Czerwone Wierchy zeszliśmy już wielokrotnie rożnymi wariantami, ale zawsze z zachodu na wschód. Wczoraj pierwszy raz przeliśmy je odwrotnym kierunku. Znany doskonale szlak odkrywaliśmy trochę na nowo, patrząc się na szczyty od drugiej strony. Mimo to, jednak nadal uważamy, że pod względem widoków które ma się przed sobą, kierunek Ciemniak - Kopa jest tym bardziej widokowym. Cały czas mamy przed sobą Tatry Wysokie, nie trzeba patrzeć za siebie, żeby je podziwiać. Jednak wczorajsza trasa okazała zaskoczeniem pod innym względem. Wychodząc o 5 rano z Kuźnic, na przełęcz pod Kopą dalej na Czerwone, a na koniec schodząc do Kościeliskiej przez Dolinę Tomanową, przez cały dzień spotkaliśmy mniej niż setkę osób osób (przez 8 godzin) (nie liczę setek osób w schronisku Ornak i samej dolinie :P, mówię tylko o szlaku) Najwięcej osób mijaliśmy schodząc z Ciemniaka na Chudą Przełączkę. Następnie w Tomanowej, znowu pusto, dosłownie kilka mijanych osób. Polecamy szlak, zostawiam kilka zdjęć z trasy, a już niedługo filmowa relacja ze szlaku