Skocz do zawartości

Gosia WU

Użytkownik
  • Postów

    100
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

428 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Gosia WU

  1. Izery to fajny pomysł. Świętokrzyskich nie znam, ale gołoborza i kolana... - możesz się zniechęcić. W Tatrach jest sporo urokliwych szlaków po płaskim po obu stronach granicy. Fajne są też Karkonosze.
  2. W trasach oszczędzających kolana jestem ekspertem Zawsze mogę coś podpowiedzieć
  3. tak... Słowacy piszą, że robił WKT
  4. i 7 (będzie wyglądało czytelniej?)
  5. I 7 stopni w południe. Info ze strony https://pogoda.topr.pl/ weźcie ciepłe ciuszki na wyjazd
  6. Czytałam, że w Rumunii chcą odstrzelić 500 z 8 tys niedźwiedzi.
  7. O widzę że zabrali ławkę zasłaniającą pomnik - czyżby protesty pomogły? W sumie ciekawe kto tam będzie siadał.
  8. O nieźle jednak. Ja sierpień i wrzesień mam już zaplanowany i zarezerwowany w Tatrach - może udałoby się wyrwać w Biesy na kilka dni właśnie w październiku, ale raczej takie plany to już na przyszły rok. Za to widzę cień nadziei że wreszcie się uda
  9. Z Wetliny do Ustrzyk Górnych i z powrotem da się w październiku?
  10. W Alpy z Zakopanego jest niedaleko
  11. Nie wiem czy działa bo jak chciałam jakis czas temu pojechać w Bieszczady jesienią to mnie uprzedzano że będę musiała busa zamawiać - czyli co - weszła komunikacja publiczna?
  12. Oni powinni zobaczyć jak to działa i że się opłaca. I ewentualnie poszukać inwestora który się nie przestraszy układów.
  13. Po odejściu STRAMY chętnych nie ma dobrej woli po obu stronach też nie m. Za to sa już 4 (sic!) firmy taksówkarskie wożące tam ludzi więc jak widać popyt musi być. Gdyby nie ustawiczna wieloletnia walka Kuby Łoginowa o te połączenia do Triesny to nic by nie było.
  14. No ale właśnie te miejscowości ościenne nakręcają korki w Zakopanem. Ja jeżdżę tylko komunikacją i w zeszłych latach bywałam rokrocznie kilka razy i tak w sumie do 40 dni w roku i głównie Tatry po obu stronach. I jeszcze w ogóle jestem od niedawna astmatyczką od paru lat... To jak wysiadałam na tym poprzednim dworcu to myślalam, ze się uduszę od tych spalinowych. Musiałam siadać w parku i się odłapywać lekami. Za to jak pojechałam do Świeradowa i wysiadłam z autokaru to przeżyłam szok tlenowy prawie jak 50 lat temu to bywało w Zakopanem...Ale tam nie ma prawie samochodów - sa za to przepiękne lasy bukowe (i strzyżaki ) . Do czego dążę - chciałabym podobnie jak Jan ograniczenia spalin w mieście ale najpierw miasto i wioski wokół musiałyby stworzyć infrastrukturę przewozową a do tego daleka i kosztowna droga.
  15. Wiesz, ale to nie jest taki zupełnie oderwany od rzeczywistości pomysł. Jest współpraca miast. Ludzie jeżdżą na konferencje czy w celach rozwoju firm. Najgorzej zamknąć się w swoim grajdołku i liczyć grosiki A tutaj potrzebne są duże konkretne pieniądze, Miejscowi bez dotacji tego nie ogarną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...