To jeszcze ostatnie pytanie.
Czy taka kurtka jak w linku niżej, w rozmiarze XXL, dałaby radę waszym zdaniem? Markę Viking kojarze raczej jako produkty "z marketu" niż jakies markowe, ale membrana 10k/10k przy założeniu ze te wartości są jakkolwiek wiarygodne to chyba wystarczajacą ochrona na załamanie pogody w górach? Nie zakładam że będe w niej chodził od 8 rano do 18 w ciągłym deszczu, tylko ma leżeć w plecaku na wszelki wypadek jako ostatnia warstwa zakładana np. na softshell lub windstopper. Te 10k oddychalności to chyba takie rozsądne minimum, do tego mam rowerowe "szarawary" z ortalionu które nakładałbym na spodnie softshellowe oraz ochraniacz przeciwdeszczowy do plecaka Deutera
kurtka