Skocz do zawartości

Zestaw odzieżowy w góry


Pawmoss

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, po Tatrach chodzę już od dłuższego i przymierzam się do kupna całego zestawu odzieżowego. Mam złe wspomnienia oraz źle opinie bliskich na temat tanich zamienników dlatego zamierzam raz a dobrze kupić i nie marudzić. 

Chodzę po całych Tatrach, od morskiego Oka po Rysy. 

W zimę na razie się nie wybieram. Zawsze jeżdżę sierpień - wrzesień - - październik. 

Czego szukam? Butów, spodni, plecaka. 

Priorytetem jest dla mnie wodoodporność. 

Potrzebuje opinii, doradzenia, może jest jakaś marka/model polecany. 

Ja zatrzymałem się na TheNorthFace. 

Zacznijmy od butów, wysokie, w pełni wodoodporne, przykłady które mi się spodobały :

1 buty

2 buty

 

Dalej spodnie, poluje na oddychające, w miarę ciepłe jak z 1 linku. Do kupie spodnie całkowicie wodoodporne i będę je nakładał w deszcz ( rozpinane od dołu bez butów) 

 

Oddychające

Wodoodporne

 

Co do plecaka oczywiście najważniejsza jest wodoodporność i tutaj mam problem bo większość plecaków ma tylko ten worek do nakładania a ja chciałbym aby był wodoodporny sam w sobie. 

 

Reasumując, potrzebuje po prostu rady, wybrałem ThenorthFace bo słyszałem dobre opinie co do odzieży ale nie wiem czy to się również tyczy obuwia. 

 

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie lepiej kupić spodnie szybkoschnące bo i oddychalność super i w razie "niepadania" jednak dużo bardziej wygodne. A buty to chyba tylko gumowce nie przemakają a inne, nawet z goretexem przy dużej ulewie i tak się porządnie napiją wody więc chyba też lepsze takie które będą wygodne ( te z linku na takie nie wyglądają) a w razie zmoknięcia w miarę szybko dają się wysuszyć. No chyba że planujesz tylko deszczowe wycieczki.

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli  chodzi o spodnie, to proponuję poszukać coś z Milo (mam Vino i Tacul - serdecznie polecam). Szybkoschnące oba, Tacule trochę grubsze. Elastyczne, super się układają,nie krępują ruchów.   Zimą zakładam bieliznę termiczną i spokojnie starcza. Zerknij  też  na Simond'y z Decathlonu. 

Plecak - wododporność zwykle zyskuje się wyjmując ochraniacz. Tu mogę polecić Deutera - kilka zaliczonych ulew w górach, ciuchy i reszta zawartości suchutka.

Buty, jak pisze @Zośka zawsze kiedyś przemokną. Pytanie, co preferujesz i jaki już masz doświadczenia. @Mnich Moderator to dobry adres do pytań.

Edytowane przez jaaga76
  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TNF nie jest jakąś 'uznaną' marką - owszem, buty mają fajne, wygodne, przyczepne, ale rozwalają się po kilkunastu wypadach w góry, dlatego na to

2 hours ago, Pawmoss said:

zamierzam raz a dobrze kupić i nie marudzić. 

nie licz.

 

Co do wododpornych galotów - ciężko w tym chodzić, gdy jest choć trochę ciepło - zatrzymują wilgoć, szeleszczą donośniej niż dresy pod blokiem, a fason mają jakby ktoś je uszył z worka na kartofle... jakbym byłskazany na deszcze to narzuciłbym poncho, okrył nim plecak i odział stuptuty. 

Jeszcze a'propos butów - jeden kwał skóry licowej + membrana nie przemoknie w nowych butach. Co innego syntetyki, albo poprzeszywane skórzane - tu godzina ciorania w trawie i masz powódź w środku... Pierwszy wariant ostatnio testowałem w zamberlanach i ~30h brodzenia w błocie, strumieniach, trawach i bagnach nie pokonał membrany.

Edytowane przez Q'bot
  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodnie na lato/jesień tylko krótkie, lekkie, szybkoschnące. Bo skóra ludzka jest dość wodoodporna i szybko wysycha, więc bez sensu jest (moim zdaniem oczywiście) noszenie długich spodni przy plusowych temperaturach. No chyba że chcesz chodzić na jakieś lewizny w kosówkach. 

Po co ci plecak wodoodporny, skoro dobry pokrowiec daje ten sam efekt? Plecak przede wszystkim musi być wygodny do noszenia, mieć pasującą ci pojemność i jak najniższą wagę.  Mój najnowszy plecak to McKinley z Intersportu, pojemność 26 l, waga - około 800 g, cena - nieco ponad 100 zł. Sprawdził się doskonale, póki co. 

Co do butów - to jest kwestia indywidualna - jednemu pasuje to, innemu coś wręcz przeciwnego. Jedno jest pewne - na butach nie ma sensu oszczędzać.  Te modele z twoich linków  raczej nie wyglądają na buty które dobrze zniosą dłuższe łażenie po Tatrach. 

Reszta ciuchów - jak najcieńsza i najlżejsza. No i szybkoschnąca, żadne tam bawełny. W moim przypadku doskonale sprawdzają się różne cienkie polary i koszulki z decathlona, kosztujące dosłownie grosze, a dające podobny efekt do tych szpanerskich z super firm za ciężkie pieniądze. Do tego bokserki z bambusa, które na allegro można kupić po parę zł sztuka, super wygodne, nie ocierają, oddychają i również szybko schną, jeśli nawet zdarzy się że deszcz aż do nich dotrze. 

Kurtka również niezbyt pancerna, coś lekkiego, chroniącego przed wiatrem i deszczem.  A do tego od paru lat zabieram na szlak po prostu jakiś lekki nieduży parasol. W razie nagłej, dużej ulewy parasol sprawdza się najlepiej. No chyba że ulewa połączona jest z wichurą. Ale wtedy też zwykle można przycupnąć gdzieś za skałami/kosówką, rozłożyć parasol i najgorszy deszcz przeczekać. 

 

Generalnie wraz z rosnącym wiekiem staram się nosić ze sobą i na sobie jak najmniej kilogramów. 

 

Edytowane przez Jędrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Pawmoss napisał:

TheNorthFace. 

tu trzeba uważać bo z tym znaczkiem to najwięcej podróbek krąży po świecie

mogę polecić takie firmy jak Mammut i Millet dla odzieży wierzchniej i tzw 2 warstwy,

-buty:  Hanwag i Salewa,

-bielizna termoaktywna:  X-Bionic, UYN, Odlo, 

-skarpety: Rohner

- plecak nieprzemakalny: Ortlieb

Edytowane przez J@n
w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Jędrek napisał:

Spodnie na lato/jesień tylko krótkie, lekkie, szybkoschnące.

Ja bym powiedział odwrotnie, w Tatry tylko długie spodnie i wytrzymałe. No może w doliny to można sobie pozwolić, ale w wyższe partie Tatr już nie. Pogoda jest dynamiczna, w środku lipca może spaść śnieg. Poza tym ochrona kolan, łydek, ud. Spotkanie gołego kolana z granitem to zdarcie naskórka, drugi raz do krwi, za trzecim razem odpada noga.. Buty jak już wyżej pisali to podstawa. Ja będę inwestował w Meindle, cena spora, ale za jakość się płaci. Kurtka od deszczu 10k powinna wystarczyć, aby była przewiewna i od deszczu. Ja noszę z decathlonu, sprawdza się. Plecak jakikolwiek wygodny z pokrowcem. 

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meindle są fajne do patrzenia nań @Mateusz Z ?

Właściwie żadne z posiadanych przeze mnie 3 par nie nadają się w Tatry... Podeszwy mają śliskie, amortyzację kiepską, system przetaczania stopy również trąci myszą ;<

Ale owszem, są ładne, pancerne, wytrzymałe, doskonałe do robienia kilometrów po płaskim - i w tym celu je wykorzystuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam Meindle I były spoko, Salewy były świetne a teraz mam Montury i też są w porządku bardzo mocno trzymają piętę (nie kostkę tylko piętę) ale zamierzam wrócić do Salewy bo chyba najlepiej mi pasowały. Szybko schły i dość długo opierały się deszczowi a nogą się nie pociła jakoś nadmiernie.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mateusz Z napisał:

za trzecim razem odpada noga..

Po prawie 30 latach łażenia w krótkich portkach nic mi jeszcze nie odpadło.  Ale kto wie, kto wie  ?

Wiadomo że długie czy krótkie spodnie to kwestia indywidualna. Dla mnie od maja do października włącznie tylko krótkie. A w pozostałych miesiącach nie bywam w Tatrach.  Póki co ?

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioskujac z twoich preferencji sprzetu "Pawmoss" moja rada, koncenruj sie na firmach ktore sa specjalistami w swoich produktach. Lepiej zainwestowac w bespieczenstwo i jakosc, ktore sa na lata. Wybor modelu to kwestia zastosowania i typow twoich wycieczek.  Bardzo dobrze ze pytasz o rade przed zakupem.  Funkcja, Komfort, Jakosc = Bezpieczenstwo.

Przyklady: 

Buty gorskie: Scarpa, La Sportiva ...  i nie oszczedzaj na skarpetach, to wazny detal miedzy stopa i butem.

Odziez:  The North Face (lubisz te marke)  FUTURELIGHT material zaspokoi twoje potrzeby na stan obecny i przyszlosc. (kortka i spodnie)   

Bielizna: Merinowool !

Ta sa moje rady na "raz dobrze kupic i miec spokoj".

 

Pozdrawiam Mariusz

 

Edytowane przez Mariusz R. Schoyen
  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

  @Q'botsens mówisz.....W lecie ja też jak ciepło odpinam nogawki i naprzód .W zimie w zestawie ze spodniami do ubrania których nie trzeba ściągać butów ? No może ktoś tak chodzi i się wypowie czy to ma sens? Skoro puchową kurtkę i wełnianą czapeczkę + letnie adidaski i gołe kostki w zimie się nosi. Tak prawdę mówiąc to workowate szorty i leginsiki to kojarzę w lecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok i już wiemy o co chodzi 

ja tez słyszałem opinie )nie wiem czy do końca ma ona racje bytu) ze w góry nadaje się odzież do biegania (wszelkiego rodzaju „funkcyjne” - jak to określają sprzedawcy -rzeczy. Stad może i legginsy się pojawiły. Słyszałem tez opinie ze „lepiej trzymają łydki” może lepiej długie skarpety założyć niż kalesono-rajty ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
W tym roku zakupiłem sobie kurtkę gore Bundeswehr, jako zapasową, żeby moja małżonka mogła założyć moje gore Mello's. Kurtka jest mało praktyczna - dość krótka, nie ma kieszeni, ale jest lekka. Nie wypróbowana w ciężkich warunkach, ale przez 3 h siąpienia nie przeciekła, a oddychalność w normie. Ale kupiony za cenę, że w turystycznych nie kupi się nawet ortalionowej kurtki.
Amerykańskie kurtki EWCS są mocno pancerne, ciężkie i duże po złożeniu. Jak dla mnie na lato na Tatry jednak trochę za cięzka kurtałka.
Używam drugi rok polara Helikon robionego na juesarmy. Za cenę ok. 100 zł naprawdę niezły, w sklepach turystycznych w tej cenie znajdzie się tylko jakieś badziewie.

Spodnie normalne M65 trochę ciężkie, ale chodziłem w nich trochę - przyzwoita podróbka z Helikonu, mam trzeci rok i póki co nie do zdarcia. Używam krótkich BDU i naprawdę fajnie mi się sprawdzają. No i całe lata chodziłem w polskich spodniach moro starego typu i sprawdzałem Sandbella . Jak na tamte czasy i zasobność mojego portfela nie było to złe rozwiązanie.

No, i trochę obok tematu, chodziłem też dużo w butach BW starego typu. Pożądne skórzane buty i przez lata mi się sprawdzały. Według wielu opinii BW nowego typu kompletnie nie nadają się na góry, zwłaszcza Tatry.
Na NGT jest trochę zapaleńców tego tematu i ładnych parę wątków.

Aha. Trzeba uważać skąd się to kupuje, żeby nie wcisnęli szajsu. Co do kontraktówych z demobilu są zróżnicowane opinie i można rónie trafić, natomiast podróbki są róznej jakości - przyzwoity Helikon i ponoć do kitu Mill Tec.

No i jeszcze jedno. Amerykańska rozmiarówka jest zupełnie inna. Kupując odzież mogłem się pocieszyć, że mieszczę się w rozmiarze L 
Edytowane przez efakty24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 4 miesiące temu...

A ja mam pytanie trochę nietypowe jeżeli chodzi i ubiór a nigdzie w necie informacji nie widziałem . Wszędzie tylko jest co zabrać z ubrań itp a ja mam pytanie ile ubrań bierzecie ?. Czyli np macie już specjalistyczne spodnie koszulki buty czy bluzy. Czy jedna sztukę wszystkiego czy dwie czy ile ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...