Jump to content

Recommended Posts

  • Replies 144
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Popular Posts

Drugi raz w życiu wybrałem się w Karkonosze. Pierwszy raz zimą parę lat temu. Podczas 3 dniowej wycieczki widoczność nie przekraczała 40 metrów. Zniesmaczony widokami długo nie czułem motywacji aby po

Świeżutkie Karkonosze (20-21 marca), wschód i zachód wrzuciłam symbolicznie w odpowiednich wątkach. Robienie zdjęć wymagało poświęcenia: mróz i lodowaty wiatr pozwalał na zrobienie trzech zdjęć i koni

Cudne niebo uwielbiam zimą to zestawienie bieli z błękitem ? Ten weekend też spędziłam w Karkonoszach ale nie na nartach tylko wędrując....i pogoda też była petarda ?....tyle, że wiało przeokropn

Posted Images

Dnia 10.02.2023 o 11:32, barbie609 napisał:

kolejni idioci

Podobno się tłumaczyli że nie było tabliczki z zakazem. Hmm...to może umieścić tabliczkę "Tylko dla idiotów" i wtedy będą mogli legalnie😉

  • Like ! 2
Link to post
Share on other sites
3 godziny temu, Zośka napisał:

Podobno się tłumaczyli że nie było tabliczki z zakazem. Hmm...to może umieścić tabliczkę "Tylko dla idiotów" i wtedy będą mogli legalnie😉

Ciekawe czy na Kasprowym są tabliczki z zakazami wchodzenia na dach obserwatorium. 

Link to post
Share on other sites
Dnia 11.02.2023 o 19:19, jaaga76 napisał:

Dobrze, że w nocy zeszła. 

GOPR pisze że informacje mieli w godzinach porannych. Ogólnie polecam poczytać co tam się wydarzyło. 70 ratowników z HZS i GOPRu przeszukiwało teren bo znaleźli kijek nad lawiniskiem i była możliwość że ktoś jest pod śniegiem. Ratownicy apelują żeby w takiej sytuacji zgłaszać że wywołało się lawinę i że jest OK, po to żeby nie narażać kolejnych osób, które biorą udział w poszukiwaniach pomimo dalszego zagrożenia lawinowego.

https://www.facebook.com/goprkarkonosze

  • Like ! 3
Link to post
Share on other sites

Pod koniec lat 60. XX w lawinie w Białym Jarze zginęło 19 osób, 5 cudem ocalało.  Lawina miała czoło 80 metrowej szerokości i ponad 20 metrów wysokości. Był ciepły, marcowy dzień... Jak sie poczyta o akcji ratunkowej to aż skóra cierpnie...  Problemy z komunikacją, organizacją akcji, totalny brak sprzętu. Dziś szlak zimowy ten najgorszy fragment omija, ale zawsze znajdzie się jakiś "odważny i nieśmiertelny". 

Info o wywołaniu lawiny i jej profilaktyczne sprawdzanie to dobra praktyka. 

  • Like ! 2
Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Hej!

Ponieważ po jesiennych Tatrach, w których pogoda średnio nam dopisała czuliśmy spory niedosyt, postanowiliśmy wybrać się jeszcze w Karkonosze. Ale, żeby sprawdzić czy jakaś potatrzańska kondycja nam została, wpadliśmy na (chyba) dziwny pomysł wejścia na Śnieżkę 2 razy tego samego dnia. Oczywiście z zejściem na sam dół😅

Trasa wyglądała tak:

Karpacz-Kocioł Łomniczki-Dom Śląski-Śnieżka-Ruzova Hora-Pec Pod Snezkou-Obri Dul-Śląski Dom-Śnieżka-Droga Jubileuszowa-Śląski Dom-Kopa-Biały Jar-Strzecha Akademicka-Samotnia-Polanka-Karpacz.

Jest połowa października. Dzień wyjątkowo ciepły jak na tę porę, niebo rozgwieżdżone, bez śladu chmurki. Wyłazimy około 6 rano, jest całkiem ciemno. Idę taka wpół przytomna, patrzę na chodnik i widzę jakiegoś pieska. Ale kurde, jakieś to duże jak na psa. Co to jest? Owczarek nowofunlandzki??? A nie, to dzik, a nawet więcej dzików. Z duszą na ramieniu włazimy na jezdnię, żeby nie dzielić z dzikami chodnika. Jeśli one tak sobie łażą po chodniku w mieście, to ja się teraz boję iść po ciemku przez las🤔

sn1.jpg.b8bedbdb0e4c2a6de71ce86e382600e3.jpg

Idziemy tak z duszą na ramieniu, po godzince jesteśmy przy schronisku "Pod Łomniczką", które póki co nie żyje, ale podobno ktoś ma je zmartwychwstać 😉

Nie robimy więc długiej przerwy, zjadamy tylko po kilka cukierków i lecimy dalej. W międzyczasie zaczyna robić się widno.

sn2.jpg.e283761f206c2ce01ce116664a20b886.jpg

Podziwiamy jesienne kolory:

sn3.jpg.594e0ea0e860f4e90d718463f64c50f6.jpg

Meldujemy się pod Śląskim Domem, w okolicy którego jest wyjątkowo pusto. Ale to nic dziwnego, nie ma jeszcze 8 rano.

sn4.jpg.8c3331ddd4c269b7cd00ff662fc81371.jpg

Tutaj robimy dłuższą przerwę, bo trzeba coś zjeść przed atakiem szczytowym. Idziemy na Królową czerwonym szlakiem, idzie się dobrze, ale cały czas mam gdzieś z tyłu myśl, że co to będzie za tym drugim razem. Czy to w ogóle możliwe?.

Śnieżka po raz pierwszy wita nas pięknym widokiem:

sn5.jpg.4248418537e7b0ef16ee8c0727a5aad8.jpg

 

Ale zbyt długo nie zabawimy, bo kto wie co nas jeszcze czeka. Schodzimy ze szczytu na czeską stronę, jest to też dla nas okazja na zapoznanie się z czeskimi szlakami. Zejście żółtym szlakiem jest bardzo strome, ale szlak jest świeżo wyremontowany, więc bardzo komfortowo schodzi się po pachnących nowością schodkach.

Tak to wygląda z dołu:

sn6.jpg.c10a157f4c2f186cb957c26e214dfacf.jpg

Dalej jest bardzo długo płasko, a szlaki, jak to u sąsiadów często bywa, wyasfaltowane:

sn7.jpg.709ae758f5c3f73da0d24adb3290e6e1.jpg

Później następuje najmniej przyjemna część wycieczki- zejście ciemnym, mokrym i stromym lasem:

sn8.jpg.818aee19f477351f52b329d59f5ff6d4.jpg

Ponury las doprowadza nas jednak do cywilizacji, czyli dolnej stacji wyciągu w Pecu pod Snezkou. Tutaj robimy sobie długą przerwę. Jemy, pijemy i obserwujemy turystów spieszących się do wagonika. Żeby nie było nudno pójdziemy teraz innym szlakiem. Tym razem niebieskim.

Początek to znowu asfaltowanie:

sn9.jpg.1d91fba5ecf0a3ed1629cb2d81b96b26.jpg

Mąż mierzy czas stoperem i mówi, że zapitalam w tempie 600m/h w pionie i gdzie mi się tak niby spieszy😆 Rozwiązanie zagadki jest dosyć proste- wiedząc, że mamy do przejścia ok. 30 km. wzięłam moje najstarsze, najbardziej rozdeptane buty. Starość butów= starty vibram, więc muszę iść szybko, bo stromo jest i się na kamieniach ślizgam 😉

sn10.jpg.8d6f5ff37316d4ce960805d490ba6b75.jpg

O ile na stromym odcinku idzie mi się bardzo dobrze, to wypłaszczenie pod koniec zaczyna mnie nużyć i męczyć. I znowu jestem jak osioł ze Shreka i ględzę co chwila czy daleko jeszcze 😛

No i znów jesteśmy pod Śląski Domem

sn11.jpg.7ceaa2fd03c6fe4a0d923ddfde87f4eb.jpg

Na chwilę siadamy na ławeczkach, ludzi jest jakieś 78 razy więcej niż rano.

No to teraz atak szczytowy nr 2. Idzie się gorzej niż rano, w dodatku teraz w tłumie ludzi, ale i tak nie jest źle.

Meldujemy się na Śnieżce po raz drugi.

sn12.jpg.231a6bdc27c74e8e083c6aff1735e7a6.jpg

W czeskim schronisku pijemy 'Kofolę Zwycięstwa" 😉 i zaraz złazimy na dół. Tym razem niebieskim szlakiem, którym idzie się przyjemniej, bo jest mniej stromy i bardzo szeroki, więc nawet tłumy ludzi nie są tu aż tak odczuwalne.

sn13.jpg.4813f5ed806da3990a4d1c163ed933dd.jpg

Po środku kadru szlak czerwony, którym przyszliśmy rano.

W Śląskim Domu robimy przerwę główną- zjemy obiad i wypijemy piwo.

Po czym rozpoczniemy zejście szlakiem tym razem czarnym.

sn14.jpg.6ef1b0bb74cd2d66ad1cf4c43f579a19.jpg

Czarny szlak to najkrótsza opcja na znalezienie się z powrotem w Karpaczu, no ale po co korzystać z najkrótszej opcji, jak można trochę dłużej i z lepszymi widokami?

Teraz zmienimy szlak na żółty- to bardzo krótki odcinek, którym nigdy nie szliśmy, więc w końcu była okazja przetestować:

sn15.jpg.423741474580626e8da69c5e7184b081.jpg

Zimą szlak jest zamykany ze względu na bardzo duże zagrożenie lawinowe, to o czym @jaaga76 pisała post wcześniej wydarzyło się właśnie w tym miejscu.

Ścieżka doprowadza nas do schroniska-molocha, jakim jest Strzecha Akademicka.

sn16.jpg.5aec7068631d137d163d84a0407c9f3d.jpg

Trwają tu jakieś remonty, więc nie będziemy się zatrzymywać.

Krótką przerwę robimy za to w Samotni, która jest jednym z moich ulubionych miejsc w Karkonoszach.

sn17.jpg.e221992b24961839d89612ddc1b8b80d.jpg

Moglibyśmy tak siedzieć i napawać się sukcesem, ale jednak trochę boimy się "zasiedzenia" więc trzeba w końcu iść. Od Samotni do Karpacza jest jeszcze ponad godzina drogi i to właśnie ten odcinek okazał się najbardziej męczący.

Na dole jesteśmy około 16stej, czyli cała wyprawa zajęła nam 10 godzin i przeszliśmy 30 kilometrów. Przy świetle dziennym widzieliśmy ślady porannej działalności dzików 😉

Najbardziej zadowolona jestem z pogody, odwiedzenia nowych, nieznanych do tej pory zakamarków i tego, że jeszcze nie zdziadziałam 😉

  • Like ! 5
Link to post
Share on other sites
3 godziny temu, Fibi napisał:

 

@jaaga76 co do pięknej jesieni to byliśmy 4 dni, a w 3 pozostałe padało, więc było, jak to u nas standardowo 😉

Czyli klasyka wyjazdów z mężami 🤣🤣🤣

Edited by jaaga76
  • Haha 2
Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...
  • 2 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...