Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.02.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Trochę zimy z Gorców
    3 punkty
  2. Siemanko ? Z braku czasu na Tatry (w niedzielę praca), wybrałem się na trening na Małą Fatrę. https://mapa-turystyczna.pl/route/y2c3 Było warto:
    2 punkty
  3. Łał! Mega panoramy! Pogoda dopisała, zdjęcia piękne. Nigdy tam nie bylem, a widzę że naprawdę warto. Rewelacja.
    2 punkty
  4. Możliwe. Ja np. mam tak, że gdy podczas jednego wyjazdu w góry idę drugi raz na szlak, na którym już byłam w czasie danego wyjazdu, to wtedy ten szlak mi się dłuży. Albo inaczej - traci wtedy część uroku ?
    2 punkty
  5. Zimą ten szlak jakoś się nie dłuży. Byle tylko wyjść z tego lasu ? Plusem jest też brak zagrożenia lawinowego.
    2 punkty
  6. Nie wiem czy wiecie, ale pod koniec stycznia ukazał się pierwszy numer miesięcznika,, Na szczycie", współtwórzy go zespół z ,, n. p. m"???? jutro go kupuję. Napewno będzie dobry tak jak poprzednik
    2 punkty
  7. @Lavinka, koniecznie wybierz się zimą ? Nawet szlak prowadzący drogą jezdną jest zimą jakby lepszy, bo nie ma kamieni ?
    2 punkty
  8. Widoczki i zdjęcia super. Prawie się minęliśmy bo planowałem Gorce na ten weekend, ale padło na Taterki ? Szlaki przetarte były?
    2 punkty
  9. Jakie trasy polecacie po stronie słowackiej, takie żeby wyruszyć z Zakopanego i tego samego dnia udało się wrócić do Zakopanego?
    1 punkt
  10. Faterland? Ja się zawsze zastanawiam czy istnieje dogodna trasa by tam podjechać rowerem i przemierzyć grań ?
    1 punkt
  11. Oczywiście fotek nie ma co porównywać z widokiem na żywo ? Jeszcze coś z tamtego roku. Co to była za zima.....
    1 punkt
  12. W lecie wygląda to tak;
    1 punkt
  13. Warto pojechać. zarówno zimą jak i o innych porach roku. Choć pasmo to niewielkie to jest co oglądać, super szlaki, no i moje ulubione słowackie piwko ( Zlaty Bazant 10 ) ? W sezonie super baza wypadowa: Autocamping Bela. Polecam Z Katowic ok 175 km.
    1 punkt
  14. Więcej reklam i jakiś taki inny zapach farby drukarskiej, ale w treści to taki sam dawny npm ?
    1 punkt
  15. Mi się właśnie jakoś dłużył. Może dlatego, że szłam nim 2 razy w ciągu tygodnia.
    1 punkt
  16. Każdy pasjonat ma taki moment, w którym dochodzi do wniosku, że dana aktywność jest tą, której chce się poświęcić, bez której nie może żyć. Nie inaczej jest z górami, nikt z tą miłością się nie rodzi, przychodzi ona z czasem, zostając na zawsze. Zapewne każdy z Was pamięta taki moment, wyjazd, który wszystko zmienił, który zaowocował masą wspomnień i pięknych widoków z wielu kolejnych wyjazdów. Ja cofnę się wstecz niby niedaleko, bo do września 2017. Półtora roku wcześniej zameldowałem się w górach po raz pierwszy od dawien dawna, wtedy nie zdając sobie sprawy, jak bardzo mnie to wciągnie. Po jednodniowych wizytach w Dolinie Pięciu Stawów, na Hali Gąsienicowej, na Kasprowym przez Myślenickie Turnie oraz na Sarniej Skale przyszedł czas na dłuższy wypad ze znajomymi. Wtedy jeszcze niewiele wiedziałem o Tatrach, niewiele też miałem zaplanowane, ot, pójdziemy przed siebie. Te 4 dni spędzone na szlaku okazały się jednak jednym z najlepszych wyjazdów w tamtym roku a konkurencja była spora, bo odwiedziłem wtedy kilka krajów europejskich, byłem też po raz pierwszy w Afryce i Azji…góry mają jednak moc ? Gdy teraz wracam do tych chwil to z uśmiechem wspominam, jak długa i męcząca wydała mi się wycieczka na Kopieniec Wielki przez Nosal… …Jak pełna pozytywnych emocji była wyprawa na Halę Gąsienicową i Czarny Staw Gąsienicowy, nad brzegami którego zamarzyło mi się wejść na Kościelec, co uczyniłem po raz pierwszy i na razie jedyny, lecz nie z ostatni z pewnością, rok póżniej... …Jak będąc pewnym trasy poprowadziłem ekipę na Kasprowy, lądując w końcu na Kalatówkach (to dobrze pokazuje skalę tego, jak słabo kojarzyłem wtedy Tatry) ? wracać się nie chciało, więc skończyliśmy na Giewoncie, stykając się po raz pierwszy z łańcuchami, były chwile grozy wśród znajomych, choć mi się bardzo podobało, dużym plusem był fakt, że było dość późno i na szczycie spotkaliśmy dosłownie dwie osoby, super! …Jak ledwo idąc (teraz zakwasów nie miewam, wtedy było zgoła inaczej) wybraliśmy się na Morskie Oko, jak w okolicy Włosienicy damska część wycieczki dostałą takiej mocy, że nie było mowy o dojściu do schroniska i powrocie, odwiedziliśmy więc Czarny Staw pod Rysami, takiej ciszy i spokoju dawno nie doświadczyłem…jak wracając i patrząc na Mięgusze obiecałem sobie, że będę w Tatrach duuużo częściej…
    1 punkt
  17. Właśnie w sobotę z zielonego szlaku na Turbacz zobaczyłam te ośnieżone Taterki i postanowiłam, że dzisiaj muszę tam być! No i było świetnie?
    1 punkt
  18. 2 godziny przed odjazdem padła decyzja na Tatry. TOPR ogłosił 2 lawiniwą, tak więc skorzystałem, a spodziewałem się po tych opadach solidnej trójki ? Nastepnym razem się zobaczymy w górach ? Gorce piękne góry, piękne widoki z nich na Tatry. No i względnie bezpieczne
    1 punkt
  19. @Mateusz Z Ale historia? Planowałam na weekend Tatry ale w czwartek przeczytałam Twój wpis, że wybierasz się w Gorce! Pomyślałam, że to w sumie dobry pomysł, może lepiej niż w Tatry. W sobotę byłam w Gorcach i było super! A teraz Ty mi tu piszesz, że zmieniłeś plany? Ale ja dzisiaj też byłam w Tatrach?? Na Gęsiej Szyi! A szlaki w Gorcach przetarte, nawet mocno!
    1 punkt
  20. Hala Gąsienicowa to chyba najczęściej uczęszczane przeze mnie miejsce w Tatrach ? Jaworzynką czy przez Boczań, nieważne- zawsze efekt jest ten sam. Mija się ławeczki na Przełęczy między Kopami i już za zakrętem wyłaniają się te groźne szczyty ze swym strażnikiem- Kościelcem ? Uwielbiam ten moment i nienawidzę zarazem, kiedy muszę wracać i wiem już, że kończąc fragment ze schodkami trzeba skręcić w lewo i trzeba się z nimi pożegnać. Hala jest takim miejscem, gdzie można przyjść, posiedzieć (ewentualnie poleżeć) cały dzień, po czym wrócić i człowiek będzie zadowolony. Zawsze można poszerzyć wycieczkę o Czarny Staw, bądź Zielone Stawki, można też zrobić pętlę przez Karb, pognać na Kasprowy lub też zagalopować się na bardziej ambitne i groźne szczyty. W Hali Gąsienicowej lubię też to, że widok stamtąd jest bardzo zróżnicowany- na lewo las, na wprost Tatry Wysokie ze swoją Królową Orlą, a na prawo początek Tatr Zachodnich, czyli widok jeszcze odmienny. Uroku dodają też te cudne chatki i różowe kwiaty pokrywające dolinę latem, a które jesienią również wyglądają niesamowicie. A dym z komina Murowańca daje oznaki, że ktoś tu żyje ? Niestety nie byłam nigdy zimą, ale bardzo chciałabym tam zawędrować pod koniec tego miesiąca ? Za to zdarzyło mi się być w nocy i wrażenie było jeszcze większe!
    1 punkt
  21. A to styczniowa Dolina Gąsienicowa ?
    1 punkt
  22. To też mieszkańcy Moka.
    1 punkt
  23. Po Zielonym Stawie pływała kaczuszka...?
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. Co Ty godosz, od 17 pusto...
    1 punkt
  26. Urocza sójka! Mam nadzieję @Krisbin że Ci ucieknie!?
    1 punkt
  27. A w listopadzie bywa i tak ? Kolejny szczyt KGP zaliczony. Kto lubi ruchome obrazki, zapraszam do oglądania ?
    1 punkt
  28. Zgadzam się z Wami, każdego miesiąca czekałam na kolejny numer. Kupowałam każdy od przeszło dwóch lat. Wielka szkoda, będzie brakować tych artykułów. Wiele razy po przeczytaniu miałam kolejny pomysł na wycieczkę. No i ranking schronisk - świetna sprawa. ? ???
    1 punkt
  29. To też, szczególnie jesienią miło sobie posiedzieć na kanapie,w ciepełku z gazetą w ręku. Internet może pozwala w krótkim czasie zdobyć potrzebne informacje, ale przez to umyka nam czasem coś ważnego - skoncentrowani na jakimś wątku omijamy informację na inne tematy, albo nawet nie wiemy czego szukać. A "enpeem" oprócz miejsc popularnych prezentował też relacje z wycieczek w często pomijane góry i pagóry naszego kraju i egzotyczne miejsca na całym świecie, o których nie miałem pojęcia. Dzięki tym artykułom dowiedziałem się np. o miejscach w Beskidach o których nie miałem pojęcia, a na pewno świadomie nie szukał bym ich w necie.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...