Skocz do zawartości

Softshell czy Membrana ?


DawidZ

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, szukam dla siebie kurtki do chodzenia po górach w okresie jesień i zima i mam dylematy co wybrać. Czy softshell który lepiej oddycha ? Czy kurtka z membraną żeby bardziej osłonić się przed wiatrem i deszczem/śniegiem ? zawsze ubieram termo + bluza merino lub polar. Dodam, że szybko się grzeję i pocę i wolę jak jest mi lekko chłodniej niż za gorąco oraz nie chodzę po wysokich Tatrach zimą

Wczoraj w sklepie odradzali sofshella i przymierzyłem 4 modele kurtek z Gore-Texem m.in. Saleva Puez GTX, North Face DRYZZLE FL, MAMROT Minimalist, Patagonia TORRENTSHELL

Najbardziej przypasowały mi Saleva i North Face

W czym Wy chodzicie w takich warunkach gdzie temperatura spada do ok -10 max bez mocnego wiatru ?

Edytowane przez DawidZ
  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DawidZ napisał:

W czym Wy chodzicie w takich warunkach gdzie temperatura spada do ok -10 max bez mocnego wiatru ?

Co prawda Twoje wybory to nie mój pułap ale pytanie zadałeś ogólnie . W czym chodzę ano góra , merino , wełna ,membrana.Dół merino , cienkie spodnie , stuptuty . Jeśli chodzi o markę to ogólnie Decathlon , aha ten ubiór radzi sobie w przypadku nawet silnego wiatru , oczywiście w plecaku chodzi ocieplacz , nie puch ,jakiś tani syntetyk z Martensa.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DawidZ napisał:

Cześć, szukam dla siebie kurtki do chodzenia po górach w okresie jesień i zima i mam dylematy co wybrać. Czy softshell który lepiej oddycha ? Czy kurtka z membraną żeby bardziej osłonić się przed wiatrem i deszczem/śniegiem ? zawsze ubieram termo + bluza merino lub polar. Dodam, że szybko się grzeję i pocę i wolę jak jest mi lekko chłodniej niż za gorąco oraz nie chodzę po wysokich Tatrach zimą

Wczoraj w sklepie odradzali sofshella i przymierzyłem 4 modele kurtek z Gore-Texem m.in. Saleva Puez GTX, North Face DRYZZLE FL, MAMROT Minimalist, Patagonia TORRENTSHELL

Najbardziej przypasowały mi Saleva i North Face

W czym Wy chodzicie w takich warunkach gdzie temperatura spada do ok -10 max bez mocnego wiatru ?

Jeśli mocno się pocisz, to zdecydowanie softshell. Każda kurtka z Gore, nawet z Goretexem Pro, nie będzie tak oddychać, jak softshell. Wiem, co piszę, bo mam porównanie, zimą i jesienią zawsze zabieram i kurtkę z membraną i softshell. I jeśli tylko nie pada, to zakładam to drugie. Dobry softshell ochroni Cię tak samo przed mocnym wiatrem jak hardshell. 
 

Ocieplacz puchowy obowiązkowo, ale w plecaku. Zakładasz go tylko na postojach albo zejściach. Nie polecam raczej wchodzenia w puchu na szczyt, pół godziny i jesteś cały mokry. 
 

Co do wymienionych kurtek marka nie ma znaczenia. Ważniejszy jest rodzaj membrany. Marmot jest na oryginalnym Gore, ale już wymiona przez Ciebie Patagonia ma autorską, swoją membranę. Miałem ją bardzo krótko. Oddychalność na bardzo słabym poziomie. Nie polecam. 

Reasumując, jeśli chcesz mieć kurkę, która sprawdzi się również podczas deszczu i opadów śniegu - zdecydowanie coś na Goretexie. Jeśli  bardziej zależy Ci na oddychalności, kosztem ochrony  - softshell. 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DawidZ napisał:

W czym Wy chodzicie w takich warunkach gdzie temperatura spada do ok -10 max bez mocnego wiatru ?

Jak nie pada to w lekkiej puchówce. Jak może sypać śnieg to gore. Tylko że z goretexem jest tak że im lepsza ochrona przed deszczem tym mniejsza oddychalność więc to raczej na bardzo niskie temperatury.

Edytowane przez Zośka
  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki wszystkim za odpowiedzi 🙂 chyba jestem jednak najbardziej przekonany do Softshella + ewentualna lekka puchówka pod to i tyle. Nie przekonuje mnie chodzenie w membranie, zwłaszcza, że nigdy nie wybieram się w góry w złą pogodę a zawsze sprawdzam i obserwuje pogodę i radary pogodowe

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, DawidZ napisał:

dzięki wszystkim za odpowiedzi 🙂 chyba jestem jednak najbardziej przekonany do Softshella + ewentualna lekka puchówka pod to i tyle. Nie przekonuje mnie chodzenie w membranie, zwłaszcza, że nigdy nie wybieram się w góry w złą pogodę a zawsze sprawdzam i obserwuje pogodę i radary pogodowe

Dobry wybór. Choć coś od śniegu/deszczu warto zawsze mieć w plecaku. Nawet taką pelerynę z Decathlonu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie chce zakładać nowego wątku więc to mój pierwszy post tutaj

Czy zakładając chodzenie po gorach w okresie maxymalnie od kwietnia/,maja do października, raczej w warunkach gdy zakładamy brak długotrwałych opadów (burze wiadomo że mogą być zawsze i wszędzie)  waszym zdaniem bardziej opłaca sie zakupić jakaś "markową membranę" czy kombinować np z kurtką Raincut z Decathlonu za 40 czy 50 zł i samodzielnym wszyciem w nią np zamków od rękawa do żeber?

I czy macie jakieś doświadczenie z firmą Elbrus? To chyba jakiś klon Hi Tec ze sklepu Martes, ich produkty wyglądaja nawet estetycznie jak na sprzet outdoor ale nie wiem jak z jakością. Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tygrysek napisał:

markową membranę" czy kombinować np z kurtką Raincut z Decathlonu za 40 czy 50 zł i

hmmm ja bym poszukał takiej uniwersalnej/membrana/ kurtki z Decathlonu za jakieś trochę większe pieniądze . Zakładasz kwiecień -październik zarówno w kwietniu jak w październiku możesz się nadziać na śnieg z deszczem .Wtedy dobrze by było mieć jakąś w miarę przyzwoitą membranę. Co do typowej funkcji przeciwdeszczowej w ciepłym okresie to ja bym rozważył jakieś ponczo , lepiej osłoni niż taka kurteczka.

2 godziny temu, Tygrysek napisał:

I czy macie jakieś doświadczenie z firmą Elbrus?

kiedyś miałem ich kurtkę , była droga ja ją kupiłem po mocnej przecenie.Miała membranę 10000 , no cóż w ogóle nie oddychała . Na szczęście ją zgubiłem i znalazłem obecnie używaną keczuę. Obecnie z Elbrusa używam mat do siedzenia i one są ok.

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Jędrek napisał:

Kiedyś już wspominałem, ja zabieram na szlak po prostu lekki parasol za parę zł. Jeśli zbyt mocno nie wieje, to sprawdza się doskonale. I ma oddychalność 110%  👍

Jeszcze kilka lat temu parasol na szlaku to był synonim obciachu. Dziś faktycznie stał się bardziej popularny i używany też przez przewodników. Jak dla.mnie to nie jest wygodna opcja. 

 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Jędrek napisał:

Taka kurteczka na szlak w Tatry nie ma żadnego sensu. 

 Mam świadomość jej wielu mankamentów, natomiast cenowo i wagowo to jest dobra opcja jako podstawowa ochrona do wrzucenia na dno plecaczka. 

 

Aktualnie dysponuje czymś takim jak poniżej - przy czym to jest kurtka z powłoką wodoodporną, a nie membraną, więc siłą rzeczy ma gorsżą oddychalność i niezbyt duże wywietrzniki. RET koło 12, poniżej 15 stopni w warunkach niezbyt intensywnego wysiłku daje radę. Wodoodpornosć warunkach nizinnych jest wystarczajaća. 

https://www.decathlon.pl/p/kurtka-turystyczna-meska-quechua-nh500-wodoodporna/_/R-p-334354

Nie mam natomiast doświadczenia z bardziej zaawansowanymi membranami w stylu Goretex lub Dermizax (albo jeszcze innymi). Głównie chodzi o tzw. oddychalność (przy założeniu że reszta odzieży pod kurtką dobrze odprowadza pot), bo wiadomo że zwykła palatka z ortalionu będzie porównywalnie wodoodporna

Moje doświadczenie z wielu lat kolarstwa uczy że powyżej powiedzmy 17-18 stopni nic co jest wodoodporne nie zapewni takiej wentylacji aby pod spodem nie zlać się potem (przy czym kolarstwo to jednak sport bardzo wysiłkowy). 

 

Stąd  pytanie - czy z waszej perspektywy wydawanie 600 czy 1000 zł na kurtkę z topową membrana ma sens w moim przypadku 

Edytowane przez Tygrysek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Tygrysek napisał:

doświadczenia z bardziej zaawansowanymi membranami w stylu Goretex lub Dermizax (al

Mnie w górach zwykle pogoda nie rozpieszcza - czytaj regularnie moknę - więc dla mnie solidna kurtka to podstawa (u mnie Marmot Minimalist). Każda godzina, która oddala ode mnie perspektywę totalnego przemoczenia jest na wagę złota. Wracając do Twojego pytania moim zdaniem jakość ma znaczenia i  zwykle warto za nią dopłacić. I żeby nie było nie zawsze drogie równa się dobre. 

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tygrysek napisał:

cenowo i wagowo to jest dobra opcja jako podstawowa ochrona do wrzucenia na dno plecaczka. 

jeśli chodzi o wygodę przenoszenia ponczo nie jest wiele większe a nad taką kurtką ma przewagę w osłonie i wymianie powietrza też. Wystarczy ruszyć rękami i już masz przewietrzone. No i co istotne ponczo osłania sprzęt.

 

8 godzin temu, Tygrysek napisał:

600 czy 1000 zł na kurtkę z topową membrana ma sens w moim przypadku 

 na to pytanie chyba nikt nie da wiążącej odpowiedzi. To naprawdę indywidualny wybór. Ja np za wystarczające,do moich aktywności, uważam  rzeczy nieco tańsze .

 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tygrysek napisał:

 Mam świadomość jej wielu mankamentów, natomiast cenowo i wagowo to jest dobra opcja jako podstawowa ochrona do wrzucenia na dno plecaczka. 

 

Aktualnie dysponuje czymś takim jak poniżej - przy czym to jest kurtka z powłoką wodoodporną, a nie membraną, więc siłą rzeczy ma gorsżą oddychalność i niezbyt duże wywietrzniki. RET koło 12, poniżej 15 stopni w warunkach niezbyt intensywnego wysiłku daje radę. Wodoodpornosć warunkach nizinnych jest wystarczajaća. 

https://www.decathlon.pl/p/kurtka-turystyczna-meska-quechua-nh500-wodoodporna/_/R-p-334354

Nie mam natomiast doświadczenia z bardziej zaawansowanymi membranami w stylu Goretex lub Dermizax (albo jeszcze innymi). Głównie chodzi o tzw. oddychalność (przy założeniu że reszta odzieży pod kurtką dobrze odprowadza pot), bo wiadomo że zwykła palatka z ortalionu będzie porównywalnie wodoodporna

Moje doświadczenie z wielu lat kolarstwa uczy że powyżej powiedzmy 17-18 stopni nic co jest wodoodporne nie zapewni takiej wentylacji aby pod spodem nie zlać się potem (przy czym kolarstwo to jednak sport bardzo wysiłkowy). 

 

Stąd  pytanie - czy z waszej perspektywy wydawanie 600 czy 1000 zł na kurtkę z topową membrana ma sens w moim przypadku 

Tygryski to musisz sama wypróbować, tragarze trekkingowi w Nepalu używają dużych niebieskich worków na śmieci

  • Lubię to ! 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Tygrysek napisał:

powyżej powiedzmy 17-18 stopni nic co jest wodoodporne nie zapewni takiej wentylacji

I po to właśnie noszę ze sobą parasol. 

Latem w czasie deszczu naprawdę się sprawdza. 

Wiadomo że nie na każdym szlaku, ale na większości spokojnie można sobie iść z parasolem. 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...