Na szczęście w Karkonosze jeżdżę po za sezonem i staram się aby to było w tygodniu. Dzięki temu unikam tłumów . Nawet w lecie jak jadę, to też tylko w tygodniu. Wiem, że nie każdy ma takie możliwości.
A dalej przez Skalny Stół na przełęcz Okraj i można wrócić przez czeską stronę . Można kombinować część drogi po czeskie a część po polskiej i nigdy Karkonosze nie znudzą się.
Mieszkam na Dolnym Śląsku, zatem Karkonosze uważam za "swoje góry " . Polecam również czeską stronę , bo to właśnie z tamtych szlaków pięknie widać polski grzbiet Karkonoszy. Oczywiście czeskie szlaki są mniej uczęszczane a zarazem bardzo urokliwe.