Jump to content

Uwaga! Apeluje o rozum !


Recommended Posts

53 minuty temu, Zośka napisał:

A tych dziewięciuset dziewięćdziesięciu dziewięciuset zastrzelić ?

A nie możemy sie różnić?..... Czy już na zawsze zostanie z nami ten wpajany z uporem maniaka propagandowy gnój: "inni do piachu" ?

Link to post
Share on other sites
  • Replies 115
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Popular Posts

Stał na mrozie facet goły, wokół była ciemna nocka, i tak myślał: Są dwie szkoły, falenicka i otwocka. Pierwsza bierze rzecz na rozum, tyłek goły to zmarznięty, druga mówi: To nie z mro

Ban za całokształt twórczości. Tekstu o kolejnym piorunie na Giewoncie nawet nie skomentuje, bo to dno, muł i wodorosty. 

Rzadko kiedy piszę na forum, raczej jestem obserwatorem ale po Twoim poście nie mogłem się powstrzymać, bo czuję się wywołany to tablicy jako NIEMieszkaniec Podhala. Po 1 to wyluzuj się i przestań obr

Posted Images

1 godzinę temu, Lexi napisał:

A nie możemy sie różnić?..... Czy już na zawsze zostanie z nami ten wpajany z uporem maniaka propagandowy gnój: "inni do piachu" 

Ależ oczywiście że możemy ale nie uprzykrzajmy przy tym  życia innym ludziom ?

Link to post
Share on other sites
Dnia 20.09.2022 o 15:37, vatra napisał:

@1234abcd zwolnij trochę i nie uogólniaj proszę. Mieszkam na Podhalu i chodzę w Tatry dosyć regularnie. Można łatwo sprawdzić kiedy odjeżdżają ostatnie busy z Palenicy a jak ktoś ma ochotę na nocne wyprawy zawsze może zamówić taksówkę, odwiezie, przywiezie i po problemie. 

Absolutnie nie uogolniam. Wierzę szczerze, że są przyzwoici busiarze i nie odmawiam chorym na RZS chodzenia z kijami czy jazdy koniem do morskiego. Ale moje doświadczenia są słabe i to wlasnie one decydują o wyborach. Mam też sporo dobrych dotyczacych innych gorskich aspektów, ale nie o tym był temat ? To właśnie doswiadczenia nocnego turysty skłonily mnie do wyboru wlasnego auta jako transportu. A mimo to bardzo rzadko stoję w korkach ?.  I auta i kije i konie są dla ludzi o ile nie braknie odrobiny rozsądku.

ps. masz rację, że skorzystałam z okazji na wyzłośliwienie się...  i nawet trochę mi wstyd ?, bo takie biadolenie nic nie wnosi do życia ( a już na pewno nie do zycia tego potrąconego psa).  Ale temu zwyrodnialcowi nie mogę zapomnieć. Zawsze tylko mamroczę żale pod nosem albo do męża, a on i tak nie słyszy przez ten stukot (farciarz, jak widać wszytko ma dwie strony czasem stukot może być muzyką ?), to mi się tu ulało❤ obiecuję, że to już ostatni mój oosbisty wywód, bo zamierzam jechać z góry ?

Link to post
Share on other sites
2 godziny temu, barbie609 napisał:

 a jeśli Cię to drażni to trudno , jakoś będę musiał z tym żyć

chyba ja ??

w decatlonie były kiedyś takie kijki ktore dość głośno gwizdały jak wiało i to jest dopiero coś... wystukujesz rytm a wiatr do niego gra na flecie      znaczy na kiju. Przebij to! ?

a poważnie: 

"Wady kijów trekkingowych

Panel 23 ekspertów z całego świata, zasiadających w Komisji Medycznej UIAA, zauważyło też następujące wady korzystania z kijków trekkingowych:

  1. Nieprawidłowa technika: jeśli odległość między ciałem i kijkiem jest zbyt duża, nie tylko nie dochodzi do zmniejszenia obciążenia, ale może dojść do powstania znacznego momentu obrotowego. To może wpłynąć niekorzystnie na poczucie równowagi idącego.
  2. Gorsze poczucie równowagi: długotrwałe używanie kijków może upośledzić poczucie równowagi i koordynacji. Z czasem zjawisko nasila się i może prowadzić do zaburzeń równowagi, szczególnie w trudnym terenie górskim, gdzie nie ma możliwości używania kijków (np. wąskie półki skalne, teren wspinaczkowy). W wyniku tego może dojść do wzrostu ryzyka urazu marszowego najczęstszego typu, tj. upadku, do którego dochodzi na skutek drobienia nogami lub potknięcia. W związku z tym, takie wypadki występują nawet pomimo stosowania kijków.
  3. Osłabienie fizjologicznych mechanizmów ochronnych: bodźce w postaci dużego nacisku i obciążenia odgrywają ważną rolę w procesie odżywiania chrząstki stawowej, a także w kontekście treningu i utrzymania sprężystości “dopracowanej muskulatury”. Stałe używanie kijków trekkingowych osłabia te fizjologicznie ważne bodźce.
  4. Wzrost części pracy serca z powodu większej aktywności mięśni kończyny górnej." źródło: https://www.google.com/amp/s/outdoormagazyn.pl/2021/02/kije-trekingowe-w-gorach-nie-zawsze-zdrowe/amp/
Edited by 1234abcd
  • Thanks 1
  • Wow 1
Link to post
Share on other sites
1 godzinę temu, 1234abcd napisał:

Panel 23 ekspertów z całego świata, zasiadających w Komisji Medycznej UIAA, zauważyło też następujące wady 

23 ekspertów na dwa kijki,  to po ile kijka każdemu przypadło? ?

Edited by wjesna
  • Haha 1
Link to post
Share on other sites
Dnia 20.09.2022 o 21:47, Jędrek napisał:

"Jak dobrze nam zdobywać góry

I nagą piersią chłonąć wiatr

Bosymi stopy deptać chmury

I palce ranić ostrzem Tatr"

 

Czy jakoś tak  ?

 



 

Normalnie kącik muzyczno- poetycki się zrobił. I to w męskim wydaniu. 

???

  • Haha 3
Link to post
Share on other sites
1 godzinę temu, 1234abcd napisał:

chyba ja ??

w decatlonie były kiedyś takie kijki ktore dość głośno gwizdały jak wiało i to jest dopiero coś... wystukujesz rytm a wiatr do niego gra na flecie      znaczy na kiju. Przebij to! ?

a poważnie: 

"Wady kijów trekkingowych

Panel 23 ekspertów z całego świata, zasiadających w Komisji Medycznej UIAA, zauważyło też następujące wady korzystania z kijków trekkingowych:

  1. Nieprawidłowa technika: jeśli odległość między ciałem i kijkiem jest zbyt duża, nie tylko nie dochodzi do zmniejszenia obciążenia, ale może dojść do powstania znacznego momentu obrotowego. To może wpłynąć niekorzystnie na poczucie równowagi idącego.
  2. Gorsze poczucie równowagi: długotrwałe używanie kijków może upośledzić poczucie równowagi i koordynacji. Z czasem zjawisko nasila się i może prowadzić do zaburzeń równowagi, szczególnie w trudnym terenie górskim, gdzie nie ma możliwości używania kijków (np. wąskie półki skalne, teren wspinaczkowy). W wyniku tego może dojść do wzrostu ryzyka urazu marszowego najczęstszego typu, tj. upadku, do którego dochodzi na skutek drobienia nogami lub potknięcia. W związku z tym, takie wypadki występują nawet pomimo stosowania kijków.
  3. Osłabienie fizjologicznych mechanizmów ochronnych: bodźce w postaci dużego nacisku i obciążenia odgrywają ważną rolę w procesie odżywiania chrząstki stawowej, a także w kontekście treningu i utrzymania sprężystości “dopracowanej muskulatury”. Stałe używanie kijków trekkingowych osłabia te fizjologicznie ważne bodźce.
  4. Wzrost części pracy serca z powodu większej aktywności mięśni kończyny górnej." źródło: https://www.google.com/amp/s/outdoormagazyn.pl/2021/02/kije-trekingowe-w-gorach-nie-zawsze-zdrowe/amp/

Noooo ..nieźle całkiem - co palisz?

Link to post
Share on other sites
4 hours ago, Lexi said:

Noooo ..nieźle całkiem - co palisz?

W sumie dla mnie to brzmi całkiem logicznie - sam zdejmując raki po całej dobie chodzenia mam upośledzone funkcje przemieszczanie się, gdyż spodziewam się przyczepności, a tu płaska ścieżka w dolinie mnie pokonuje lodem ?

Więc podobnie musi być z kijami - przyzwyczajasz się, że można się czymś oprzeć, a tu się okazuje, że łapy puste 

Edited by Q'bot
  • Like ! 2
Link to post
Share on other sites
47 minut temu, Q'bot napisał:

W sumie dla mnie to brzmi całkiem logicznie - sam zdejmując raki po całej dobie chodzenia mam upośledzone funkcje przemieszczanie się, gdyż spodziewam się przyczepności, a tu płaska ścieżka w dolinie mnie pokonuje lodem ?

Więc podobnie musi być z kijami - przyzwyczajasz się, że można się czymś oprzeć, a tu się okazuje, że łapy puste 

Owszem..dlatego podstawową zasadą jest aby zawsze używać mózgu (to nie boli)..... wszystkich rzeczy trzeba używać zgodnie z przeznaczeniem i wiedzieć kiedy z kijków przełączyć sie na czekan czy na 4x4..to podstawa.

57 minut temu, Q'bot napisał:

sam zdejmując raki po całej dobie chodzenia mam upośledzone funkcje przemieszczanie się

..po cholere zdejmujesz - w "robocie" sie śmieją jak przyjdziesz w rakach?.. ?

  • Like ! 2
Link to post
Share on other sites
1 godzinę temu, Q'bot napisał:

zdejmując raki po całej dobie chodzenia mam upośledzone funkcje przemieszczanie się, gdyż spodziewam się przyczepności

Coś w tym jest.

Ja np. mam tak zimą na oblodzonym, czy nawet ośnieżonym, wyślizganym chodniku. Trochę jeżdżę na łyżwach i tam czuję się pewnie, a w butach (odkąd opanowałem łyżwy) mam często problem jak nogę ustawić. 

  • Like ! 1
Link to post
Share on other sites
1 hour ago, Lexi said:

Owszem..dlatego podstawową zasadą jest aby zawsze używać mózgu (to nie boli).....

Musku? ?

Człowiek z natury jedzie na 'autopilocie' i nie myśli zbyt wiele ? Zwłaszcza chodząc moje procesy myślowe krążą gdzieś w oddali od moich nóg. Tak samo jak trawię, też się nie zastanawiam ile kwasu solnego wytworzyć.

Idąc w rakach nie myślę o potencjalnym poślizgnięciu, po jakimś czasie się przyzwyczajam i uznaję fakt pełnej przyczepności jako pewnik - a o kijach nie chodzę, więc się wiele nie wypowiem... Czasami jedynie się gdzieś zaprę statywem (zwykle gdy go niosę to gdzieś pod pachą, by nie przywalić aparatem w skałę) 

  • Like ! 2
Link to post
Share on other sites
11 godzin temu, Q'bot napisał:

Musku? ?

Człowiek z natury jedzie na 'autopilocie' i nie myśli zbyt wiele ? Zwłaszcza chodząc moje procesy myślowe krążą gdzieś w oddali od moich nóg. Tak samo jak trawię, też się nie zastanawiam ile kwasu solnego wytworzyć.

Idąc w rakach nie myślę o potencjalnym poślizgnięciu, po jakimś czasie się przyzwyczajam i uznaję fakt pełnej przyczepności jako pewnik - a o kijach nie chodzę, więc się wiele nie wypowiem... Czasami jedynie się gdzieś zaprę statywem (zwykle gdy go niosę to gdzieś pod pachą, by nie przywalić aparatem w skałę) 

Zapewne większość z nas tak ma ....ale często to właśnie rutyna bywa katastrofalna w skutkach - i to w każdym aspekcie naszego życia. 

... więc zdanie:  "należy zachować szczególną ostrożność" = "należy zejść na ziemie"

Link to post
Share on other sites

Z kijkami czasem chodzę z koleżanką, ale to w nie w góry tylko po okolicy. I kiedyś  nie moglam znaleźć  tych gumowych nakładek. Pomyslalm, że poszukam potem i poszłam bez.  Sama że sobą nie mogłam wytrzymać  jak to stukało po asfalcie. 

 

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...