał kto ma jaki sprzęt, opowiadał, jak zmienił się od rana śnieg i jak jest na górze. I podawał aktualne statystyki wypadków ku przestrodze. Dwa zakręty przed szczytem po odpaleniu panoramy (Internet był) i śledzeniu kilkunastometrowego poślizgu kogoś na szlaku (albo obok, bo powstał wydeptany szlak alternatywny wprowadzając mały zamęt) p10 points