patrykbala.89 Opublikowano 19 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2019 Witam. Ostatnio byłem pierwszy raz w Karkonoszach. Oczywiście obrany kierunek to Śnieżka do której dotarłem szlakami od Świątyni Wang. Powiem szczerze, że byłem pozytywnie zaskoczony. Najbardziej urzekło mnie Schronisko Samotnia obok Małego Stawu. Przepiękne miejsce ! Co możecie jeszcze polecić w naszych pięknych Karkonoszach ? Mile widziane foto. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Beluta Opublikowano 19 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2019 Uwielbiam Karkonosze. Polecam Skalny Stół, Słonecznik, Łabski szczyt, Szyszak, Mała i Dużą Kopę, Szrenicę i Mokrą Drogę,Trzy Świnki, Śnieżne Kotły. Jest co robić 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek_97 Opublikowano 19 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2019 Rzeczywiście świetne miejsce! A ktoś ma zdjęcia z Gór Stołowych? Polecacie? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
weronika.przychodzien Opublikowano 19 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2019 48 minut temu, arek_97 napisał: Rzeczywiście świetne miejsce! A ktoś ma zdjęcia z Gór Stołowych? Polecacie? Mam tylko te na telefonie - Szczeliniec Wielki Góry Stołowe są po Tatrach moimi ulubionymi, także polecam baaaardzo! 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patrykbala.89 Opublikowano 20 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2019 8 godzin temu, weronika.przychodzien napisał: Mam tylko te na telefonie - Szczeliniec Wielki Góry Stołowe są po Tatrach moimi ulubionymi, także polecam baaaardzo! Jeszcze nie miałem okazji, aż mi trochę wstyd xd. Pierwsze zdjęcie wyjątkowo zachęca, miejsce musi być ciekawe. Przypuszczam, że ktoś z zacięciem fotograficznym i dobrym aparatem ma tam jak w bajce. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
weronika.przychodzien Opublikowano 20 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2019 26 minut temu, patrykbala.89 napisał: Jeszcze nie miałem okazji, aż mi trochę wstyd xd. Pierwsze zdjęcie wyjątkowo zachęca, miejsce musi być ciekawe. Przypuszczam, że ktoś z zacięciem fotograficznym i dobrym aparatem ma tam jak w bajce. Zdecydowanie może nie są to jakieś wysokie góry, ale za to bardzo malownicze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gosia Opublikowano 20 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2019 (edytowane) I Karkonosze i Góry Stołowe zdecydowanie polecam! Poniżej zdjęcia z Gór Stołowych - Błędne Skały Edytowane 20 Sierpnia 2019 przez Gosia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
El Erninio Opublikowano 20 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2019 Ze Śnieżki warto skręcić w lewo, z Drogi Jubileuszowej w kierunku Czarnego Grzbietu. Tam można przejść nim albo odszukać ukrytą w kosodrzewinie wydreptaną ścieżkę oznaczoną na mapach jako Travers. Bardzo malownicze widoki na czeską stronę. Można dojść tą drogą (mało uczęszczaną) do czeskiego schroniska Jelenka, później do Sowiej Przełęczy i dalej do Skalnego Stołu. Ja doszłam tylko do Sowiej Przełęczy, ale tłumy ciągnęły dalej 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patrykbala.89 Opublikowano 20 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2019 42 minuty temu, El Erninio napisał: Ze Śnieżki warto skręcić w lewo, z Drogi Jubileuszowej w kierunku Czarnego Grzbietu. Tam można przejść nim albo odszukać ukrytą w kosodrzewinie wydreptaną ścieżkę oznaczoną na mapach jako Travers. Bardzo malownicze widoki na czeską stronę. Można dojść tą drogą (mało uczęszczaną) do czeskiego schroniska Jelenka, później do Sowiej Przełęczy i dalej do Skalnego Stołu. Ja doszłam tylko do Sowiej Przełęczy, ale tłumy ciągnęły dalej A no widzisz, a ja "gupi" od razu po Śnieżce wracałem jak najkrótszą drogą w stronę miasta. Dokładnie przez Schronisko nad Łomniczką, następnie przez Wilczą Porębe. Następnym razem skorzystam z Twoich rad. Co do tłumów to w okolicach Śląskiego Domu podczas mojego pobytu było tyle ludzi, że w Karpaczu przez cały dzień mi się taka ilość nie przewinęła. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
El Erninio Opublikowano 20 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2019 (edytowane) Zachód słońca w Odrodzeniu 11 godzin temu, patrykbala.89 napisał: A no widzisz, a ja "gupi" od razu po Śnieżce wracałem jak najkrótszą drogą w stronę miasta. Dokładnie przez Schronisko nad Łomniczką, następnie przez Wilczą Porębe. Następnym razem skorzystam z Twoich rad. Co do tłumów to w okolicach Śląskiego Domu podczas mojego pobytu było tyle ludzi, że w Karpaczu przez cały dzień mi się taka ilość nie przewinęła. Oj tak, tłumy mnie raz po raz zatrważają swoim ogromem ostatnio w Strzesze Akademickiej (swoją drogą, jeśli tam nie wpadłeś, koniecznie zalicz i spróbuj co mają tam dobrego do jedzenia polecam tamtejszą szarlotkę, aczkolwiek mój towarzysz podróży twierdzi, że nie jest ona wysokich lotów ) było tyle ludu, że kolejka po jedzenie i zameldowanie była aż na zewnątrz... Z kolei, jeśli pójdziesz od Strzechy w górę i dojdziesz do rozstaju dróg (na lewo kierunek na Śnieżkę, na prawo Słonecznik) możesz wybrać drogę w kierunku właśnie Słonecznika (przejdziesz niezwykle malowniczą granią, skąd będziesz miał panoramiczny widok na Samotnię, Mały i Wielki Staw, Strzechę Akademicką i Śnieżkę ) i jeśli siły i pogoda pozwolą, aż do schroniska Odrodzenie (kolejne miejsce postojowe, gdzie warto się zatrzymać), gdzie przybysze podziwiają bardzo urokliwe zachody słońca na tarasie schroniska. Droga ze Strzechy do Odrodzenia nie jest bardzo wymagająca i przy okazji, za Słonecznikiem po prawej stronie świetne widoki na Karpacz i stawy u podnóża pasma. Kolejna opcja trasy do przejścia to: Odrodzenie-->schronisko Hala Szrenicka lub Szrenica (ja byłam tylko przelotnie w Hali); możesz wybrać wariant przejścia tym głównym Czerwonym Szlakiem Sudeckim im. M. Orłowicza (zwłaszcza jeśli idziesz ze sporym bagażem) koło Śląskich Kamieni, Wielkiego Szyszaka, Łabskiego Szczytu, Śnieżnych Kotłów, Trzech Świnek i trafisz na Szrenicę. Stamtąd w niewielkiej odległości obydwa schroniska II wariant z Odrodzenia na Szrenicę to: podejście z Odrodzenia do pierwszego węzła szlaków i wybór zielonego szlaku do Czarnego Kotła Jagniątkowskiego (cudowne miejsce, z potoczkiem, gdzie można odpocząć); ja osobiście ruszyłam stamtąd dalej do Rozdroża pod Wielkim Szyszakiem i wróciłam do Odrodzenia (bo akurat tam miałam nocleg), ale można oczywiście iść dalej jedyne co tyczy się tej drogi, to pokonanie na środkowym odcinku dość kiepskiego fragmentu złożonego z powalonych drzew i porozrzucanych wysokich kamieni (dla mnie to była pierwsza taka wyprawa w tego typu terenie, więc miałam trochę pietra czy mi się noga nie ześlizgnie, ale udało się bez kontuzji ), dlatego może to być trochę niewygodne z ciężkim tobołem na plecach Postaram się jutro wstawić zdjęcia z poszczególnych wariantów/etapów drogi Widok na Czechy z Traversu Widok z Grani w drodze na Słonecznik Do Odrodzenia Milszy etap trasy do Czarnego Kotła Jagniątkowskiego W Czarnym Kotle Jagniątkowskim Spod Wielkiego Szyszaka do Odrodzenia Edytowane 21 Sierpnia 2019 przez El Erninio Dodanie zdjęć 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Katie Opublikowano 21 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2019 Pamiętam, jak kiedyś chadzaliśmy na "spacery" do Schroniska nad Łomniczką tylko po to, żeby zjeść tamtejsze naleśniki ze świeżutkimi jagodami. To było kilkanaście lat temu, ciekawa jestem, czy tam nadal są takie pyszne naleśniki i taki klimat jak wtedy 1 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patrykbala.89 Opublikowano 21 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2019 16 godzin temu, El Erninio napisał: Zachód słońca w Odrodzeniu Oj tak, tłumy mnie raz po raz zatrważają swoim ogromem ostatnio w Strzesze Akademickiej (swoją drogą, jeśli tam nie wpadłeś, koniecznie zalicz i spróbuj co mają tam dobrego do jedzenia polecam tamtejszą szarlotkę, aczkolwiek mój towarzysz podróży twierdzi, że nie jest ona wysokich lotów ) było tyle ludu, że kolejka po jedzenie i zameldowanie była aż na zewnątrz... Z kolei, jeśli pójdziesz od Strzechy w górę i dojdziesz do rozstaju dróg (na lewo kierunek na Śnieżkę, na prawo Słonecznik) możesz wybrać drogę w kierunku właśnie Słonecznika (przejdziesz niezwykle malowniczą granią, skąd będziesz miał panoramiczny widok na Samotnię, Mały i Wielki Staw, Strzechę Akademicką i Śnieżkę ) i jeśli siły i pogoda pozwolą, aż do schroniska Odrodzenie (kolejne miejsce postojowe, gdzie warto się zatrzymać), gdzie przybysze podziwiają bardzo urokliwe zachody słońca na tarasie schroniska. Droga ze Strzechy do Odrodzenia nie jest bardzo wymagająca i przy okazji, za Słonecznikiem po prawej stronie świetne widoki na Karpacz i stawy u podnóża pasma. Kolejna opcja trasy do przejścia to: Odrodzenie-->schronisko Hala Szrenicka lub Szrenica (ja byłam tylko przelotnie w Hali); możesz wybrać wariant przejścia tym głównym Czerwonym Szlakiem Sudeckim im. M. Orłowicza (zwłaszcza jeśli idziesz ze sporym bagażem) koło Śląskich Kamieni, Wielkiego Szyszaka, Łabskiego Szczytu, Śnieżnych Kotłów, Trzech Świnek i trafisz na Szrenicę. Stamtąd w niewielkiej odległości obydwa schroniska II wariant z Odrodzenia na Szrenicę to: podejście z Odrodzenia do pierwszego węzła szlaków i wybór zielonego szlaku do Czarnego Kotła Jagniątkowskiego (cudowne miejsce, z potoczkiem, gdzie można odpocząć); ja osobiście ruszyłam stamtąd dalej do Rozdroża pod Wielkim Szyszakiem i wróciłam do Odrodzenia (bo akurat tam miałam nocleg), ale można oczywiście iść dalej jedyne co tyczy się tej drogi, to pokonanie na środkowym odcinku dość kiepskiego fragmentu złożonego z powalonych drzew i porozrzucanych wysokich kamieni (dla mnie to była pierwsza taka wyprawa w tego typu terenie, więc miałam trochę pietra czy mi się noga nie ześlizgnie, ale udało się bez kontuzji ), dlatego może to być trochę niewygodne z ciężkim tobołem na plecach Postaram się jutro wstawić zdjęcia z poszczególnych wariantów/etapów drogi Widok na Czechy z Traversu Widok z Grani w drodze na Słonecznik Do Odrodzenia Milszy etap trasy do Czarnego Kotła Jagniątkowskiego W Czarnym Kotle Jagniątkowskim Spod Wielkiego Szyszaka do Odrodzenia Bardzo przyjemnie mi się to czytało, sporo ciekawych i czuję, że również niezbędnych informacji. Dziękuję za formę i treść, trochę czasu pewnie to zajęło. Notatki zrobione hehe. Teraz przyznam się do czegoś co na tym forum będzie jak strzał w kolano. Mianowicie po Twoim wpisie przy planowaniu następnej wycieczki w góry będę się wahać między Tatrami a Karkonoszami xD Widok z grani faktycznie przepiękny. Wszystko to co mnie ujęło kiedy tam byłem ale z innej perspektywy. Naprawdę czuję, że mogłem zrobić o wiele więcej i aż żałuję, że się nie przygotowałem ostatnio. No ale to był ten pierwszy bodziec, który zapoczątkował temat. Trasa do Czarnego Kotła bardzo miła dla oka. Widzę, że jest nawet kładka. Często jestem obojętny co do takich szlaków ale tutaj niewątpliwie dodaje uroku. Zejście z Wielkiego Szyszaka pachnie już Tatrami. Jestem mega zaskoczony i zaciekawiony. Trasa wygląda bardzo porządnie. No i ten miły widok. Jeszcze raz dziękuję za Twój post. Dzięki takim dyskusją nabieram sporego "powera" żeby jechać w tamte strony. Uwielbiam Tatry ale cieszę się, że w mojej głowie rodzi się Im spora konkurencja. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
El Erninio Opublikowano 21 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2019 (edytowane) 4 godziny temu, patrykbala.89 napisał: Bardzo przyjemnie mi się to czytało, sporo ciekawych i czuję, że również niezbędnych informacji. Dziękuję za formę i treść, trochę czasu pewnie to zajęło. Notatki zrobione hehe. Teraz przyznam się do czegoś co na tym forum będzie jak strzał w kolano. Mianowicie po Twoim wpisie przy planowaniu następnej wycieczki w góry będę się wahać między Tatrami a Karkonoszami xD Widok z grani faktycznie przepiękny. Wszystko to co mnie ujęło kiedy tam byłem ale z innej perspektywy. Naprawdę czuję, że mogłem zrobić o wiele więcej i aż żałuję, że się nie przygotowałem ostatnio. No ale to był ten pierwszy bodziec, który zapoczątkował temat. Trasa do Czarnego Kotła bardzo miła dla oka. Widzę, że jest nawet kładka. Często jestem obojętny co do takich szlaków ale tutaj niewątpliwie dodaje uroku. Zejście z Wielkiego Szyszaka pachnie już Tatrami. Jestem mega zaskoczony i zaciekawiony. Trasa wygląda bardzo porządnie. No i ten miły widok. Jeszcze raz dziękuję za Twój post. Dzięki takim dyskusją nabieram sporego "powera" żeby jechać w tamte strony. Uwielbiam Tatry ale cieszę się, że w mojej głowie rodzi się Im spora konkurencja. Jest mi bardzo miło na sercu, że spodobał Ci się mój opis tras i zachęcił Cię on do ponownej eksploracji tego pasma. Karkonosze urzekają swoim pięknem, czasami są dla mnie trochę jak z książek o Wiedźminie, dlatego uwielbiam tam przyjeżdżać. Obyś miał równie miłe, a może nawet lepsze przeżycia co ja miałam i ujrzał te wspaniałe miejsca na własne oczy kto wie, może kiedyś miniemy się na szlaku i powiemy sobie "cześć" PS jak głosi temat, nie samymi Tatrami żyje człowiek, a zatem wyrozumiali tatromaniacy na pewno wybaczą tę rozterkę, którą doskonale rozumiem Edytowane 21 Sierpnia 2019 przez El Erninio 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikking_girl Opublikowano 23 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2019 Karkonosze są piękne. Jeżeli po polskiej stronie ktoś zdeptał już większość szlaków, polecam szczerze od strony Czeskiej- zupełnie inna perspektywa gór. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wioletta Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2019 Dnia 20.08.2019 o 06:58, patrykbala.89 napisał: Jeszcze nie miałem okazji, aż mi trochę wstyd xd. Pierwsze zdjęcie wyjątkowo zachęca, miejsce musi być ciekawe. Przypuszczam, że ktoś z zacięciem fotograficznym i dobrym aparatem ma tam jak w bajce. O tak!Szczególnie raj dla zwiedzających i fotografujących jest po Czeskiej stronie w Teplicach.Blisko i z Karpacza i Kudowy Zdrój. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MikoSokPhoto Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Drugi raz w życiu wybrałem się w Karkonosze. Pierwszy raz zimą parę lat temu. Podczas 3 dniowej wycieczki widoczność nie przekraczała 40 metrów. Zniesmaczony widokami długo nie czułem motywacji aby ponownie wrócić w to miejsce. Niepotrzebnie!! Karkonosze okazały się pięknym rejonem Polski z malowniczymi krajobrazami. Zamieszczam galerię z najlepszymi zdjęciami jakie udało się zrobić z tegorocznego wypadu do Karkonoskiego Parku Narodowego. https://www.facebook.com/MikoSokPhoto https://www.instagram.com/mikosokphoto 7 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anian23 Opublikowano 3 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2019 Mieszkam na Dolnym Śląsku, zatem Karkonosze uważam za "swoje góry " . Polecam również czeską stronę , bo to właśnie z tamtych szlaków pięknie widać polski grzbiet Karkonoszy. Oczywiście czeskie szlaki są mniej uczęszczane a zarazem bardzo urokliwe. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patrykbala.89 Opublikowano 3 Września 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Września 2019 @MikoSokPhoto świetne zdjęcia, kilka razy je przeglądałem. Masz dobre oko albo aparat xD @Anian23 co byś polecała na początek z Karkonoszy po stronie czeskiej? No i miejsce wypadowe? Szpindlerowy Młyn? Ostatnio prawie się tam wybierałem no ale jakoś poczułem, że przygotowany nie jestem. Bardzo lubię naszych czeskich sąsiadów i z chęcią bym w tamtych rejonach również pospacerował. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anna M. Opublikowano 7 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2019 Propozycja fajnego szlaku do Śnieżnych Kotłów - jak dla mnie zdecydowanie najpiękniejsze miejsce w Karkonoszach. Zgodnie ze zdjęciami, mijamy Kukułcze Skały, Schronisko Pod Łabskim Szczytem (dobrą jajecznicę tutaj dają), Czarny Kocioł i trafiamy do Małego Śnieżnego kotła, zaraz potem do Wielkiego Śnieżnego Kotła. Trafiamy też do obszaru z przykrym widokiem, choć muszę przyznać, że wyglądającym pięknie - do Martwego lasu. Martwy las jest to pozostałość po klęsce ekologicznej, mającej miejsce w Karkonoszach i Górach Izerskich w latach 80-tych XX wieku. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ania GL Opublikowano 23 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2019 W końcu i ja dotarłam w Karkonosze Trochę nie umiałam się do tych gór "przyzwyczaić". Głównie dlatego, że tydzień wcześniej zrobiłam 100 km po Tatrach A tu wszystko takie inne: inne lasy, inne szlaki, inne szczyty, inne schroniska... inne inne, ale i tak piękne Jestem zauroczona widokami, pewnie również za sprawą pogody, bo na niebie nie było ani jednej chmurki. Na pewno jeszcze tu wrócę, bo planuje przejść od Szrenicy do Śnieżki 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
swozny13 Opublikowano 13 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2019 Cześć, Posiada może ktoś mapkę Karkonoszy i Czeskich szlaków, które są zamykaną zimą? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gieferg Opublikowano 13 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2019 (edytowane) Pamiętam, jak kiedyś chadzaliśmy na "spacery" do Schroniska nad Łomniczką tylko po to, żeby zjeść tamtejsze naleśniki ze świeżutkimi jagodami. To było kilkanaście lat temu, ciekawa jestem, czy tam nadal są takie pyszne naleśniki i taki klimat jak wtedy Klimat i obsluga takie, że weszliśmy i trzy minuty później już nas tam nie było :P Karkonosze po raz pierwszy odwiedziłem w sierpniu tego roku i, cóż, szału nie było. Wyjazd wyglądał tak: DZIEŃ 1 - pogoda niepewna, poszliśmy najpierw pod Wang, stamtąd do Samotni, brukowana droga nie za ciekawa, potem złapał nas deszcz i utknęliśmy w schronisku na 2,5h. Wrażenia takie sobie - tłum straszny, pomidorowej nie mieli. Zawsze mam problem co kupić dziecku do jedzenia i zazwyczaj ratują sytuację ruskie pierogi, niestety nie tym razem, bo ruskie pierogi w samotni to pierogi czosnkowe. Dziecko po jednym kęsie się zbuntowało, ja też nie jadłem, bo po czosnku mam kaca, więc żonie zostały dwa talerze. Potem zastanawiałem się czy to nie jakaś miejscowa tradycja, więc w kilku innych miejscach upewnialiśmy się czy pierogi ruskie nie są aby czosnkowe. W końcu przeszliśmy w deszczu do Strzechy, tam w końcu zjadłem pomidorową, wypogodziło się nieco, więc ruszyliśmy do Karpacza szlakiem, który się kończy wodospadem. Potem jeszcze anomalia grawitacyjna, jeszcze trochę deszczu i na kwaterę. DZIEŃ 2- prognozy były idealne więc poszliśmy na Śnieżkę - szlak czarny, powrót przez Łomniczkę (gdybym wiedział więcej o tych szlakach pewnie poszlibyśmy odwrotnie), w Śląskim Domu tłum jakiego jeszcze nie widziałem w żadnym schronisku, na Śnieżce rój ludzi (niedziela, cóż, samiśmy sobie winni), tabliczki mówiącej o jednokierunkowym ruchu na szlaku chyba nikt nie czytał bo z góry wciąż pchali się ludzie. Widoki fajne. Ominęliśmy Śląski Dom z zamiarem zjedzenia czegoś w schronisku Nad Łomniczką, jednak po dotarciu na miejsce jakoś straciliśmy apetyt i zjedliśmy dopiero w Karpaczu. DZIEŃ 3 - padało co chwilę cały dzień, więc zaliczyliśmy tylko muzeum klocków Lego i gier video i wieczorną partyjkę bilarda na kwaterze. DZIEŃ 4 - lepsza pogoda, więc pojechaliśmy do Szklarskiej z zamiarem wejścia na Szrenicę. Odpuściliśmy wodospad (tylko rzut oka z góry), ze względu na tłumy czekające w kolejce i koniecznośc wyrobienia się na bus do Karpacza. Trasa na Szrenicę od wodospadu aż do Hali totalnie nudna, dalej już lepiej dzięki widokom. Szczyt całkiem przyjemny, schronisko na nim także. Niestety nie wyrobiliśmy się z czasem, żeby jeszcze zahaczyć o widziane z daleka Trzy Świnki. DZIEŃ 5 - prognozy niby w porządku więc poszliśmy na Pielgrzymy i do Słonecznika, weszliśmy na Polanę szlakiem bez żadnej budki biletowej, więc moment z "Karkonoski Park Narodowy, kontrola biletów" był dość stresujący (choć niepotrzebnie), dalej Pielgrzymy - ładne, a ledwie parę kroków dalej mały wypadek skończył się zgonem aparatu Na szczęście nasi towarzysze poratowali nas fotkami. Przy Pielgrzymach mały deszczyk, przy Słoneczniku nieco większy deszczyk, a całą drogę nad kotłami Wielkiego i Małego Stawu ścigała nas ciemna chmura, która dogoniła nas jakieś 10 minut przed Strzechą fundując nam tym razem duży deszczyk. Tam zjedliśmy i gdy się wypogodziło poszliśmy nadrabiać filmowo i zdjęciowo widoki z okolic Samotni i Małego Stawu. Do schroniska tym razem nie zaglądaliśmy, za to leciały żarty o tym, że wali od niego czosnkiem. Stamtąd powrót do Karpacza. DZIEŃ 6 - Western City - jako fan Winnetou i westernów bawiłem się równie dobrze jak córa. Reszta towarzystwa także. DZIEŃ 7 - niepewna pogoda, więc spacerek leśno-skalistym szlakiem na prawo po przejściu zapory, obiad, przeczekanie deszczu na kwaterze i spacerek na Księżą Górę. DZIEŃ 8 - żona się pochorowała więc w niepełnym składzie wyskoczyliśmy na Skalny Stół, zahaczając po drodze o Krucze Skały. DZIEŃ 9 - muzeum zabawek i powrót na Krucze Skały, które poprzedniego dnia tylko oglądaliśmy. A potem popołudnie w mieście i pakowanie bagaży przed wyjazdem. Ogólne wrażenie z gór ok, było fajnie i w ogóle, ale do Tatr w ogóle nie ma co porównywać, a brukowane drogi po sam szczyt MOCNO mnie zniechęcają. Jeśli jeszcze tam wrócę (ale pieniędzy na to stawiać nie radzę), to raczej do Szklarskiej, z której można by zaliczyć jeszcze kilka interesująco się zapowiadających tras. Szczawnica i Pieniny jakoś bardziej przypadły mi do gustu. No i gdyby nie towarzyszące nam dzieciaki, pewnie obeszłoby się znacznie więcej, ale że nie chcę córy zniechęcać do gór, staram się żeby nie przedawkowała. Edytowane 13 Grudnia 2019 przez Gieferg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sickboy777 Opublikowano 16 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2019 (edytowane) Wybieram się na ferie z dzieciakami i zastanawiam się co lepsze jako baza wypadowa: Karpacz czy Szklarska? Jeśli chodzi o ilość wychodzących szlaków, to patrząc na mapę wygląda to podobnie. Pytanie, gdzie jest więcej tras do ogarnięcia z dziećmi? Dzieciaki 6 i 10 lat, "wyrobione" kondycyjne. Były juź dwa razy w Tatrach zimą i to nie tylko w dolinach, więc dadzą radę nawet na dłuższych trasach. Edytowane 16 Grudnia 2019 przez sickboy777 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk 2k Opublikowano 18 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2019 Jak z dzieciakami to do Szklarskiej. Jest dużo fajnych wycieczek do ogarnięcia i blisko do Harachova na skocznię i jeszcze więcej łatwych szlaków. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sickboy777 Opublikowano 18 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2019 Dzięki, Szklarska mi od początku jakoś bardziej leżała. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.