Skocz do zawartości

Wspomnienia górskie


Leszek Andrzej

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 16.06.2024 o 17:37, J@n napisał:

jesteś Przewodnikiem Tatrzańskim czy IVBV/UIAGM ?

Jeszcze w tym temacie. Każdy inaczej kocha Tatry. Jedni ich trudność i wtedy wyzwaniem są ściany i eksponowane granie. Można tak jak mój Przyjaciel spać kilka dni w Dolinie Pięciu Stawów Polskich i codziennie inną drogą w ścianie wspinać się na Zamarłą Turnię. Jego to interesuje. Mnie piękno Tatr. Byłem raz na Zamarłej Turni najłatwiejszą krótką trasą od szlaku Orlej Perci i więcej nie pójdę. Mnie interesuje Młynarz, Dolina Niewcyrką, Kopy   Koprowe czy Dolina Kołowa. Przejścia są łatwe ale cudowne rejony dzikie. Porozmawiamy sporo o tych Tatrach bo takie kocham i chciałbym zachęcić abyście wynajęli przewodnika właśnie na takie cudowne trasy. Pójdą tylko musicie wiedzieć że tak chcecie iść. Dla mnie równie piękne było wejście na Ostry Szczyt jak przejście Doliną Niewcyrką.

  • Lubię to ! 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Tatromaniaków. Sporo było wspomnień historycznych dla mnie bardzo ciekawych. No to ja też dalej w tym temacie. Dla wielu Was młodych to nierealne ale tak było. Chodzi mi o wyjazdy za granicę w tym na Słowację. Nie było nie tylko strefy Schengen ale nawet zwykły wyjazd indywidualny był skomplikowany. Trzeba było zakupić korony czechosłowackie bo wtedy te kraje były razem. Był limit zakupu dewiz tzn wszystkich obcych walut i nieraz ich nie było. A jak nie zakupiłeś oficjalnie w banku to nie mogłeś pojechać. Mój pierwszy indywidualny wyjazd w Tatry Słowackie miał miejsce we wrześniu 1981 roku. Będąc z rodziną na wczasach FWP czyli dwutygodniowym pobycie w w sierpniu w Węgierskiej Górce poznałem też napalonego turystę. Zrobiliśmy dwie wycieczki na Pilsko i w rejonie Zwardonia i postanowiliśmy że pojedziemy później na kilka dni w Tatry wysokie słowackie. Plan był taki że śpimy w jego aucie czyli Fiacie 125 mój maluch był za mały i wędrujemy ile sił w nogach. Trochę spartańskie warunki i pogoda średnia ale udało nam się zrobić 2 wycieczki. Jedną z Tatrzańskiej Łomnicy do Łomnickiego Stawu i dalej magistralą przez Wielką Świstówkę do Zielonego Stawu Kieżmarskiego. Genialny był zachwyt gdy chmury odsłoniły nam widok przy zejściu. Potem jeszcze Biały Staw. Z resztkami po schronisku Keżmarska Chata. Kolejna to Krywań ale podjechaliśmy do Trzech Studniczek więc wejścia było sporo. Nic nie widzieliśmy ze szczytu. Schodziliśmy w stronę Szczyrbskiego Stawu. Nic nie jechało na zachód więc jeszcze musieliśmy ok 10 km wracać szlakiem wśród lasów do auta. Potem podjęliśmy decyzję jak wracać. Tzn baliśmy się że na granicy mogą zabrać nam niewielkie ale cenne zakupy czyli czekoladę proszek do prania itp. Więc podjechaliśmy do Podbańskiego. Ja narzuciłem na plecy plecak i torbę na ramię z zakupami i ruszyłem Doliną Cichą na Tomanową Przełęcz, wtedy był tam szlak. Kolega pojechał autem na Łysą Polanę i miał czekać na rondzie w Kuźnicach. Szedłem sam. 0 turystów tylko minął mnie na motorze pracownik meteorolog który pobrał próbki opadów i chwilę porozmawialiśmy. W nocy spadło troszkę śniegu ale szlak był widoczny. Gorzej było z zejściem do Doliny Kościeliskiej bo wtedy nie było tam szlaku ale to krótki fragment. Potem doszedłem do szlaku z Ciemniaka. Na hali Ornak w schronisku wypiłem wspaniałą herbatę i poszedłem do Kir. Miałem stracha bo to był 1981 rok tuż przed stanem wojennym i mogli mnie aresztować za nielegalne przekroczenie granicy. Ale udało się. W końcu dotarłem już ok 20 do Kuźnic. Spóźniłem się sporo w stosunku do przewidywań i kolega powiadomił TOPR ale powiedzieli aby potwierdził za dwie godziny czy jestem to wtedy podejmą akcję. Na szczęście nie było potrzeby. I jak myślicie czy opłacał się ten przemyt ? Na granicy nawet nie zaglądnęli do bagażniki auta kolegi. Ale ja pamiętam tą wyprawę do dzisiaj. Trochę szaloną ale udaną. Kolejne wspomnienia niedługo. Miłego dnia 

  • Lubię to ! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, barbie609 moder napisał:

a więc szlakiem kurierów tatrzańskich i oczywiście przemytników😀

Tak czytałem o szlakach kurierów  i przemytników. Kolejne ciekawe przejście w tym rejonie to było przez Wrota Chałubińskiego. Moim zdaniem piękniejsze bo to są Tatry Wysokie. Szkoda że pozamykali cześć szlaków a historycznie pamiętam że było tak. Najpierw  był szlak od strony Słowacji potem oni go zamknęli a my otworzyliśmy od Dolinki za Mnichem i nie można legalnie przechodzić. Kolejne to Gładka Przełęcz. Jest szlak od Zaworów ale nie ma zejścia do Pięciu Stawów Polskich chociaż sporo ludzi wędruje bo to tylko ok 20 minut i są wyraźne ślady. Na Tomanową Przełęcz długo był szlak z obydwu stron ale jak wprowadzili strefę Schengen to obydwa szlaki znikły. Szkoda bo piękna wycieczka to byłoby wejść na tą przełęcz od Polski zejście do Doliny Cichej i wejście na Kasprowy Wierch. Niestety też zamknęli szlak na Bobrowiec a to piękny szczyt o wiele ładniejszy niż sąsiedni Grześ.

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Leszek Andrzej napisał:

ale jak wprowadzili strefę Schengen to obydwa szlaki znikły.

Pamiętam jak koledzy z SG opowiadali ,że ogólnie były przepychanki zw Słowakami w kwestii szlaków nie tylko w Tatrach.Słowacy się bali że jak nie będzie kontroli to każdy będzie mógł wejść i im Polacy góry zadepczą.

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, barbie609 moder napisał:

Pamiętam jak koledzy z SG opowiadali ,że ogólnie były przepychanki zw Słowakami w kwestii szlaków nie tylko w Tatrach.Słowacy się bali że jak nie będzie kontroli to każdy będzie mógł wejść i im Polacy góry zadepczą.

Dokładnie bo akurat Dolina Cicha była oazą spokoju. Szedłem ją kilka razy i nie spotkałem nikogo. W zeszłym roku zaskoczenie bo turystów kilku ale multum rowerzystów i ok. Jeżdżą całymi rodzinami. Nawiasem mówiąc to jedyny odcinek szlaku którego nie przeszedłem w Tatrach to z Doliny Cichej od skrzyżowania że ścieżką na Zawory na Suchą Przełęcz pod Kasprowym Wierchem. A czy ktoś pamięta że był szlak z rejonu Stawów Rohackich przez Przednie Zielone w rejon Trzech Kop w grani głównej Tatr Zachodnich ? Szedłem nim wiele lat temu ale już po zamknięciu. Bardzo stromo i średnio ładnie. 

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2024 o 11:00, barbie609 moder napisał:

Pamiętam jak koledzy z SG opowiadali ,że ogólnie były przepychanki zw Słowakami w kwestii szlaków nie tylko w Tatrach.Słowacy się bali że jak nie będzie kontroli to każdy będzie mógł wejść i im Polacy góry zadepczą.

Szlaków generalnie ubywa. Gdy z obu stron można było wejść na Tomanową Przełęcz, to granica była zamknięta, raz mnie tam nawet  WOP pilnował , żebym broń boże nie zrobił paru kroków za daleko. 😋 A teraz granicy nie ma, ale szlaku też nie, z obu stron. Szlak na Bobrowiec - zamknięty naście lat temu, podobnie jak przejście z Grzesia na Bobrowiecką Przełęcz ściśle granicą. Ciekawostka że kiedyś było to jedyne legalne dojście do szlaku na Bobrowiec od naszej strony, bo przejście krótkiego odcinka (kilka minut) ze szlaku na Grzesia wprost na Bobrowiecką Przełęcz było zabronione.  🙃 I na Bobrowiec od polskiej strony legalnie trzeba było iść dookoła, podchodząc prawie pod szczyt Grzesia. Pokomunistyczny absurd, który trwał w najlepsze jeszcze kilkanaście lat po upadku tego dziwnego ustroju.

Gładka Przełęcz, Wrota Chałubińskiego, Pod Chłopkiem - prosiłoby się o przywrócenie szlaków transgranicznych. No ale "nie da sie". 

Kominiarski zamknięty w 1987, bo gniazdo orła znaleźli. I tak już zostało ... Szkoda gadać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Jędrek napisał:

Przecież nie musisz mnie przekonywać. 

 

15 godzin temu, barbie609 moder napisał:

tam gniazduje jedyna para orłów po naszej stronie

Tak Kominiarski Wierch jest niedostępny nawet dla naukowców . Jak wydawali roczne zezwolenia to bez tego rejonu. Byłem na nim w latach 70 tych jak był szlak. To ciekawy szczyt który ma obszerny wierzchołek chyba naj w Tatrach niczym boisko piłkarskie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, barbie609 moder napisał:

szlak jest jeszcze na mapie wydanej przez Sztab Generalny WP w 1986 , nie pamiętam koloru a teraz jestem na wyjeździe więc nie sprawdzę.

Tak też ma tą mapę. Jest mega dokładna chyba 1:10000 i ma chyba 14 arkuszy. Szkoda że strona słowacka to biała plama. Dawna znakowana ścieżka jest chyba widoczna ale jak są orły to jest jasne że nie wolno ich niepokoić. To ich dom my jesteśmy intruzami. 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Leszek Andrzej napisał:

ale jak są orły

są nawet na forum są foty młodego osobnika , kolega zdjął go w zimie jak szliśmy na Sarnią.

1 minutę temu, Leszek Andrzej napisał:

Jest mega dokładna chyba 1:10000

no to prawie sztabówka tylko skala trochę niewygodna , jakbyś potrzebował większy obszar to trzeba kleić i składać.🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok to wspominamy jak się było młodym. Jak już zwiedziłem całe Tatry za szlakiem to zapragnąłem zobaczyć Słowackie. Wtedy nie było to proste więc musiałem zapisać się na obóz w ramach kursu przewodnickiego i  dzięki temu mogłem pojechać. Byłem wolnym strzelcem bo od razu nie spodobały mi się zajęcia typu folklor czy kaplice lub budownictwo. Mnie interesowała topografia , flora i fauna. No ale w końcu w 1983 roku zjawiłem się z innymi maniakami Tatr w obozie w Starej Leśnej. Obóz spartański bo bez ciepłej wody ale blisko kolejki. Zrobiliśmy 6 wypraw poza szlakami. Tempo było wędrowania było niesamowite ale max tempo to dopiero było za kilka lat gdy zacząłem się wspinać sam z kolegami a na najtrudniejsze trasy z Vlado Tatarką. Co odwiedziliśmy wtedy. Wysoką, Gierlach, Jagnięcy i Jastrzębią Turnię, Lodowy, Hruby Wierch, Jaworowy, Baranie Rogi , Mały Lodowy. W sumie 6 wypraw. Pogoda była ok. Zwiedziliśmy też muzeum tatrzańskie w Tatrzańskiej Łomnicy i Jaskinie Bielskie. Złapałem bakcyla a jak było potem napiszę niedługo. To były najważniejsze szczyty ale prawdziwe dzikie piękno jeszcze czekało np Młynarz czy Śnieżny Szczyt miałem zobaczyć kilka lat później. 

  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.06.2024 o 19:06, Mnich Admin napisał:

Aaa, i dodam jeszcze, że już podczas swojego pierwszego pobytu w Zako nie polubiłem Krupówek. Ta niechęć została mi do dziś 😛 

Dokładnie w punkt. Też nie cierpię Krupówek tym bardziej że sprzedają tak drogie i niesmaczne lody. 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Leszek Andrzej napisał:

No ale w końcu w 1983 roku zjawiłem się z innymi maniakami Tatr w obozie w Starej Leśnej. Obóz spartański bo bez ciepłej wody ale blisko kolejki. Zrobiliśmy 6 wypraw poza szlakami.

no popatrz jaki to zbieg okoliczności, w 83 też spałem na kampingu w Starej Leśnej i też zrobiłem 6 wycieczek poza szlakami.

83 to był ciekawy rok gdyż zasadniczo w 82 jeszcze były obostrzenia stanu wojennego i wyjazdów nie było a w 83 krakowskie SKPG już wysyłało grupy do swoich baz namiotowych

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Leszek Andrzej napisał:

Dokładnie w punkt. Też nie cierpię Krupówek tym bardziej że sprzedają tak drogie i niesmaczne lody. 

To że drogo i niesmacznie to nie aż taki problem bo obowiązku kupowania i jedzenia nie ma. Prawdziwą zmorą była ostatnio grupka Cyganów katująca przez cały dzień w kółko jedną piosenkę. Chociaż to było w zeszłym roku, być może ktoś już zrobił z nimi porządek 😉

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, J@n napisał:

no popatrz jaki to zbieg okoliczności, w 83 też spałem na kampingu w Starej Leśnej i też zrobiłem 6 wycieczek poza szlakami.

83 to był ciekawy rok gdyż zasadniczo w 82 jeszcze były obostrzenia stanu wojennego i wyjazdów nie było a w 83 krakowskie SKPG już wysyłało grupy do swoich baz namiotowych

Oo super. W tym campingu nocowały naprzemiennie kolejne grupy w naszej bazie a jedna tura to było chyba 14 . Może nawet razem wędrowaliśmy. Nasza pierwsza wyprawa była 30 07 i trasa Przełęcz pod Kopą Jagnięcy Jastrzębia Turnią Biała Woda.😃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Leszek Andrzej napisał:

Oo super. W tym campingu nocowały naprzemiennie kolejne grupy w naszej bazie a jedna tura to było chyba 14 . Może nawet razem wędrowaliśmy. Nasza pierwsza wyprawa była 30 07 i trasa Przełęcz pod Kopą Jagnięcy Jastrzębia Turnią Biała Woda.😃

14 dni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Góry mam we wspomnieniach od początku bo jako przedszkolak byłem na Czerwonych Wierchach czy Giewoncie(w nosidełku na Nosalu mając rok - no ale tego nie pamiętam). 🙂

Najlepsze wspomnienie to Świnica w wieku 6 lat(z ojcem oczywiście). Od tamtego czasu skała i granit liczą się dla mnie najbardziej. 🙂

  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...