Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 25.01.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
6 punktów
-
Zachęcona tym niesamowitym spektaklem postanowiłam zapolować rok później na wschód na Szrenicy. Po dotarciu na szczyt rozpętał się silny wiatr , deszcz padał poziomo, a po jakimś czasie pojawiła się pełna tęcza od kosówki do kosówki, na zdjęciu widać niestety tylko kawałek, ale możecie sobie wyobrazić, jak było.5 punktów
-
Cześć, jestem tu nowa, zauważyłam, że to jest chyba miejsce, gdzie należy się przywitać - witam Was wszystkich i cieszę się, że jest takie forum miłośników Tatr. W sumie znane mi od jakiegoś czasu i postanowiłam wreszcie dołączyć. Czytanie Waszych postów i oglądanie zdjęć przenosi mnie w moje ulubione miejsca i buzia się od razu śmieje. Dziękuję. Pozdrawiam Was z pięknego Wrocławia. Ania - zakochana w Tatrach od siódmego roku życia.4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Przemierzyłeś już prawie tysiąc drógJeszcze tysiąc przed sobą maszAle ty nie rezygnuj, dalej idźChwytaj dzień za dniem i swój czas, czas, cenny czas3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Ano widzisz @wjesna szwędam się po tych górach już tak długo, gapię się na te same skały, albo w tę samą wodę a zachwytu mi jakoś nie ubywa... Zmieniają się tylko pory roku, pory dnia, pogoda a wszystko inne pozostaje bez zmian2 punkty
-
@ania71wro świetne zdjęcia, naprawdę ? W górach tak jest, że najciekawsze momenty przychodzą czasem niespodziewanie, trwają krótko i pozostawiają niezapomniane wrażenie?2 punkty
-
Trzy dni kurzyło właściwie bez przerwy , a dzisiejsza przepowiednia mówiła o słońcu więc pora ruszać. Co prawda rano było prawie-20 ale osiołek zarzęził i zapalił. Gdzie mogło mnie ponieść? Ależ oczywiście,że na Wysoki Wierch w Małych Pieninach.Tym razem solo. Na parkingu było -15 i pustawo. Ruszyłem przez Wąwóz Homole zielonym. Od Dubantowskiej Dolinki zacząłem raczkować . Pod Wysoką nie skręciłem na ,,mój,, szlak bo stwierdziłem że wolę ledwo przetarty od nie przetartego w ogóle i kontynuowałem zielonym do niebieskiego. Na szczyt Wysokiej nie wchodziłem tylko skręciłem do razu na zachód w stronę Durbaszki.Tu skończyły się luksusy. Po ustaniu opadów jakiś hardkor szedł przez Borsuczyny i w sumie wyszło na to że on był pierwszym hardkorem a ja drugim? . W dwóch miejscach było po kolana a za chwilę wywiane do trawy .Ogólnie śniegu sporo i nawet gdzie trochę przetarte to i tak miękko i ciężko się szło,pod Wysoką jak zwykle lodowisko. Ale wszystkie te niedogodności,rekompensowała wspaniała pogodna. Słonecznie , temperatura na minusie nawet w słońcu , po prostu super. Widoki super !!! Ludzi niewiele a ci napotkani to raczej dobrze wiedzieli w co się pakują , więc było naprawdę miło.Parę fotek :Małe Pieniny -Słonce i Mróz. W wąwozie sporo ale jeszcze nie na tyle żeby poleciały lawinki na Wysoką trochę przetarte tak wyglądał niebieski na odcinku Wysoka -Borsuczyny -Durbaszka mój ulubiony widok z Durbaszki to bure poniżej Królowej to podhalański smog po dłuższej chwili dotarłem , teraz trzeba jeszcze wrócić a stamtąd przyszedłem nagroda na szczycie była adekwatna do zwiększonego wysiłku aby na niego wleźć może ktoś z forumowiczów był akurat ok 12.00 na Trzech Koronach? a to specjalnie dla @Zośka ostatnio przyznała ,ze Lubań jej się podobał trzymajcie się ciepło a tak mnie pienińskie słoneczko pożegnało jak schodziłem od schroniska bardzo piękny zimowy dzień , mam nadzieję że ja pójdziemy razem to też będzie tak ładnie2 punkty
-
Zatytułowałam dla wszystkich, ponieważ zarówno bardzo zaawansowany tatrołaz może mieć ochotę na lekki spacer w pięknej scenerii tatrzańskiej, jak i ktoś, kto pierwszy raz chodzi po Tatrach zimą. Bardzo dużo chodzę po Tatrach, ale zawsze było to latem, jesienią, nigdy zimą. Parę dni temu, całkiem spontanicznie wylądowałam w Tatrach. Trafiłam na pogodę można powiedzieć "brzytwa", bardzo mało ludków - było to 6 stycznia, kiedy znakomita większość wyjeżdżała już z Tatr. W Murowańcu pustki, żadnych kolejek, cichutko. Pierwszy raz chodziłam w raczkach, bardzo mi się to spodobało i nawet ani razu nie udało mi się wyrżnąć ? ? Trzy dni chodzenia szlakami, które latem przeszłam kilkakrotnie, jakże inaczej to wszystko wygląda zimą - po prostu zabójczo pięknie. Zacznę od Doliny Gąsienicowej (7 stycznia), która zawsze jest piękna i tego dnia również nie zawiodła ? Zero wiatru, cały dzień słoneczko, mróz ok. -10 (na jednym ze zdjęć pokazany jest mój podmarznięty warkocz). Zobaczcie, jak pięknie wyglądała Gąska tego dnia ?1 punkt
-
........A czas płynie i płynie, ty wędrujesz, ty gnasz Przemijają kolejne jesienie Żółte liście na drodze spadają w piach Gasną ognisk czerwone płomienie.............1 punkt
-
Będziemy zatem w kontakcie. Zdrówka dla Twoich bliskich. Trzymam kciuki, żeby sie udało....1 punkt
-
Dzięki, może kiedyś. Póki co, nigdzie nie chodzę, ciągle ktoś chory w domu, więc jeszcze trochę upłynie, zanim po zimowych łączkach pohasam. ? Bieszczady zima mi się marzą, w górach wiosenka tak szybko śniegu nie stopi, to może zdążę.1 punkt
-
raczki są całkowicie wystarczające , ja używam jeszcze kijków w razie czego jest opcja wypożyczenia na parkingu pod homolem Może jeszcze ktoś dołączy??️1 punkt
-
1 punkt
-
Byłem pierwszy raz ale naprawdę polecam. Z tego co wiem, to dzisiaj były dużo lepsze warunki widokowe.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
To mój ulubiony szlak wiosenno-letnio-jesienny w warunkach zimowych też się raz przytrafiło ?? W tak zimowej scenerii jednak jeszcze nie byłem, naprawdę pięknie ?1 punkt
-
https://tatromaniak.pl/aktualnosci/o-krok-od-tragedii-na-koscielcu-relacja-poszkodowanego/ Bardzo ciekawa relacja, polecam wszystkim! ??1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Sobotnia Wielka Racza. Śniegu w piątkową noc doładowało sporo. Pogoda dopisała częściowo, ponieważ na dalsze widoki nie było co liczyć, ale na samej trasie można było oko nacieszyć konkretnie. Nie do końca wydeptany śnieg utrudniał nieco przejście i można było się zmęczyć, ale za to żurek w schronisku smakował lepiej.1 punkt
-
1 punkt
-
@wjesna zapraszamy na następną integracje ?1 punkt
-
1 punkt
-
Tak @wjesna masz rację? Właśnie z powodu uroku tego miejsca poszłam tam kolejny raz i raczej nie ostatni. Pierwsze mile zaskoczenie to zupełnie pusty szlak. Od Palenicy do samego stawu spotkałam zaledwie k i l k a osób, kilka przy schronisku a nad samym stawem zupełnie nikogo. Kiedy wracałam znad Czarnego Stawu było już trochę ludzi. Wrzucam kilka zdjęć żeby Morskie Oko bardziej kojarzyło się z pięknem górskiego krajobrazu niż z nadmiarem turystów podziwiających to piękno.1 punkt
-
...a wczoraj bardzo ładnie było nad Morskim Okiem ? wybrałem się, mimo długiego weekendu, nie potrafiłem odpuścić takiej pogody ? na parking zajechałem koło 8.30, uznałem, że to najwyższy czas, by spróbować zrobić tę trasę biegiem ? 9.30 byłem już na miejscu, wyprzedziłem te tłumy, które zajechały dużo wcześniej na parking, więc nad samym jeziorem było względnie spokojnie. Potem spacerek nad Czarny Staw, wracając ledwo przeszedłem przez ten tłum, który w końcu dotarł, istna masakra, no ale nie ma co się dziwić, wolny dzień plus pogoda zrobiły swoje ? w związku z tym, że zbiegłem z powrotem asfaltem, miałem jeszcze sporo czasu, żeby zahaczyć o Rusinową Polanę i dłużej odpocząć. Trening dobry, może w końcu znalazłem sposób na monotonię tego asfaltu?1 punkt
-
Ja bym nie zgadła? Fajne zdjęcia, góry jakby cukrem pudrem posypane, szlakowskazowi wiatr ze śniegiem fryzurę układał. Ładne to wszystko.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Udało mi się ostatnio zaznać wschodu słońca na Rysach coś pięknego:) ta złota godzina przed wschodem również magiczna, chociaż było trochę chmur jednak na sam wschód odpuściły troszeczkę ,ilość osób na szczycie niewielka hehe ja kolega i jeden nieznajomy:) Od strony technicznej to dzień wcześniej podeszliśmy do schroniska Chaty pod Rysami nocleg następnego dnia o 5 rano z latarkami ruszyliśmy na szczyt według mapy 45 min nam zajęło 1;15min na Szczycie byliśmy 6;15 spotkaliśmy nieznajomego który wyszedł ze swojego śpiwora:) (fajna opcja) trasa od schroniska do szczytu nie jest trudna spokojnie da się bezpiecznie dojść do Szczytu. Na pewno powtórzymy coś podobnego ,ale z noclegiem pod chmurką:)1 punkt
-
1 punkt