Skocz do zawartości

Szpiglas końcem kwietnia??? Prośba o pomoc.


kubore

Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim! 

Piszę do was o poradę ;) 

Mianowicie... Chciałbym końcem kwietnia wejść na Szpiglas... No i tutaj rodzą się moje pytania:

1. Raki/raczki- jeśli wymagane to co lepiej wziąć ? 

2. Czy w tej części gór zalega dużo śniegu o tej porze? (Nigdy nie byłem wysoko w górach o tej porze roku) 

3. Na Szpiglas wchodziłem latem, więc mniej więcej kojarzę szlak (Wejście od Morskiego Oka). Czy końcem kwietnia ten szlak jest dużo bardziej wymagający ? 

4. Czy Szpiglasowy o tej porze roku to dobry wybór dla osoby, która nigdy nie była na tyle wysoko końcem kwietnia? 

 

5. Czy możecie polecić alternatywne trasy powyżej 2000m.n.p.m nadające się do przejścia o tej porze roku? (Np. Wołowiec czy coś podobnego) 

 

Wiem, że każda zima jest inna i wszystko będzie zależeć od tego jaka wtedy będzie panować pogoda. Jednakże, chciałbym poznać opinię osób wiele bardziej doświadczonych ode mnie i dowiedzieć się czegoś wartościowego oraz chętnie skorzystać z propozycji przedstawionych tutaj. 

 

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i do zobaczenia na szlaku! :) 

Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Luk_ napisał:

Cześć ?

Tak jak napisałeś - zima zimie nierówna (a w tym przypadku raczej wiosna wiośnie) ? ale w tych regionach (Tatry Wysokie) z końcem kwietnia nastawiałbym się na Twoim miejscu raczej na konkretną zimę ? A Szpiglas zimą to nie to samo co latem, także raczej rozejrzałbym się na Twoim miejscu za czymś innym ?

A może mógłbyś polecić coś ciekawego i w miarę wyższego ? ? z góry dziękuję! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poleciłbym jakieś szczyty z ekspozycją na południową stronę - tam występuje mniej oblodzeń, jeśli trasa prowadziłaby granią, to pewnie podczas zimy nie zalegało tam zbyt wiele śniegu, to i wytapiać się nie musiał ?

Bo u nas podchodząc choćby pod Wołowiec Wyżnią Chochołowską pewnie będziesz jakieś wydeptane muldy lodowe musiał wymijać - ale już wystarczy odwrócić podejście i podążyć zielonym szlakiem np. na Jarząbczy by zminimalizować prawdopodobieństwo nieprzyjemnej trasy ?

  • Lubię to ! 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Aby nie zakładać nowego wątku, zapytam tutaj :) wybieramy się z przyjaciółką na weekend 22-23 maja. Zastanawiamy się nad wyjściem na Szpiglasowy Wierch. Czy raczki oraz kije trekkingowe wystarczą już o tej porze roku, czy lepiej mieć też raki? 

I pewnie standardowe pytanie od której strony łatwiej wchodzi się tam w taką pogodę, jaka jest obecnie :) 

Mam nadzieję że nie zadałam turbo głupiego pytania ;) 

pozdrowienia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@emerald nie wiem jakie macie doświadczenie zimowe w górach ? Tam na pewno od 1700 do samego szczytu będzie zalegał śnieg więc raki i czekan oraz umiejętności posługiwania się nimi będą niezbędne. W samych raczkach i z kijkami bym się nie odważył.

Tak jak @Q'bot  pisze prościej od Piątki wchodzić.

W zeszłym roku w pierwszej połowie czerwca a dokładnie 12.06 szlak od Piątki wyglądał tak (a była znacznie mniej śnieżna zima)

20200613_150748.thumb.jpg.0056896daff279fb601e900161ebc2b7.jpg

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, emerald napisał:

Bardzo dziękuję za odpowiedzi! Z rakami i czekanem doświadczenie mamy moim zdaniem za małe na takie warunki, więc Szpiglas zimą zaczeka sobie do następnego sezonu, a wybierzemy mniej zaawansowane miejsca ?

 

 

jeszcze jest sporo czasu i śnieg będzie się topił, podejście od Morskiego Oka jest prostsze i zawsze można zaoszczędzić siły jadąc fasiągiem

Edytowane przez J@n
  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha ha @emerald  na  @J@n musisz nauczyć się brać 'małą' poprawkę ??

55 minut temu, emerald napisał:

zaplanować trasy alternatywne ? siłowo damy radę, bardziej chodziło o kwestie techniczne ?

W Tatrach Zachodnich powinny być już w miarę dobre warunki więc spokojnie możecie próbować np. na Grzesia, Rakoń, Wołowiec czy Czerwone Wierchy ?

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, gubic napisał:

Podepnę się troszkę. Chcemy przedłużyć trasę z Czerwonych Wierchów na Kasprowy . Wyjazd pierwszy week czerwca, sprzętu i doświadczenia zimowego nie posiadamy. Jest sens? 

Sens czego? Pytania teraz o warunki jakie będą za prawie 3 tygodnie w wysokich górach? Nie, nie ma ?

Ale zawsze możesz sprawdzać aktualną sytuację chociażby na kamerkach PKL. 

I decyzję podjąć tuż przed wyjazdem lub na miejscu. 

Planowanie szczegółowe w górach to moim skromnym zdaniem nonsens. Choć znam parę osób które już w lutym z dumą oznajmiają np. że 15 sierpnia "idą na Rysy".  :classic_biggrin:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.05.2021 o 22:13, Jędrek napisał:

 

Planowanie szczegółowe w górach to moim skromnym zdaniem nonsens. Choć znam parę osób które już w lutym z dumą oznajmiają np. że 15 sierpnia "idą na Rysy".  :classic_biggrin:

 

 

Ja tam lubię mieć plan.  Mogę się przygotować, poczytać, pomyśleć o alternatywach.  Na miejscu oczywiście wszystko weryfikuje pogoda, ale mając plan z wariantami nie tracę czasu na myślenie "co teraz?". Dobrze wiedzieć  co się chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, jaaga76 napisał:

Ja tam lubię mieć plan.  Mogę się przygotować, poczytać, pomyśleć o alternatywach.  

Jak to powiedział klasyk "alternatywy się wykluczają"?

Ja nigdy nie planuję tylko wstaję rano i po sprawdzeniu prognozy myślę gdzie by tu dzisiaj iść?

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Zośka napisał:

Jak to powiedział klasyk "alternatywy się wykluczają"?

Ja nigdy nie planuję tylko wstaję rano i po sprawdzeniu prognozy myślę gdzie by tu dzisiaj iść?

Ja czasem po wstaniu rano i sprawdzeniu prognozy idę spać dalej ?

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, jaaga76 napisał:

Ja tam lubię mieć plan.  Mogę się przygotować, poczytać, pomyśleć o alternatywach.  Na miejscu oczywiście wszystko weryfikuje pogoda, ale mając plan z wariantami nie tracę czasu na myślenie "co teraz?". Dobrze wiedzieć  co się chce.

Jakiś taki ogólny plan ok, ale bez sensu jest przecież planowanie parę tygodni wcześniej konkretnego szlaku na konkretny dzień, gdy nie wiemy nic o pogodzie ani o naszej dyspozycji. 

Jedyne co planuję to terminy dłuższych wyjazdów, no bo trzeba zarezerwować ulubiony pokój i mieć zapewniony urlop na ten czas ?  

A to gdzie i kiedy pójdę okazuje się na miejscu. I tak szlakowo w Tatrach byłem już prawie wszędzie co najmniej kilka razy, więc nie mam jakiegoś musu by koniecznie iść w konkretne miejsce.

Jeśli idę sam, to decyzję i tak zwykle podejmuję dopiero po otwarciu oczu z rana ?

A jeśli z kimś to próbujemy uzgodnić kilka wariantów w poprzedni wieczór. Ot i całe planowanie. 

 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jaaga76 napisał:

 @Jędrek w sumie się zgadzamy.  O zarys chodzi. Prosty przykład- śpię na Chocho, więc nie planuję Wrót Chałbińskiego, ale Wołowiec już tak... A pogoda i tak rozda karty ?

Ja śpię w zasadzie zawsze na Jaszczurówce, więc planować mogę wszystko, trzeba tylko odpowiednio wcześnie wstać ?  I to jest zwykle mój główny problem.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...