Skocz do zawartości

Konie do Morskiego Oka. Jakie jest Wasze zdanie ?


Leszek Andrzej

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Leszek Andrzej napisał:

Sam policzyć możesz. Wyjazd do góry to 100 zł w dół 50 zł więc jak góral zaliczy tylko dwa kursy dziennie z pełnym obłożeniem to jest minimum ok 4000 zł. Niech jeździ tylko przez połowę dni w roku to suma wyjdzie? A płaci podatek ryczałt miesięcznie poniżej 2 000 zł. Jest Eldorado jest i to powód że tego nie odpuszczą nigdy. Ale obym się mylił.

Sama, jak coś. Dolicz do tego licencję, utrzymanie konia, ewentualnie weterynarza.Zakup konia to wydatek między 15-20 tys.  Konie jeżdżą  na zmianę, co dwa trzy dni, wiele zależy też od pogody. Zatem, może są to i przyzwoite pieniądze, ale nie przesadzajmy, bo koszty tez są.

Irytuje mnie takie wybiórcze traktowanie sprawy. 

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, jaaga76 napisał:

Sama, jak coś. Dolicz do tego licencję, utrzymanie konia, ewentualnie weterynarza.Zakup konia to wydatek między 15-20 tys.  Konie jeżdżą  na zmianę, co dwa trzy dni, wiele zależy też od pogody. Zatem, może są to i przyzwoite pieniądze, ale nie przesadzajmy, bo koszty tez są.

Irytuje mnie takie wybiórcze traktowanie sprawy. 

Pieniądze są na pewno bardzo przyzwoite, inaczej by się tak o miejsce nie zabijali. 

A co do pisania o finansach, to u nas niestety powszechne, łatwo widzi się czyjeś zyski, a kosztów nie zauważa. Mnie np. zawsze śmieszy pisanie ile to milionów zarobiła Iga Świątek, oczywiście kwoty podają brutto i w przeliczeniu na złotówki, żeby gawiedź miała podnietę. O kosztach typu opłacenie ekipy, treningów, kortów, hoteli, przelotów itp itd żaden dziennikarzyna się nawet nie zająknie. 

Edytowane przez Jędrek
  • Lubię to ! 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy cieszy mnie że jest dyskusja. Jedno jest pewne że nie o żaden folklor chodzi bo tak ciężkie fasiagi wożące aż tylu ludzi( dawniej jak nie było ograniczeń nawet ponad 20 sam widziałem). Teraz mniej ale nigdzie w Tatrach nie były. Dorożki tak . Tu chodzi o gigantyczne pieniądze. A dlaczego nie mają jeździć autobusiki  na gaz lub elektryczne? Bo byłyby bilety i uczciwe podatki. W Dolinie Kościeliskiej jeździ traktor wyglądający jak kolej. Podobny jeździ na Słowacji do Doliny Zuberskiej. Fasiagów nigdzie nie widziałem nawet w Alpach.

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Leszek Andrzej napisał:

Bo byłyby bilety i uczciwe podatki. W Dolinie Kościeliskiej jeździ traktor wyglądający jak kolej

W Chochołowskiej oczywiście. Ale biletów też nie ma, gotóweczka z ręki do ręki. Jak wyglądają przy tym "uczciwe podatki", można się tylko domyślać.  🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Zośka napisał:

@jaaga76 tylko to. Opowiadali też jak nienawidzą ekologów bo oni chcą żeby dbali o konie a przecież oni muszą dbać o siebie. Z tego interesu trzeba wyciągać kasę a nie dokładać-to ich słowa. Śmiali się też z tych którzy pracują na etacie za marne gro

@Fibi

Nie wiem czy jest jakaś grupa lepiej zarabiająca w Polsce ale wróćmy do meritum sporu. W Tatrach też jeżdżą i wożą turystów. W Dolinie Kościeliskiej jest traktor stylizowany na pociąg. Na Słowacji jest szosa z Tatrzańskiej Polanki do Wielickiego Stawu i nią kursuje bus stary ale jary wożąc grupy na zamówienie w tym idących z przewodnikami na Gierlach. Do Morskiego Oka też coś powinno kursować ale dlaczego konie? Jak zaczną kursować busy elektryczne to nikt fasiągami nie pojedzie. Kiedyś kursował normalny autobus i auta ale ruch był mały z dziesięć razy mniej turystów. Problem jest jak zwykle w zarobkach. Nie można żądać 100 zł za jazdę autobusem na trasie długości ok. 9 km. Ale za jazdę koniem można. A jak tylko to jeździ to ludzie zapłacą. Tu liczy się kasa nie dobro koni czy jakiś folklor. Dlatego busy na trasę nie wrócą. 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mnich Admin napisał:

Niekoniecznie przekonanych. Jak widać z powyższej dyskusji nawet wśród forumowych Tatromaniaków zdania są podzielone 🙂 

I jeszcze jest problem z puszczeniem do Morskiego Oka busów bo wędruje szosą mnóstwo ludzi i byłoby niebezpieczne. To nieprawda bo jeśli busy będą kursowały często i za cenę np 50 zł to nikt nie będzie szedł zwłaszcza jak ma w planie np Rysy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Zośka napisał:

Czas się obudzić. Mamy 21 wiek. Rolnicy już nie używają koni do orania, górnicy nie wożą urobku końmi, do pracy też nie jeździmy konno. A dlaczego? Bo technologia zastąpiła konie. Niech te nieroby zamiast gadać o tradycji czy folklorze wezmą się do uczciwej pracy a TPN niech troszczy się o przyrodę a nie o górali.

Całkowicie się z Tobą zgadzam. I dziękuję za post. Mnie szlak trafia jak można tak kpić z cierpienia zwierząt dorabiać jakąś teorię o fasiągowej tradycji itd. że muszą utrzymać rodziny itd. Uczciwej pracy nie brakuje ale za taką kasę ok. 300 tys. rocznie i to bez wykształcenia nie znajdziesz. Dlatego niestety nie widzę szansy aby pojawiły się elektryczne autobusy. Na starych fotografiach widziałem że przed autobusami jeździły tam bryczki na dwa konie i kilka miejsc. Fasiągami jeżdżono z Krakowa do Zakopanego zanim wybudowano szosę. Postój był w gospodzie na Zaborni a podróż trwała dwa dni.

 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakżeś wyliczył te stawki, ale coś po omacku. Te wozy rano przecież zjeżdzają puste a pod wieczór jadą puste do góry w ostatnich kursach. w dni deszczowe pisali że nie zawsze jest drugi wjazd . To samo poza sezonem. Koń gdzies mieszka  coś je  wizyty regularne do weta, licencja, podatek to tak na szybko. Trzeba je tez transportować na Palenicę więc tez dodatkowe koszty tych pojadów. Najlepiej liczy się nie swoje pieniądze. 😉 Natomiast jak maja stabilną pracę to o nia walczą.

  • Lubię to ! 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Michał78 napisał:

Oczywiście że chodzi tu tylko o kasę. Wiadomo że górale nie będą zadowoleni. Bo stracą zarobek. Nie chodzi tu o tych którzy korzystają z ich usług (spokojnie można by ich było wozić busikami nawet elektrycznymi), nie chodzi tu o konie które są dobrze albo źle traktowane (nie wnikam w to , choć na pewno to nie jest ich wymarzone życie). Chodzi tylko o utratę zarobku. Nie o żadne tradycje.

Także według mnie absolutnie do likwidacji. Tyle zawodów wcześniej upadło wraz z rozwojem cywilizacji, że to co tam się dzieje na drodze do Morskiego Oka nic nie znaczy.

Dzięki za poparcie. Ale zwróćcie uwagę że nawet z opłatą za busy z Zakopanego do Kuźnic , Palenicy czy Dol. Kościeliskiej jest tak że płacisz przy wysiadaniu. I często nie dostajesz biletu. Dlaczego ? Wszędzie płaci się przy wsiadaniu bo bilet jest też ubezpieczeniem i może być kontrola więc go dostajesz. Ale w Zakopanem tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Leszek Andrzej napisał:

Dolinie Kościeliskiej

W Chochołowskiej!!!

2 godziny temu, Leszek Andrzej napisał:

50 zł to nikt nie będzie szedł zwłaszcza jak ma w planie np Rysy

Jak za darmo.... faktycznie nikt nie pójdzie. Skąd takie wnioski?

2 godziny temu, Leszek Andrzej napisał:

kpić z cierpienia zwierząt dorabiać jakąś teorię o fasiągowej tradycji

Nikt z cierpienia zwierząt nie kpi. Nie ma tradycji fasi!gowej? A możesz mi powiedzieć, czym Górale gości wozili na przełomie XIX I XX wieku??? 

„Konie na Skalnym Podhalu”, Szymon Bafia.

Jak się wywołuje temat, to warto by było się odrobinę do niego przygotować, a nie  bazowac na zasłyszanych "gdzieś" informacjach, najczęściej prezentujących tylko i wyłącznie jedną stronę. 

Edytowane przez jaaga76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Gosia WU napisał:

Nie wiem jakżeś wyliczył te stawki, ale coś po omacku. Te wozy rano przecież zjeżdzają puste a pod wieczór jadą puste do góry w ostatnich kursach. w dni deszczowe pisali że nie zawsze jest drugi wjazd . To samo poza sezonem. Koń gdzies mieszka  coś je  wizyty regularne do weta, licencja, podatek to tak na szybko. Trzeba je tez transportować na Palenicę więc tez dodatkowe koszty tych pojadów. Najlepiej liczy się nie swoje pieniądze. 😉 Natomiast jak maja stabilną pracę to o nia walczą.

To znaczy wydaje Ci się że zarobek 4000 zł to mało dziennie. Jeśli nie jeżdżą codziennie to mogą pracować na roli czy na budowie. Wierz mi zarabiają ogromne pieniądze a podatki płacą symboliczne. I nie każdy może być fiakrem. To elita dla wybranych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jaaga76 napisał:

W Chochołowskiej

Jak za darmo.... faktycznie nikt nie pójdzie. Skąd takie wnioski?

Nikt z cierpienia zwierząt nie kpi. Nie ma tradycji fasi!gowej? A możesz mi powiedzieć, czym Górale gości wozili na przełomie XIX I XX wieku??? 

Jak się wywołuje temat, to warto by było się odrobinę do niego przygotować, a nie  bazowac na zasłyszanych "gdzieś" informacjach, najczęściej prezentujących tylko i wyłącznie jedną stronę. 

Zgadza się wozili ale wtedy nie było szosy i autobusów. Ja jeździłem do Morskiego Oka w latach 60 tych i pisałem jak było i dlaczego po obrywie szosy wprowadzono te fasiągi. Jak chcesz to korzystaj z nich ale to nie żadna tradycja. Kiedyś jeżdżono furkami z Krakowa dwa dni do Zakopanego może ten folklor też przywrócić? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gosia WU napisał:

Nie wiem jakżeś wyliczył te stawki, ale coś po omacku. Te wozy rano przecież zjeżdzają puste a pod wieczór jadą puste do góry w ostatnich kursach. w dni deszczowe pisali że nie zawsze jest drugi wjazd . To samo poza sezonem. Koń gdzies mieszka  coś je  wizyty regularne do weta, licencja, podatek to tak na szybko. Trzeba je tez transportować na Palenicę więc tez dodatkowe koszty tych pojadów. Najlepiej liczy się nie swoje pieniądze. 😉 Natomiast jak maja stabilną pracę to o nia walczą.

Wyliczyłem tak że rano jest jazda w górę przy pełnym obciążeniu za to w dół pusty. Po południu odwrotnie. Czas jazdy w górę to ok 1 godz. 30 min w dół ok 40 min. Czas pracy ok 12 godzin więc spokojnie zaliczy 4 kursy wliczając odpoczynki. Czyli można policzyć że dziennie ,2 kursy przy pełnym wozie tam i z powrotem.A ile płacą podatku ok 2000zł miesięcznie ryczałt pisali niedawno. T P N też coś zarabia ale tylko ok 1 mln za cały rok od wszystkich 60 fiakrów. Do tego koszty dowóz koni autem ich wyżywienie itd.  I nie pracują codziennie. Ale mogą wtedy pracować lub nie gdzie indziej. Muszą mieć kokosy skoro jest taka walka. Busiarz na trasie Zakopane Palenica bierze 15 zł ma ok 20 pasażerów wiec zarobi 300 zł ale rano wraca pusty wieczorem odwrotnie. Czas jazdy to ok 1 godz bo są korki więc też zarobi tym bardziej że kasę dostaje przy wysiadaniu. Zrobi dziennie max ,5 kursów więc zarobi ok 1500 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Leszek Andrzej napisał:

Zgadza się wozili ale wtedy nie było szosy i autobusów. Ja jeździłem do Morskiego Oka w latach 60 tych i pisałem jak było i dlaczego po obrywie szosy wprowadzono te fasiągi. Jak chcesz to korzystaj z nich ale to nie żadna tradycja. Kiedyś jeżdżono furkami z Krakowa dwa dni do Zakopanego może ten folklor też przywrócić? 

I znowu powielanie teorii o chciwych do bólu Góralach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jaaga76 napisał:

I znowu powielanie teorii o chciwych do bólu Góralach....

A jeszcze coś jak było. Dojazd z Zakopanego do Palenicy. Jeszcze w latach 90 kursował autobus miejski za cenę sporo niższą niż busy prywatne. Nawet mieli taką promocję że jak pokazało się bilet przy zakupie powrotnego to była promocja minus 50 procent. Potem ktoś zlikwidował busy miejskie pewnie rada miasta Zakopane i zostały tylko prywatne busy a cena wiadomo wzrosła niesamowicie. Teraz to 15 zł ale może już więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Leszek Andrzej napisał:

A jeszcze coś jak było. Dojazd z Zakopanego do Palenicy. Jeszcze w latach 90 kursował autobus miejski za cenę sporo niższą niż busy prywatne. Nawet mieli taką promocję że jak pokazało się bilet przy zakupie powrotnego to była promocja minus 50 procent. Potem ktoś zlikwidował busy miejskie pewnie rada miasta Zakopane i zostały tylko prywatne busy a cena wiadomo wzrosła niesamowicie. Teraz to 15 zł ale może już więcej.

Znowu nieprawda. Na Palenicę jezdzi regularna linia z Zakopanego poza busami. 

Edytowane przez jaaga76
  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...