martuś Opublikowano 9 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 Urlop i wyjazd w Tatry miał być w maju ale trochę się przesunął w czasie Nawet dobrze wyszło bo z tego co sprawdzałam warunki to w maju było jeszcze zimowo i padał śnieg. Tym razem pojechałam z kuzynką (jej pierwsza ale na pewno nie ostatnia wyprawa w Tatry). Tak jej się spodobało, że już zastanawiamy się na jakie szlaki pójdziemy następnym razem W każdym poście będzie opisany kolejny dzień żeby było bardziej czytelnie Dzień 1 - po 18 godzinnej podróży w końcu o 8 rano zameldowałyśmy się na dworcu w Zakopanem Bagaże zostawiłyśmy w hotelu i ruszyłyśmy prosto na szlak. Na rozgrzewkę łatwa i niewymagająca trasa na Nosal a później relaks na Kalatówkach. Nad Nosalem widziałyśmy Sokoła (z tego co czytałam była akcja na Zawracie). Pogoda niezbyt rozpieszczała bo było dość pochmurno i wiał silny wiatr. Na tyle mocny, że nawet na Nosalu potrafiło nami "zachwiać" 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuś Opublikowano 9 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 Dzień 2 – w planach moja ukochana Hala Gąsienicowa z Kościelcem w tle (moje marzenie to stanąć kiedyś na szczycie). Załapałyśmy się jeszcze na kwitnącą kiprzycę Z Hali podeszłyśmy nad Czarny Staw Gąsienicowy i gdyby była lepsza godzina to poszłybyśmy na Karb. No ale jak to my często się zatrzymywałyśmy na robienie zdjęć i podziwianie widoków i niestety zabrakło czasu. Na Halę szłyśmy przez Boczań a wracałyśmy Doliną Jaworzynki. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuś Opublikowano 9 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 Dzień 3 – Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami. Pogoda od rana cudowna. Na tyle było ciepło i słonecznie, że postanowiłyśmy godzinkę poleżeć nad Czarnym Stawem. Koło 14 zaczęły nachodzić ciężkie chmury więc musiałyśmy się zbierać (chociaż chmury tylko postraszyły i nic z nich nie padało). Po zejściu odbiłyśmy w lewo i tam pierwszy raz zobaczyłyśmy kozice Pierwotnie wydawało nam się, że jest jedna dorosła i dwójka maluchów ale dopiero w domu na zdjęciach okazało się, że dorosłych było aż 3. Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie bardzo mało ludzi nad MOkiem. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuś Opublikowano 9 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 Dzień 4 – był typowym relaksem. Na wtorek zapowiadano znaczne pogorszenie pogody (miał nawet padać śnieg) ale skończyło się tylko na deszczu. Dzień 5 –dzień był pochmurny ale bez deszczu więc poszłyśmy od Kalatówek ścieżką nad Reglami, zahaczyłyśmy o Sarnią Skałę (z której było widać tylko Zakopane) i zeszłyśmy do Doliny Strążyskiej. Po drodze poszłyśmy jeszcze pod Siklawicę. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuś Opublikowano 9 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 (edytowane) Dzień 6 – Dolina Kościeliska. Chciałyśmy idąc do schroniska zajść do Wąwozu Kraków i Smoczej Jamy ale trwały prace i szlak był zamknięty (wichura powaliła drzewa i porządkowali szlak). Plany trzeba było zmienić – poszłyśmy najpierw do schroniska a później na Smreczyński Staw. W schronisku zjadłyśmy pyszne ciasto jagodowe ze śmietaną. Wracając do Kir okazało się, że Wąwóz jest już uprzątnięty i można śmiało iść więc z ochotą skorzystałyśmy To była nasza pierwsza przygoda z łańcuchami i jaskinią Edytowane 9 Września 2020 przez martuś 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuś Opublikowano 9 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 Dzień 7 – niestety dzień wyjazdu Na szczęście pociąg był dopiero o 21 więc miałyśmy cały dzień do wykorzystania. Kolejką wjechałyśmy na Kasprowy i stamtąd udałyśmy się czerwonym szlakiem na Kopę Kondracką. Z Kopy schodziłyśmy żółtym szlakiem do Przełęczy Kondrackiej i spontanicznie pomyślałyśmy – „skoro jesteśmy tak blisko, niebo prawie bezchmurne, ludzi w miarę mało to czemu nie zajść na Giewont?”. Później zejście do Hali Kondratowej (po drodze spotkałyśmy 3 kozice ), Kalatówki i Kuźnice. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
staroń Opublikowano 9 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 Super trasy, przy takim doborze atrakcji nic dziwnego, że kuzynka chce wrócić w góry niestety, podczas tygodnia w Tatrach ciężko ustrzelić ładną pogodę non stop, grunt to nie poddawać się i dobrać trasy odpowiednie to warunków Giewont chodzi za mną całe lato - ale jakoś zawsze coś staje na drodze czekam za to na jesienny Czarny Staw pod Rysami, zawsze wygląda fajnie, ale jesienią jest magiczny...widzę, że Wy trafiłyście jeszcze na tę "letnią" odsłonę 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 9 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 41 minutes ago, martuś said: skoro jesteśmy tak blisko, niebo prawie bezchmurne, ludzi w miarę mało to czemu nie zajść na Giewont? Chyba Wasz instynkt samozachowawczy zawiódł, skoro takie zdrożne pomysły do głowy przyszły... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zośka Opublikowano 9 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 (edytowane) @martuś zaaplikowałaś kuzynce tyle atrakcji że mogła się albo wystraszyć albo zakochać w Tatrach Fajne wycieczki żeby złapać bakcyla Edytowane 9 Września 2020 przez Zośka 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 9 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 @martuś pierwsza tura "must have" zaliczona. Brawo Dziewczyny!!!! Mam nadzieję, że ciąg dalszy nastąpi . Trzymam ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 10 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2020 Fajny miałyście urlop 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuś Opublikowano 10 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2020 @Q'bot dlaczego zdrożne? Wiem, że dużo osób "nie lubi" Giewontu ale ja od zawsze chciałam stanąć przy krzyżu. Wcześniej nie było możliwości bo poprzednich towarzyszy wypraw nigdy w życiu nie odważyłabym się zabrać na taki szlak (dla nich podejście z Roztoki do Piątki było zbyt strome i trzeba było zawrócić). Nie wiem czy drugi raz będę wybierała się na Giewont - chyba, że w drodze powrotnej np. z Czerwonych Wierchów i zobaczę, że nie ma mega dużo ludzi. Nie odważyłabym się wychodzić nad ranem w celu uniknięcia tłumów bo przeraża mnie spotkanie po ciemku z misiem Co do pogody to bałam się, że więcej dni będzie deszczowych i wtedy zostałyby nam trasy tylko po dolinkach ale na szczęście pogoda się wyklarowała na tyle, że "zmarnowałyśmy" tylko jeden dzień Część tras miałyśmy zaplanowane wcześniej ale wszystko zależało od tego na które zdecyduje się kuzynka. Ja wiedziałam na co się piszę a ona nie ale dzielnie dała radę Gdyby w którym momencie było dla niej zbyt trudno to na pewno byśmy odpuściły ale szlaki były łatwe - takie na zachętę do dalszych wędrówek 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gieferg Opublikowano 11 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2020 (edytowane) Cytat Dzień 2 – w planach moja ukochana Hala Gąsienicowa z Kościelcem w tle (moje marzenie to stanąć kiedyś na szczycie). To na co czekasz? Cytat niestety, podczas tygodnia w Tatrach ciężko ustrzelić ładną pogodę non stop, Mi się ostatnio udał tydzień ładnej pogody non-stop (no dobra, jeden dzień był częściowo pochmurny :P) podejście z Roztoki do Piątki było zbyt strome i trzeba było zawrócić Oj, nie dla nich Tatry... Cytat Na Halę szłyśmy przez Boczań a wracałyśmy Doliną Jaworzynki. Zawsze tak robię. A Giewont jest fajny Edytowane 11 Września 2020 przez Gieferg 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 11 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2020 (edytowane) 22 hours ago, martuś said: @Q'bot dlaczego zdrożne? Hmm... Jak by Ci to powiedzieć... Zerknij sobie może na temat: Fajny Giewont, to Giewont, po którym został już tylko krater i dymiące zgliszcza ;] Edytowane 11 Września 2020 przez Q'bot 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz Z Opublikowano 11 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2020 @martuśCześć. Bardzo fajna relacja, cieszę się, że spędziliście wspaniały weekend w Tatrach. :) Idealne trasy dla początkujących, żeby się zarazić tą chorobą. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuś Opublikowano 13 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2020 Wątek przejrzałam - dużo osób nie lubi Giewontu - ale jakoś mnie to nie zniechęca Co prawda nie jest to szczyt na który szybko wrócę (nie dlatego, że mi się nie podoba ale tak jak wspomniałam przez większość dnia są tłumy więc stanie np. 2 godziny w kolejce do łańcuchów nie jest fajne, z drugiej strony wychodzić o 3-4 też nie ). Wtedy wykorzystałyśmy okazję Jak dla mnie w Tatrach nawet spacer doliną ma swój urok i nie koniecznie trzeba się wspinać mega wysoko chociaż wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i z czasem chcemy iść coraz dalej, coraz wyżej i coraz trudniejszymi szlakami . Z resztą przez poprzednią ekipę wyjazdową ja sama nie miałam okazji chociażby sprawdzić się na łańcuchach... @Gieferg na Kościelcu na pewno kiedyś stanę. Na razie muszę bardziej popracować nad kondycją. I co ważne - nie zatrzymywać się co chwilę żeby zrobić zdjęcia Schodząc Jaworzynką jakoś ciężko mi sobie wyobrazić żebym miała tą doliną się wspiąć 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q'bot Opublikowano 13 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2020 A czy ktoś twierdzi, że doliny nie są przyjemnym miejscem do chodzenia? (z pewnością nie ja ;P) Ba, wielokrotnie, to właśnie jakaś odnoga doliny jest celem mojej wycieczki - szczyty odwiedzam rzadko, no chyba, że cisnę granią... No i właśnie mi się przypomniała kolejna przywara Giewontu - gdy już wejdziesz, to musisz się nakombinować którędy zeń zejść. Czyli ta sama wada co Sławkowski czy Krywań... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuś Opublikowano 13 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2020 Oj tak z zejściem to racja Ustawiły się nawet dwie kolejki do zejścia i później ludzie zaczęli się kłócić która z kolejek jest tą właściwą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.