Cynamon Opublikowano 30 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2020 Witam. Wybieram się w Tatry na 4-5 dni i w planach mam pokonać 30-35 km każdego dnia schodząc do hotelu wieczorem, by rano ponownie wyruszyć w górę i w związku z tym proszę o poradę bardziej doświadczonych piechurów. Jak ogarnąć kwestię posiłków, by się nie wygazować na trasie i zadbać o wytrzymałość swojego organizmu, by ten zniósł dobrze trudy dreptania (w ostatnim dniu wracam 500 km samochodem, wiec lepiej być w formie)? Do tej pory robiłem to niezbyt efektywnie, ponieważ brałem kanapki, kupowałem czekoladę gorzką i orzechy, ewentualne kabanosy, i płyny. Minus: niezbyt świeże, chłodne jedzenie. Stołowanie się w schroniskach odpada ze względu na wyższe koszty oraz chęć ucieczki od ludzi, a czasami panuje tam taki ścisk i gwar, iż mam ochotę natychmiast się ewakuować. Wyjątkiem będzie mniejsza liczba ludzi. Jest jeszcze możliwość zakupu kuchenki gazowej (myślę o zestawie FM X3 albo lekkiego palnika i garnka), ale tutaj należy doliczyć dodatkowy kilogram na kuchenkę X3 oraz kartusz, a także dodatkowe kilkaset gramów na jedzenie w formie płatków owsianych/liofów/makaronu/jajek/mleka w proszku itd. Itp. Minusy to dźwiganie tego wszystkiego. Razem robi się 8-9 kg razem z plecakiem (kurtka, polar, dokumenty, elektronika, jedzenie, osprzęt, woda), co jest grubą przesadą codziennie schodząc do miasta. Plusem jest oczywiście możliwość zjedzenia ciepłego, świeżego, zróżnicowanego posiłku, co dalej prowadzi do bardziej komfortowego obcowania z przyrodą poprzez polepszenie samopoczucia. Drogie Bravo, co robić? J Macie jakieś swoje sprawdzone patenty na lekki plecak, szybkie przemieszczanie się oraz zdrowe, ciepłe posiłki w Tatrach? W planach mam Kościelec, Świnice i powrót przez Kasprowy jednego dnia, trasę od Wołowca, przez Starorobociański i Ornak plus powrót i dojście dolinami oraz Mięguszowiecką Przełącz pod Chłopkiem. Do tego może Kozi Wierch, Krzyżne, Zawrat, ale to się jeszcze okaże, więc jest trochę km do przejścia i chciałbym to zrobić w maksymalnie komfortowy sposób. Czy jest sens kupować tak dużą kuchenkę (FMS X3) i brać ją na szlak? Pozdrawiam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J@n Opublikowano 30 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2020 (edytowane) 4 godziny temu, Cynamon napisał: Czy jest sens kupować tak dużą kuchenkę (FMS X3) i brać ją na szlak? w Tatry na jednodniowe wycieczki nie używam ale na dłuższe wycieczki bez schronisk polecam palnik Jetboil - gotuje 0,5 litra wody w 2 minuty i jakieś liofile z 100g kartuszem waży niecałe 0,5 kg Edytowane 30 Czerwca 2020 przez J@n 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ariadne Opublikowano 16 Stycznia Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia (edytowane) Jako harcerka powiem, że weganie na biwaku mają przerąbane. Ja się zawsze zaopatrzam w taki chlebek pełnoziarnisty w folii (taki z samych ziaren) i w hummus (to się prawie nie psuje i syci na długo) zabieram też jakieś takie batoniki np z dobrej kalorii, orzechy (bo to kaloryczna przekąska np na trasie) No ale to wszytsko zależy w jakich warunkach na być ten biwak/camping. https://wegetarianizm.xmc.pl/dania-wege-jakie-gotowe-dania-moga-zakupic-wegetarianie/ Ogólnie warto jest szukać dań gotowych wege, które pomagają przetrwać w takich warunkach. Edytowane 31 Stycznia przez ariadne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnich Admin Opublikowano 16 Stycznia Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia @orimimi- jeśli dysponujesz kuchenką turystyczną, to pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to odgrzanie fasolki w sosie pomidorowym. Zawsze można też ugotować makaron, kaszę albo ryż. Poza wspomnianym przez @ariadnechlebem tostowym warto zabrać ze sobą banany i orzechy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 16 Stycznia Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia (edytowane) @orimimi z tego co pamiętam to LYOFOOD ma sporo wegańskiego i wegetariańskiego jedzenia. Znajdziesz u nich dania obiadowe i przekąski. Można zalać wodą w termosie i jest obiadek na szlaku. Edytowane 16 Stycznia przez jaaga76 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 17 Stycznia Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 20 godzin temu, ariadne napisał: weganie na biwaku mają przerąbane A weganie na diecie ketogenicznej? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zośka Opublikowano 17 Stycznia Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2 godziny temu, Q'bot napisał: A weganie na diecie ketogenicznej? Butelka oleju roślinnego 1 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnich Admin Opublikowano 17 Stycznia Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia Żadnych liofów, wystrzegajcie się tego, jak ognia! Próbowałem gotowce kilku marek i wszystkie smakują jak przysłowia kupa. A w zasadzie w ogóle nie smakują. To już zupki chińskie są lepsze, choć pewnie nie produkują wersji dla wegan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 18 Stycznia Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia Liof ma dwie wady: jest go mało oraz potrzeba doń ciepłej wody... Idąc przez Syberię będzie spoko, zrobimy ognisko, ogrzejemy wodę, przegryziemy liofa niedźwiedziem. Ale w górach? na grani urządzimy ognicho ze szlakowskazu? Zataszczymy własny palnik z benzynką? Wagowo się już nie zepnie... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 18 Stycznia Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 5 minut temu, Q'bot napisał: Zataszczymy własny palnik z benzynką? mam wrażenie ,że idąc z zamiarem biwaku tak czy inaczej jakaś kuchenka jest wskazana , czy gaz , czy spirytus , czy paliwo stałe tak czy inaczej coś pasuje zabrać. Nie jestem fanem liofilizatów ale to tak lżejsze niż np wojskowa racja. Jeśli chodzi o stosunek waga własności odżywcze to ciekawy jest pemikan,ale to raczej nie dla wegan . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 18 Stycznia Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia Przed chwilą, barbie609 moderator napisał: mam wrażenie ,że idąc z zamiarem biwaku tak czy inaczej jakaś kuchenka jest wskazana , czy gaz , czy spirytus , czy paliwo stałe tak czy inaczej coś pasuje zabrać. Ostatni raz taszczyłem swoją składaną kuchenkę jakoś w 2018 - więcej było zabawy niż korzyści... A do tego przecież trzeba mieć naczynie, więc kolejna waga. Jeśli nie mamy awersji do cywilizacji i możemy raz na dwie doby zawitać do sklepu, to ja wybieram opcję bezkuchenkową 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 18 Stycznia Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2 minuty temu, Q'bot napisał: to ja wybieram opcję bezkuchenkową jest to wybór indywidualny.Ja teraz nie chodzę z opcją biwaku , ale dawno , dawno temu jak w planie było nocowanie to kochery były obowiązkowym wyposażeniem. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 18 Stycznia Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 23 minuty temu, barbie609 moderator napisał: kuchenka jest wskazana Istnieją tez termosy obiadowe. Ja zimą sobie cenie liofile - mam dobre doświadczenia. GORĄCA zupka zjedzona na stoku, czy szlaku daje powera i nie zabiera czasu na bawienie się w gotowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 18 Stycznia Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia Heh.. no widzicie, u mnie zwycięża lenistwo Ale też nie chodzę gdziekolwiek celem biwakowania, a bardziej chwilę odpoczywam, przed dalszą drogą. Zdarza mi się (mając z godzinkę czasu) usadowić w ognisku puszkę z zupą i odgrzać, ale wtedy właściwie niosę stricte potrawę - naczynie jest w pakiecie, paliwo sterczy z drzew 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 18 Stycznia Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2 godziny temu, jaaga76 napisał: na bawienie się w gotowanie. w nawiązaniu do gotowania. Zaglądając na różne youtubowe kanały zauważyłem ,że po okresie supremacji gazu na popularności zyskują kuchenki zasilane paliwem ciekłym . Czasem mam wrażenie że jest to współczesny pomysł , no nie początki takiego sprzętu to początki XX wieku , a Hillary i Norgay mieli ze sobą palnik spirytusowy. Jako ciekawostka , mój ,, rodzinny,, kocher , odziedziczony po Babci . Ile ma lat nie wiem ale na pewno był w użyciu w latach 50-tych ubiegłego wieku. Jak widać konstrukcja taka sama jak współczesnych , teraz króluje nierdzewka i tytan a on jest z aluminium niewykluczone że materiał pochodzi z jakiegoś zestrzelonego samolotu 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnich Admin Opublikowano 18 Stycznia Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 6 godzin temu, barbie609 moderator napisał: w nawiązaniu do gotowania. Zaglądając na różne youtubowe kanały zauważyłem ,że po okresie supremacji gazu na popularności zyskują kuchenki zasilane paliwem ciekłym . Czasem mam wrażenie że jest to współczesny pomysł , no nie początki takiego sprzętu to początki XX wieku , a Hillary i Norgay mieli ze sobą palnik spirytusowy. Jako ciekawostka , mój ,, rodzinny,, kocher , odziedziczony po Babci . Ile ma lat nie wiem ale na pewno był w użyciu w latach 50-tych ubiegłego wieku. Jak widać konstrukcja taka sama jak współczesnych , teraz króluje nierdzewka i tytan a on jest z aluminium niewykluczone że materiał pochodzi z jakiegoś zestrzelonego samolotu Używasz w górach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 18 Stycznia Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia nie , nie mamy takiej potrzeby ,jak wiesz chodzimy na krótkie wycieczki . Wystarczają termosy i kanapki. Ostatnio używał mój syn jak sobie zrobili zlot koleżeński Klubu ASG gdzieś w Paśmie Podhalańskim , jesienią tego roku. Zresztą w ogóle przez ostatnie lata to on go używał ,ot tu gotowanko na bytowaniu na dawnym poligonie Baligówka koło Czarnego Dunajca tak gdzieś naście lat temu 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 20 Stycznia Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia A ja dziś poczyniłem, to co pisałem ostatnio - naturalna kuchenka na biomasę ;] 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 20 Stycznia Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 41 minut temu, Q'bot napisał: o co pisałem ostatnio oczywiście krzesiwo i kora brzozy ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnich Admin Opublikowano 20 Stycznia Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 48 minut temu, Q'bot napisał: A ja dziś poczyniłem, to co pisałem ostatnio - naturalna kuchenka na biomasę ;] Smaczna ta grochówka, warto ją kupić i zabrać na szlak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 20 Stycznia Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia Dnia 17.01.2024 o 16:52, Mnich Admin napisał: Próbowałem gotowce kilku marek Ok, ale doprecyzuj - próbowałeś przed rzuceniem palenia czy po? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnich Admin Opublikowano 20 Stycznia Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 24 minuty temu, Jędrek napisał: Ok, ale doprecyzuj - próbowałeś przed rzuceniem palenia czy po? Jeszcze jak byłem w szponach nałogu. Sądzisz, że teraz mogą mi zasmakować? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 20 Stycznia Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2 minuty temu, Mnich Admin napisał: Sądzisz, że teraz mogą mi zasmakować? z własnego doświadczenia wiem ,że odczuwanie smaku się zmienia. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 20 Stycznia Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 1 godzinę temu, Mnich Admin napisał: Jeszcze jak byłem w szponach nałogu. Sądzisz, że teraz mogą mi zasmakować? Coś tam pisałeś że odzyskałeś smak i węch, więc kto wie w którą stronę to poszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 21 Stycznia Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 15 godzin temu, Mnich Admin napisał: Smaczna ta grochówka, warto ją kupić i zabrać na szlak? Tak. Akurat te puszki są w miarę ok, no może prócz golonki w kapuście, ale gróchówka/flaki/fasola są ok, trzeba dużo mieszać, gdyż gęste Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.