barbie609 3,817 Posted February 5 Share Posted February 5 https://gazetawroclawska.pl/wyczerpani-i-z-hipotermia-temperatura-ciala-jednego-z-turystow-ktorzy-utkneli-w-karkonoszach-wynosila-32-stopnie-celsjusza/ar/c1-17263411 Quote Link to post Share on other sites
barbie609 3,817 Posted February 10 Share Posted February 10 kolejni idioci https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/absurdalne-zachowanie-turystow-na-sniezce-o-wlos-od-tragedii-zdjecie/5bt3j0x,07640b54 1 Quote Link to post Share on other sites
Zośka 3,369 Posted February 11 Share Posted February 11 Dnia 10.02.2023 o 11:32, barbie609 napisał: kolejni idioci Podobno się tłumaczyli że nie było tabliczki z zakazem. Hmm...to może umieścić tabliczkę "Tylko dla idiotów" i wtedy będą mogli legalnie? 2 Quote Link to post Share on other sites
Jędrek 1,050 Posted February 11 Share Posted February 11 3 godziny temu, Zośka napisał: Podobno się tłumaczyli że nie było tabliczki z zakazem. Hmm...to może umieścić tabliczkę "Tylko dla idiotów" i wtedy będą mogli legalnie? Ciekawe czy na Kasprowym są tabliczki z zakazami wchodzenia na dach obserwatorium. Quote Link to post Share on other sites
barbie609 3,817 Posted February 11 Share Posted February 11 https://www.onet.pl/informacje/onetwroclaw/lawina-w-karkonoszach-szlak-przez-bialy-jar-zamkniety/m74clm4,79cfc278 znowu..... na szczęście nikogo nie znaleźli 2 Quote Link to post Share on other sites
jaaga76 3,029 Posted February 11 Share Posted February 11 44 minuty temu, barbie609 napisał: https://www.onet.pl/informacje/onetwroclaw/lawina-w-karkonoszach-szlak-przez-bialy-jar-zamkniety/m74clm4,79cfc278 znowu..... na szczęście nikogo nie znaleźli Przecież jest "tylko" dwójka lawinowa.... Dobrze, że w nocy zeszła. 2 Quote Link to post Share on other sites
Gosia WU 77 Posted February 12 Share Posted February 12 Dnia 11.02.2023 o 19:19, jaaga76 napisał: Dobrze, że w nocy zeszła. GOPR pisze że informacje mieli w godzinach porannych. Ogólnie polecam poczytać co tam się wydarzyło. 70 ratowników z HZS i GOPRu przeszukiwało teren bo znaleźli kijek nad lawiniskiem i była możliwość że ktoś jest pod śniegiem. Ratownicy apelują żeby w takiej sytuacji zgłaszać że wywołało się lawinę i że jest OK, po to żeby nie narażać kolejnych osób, które biorą udział w poszukiwaniach pomimo dalszego zagrożenia lawinowego. https://www.facebook.com/goprkarkonosze 3 Quote Link to post Share on other sites
jaaga76 3,029 Posted February 12 Share Posted February 12 Pod koniec lat 60. XX w lawinie w Białym Jarze zginęło 19 osób, 5 cudem ocalało. Lawina miała czoło 80 metrowej szerokości i ponad 20 metrów wysokości. Był ciepły, marcowy dzień... Jak sie poczyta o akcji ratunkowej to aż skóra cierpnie... Problemy z komunikacją, organizacją akcji, totalny brak sprzętu. Dziś szlak zimowy ten najgorszy fragment omija, ale zawsze znajdzie się jakiś "odważny i nieśmiertelny". Info o wywołaniu lawiny i jej profilaktyczne sprawdzanie to dobra praktyka. 2 Quote Link to post Share on other sites
Fibi 1,502 Posted February 28 Share Posted February 28 Hej! Ponieważ po jesiennych Tatrach, w których pogoda średnio nam dopisała czuliśmy spory niedosyt, postanowiliśmy wybrać się jeszcze w Karkonosze. Ale, żeby sprawdzić czy jakaś potatrzańska kondycja nam została, wpadliśmy na (chyba) dziwny pomysł wejścia na Śnieżkę 2 razy tego samego dnia. Oczywiście z zejściem na sam dół? Trasa wyglądała tak: Karpacz-Kocioł Łomniczki-Dom Śląski-Śnieżka-Ruzova Hora-Pec Pod Snezkou-Obri Dul-Śląski Dom-Śnieżka-Droga Jubileuszowa-Śląski Dom-Kopa-Biały Jar-Strzecha Akademicka-Samotnia-Polanka-Karpacz. Jest połowa października. Dzień wyjątkowo ciepły jak na tę porę, niebo rozgwieżdżone, bez śladu chmurki. Wyłazimy około 6 rano, jest całkiem ciemno. Idę taka wpół przytomna, patrzę na chodnik i widzę jakiegoś pieska. Ale kurde, jakieś to duże jak na psa. Co to jest? Owczarek nowofunlandzki??? A nie, to dzik, a nawet więcej dzików. Z duszą na ramieniu włazimy na jezdnię, żeby nie dzielić z dzikami chodnika. Jeśli one tak sobie łażą po chodniku w mieście, to ja się teraz boję iść po ciemku przez las? Idziemy tak z duszą na ramieniu, po godzince jesteśmy przy schronisku "Pod Łomniczką", które póki co nie żyje, ale podobno ktoś ma je zmartwychwstać ? Nie robimy więc długiej przerwy, zjadamy tylko po kilka cukierków i lecimy dalej. W międzyczasie zaczyna robić się widno. Podziwiamy jesienne kolory: Meldujemy się pod Śląskim Domem, w okolicy którego jest wyjątkowo pusto. Ale to nic dziwnego, nie ma jeszcze 8 rano. Tutaj robimy dłuższą przerwę, bo trzeba coś zjeść przed atakiem szczytowym. Idziemy na Królową czerwonym szlakiem, idzie się dobrze, ale cały czas mam gdzieś z tyłu myśl, że co to będzie za tym drugim razem. Czy to w ogóle możliwe?. Śnieżka po raz pierwszy wita nas pięknym widokiem: Ale zbyt długo nie zabawimy, bo kto wie co nas jeszcze czeka. Schodzimy ze szczytu na czeską stronę, jest to też dla nas okazja na zapoznanie się z czeskimi szlakami. Zejście żółtym szlakiem jest bardzo strome, ale szlak jest świeżo wyremontowany, więc bardzo komfortowo schodzi się po pachnących nowością schodkach. Tak to wygląda z dołu: Dalej jest bardzo długo płasko, a szlaki, jak to u sąsiadów często bywa, wyasfaltowane: Później następuje najmniej przyjemna część wycieczki- zejście ciemnym, mokrym i stromym lasem: Ponury las doprowadza nas jednak do cywilizacji, czyli dolnej stacji wyciągu w Pecu pod Snezkou. Tutaj robimy sobie długą przerwę. Jemy, pijemy i obserwujemy turystów spieszących się do wagonika. Żeby nie było nudno pójdziemy teraz innym szlakiem. Tym razem niebieskim. Początek to znowu asfaltowanie: Mąż mierzy czas stoperem i mówi, że zapitalam w tempie 600m/h w pionie i gdzie mi się tak niby spieszy? Rozwiązanie zagadki jest dosyć proste- wiedząc, że mamy do przejścia ok. 30 km. wzięłam moje najstarsze, najbardziej rozdeptane buty. Starość butów= starty vibram, więc muszę iść szybko, bo stromo jest i się na kamieniach ślizgam ? O ile na stromym odcinku idzie mi się bardzo dobrze, to wypłaszczenie pod koniec zaczyna mnie nużyć i męczyć. I znowu jestem jak osioł ze Shreka i ględzę co chwila czy daleko jeszcze ? No i znów jesteśmy pod Śląski Domem Na chwilę siadamy na ławeczkach, ludzi jest jakieś 78 razy więcej niż rano. No to teraz atak szczytowy nr 2. Idzie się gorzej niż rano, w dodatku teraz w tłumie ludzi, ale i tak nie jest źle. Meldujemy się na Śnieżce po raz drugi. W czeskim schronisku pijemy 'Kofolę Zwycięstwa" ? i zaraz złazimy na dół. Tym razem niebieskim szlakiem, którym idzie się przyjemniej, bo jest mniej stromy i bardzo szeroki, więc nawet tłumy ludzi nie są tu aż tak odczuwalne. Po środku kadru szlak czerwony, którym przyszliśmy rano. W Śląskim Domu robimy przerwę główną- zjemy obiad i wypijemy piwo. Po czym rozpoczniemy zejście szlakiem tym razem czarnym. Czarny szlak to najkrótsza opcja na znalezienie się z powrotem w Karpaczu, no ale po co korzystać z najkrótszej opcji, jak można trochę dłużej i z lepszymi widokami? Teraz zmienimy szlak na żółty- to bardzo krótki odcinek, którym nigdy nie szliśmy, więc w końcu była okazja przetestować: Zimą szlak jest zamykany ze względu na bardzo duże zagrożenie lawinowe, to o czym @jaaga76 pisała post wcześniej wydarzyło się właśnie w tym miejscu. Ścieżka doprowadza nas do schroniska-molocha, jakim jest Strzecha Akademicka. Trwają tu jakieś remonty, więc nie będziemy się zatrzymywać. Krótką przerwę robimy za to w Samotni, która jest jednym z moich ulubionych miejsc w Karkonoszach. Moglibyśmy tak siedzieć i napawać się sukcesem, ale jednak trochę boimy się "zasiedzenia" więc trzeba w końcu iść. Od Samotni do Karpacza jest jeszcze ponad godzina drogi i to właśnie ten odcinek okazał się najbardziej męczący. Na dole jesteśmy około 16stej, czyli cała wyprawa zajęła nam 10 godzin i przeszliśmy 30 kilometrów. Przy świetle dziennym widzieliśmy ślady porannej działalności dzików ? Najbardziej zadowolona jestem z pogody, odwiedzenia nowych, nieznanych do tej pory zakamarków i tego, że jeszcze nie zdziadziałam ? 5 Quote Link to post Share on other sites
barbie609 3,817 Posted February 28 Share Posted February 28 1 godzinę temu, Fibi napisał: z pogody, odwiedzenia nowych, nieznanych do tej pory zakamarków i tego, że jeszcze nie zdziadziałam ? hardkorowa trasa i na dodatek bardzo piękna? 1 Quote Link to post Share on other sites
Jędrek 1,050 Posted February 28 Share Posted February 28 1 godzinę temu, Fibi napisał: . Jeśli one tak sobie łażą po chodniku w mieście W Gdańsku poza ścisłym centrum to zupełnie normalne zjawisko ? 1 Quote Link to post Share on other sites
Zośka 3,369 Posted February 28 Share Posted February 28 @Fibi gratuluję i podziwiam. Dwa razy na szczyt w takim czasie to świetny wynik? 1 Quote Link to post Share on other sites
Krzysiek Zd 1,334 Posted February 28 Share Posted February 28 @Fibisuper traska z dużą ilością atrakcji ? Gratuluję kondycji ? i już się zaczynam ...bać ? 1 1 Quote Link to post Share on other sites
jaaga76 3,029 Posted February 28 Share Posted February 28 @Fibipokonałaś mnie! Super pomysł! Piękna jesień się Wam trafiła. ? 1 Quote Link to post Share on other sites
Fibi 1,502 Posted March 1 Share Posted March 1 @Krzysiek Zd Ty się lepiej bój pogody ? @jaaga76 co do pięknej jesieni to byliśmy 4 dni, a w 3 pozostałe padało, więc było, jak to u nas standardowo ? 1 Quote Link to post Share on other sites
jaaga76 3,029 Posted March 1 Share Posted March 1 (edited) 3 godziny temu, Fibi napisał: @jaaga76 co do pięknej jesieni to byliśmy 4 dni, a w 3 pozostałe padało, więc było, jak to u nas standardowo ? Czyli klasyka wyjazdów z mężami ??? Edited March 1 by jaaga76 2 Quote Link to post Share on other sites
Krzysiek Zd 1,334 Posted March 2 Share Posted March 2 11 godzin temu, Fibi napisał: Krzysiek Zd Ty się lepiej bój pogody ? @Fibi też się martwię ale chyba trochę mniej ? 1 2 Quote Link to post Share on other sites
barbie609 3,817 Posted March 12 Share Posted March 12 https://www.onet.pl/informacje/onetwroclaw/turystka-spadla-500-metrow-tzw-rynna-smierci-w-karkonoszach/gx7zewb,79cfc278 Quote Link to post Share on other sites
barbie609 3,817 Posted May 25 Share Posted May 25 https://wydarzenia.interia.pl/dolnoslaskie/news-ponad-1000-metrow-siatki-na-sniezce-zakaz-wstepu-dla-turysto,nId,6799945 w Pieninach na Sokolicy też powinni to zrobić Quote Link to post Share on other sites
Q'bot 1,758 Posted May 25 Share Posted May 25 Zabawnie będzie wyglądać zwierzyna płowa ciągnąca taką siatkę na porożu ^^ Quote Link to post Share on other sites
Zakochana w górach 355 Posted June 12 Share Posted June 12 Wspomnienie lutego. Swoich potomków jeszcze nie mam, ale za to mam cudownego prawie 9letniego siostrzeńca, wysportowanego miłośnika i gracza piłki nożnej. Jak na dobrą ciotkę i miłośniczkę gór przystało, w ferie zimowe zabrałam Dawida w góry, żeby było na sportowo. Stanęło na Karpaczu. Pierwszy dzień to spacery po mieście i po Kruczych Skałach. Kolejny upłynął na nauce jazdy na nartach - siostrzeńca, ja w tym czasie miałam online rozmowę o pracę - jak się później okazało zakończoną sukcesem ? Trzeciego dnia wybraliśmy się na Śnieżkę. Była z nami też moja "pourazowa" siostra oraz mama, więc wybraliśmy łagodniejszą opcję - z wjazdem wyciągiem na Kopę. Stamtąd ruszyliśmy w chmurach pod schronisko Śląski Dom. Szczyt co chwilę na przemian to się odsłaniał, to znowu tonął w chmurach. Ale ja - w domu nazywana pogodynką - wiedziałam, że będzie okienko pogodowe na wejście. Ruszyliśmy. Zaopatrzyłam moje kochane, ale amatorskie towarzystwo w raczki, mamie oddałam kijki i powoli szliśmy na górę. A na szczycie... Było przepięknie! Po drodze widziałam swoje pierwsze w życiu widmo brockenu, a od siostrzeńca usłyszałam, że teraz muszę go zabierać na wszystkie wyprawy w góry...chyba złapał bakcyla ? nawet mama, która ma lęk wysokości i przestrzeni, weszła bez problemu, była zachwycowa widokami i dumna z kolejnej wyprawy, podczas której przełamała swoje lęki. Powrót tą samą drogą i w ten sam sposób. W Śląskim Domu zjedliśmy obiad, a po wyjściu rozlało się mleko... 6 Quote Link to post Share on other sites
Zakochana w górach 355 Posted June 19 Share Posted June 19 Ciąg dalszy lutowego wyjazdu, coby było trochę ochłody w te ciepłe (przynajmniej na Mazowszu) dni... Jako że było mi trochę mało kilometrów w nogach, postanowiłam dzień po Śnieżce zostawić siostrzeńca pod opieką mamy i siostry, a sama wybrałam się na małą pętelkę. Nocleg miałam pod Kruczymi Skałami, więc zanim przemierzyłam sam Karpacz, minęło chyba z półtorej godziny.. Dalej ruszyłam szlakiem w kierunku Pielgrzymów, przy których zrobiłam przerwę na batonika i łyka herbaty. Dalej w kierunku Słonecznika, i skończyła się widoczność. Od Słonecznika w kierunku Śnieżki otyczkowaną trasą - do rozejścia szlaków - i potem odbiłam w lewo w kierunku Strzechy Akademickiej, ale nie zatrzymałam się tam, tylko poszłam prosto do Samotni. Stamtąd z tłumem turystów zeszłam z powrotem do Karpacza. Widoczność różna, wyżej mleko, ale jakoś przyjemnie mi się szło. A widoki wyłoniły się dopiero gdy zaczęłam schodzić w stronę Strzechy. Trochę się styrałam tego dnia ? jakieś 25 km zrobiłam, po śniegu, który wyglądał jakby rozmarzał i zamarzał na przemian kilka razy, taka kasza. No ale dostałam to, czego chciałam. Czasami lubię dać sobie tak w kość w górach ? 5 Quote Link to post Share on other sites
wjesna 1,947 Posted June 19 Share Posted June 19 Brr..juz mi zimno gdy patrzę ma śnieg ? Wycieczka troszku za mgłą, ale na pogodę wpływu nie ma nikt. Słonecznik...ciekawe skąd ta nazwa? Quote Link to post Share on other sites
Zakochana w górach 355 Posted June 19 Share Posted June 19 1 godzinę temu, wjesna napisał: Brr..juz mi zimno gdy patrzę ma śnieg ? Wycieczka troszku za mgłą, ale na pogodę wpływu nie ma nikt. Słonecznik...ciekawe skąd ta nazwa? Ale ta mgła była super! Naprawdę, fajny nawet klimat był, przyjemnie mi się szło w pojedynkę ? nie było dużo na minusie, o ile w ogóle. A co do nazwy, to znalazłam w otchłani internetu taką informację: "Słonecznik wziął swoją nazwę stąd, że dla mieszkańców Podgórzyna, Przesieki i Borowic Słońce nad skałą wskazywało południe – nazwa niemiecka Mittagstein, czyli Kamień południa (południowy); nazwa czeska Polední kámen." Quote Link to post Share on other sites
wjesna 1,947 Posted June 20 Share Posted June 20 15 godzin temu, Zakochana w górach napisał: Ale ta mgła była super! @ZośkaSłyszysz Zosiu? ? Mgła jest ok(pod warunkiem ze chodzi za kims innym) Myślałam, że nazwa ma coś wspólnego z kamienia mi i mnie zastanawiało jak trzeba na nie spojrzeć by słonecznik zobaczyć 2 Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.