-
Postów
261 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Pablo P
-
Fajne zbliżenie na Rysy, niżne Rysy, z tyłu Wysoka i kawałek Ganku. Z Granatów WOW
-
Wielka Galeria Cubryńska
-
Rozumiem żart
-
Nie piszę o tym aby nie ryzykować, idziesz w góry już ryzykujesz, wspinasz się też ryzykujesz, chodzi o to aby odpowiednio się przygotować, aby ryzyko było możliwie jak najmniejsze. A nawet jak zwiększasz ryzyko tak aby mieć wiecej adrenaliny, to robisz to świadomie.
-
Po prostu ręce opadają, w nosie niech sobie kłódki pozakładają. Niestety takie społeczeństwo jest dzisiaj wychowywane. Jest to dość szeroki problem bo dotyczy zarówno tych incydentów jak i innych nieprzemyślanych działań. Nie wiem czy można nazwać to głupotą, myślę że raczej ograniczeniem umysłowym. Niestety nie uczy się ludzi samodzielnego myślenia, wyciągania wniosków, podejmowania decyzji. W mojej ocenie ma to jakiś cel, takimi osobami jest łatwiej manipulować. Nieprzemyślane, nierozsądne wyjścia w góry, przejazdy wyciągiem podczas burzy itd. itp. Nie tylko w górach widać że część społeczeństwa nie myśli, wystarczy spojrzeć na drogi. Wprowadzono ten durny przepis że pieszy ma pierwszeństwo na przejściu, co za absurd. Jezdnia jest od jeżdżenia jak sama nazwa wskazuje, każdy kto na nią wchodzi, wjeżdża musi uważać to podstawa. Ciekawe kiedy zaczną wpierać ludziom że każdy może sobie przejść przez rzekę bo jest na to przepis i nic mu się stać nie może? Nie dziwi fakt że jest tyle wypadków, w górach również. Góry z natury są niebezpieczne i trzeba zachować zdrowy rozsądek i być odpowiednio przygotowanym. Wypadki się zdarzają nawet tym najlepiej przygotowanym, ale stosowanie się do odpowiednich zasad minimalizuje ryzyko powstania wypadku. Chwała wszystkim służbom ratowniczym, wykonują doskonałą robotę, wielkie ukłony i podziękowania w ich kierunku. Trzeba jednak mieć świadomość że nie mogą się rozdwoić, kiedy uczestniczą w jednej akcji nie mogą uczestniczyć jednocześnie w drugiej. Może się niestety zdarzyć że dwie osoby w różnych miejscach będą potrzebowały natychmiastowej pomocy. Myślę że naszym zadaniem jako turystów jest minimalizowanie ryzyka. "Oczywista oczywistość" dla Tatromaniaków.
-
W świetle wzrastającej częstości konfliktów człowiek/grizzly, amerykański Departament Leśnictwa doradza turystom, myśliwym oraz wędkarzom przedsięwzięcie dodatkowych środków ostrożności i zachowanie wzmożonej czujności podczas przebywania w terenie. Radzimy, aby ludzie znajdujący się w terenie nosili małe, głośne dzwonki na swoim ubraniu po to, aby nie zaskakiwać niedźwiedzi, które się ich nie spodziewają. Doradzamy również noszenie ze sobą aerozolu o zapachu pieprzu na wypadek spotkania z niedźwiedziem. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest uważne rozglądanie się za śladami aktywności niedźwiedzi. Będąc w terenie należy umieć rozróżnić odchody czarnego niedźwiedzia od niedźwiedzia grizzly. Odchody czarnego niedźwiedzia są mniejsze i zawierają sporo jagód i futra wiewiórek. Odchody niedźwiedzia grizzly zawierają małe dzwoneczki i pachną pieprzem.
-
Morze Północne, lodowaty wicher hula jak cholera. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy. - W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? - pyta jeden. - Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę. - Jakiego nieszczęśliwego wypadku?? - Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...
-
Ciekawa relacja. Zawsze powtarzam że góry kształtują charakter, uczą poszanowania dla środowiska, samozaparcia ale przede wszystkim pokory. Nigdy nie wiadomo czy nie przytrafi się nagłe załamanie pogody, które uniemożliwi nam kontynuowanie trasy. Czasem trzeba zrobić wycof najkrótszą możliwą drogą. Czasem z jakichś względów nie wytrzymujemy kondycyjnie, być może wcześniej zbyt duże obciążenie organizmu., zbyt późne wyjście i zbyt duże tempo. Myślę że bardzo ważne jest też rozplanowanie sił, tak aby nie tracić ich zbyt dużo przy wejściu bo jeszcze trzeba zejść.
-
Domyślam się, szczególnie jeżeli chodzi o zdjęcia z akcji ale mogli by się trochę bardziej postarać. Nie jest to jakiś szczególny zarzut, tym bardziej, że nie jest łatwo dotrzeć na miejsce wypadku i zrobić zdjęcia. Sporo serwisów postępuje właśnie w ten sposób. Osobiście mi to jakoś nie przeszkadza ale niektóre osoby mogą zostać wprowadzone w błąd.
-
Śmiertelny wypadek w Tatrach - TATROMANIAK - Serwis Miłośników Tatr Ktoś spadł z Granatów Wielickich Mnie zastanawia fakt skąd biorą się zdjęcia do różnych artykułów. Nie pierwszy raz już się spotykam z tym, że zdjęcia nie oddają aktualnych warunków. Trochę śniegu jeszcze jest w Tatrach ale chyba nie tyle.
-
Błotna występuje raczej rzadko, choć przy tak dużych opadach jak obecnie (średnio od kilku nawet do 20 litrów dziennie na metr kwadratowy) jest bardzo prawdopodobna. Zawsze trzeba sprawdzać pogodę na kilku serwisach, czytać na stronach, TPN, TOPR komunikaty o panujących warunkach, to podstawa. Lipiec jest statystycznie najbardziej deszczowym miesiącem około 140 mm opadów.
-
Pieniny - bliska i ciekawa alternatywa
Pablo P odpowiedział(a) na Marta Andrzejewska temat w Inne góry
Mnie ciekawi o której wyszli na szlak?- 653 odpowiedzi
-
- pieniny
- spływ dunajcem
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Trochę szalone, ekstremalne , może fakir . Może gość nie niszczy przyrody skalnej, nie tak jak my w tych buciorach
-
Jeszcze coś na upały. Egzamin z fizyki na który wchodzi strasznie zdenerwowany profesor. Wchodzi pierwszy student i dostaje pytanie. - jedzie pan autobusem wszystkie okna są zamknięte na zewnątrz jest temperatura 26 stopni w autobusie temperatura 30 stopni jest strasznie gorąco. Co pan robi? - otwieram okno - odpowiada student -to niech mi pan powie po jakim czasie w autobusie temperatura wyrówna się oraz ciśnienie się wyrówna jeżeli powierzchnia okna wynosi 1 m2? - student zastanawia się i mówi - nie wiem. Niestety niedostateczny , żegnam pana - mówi profesor. I tak po kilku studentach jest już 8:0 dla profesora. Następnie wchodzi studentka. profesor zadaje to samo pytanie. - jedzie pani autobusem na zewnątrz jest 26 stopni w autobusie 30 stopni wszystkie okna są zamknięte, jest bardzo gorąco, co pani robi? - ściągam bluzkę - mówi studentka - no ale później co, bo nadal jest gorąco? - pyta profesor. - ściągam spódniczkę - no ale proszę pani przecież tam jest bardzo gorąco. - ściągam jeszcze stanik i ewentualnie majtki i nawet gdyby wszyscy faceci mieli mnie zgwałcić to za cholerę tego okna nie otworzę.
-
Lekarz mówi do staruszki - no babciu, w waszym wieku trzeba się oszczędzać, unikać chodzenia po schodach. Po roku staruszka zjawia się u tego samego lekarza -jak się czujecie? - pyta lekarz - O, znacznie lepiej. Tylko mam jedno pytanie, czy mogę już zacząć chodzić po schodach? - możecie - odpowiada lekarz - to chwała Bogu, bo już wchodzenie na czwarte piętro po rynnie zaczęło mnie męczyć.
-
Służbowo
-
Fakt , nie ma konkretnej informacji że na śniegu, sugerowałem się filmikiem w którym przestrzegają przed używaniem raczków. Z tym śniegiem bywa różnie, raczej w lipcu już go nie powinno być dużo ewentualnie w żlebach. Pamiętam kiedy byłem z ekipą w Murowańcu w czerwcu w 2005 roku, w zasadzie na całej Orlej Perci było jeszcze sporo śniegu za wyjątkiem Granatów po których spokojnie można było przejść bez zimowego sprzętu. Nawet chyba kojarzę w którym miejscu mogło dojść do wypadku jest tam taka ścieżka, półka skalna trochę porośnięta trawą od strony Piątki a w dół spora przepaść chyba są tam jakieś łańcuchy z tego co mi się wydaje, ale jest to na pewno jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc na Granatach.
-
Drogę z Brzezin mimo że raz tamtędy szedłem miło wspominam , jak ktoś ma nocleg w okolicach Cyrhli jest to fajne rozwiązaniem. Szczerze mówiąc szlaki przez Jaworzynkę i Boczań juz trochę mi się znudziły, przejadły, może dlatego że tyle razy tamtędy szedłem .
-
Zagłosowałem za ograniczeniem mimo że w zasadzie wolałbym żeby tych bryczek nie było ale z wielu powodów, nie tylko z powodu ulżenia koniom, uważam bowiem że takie radykalne decyzje wywołały by sporo niepotrzebnego zamieszania. Zmiany trzeba wprowadzać stopniowo. Niech przechodzą na elektryki. Chociaż ciekawi mnie co by sie stało gdyby tak przynajmniej na tydzień wstrzymali możliwośc dojazdu do MOKA ? Może w końcu wracając z gór w godzinach popołudniowych zobaczyłbym Morskie Oko a nie turystów na plaży.
-
Ja wolę przez Boczań z dwóch powodów ; w Jaworzynce częściej spotykano misie, pod koniec w Jaworzynce jest dość strome podejście wolę łagodniej w początkowej części trasy, dla mnie konkretne góry i widoki zaczynają się w Tatrach tak powyżej 1400 m, w tym przypadku na Hali Gąsienicowej. Po co na początku trasy tracić więcej sił.
-
Wychodzi na to że poślizgnął się na płacie śniegu, albo zjechał z płatem śniegu, przykre.
-
Na Żabiego Konia buractwo raczej nie dociera
-
Wcześniej też tak myślałem ale Rysy stały się niczym Kasprowy i Giewont, celem masowych wycieczek. W ubiegłym roku kiedy szedłem na Niżne Rysy do Buli pod Rysami tą sama trasą co na Rysy zdziwiłem się ilością osób o dość wczesnej porze bo o 5:30 byłem w Palenicy, Podczas tej trasy mijałem się z róznymi osobami chcąc nie chcąc słyszałem ich rozmowy, część z tych osób w moim subiektywnym odczuciu niestety przejawiała cechy "nie kradnij ale co widzisz to władnij"
-
Zenita kojarzę - dobry sprzęt w moim odczuciu można nim zrobić naprawdę dobre zdjęcia, Smienę miałem kiedyś choć był to taki trochę szkolny aparat ale na czymś trzeba się uczyć.
-
Nikon to bardzo porządny sprzęt najprawdopodobniej zamienię Canona na Nikona.