Mateusz Z Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 (edytowane) Cześć. W poprzedni weekend korzystając z przepięknej pogody udałem się w Tatry. Cel - grań Rohaczy. Wyprawę zaczęliśmy jeszcze w piątek w nocy, marsz do schroniska w Chochołowskiej na nocleg. Rozgwieżdżone niebo pomogło przetrwać monotonną wędrówkę. Kominiarski nocą z polany chochołowskiej: W sobotę wstajemy na śniadanie, poranne piwko i deser chochołowski. Nie śpieszymy się, gdyż czekamy na kolegę, który miał dotrzeć do nas około 11. Kiedy jesteśmy już w komplecie również bez pośpiechu ruszamy w stronę Grzesia. Na szlaku trochę ludzi, jednak idzie się przyjemnie. Dalszy etap wędrówki to Rakoń i ominięcie szczytu Wołowca - byłem tam już kilka razy, a chcieliśmy poczuć już moc adrenaliny wspinając się na Rohacz Ostry. Tak więc trawesujemy Woła i po chwili dochodzimy do Jamnickiej Przełęczy. Widok na Rohacze z trawesu: W końcu przychodzi ten moment. Szlak robi się stromy, urwisty. Trzeba pomagać sobie rękami. Pojawiają się pierwsze łańcuchy. Wspinaczka nie jest trudna. W końcu pojawia się Rohacki Koń. Kawałek grani robi wrażenie, choć technicznie jest bardzo łatwy. Jeszcze ciekawy kominek i stajemy na szczycie Ostrego Rohacza. Poniżej panorama ze szczytu w kierunki Płaczliwego. Niestety przy większym obciążeniu doskwiera mi znów ból kolana. Już wiem, że dziś nie zrobimy całego planu... Idziemy powoli na Rohacz Płaczliwy. Szlak trochę łagodnieje, choć są miejsca eksponowane. Czasem przydają się ręce :) Jest jeden kominek z łańcuchem do zejścia, jednak nie jest ciężko. Po pewnym czasie meldujemy się na szczycie. Kolano mocno boli, schodzenie okazuje się mordęgą. Robimy długi odpoczynek. Kontuzja nie pozwala iść dalej. :P Ze szczytu: Udaje nam się zaobserwować przepiękny zachód słońca. Złota godzina umożliwia nam zrobienie fajnych fotek. Nagle ni stąd i zowąd zrobiło się ciemno. Zostaliśmy całkowicie zaskoczeni! Już wiem co czuli ci ludzie nam Morskim Okiem. Coś strasznego! Noc była krótka, czas na spektakl, którym jest wschód słońca. Nie było jakoś wyjątkowo, ot zwykły wschód, jednak w górach odbiór budzącego się dnia napawa energią. Po wschodzie schodzimy na Smutną Przełęcz. Kolano nadal boli, schodzimy wolno. Decydujemy, że ze względu na moją kontuzję nie kończymy całej grani, a schodzimy na piwo to Tatliakowej chaty :) Wyprawa kończy się szczęśliwie. Cali i zdrowi wracamy do samochodu na Chochołowską. Edytowane 10 Sierpnia 2020 przez Mateusz Z 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 1 - ego sierpnia schodziłem z Diurawej przełęczy przez Rakoń i Grzesia - tak gdzieś od piątej rano do dziewiątej - może się mijaliśmy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zośka Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 @Mateusz Z super te fotki że wschodu i zachodu. Nigdy nie spałam w górach a teraz po Twojej relacji chyba też spróbuję Szkoda że nie udało się Wam dojść dalej ale wiem jak boli kolano przy schodzeniu i współczuję. Gratulacje!! Wycieczka pierwsza klasa 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz Z Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 11 minut temu, Q'bot napisał: 1 - ego sierpnia schodziłem z Diurawej przełęczy przez Rakoń i Grzesia - tak gdzieś od piątej rano do dziewiątej - może się mijaliśmy o 9 pierwszego sierpnia to kończyłem śniadanie w Chochołowskiej :) Ruszyliśmy dopiero jakoś po 11-stej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz Z Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 10 minut temu, Zośka napisał: super te fotki że wschodu i zachodu. Nigdy nie spałam w górach a teraz po Twojej relacji chyba też spróbuję Szkoda że nie udało się Wam dojść dalej ale wiem jak boli kolano przy schodzeniu i współczuję. Gratulacje!! Wycieczka pierwsza klasa Dzięki. Oczywiście mój biwak nie był zaplanowany - kontuzja go wymusiła :D Do noclegu w górach potrzeba naprawdę dobrze zabezpieczyć się termicznie. Na nizinach noce są gorące, jednak powyżej 2000 m często temperatura odczuwalna spada poniżej zera. Przede wszystkim musi też być pewna pogoda. Zachody i wschody w górach zazwyczaj są przepiękne, jest na co popatrzeć i co popodziwiać. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zośka Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 1 godzinę temu, Mateusz Z napisał: Zachody i wschody w górach zazwyczaj są przepiękne, jest na co popatrzeć i co popodziwiać. Dla takich widoków mogę nawet nie spać chociaż przy moim szczęściu pewnie trafiłabym na mgłę 3 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Zdjęcia oczywiście piękne. Nocleg pod gwiazdami- to musi być niezwykłe przeżycie. Niebo, góry, gwiazdy, księżyc i wokół nikogo. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 @Mateusz ZSuper wyprawa. Zdjęcia zjawiskowe. Wschody i zachody nęcą by zostać na noc na szlaku. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz Z Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 14 minut temu, wjesna napisał: i wokół nikogo. Oj tu byś się zdziwiła :D Czasem więcej osób można spotkać niż za dnia :) Byli Czesi, Słowacy, Polacy... Poniżej spał też czarnoskóry pan. 1 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2020 14 godzin temu, Mateusz Z napisał: Oj tu byś się zdziwiła Czasem więcej osób można spotkać niż za dnia :) Byli Czesi, Słowacy, Polacy... Poniżej spał też czarnoskóry pan. Niemożliwe. Naprawdę? Wszyscy łowcy słońc? Tak sobie myślę, bo ja lubię mieć miękko jak śpię, czy sama karimata wystarczy, żeby rano nie wstać obolałym? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz Z Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2020 1 godzinę temu, wjesna napisał: Niemożliwe. Naprawdę? Wszyscy łowcy słońc? Każdy kontuzjowany :D Nikt nie miał siły zejść. Mi karimata w zupełności wystarcza, chociaż jak się śpi na żwirze to robią się w niej dziury. Oczywiście w miarę możliwości oczyszcza się teren z niewygodnych kamieni, a rano się układa w takim sam sposób jak leżały przed uprzątnięciem. 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2020 5 hours ago, wjesna said: Niemożliwe. Naprawdę? Wszyscy łowcy słońc? Ostatnio trudno znaleźć miejsce, które po zmroku nie byłoby oblegane - nieważne czy to słowacka, czy kaczogrodzka część Tatr ;< 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anuś Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Fajna wycieczka i piekne fotki, z taką przygodą biwakową pewno zapamiętasz ją długo, często zdarzają sie Tobie takie? ( piszesz o tym tak naturalnie jakby to była norma u Ciebie ) miałeś namiot czy pod gwiazdami spałeś, jak tak to wierzę że było zimno ☺ Wracając do Rohaczy to fajne górki kiedys mam zamiar odwiedzić.... nieraz czytałam, że to taka "Orla -zachodnich Tatr" ale z relacji i filmików to chyba trochę nad wyraz co? Jak myślisz? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz Z Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2020 28 minut temu, Anuś napisał: miałeś namiot czy pod gwiazdami spałeś, jak tak to wierzę że było zimno ☺ Nocka pod gwiazdami. Jak pisałem wyżej biwak na Rohaczu nie był planowany @Anuś myślę że do Orlej perci trudnosciami nie ma co porównywać Rohaczy, acz pod Rohackim koniem było przyjemnie, ale ze względu na przepaść i wyobraźnię jak długo można spadać w dół w razie błędu. Nigdy nie byłem jeszcze na trzech kopach i dalej, a tam podobno są też ciekawe momenty. Na pewno @Luk_ coś więcej powie o tym fragmencie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anuś Opublikowano 12 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2020 Fajnie, że mowisz bo nie wiedziałam.... wpisuje do notesu trase w rubryce " do zrobienia " Jest coś jeszcze w podobnym stylu w tej części Tatr? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 12 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2020 Dnia 11.08.2020 o 13:00, Q'bot napisał: Ostatnio trudno znaleźć miejsce, które po zmroku nie byłoby oblegane - nieważne czy to słowacka, czy kaczogrodzka część Tatr ;< Tylu bezdomnych? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 12 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2020 (edytowane) Dnia 11.08.2020 o 08:50, Mateusz Z napisał: Każdy kontuzjowany Czy to była wycieczka z koła emerytów i rencistów czy młodych chłopaków w sile wieku? Dnia 11.08.2020 o 08:50, Mateusz Z napisał: Mi karimata w zupełności wystarcza, chociaż jak się śpi na żwirze to robią się w niej dziury. Oczywiście w miarę możliwości oczyszcza się teren z niewygodnych kamieni, a rano się układa w takim sam sposób jak leżały przed uprzątnięciem. Czym się okrywacie żeby nie zmarznąć? Dnia 11.08.2020 o 08:50, Mateusz Z napisał: Edytowane 12 Sierpnia 2020 przez wjesna 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Zd Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Kilka moich fotek z czerwcowej wycieczki Granią Rohaczy od Tatliakovej Chaty Początek szlaku na Przełęcz Zabrat Rochcze: Ostry i Płaczliwy Rohacz Płaczliwy, Trzy Kopy i Hruba Kopa Trzy Kopy, Hruba, Banówka, Pachoł, Spalona Kopa i Salatyny Jamnicka Przełęcz i Rohacze Smutna Dolina i Rohackie Stawy po prawej z Ostrego na Płaczliwy z dalszą część OPTZ słynny 'stoliczek' na Płaczliwym od lewej Jałowiecki Przysłop, Banówka, Hruba i Trzy Kopy (nie widać w całości) i Salatyny Rohacze i Wołowiec ze Smutnej Przęłęczy 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Zd Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Dnia 12.08.2020 o 07:38, Luk_ napisał: Podobno Skrzyniarki od Salatina po Pachoł, ale nie wiem jak to wygląda bo nie szedłem tamtędy. Jeszcze Otargańce są podobno warte odwiedzenia, ale też nie szedłem @Luk_ wygląda bardzo dobrze, niewielkie trudności techniczne może w dwóch miejscach, widokowo jest mega a ludzi niewiele ..... warto się wybrać . Otargańce też są super tu już w ogóle ludzi brak a szlak bardzo ciekawy. Nam niestety pogoda nie dopisała było trochę pochmurno ale i tak fajna wycieczka ..... polecam . 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Zd Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Tak, od Uzkiej niebieskim początek przez las jest w miarę ok później las znika i idzie się wśród traw taką gruntową ścieżką podejście jest dosyć strome, to jest najbardziej upierdliwy i męczący odcinek (kijki się przydają szczególnie przy schodzeniu) i trzeba pilnować znaków (jak to na Słowacji). Później znów las trochę powalonych drzew ale tu już jest ok. Powyżej granicy lasu jak odsłaniają się widoki robi się pięknie . Myśmy trochę zmienili plany bo się pogoda popsuła ( a Jarząbczy i Raczkową zrobiliśmy już dwa miesiące wcześniej od Polskiej strony) i doszliśmy tylko do Wyżniej Magury (powrót niestety tym samym). Optymalnie jest dość zielonym do Jarząbczego potem na Kończysty i wrócić sobie żółtym Raczkową Doliną . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Zd Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2021 (edytowane) Możesz jeszcze zielonym do końca a potem niebieskim Jamnicką Doliną też jest ok. Tak wracaliśmy właśnie z Barańca. Nie, zielony jest ok, wąski w niektórych miejscach ale nie trzeba się jakoś bardzo przeciskać. Edytowane 19 Kwietnia 2021 przez Krzysiek Zd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 7 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2022 Dnia 10.08.2020 o 09:28, Mateusz Z napisał: Nagle ni stąd i zowąd zrobiło się ciemno. Zostaliśmy całkowicie zaskoczeni! Już wiem co czuli ci ludzie nam Morskim Okiem. Coś strasznego! Co pewien czas mi się to zdarza i za każdym razem jestem w szoku że znów dałem się zaskoczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 7 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2022 Dnia 20.04.2021 o 00:51, Krzysiek Zd napisał: Później znów las trochę powalonych drzew ale tu już jest ok Musiało od tamtej pory przybyć tych powalonych drzew, bo na pewno nie określiłbym obecnie tego odcinka że jest "już ok". Co się tam niedawno nakląłem (w duchu) to moje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 17 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2022 Dnia 7.07.2022 o 21:33, Jędrek napisał: Musiało od tamtej pory przybyć tych powalonych drzew, bo na pewno nie określiłbym obecnie tego odcinka że jest "już ok". Co się tam niedawno nakląłem (w duchu) to moje I znowu bez foty :-(( 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.