wjesna Opublikowano 9 Lipca Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 56 minut temu, jaaga76 napisał: Jest i on...nie wygląda zachęcająco.. Tak byle kiedy sobie spaceruje?W środku dnia? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 9 Lipca Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2 godziny temu, wjesna napisał: Tak byle kiedy sobie spaceruje?W środku dnia? Tak. Na szlaku z Połoniny Wetlińskiej do Przełęczy Wyżniej. Pełno rodzin z dziećmi. Na szczęście przytomnych - nie zaczepiali go, nie rzucali jedzenia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 9 Lipca Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 7 minut temu, jaaga76 napisał: Pełno rodzin z dziećmi. Na szczęście przytomnych - nie zaczepiali go, nie rzucali jedzenia. i bardzo dobrze , oczywiście może być w zasadzie oswojony ale jednym z objawów wścieklizny u zwierząt dzikich jest utrata lęku przed człowiekiem , później agresja , jakieś niedowłady. Kiedyś w NT przy moście na Dunajcu siedział lis , akurat szedłem do służby i trafiłem na załogę młodych zapaleńców , którzy zostali tam skierowani. Właśnie wpadli na pomysł żeby lisa eksterminować ze służbowego pistoletu,co nie było najlepszym pomysłem na betonowym podłożu w środku miasta. Lis miał ewidentne objawy neurologiczne , oczywiście nie musiała to być wścieklizna , ale.... Ściągnęliśmy lek wet z Inspektoratu i na jego zlecenie sprawę załatwił jeden z myśliwych/raz się przydali/ Truchło oczywiście pojechało do badań w kierunku wścieklizny. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 9 Lipca Udostępnij Opublikowano 9 Lipca (edytowane) Słońce, słońce i słońce.... cudownie, choć początek zapowiadał się chmurzaście... Dziś absolutny klasyk bieszczadzki, czyli Połonina Wetlińska. Żółty szlak przez piękny bukowy las poprowadził nas na Przełęcz Orłowicza. Jakie było nasze zaskoczenie, gdy okazało się połonina tonie w chmurach... Troszkę się pogapiłyśmy i ruszyłyśmy w stronę Smerka. Po drodze się przewiało i od tego momentu słoneczko nie miało litosci.... Zwrot przez lewe ramię i wracamy na przełęcz, by kontynuować wycieczkę czerwonym szlakiem. Przed nami otwiera się panorama na Roha, Hnatowe Berdo i Osadzki Wierch. Szlak nieśpiesznego się wije, ma też swoje "mocne" momenty wchodząc niemal w okoliczne krzaki i utrudniając mijanki z innymi turystami. Bo ludzi na szlaku trochę jednak jest. Mijamy Osadzki Wierch i szlak sprowadza nas na obniżenie, by zaraz zacząć się piąć ku solidnej konstrukcji nowej Chatki Puchatka. Dużo czasu to nie zajmuje, ale oczy cieszą widoki na Rawki, które tez mamy w planach. Nowa Chatka... no cóż... Jak dla mnie bez wyrazu. Miałam przyjemność pobyć w Chatce w latach 90. XX wieku, kiedy jej gospodarzem był legendarny Lutek. Warunki były spartańskie: spało się byle jak, po wodę chodziło do rurki kilkadziesiąt metrów od schroniska, o prądzie nikt nie marzył...ale klimat był niepowtarzalny ...Jesienna Chatka wśród traw... Tego się nie da zapomnieć. A dziś cóż... kawa (niezła), sporo ludzi (choć przyzwoicie) i w dół zółtym szlakiem. Po drodze spotkanie z lisem i zaskoczenie jak bardzo uporządkowano drogę na Połoninę. Na Przełeczy Wyżniej oglądamy jeszcze pomnik Harasimowicza i pamięci GOPRowców. Zostaje nam tylko złapać busa.... a potem... potem to panie mają relaks... Edytowane 9 Lipca przez jaaga76 7 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 9 Lipca Udostępnij Opublikowano 9 Lipca I jeszcze spotkałyśmy Zaklinacza Deszczu 2 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca dobrze że nie spotkałyście tego: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca @jaaga76jaaga gdzie dzis sie Panie po relaksie wybrały? Czekamy na relacje. Chatki nigdy nie widziałam, nie byłam tam. Dobrze, że masz wspomnienia z poprzedniej. Mówisz że ludzi i lisow sporo Co za towarzystwo. @barbie609 moderTy to zawsze znajdziesz jakieś potworne historie. Nie wiem czy mogę zażartować, że nie jesteś już u siebie na komisariacie. 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2 godziny temu, wjesna napisał: u siebie na komisariacie. to były czasy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca (edytowane) 7 godzin temu, barbie609 moder napisał: dobrze że nie spotkałyście tego: Mam przeczucie, że by uciekł... Edytowane 10 Lipca przez jaaga76 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zośka Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca @jaaga76 ten zaklinacz deszczu chyba skuteczny bo pogoda Wam się poprawiła 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 49 minut temu, Zośka napisał: @jaaga76 ten zaklinacz deszczu chyba skuteczny bo pogoda Wam się poprawiła Nawet bym powiedziała że nadskuteczny ... grzeje niemiłosiernie....o 8.00 było 28 stopni w cieniu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca (edytowane) Panie po relaksie były gotowe na nowe wyzwania, choć niekoniecznie na te temperatury.... Wybór padł na Rawki i Krzemieniec. Mając na uwadze pogodę szukałyśmy szlaku, który by był najmniej eksponowany słonecznie. I tym sposobem padło na szlak przez Dział. Wybór okazał się perfekcyjny. Szłyśmy sobie w bukowym lesie, co jakiś czas wychodząc na polanki, gdzie odsłaniały się widoki na połoniny... Przy okazji odkryłam szlak, którego na mojej ( starej) mapie nie było... (żółty z Przełęczy Wyżniej). Las dawał wytchnienie. Doszłyśmy do Małej Rawki, by po chwili ruszyć na Wielką Rawkę. Słońce grzało tak niemiłosiernie, że o dłuższym siedzeniu nie było mowy. Kolejny cel - Krzemieniec. Jedno z z tych miejsc, w które się idzie do końca nie wiedząc po co... No to poszłyśmy, zobaczyłyśmy obelisk i wróciłyśmy.... na Rawkę. Przez chwilę zastanawiałyśmy się czy nie iść dalej, ale resztki wody, zamknęły dywagacje. Grzecznie poszłyśmy koszmarnymi schodami do Bacówki pod Małą Rawki na zasłużony napój... Edytowane 10 Lipca przez jaaga76 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zośka Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca @jaaga76 a na Tarnicę się wybieracie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2 godziny temu, jaaga76 napisał: Nawet bym powiedziała że nadskuteczny ... grzeje niemiłosiernie....o 8.00 było 28 stopni w cieniu.... Jest lato to niech grzeje 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca @jaaga76schody niczym wyzwanie. Ladna trasa, takie piekne widoki me serce radują. Jakby pustawo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 1 godzinę temu, Zośka napisał: @jaaga76 a na Tarnicę się wybieracie ? Tak i z Haliczem i Rozsypańcem. Pewnie w sobotę na deser... przedrzemy się przez tłum na Tarnicę i potem będzie już luźno, a przynajmniej luźniej... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 50 minut temu, wjesna napisał: Jest lato to niech grzeje Śmiejemy się, z Asią, że ja na maksa sikawkę z deszczem odkręcam, a ona piec słoneczny 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 49 minut temu, wjesna napisał: @jaaga76schody niczym wyzwanie Te schody to jakiś horror... naprawdę szacun dla tych którzy się tam drapią... Jakoś inaczej je zapamiętałam z moich wejść ma Rawki... 49 minut temu, wjesna napisał: Ladna trasa, takie piekne widoki me serce radują. Jakby pustawo? Bardzo zachęcam żeby na Rawki wybrać się przez Dział. Przez ponad 2 godziny drogi może z 10 osob spotkałyśmy.... Na Rawkach tez nie było źle... 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2 godziny temu, jaaga76 napisał: Tak i z Haliczem i Rozsypańcem. Pewnie w sobotę na deser... przedrzemy się przez tłum na Tarnicę i potem będzie już luźno, a przynajmniej luźniej... Coś w dolinach też planujecie? Rozumiem, że z góry lepiej widać ale może macie też w planach coś nieoczywistego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca (edytowane) 22 minuty temu, wjesna napisał: Coś w dolinach też planujecie? Rozumiem, że z góry lepiej widać ale może macie też w planach coś nieoczywistego? Tak... bardzo nieoczywistego.... jutro będziemy pływać statkiem po Solinie . Po drodze kilka deskali bym chciała zobaczyć. Krywe bym chciała. I na Caryńskie zajrzeć. Wiele lat temu tam byłam... Edytowane 10 Lipca przez jaaga76 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 10 Lipca Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 4 minuty temu, jaaga76 napisał: Krywe Krywe 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wjesna Opublikowano 11 Lipca Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 11 godzin temu, jaaga76 napisał: Tak... bardzo nieoczywistego.... jutro będziemy pływać statkiem po Solinie . To też potrzebne i fajne. Przy codziennym wychodzeniu w góry dzień na regenerację wskazany. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 11 Lipca Udostępnij Opublikowano 11 Lipca (edytowane) Słońce nas dziś zamordowało..... 35 stopni... nie ma siły. Pojechałyśmy zgodnie z planem do Soliny. Miała być plaża - była (wytrzymałyśmy na leżakach z 40 minut), miał być stateczek - był (Pirat- miejsce na dziobie doskonałe do opalania), miała być zapora i była. Potem, jak poczułyśmy klimę w aucie, to stwierdziłyśmy, że stać nas tylko na to, by wrócić na taras. W cień. Jutro cd. Ps. To ryby (zmutowane karpie) a nie rekiny. Ps. Kolejka nas Soliną cieszy się sporym zainteresowaniem. Ps. Na ostatniej fotce Hnatowe Berdo. Edytowane 11 Lipca przez jaaga76 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 12 Lipca Udostępnij Opublikowano 12 Lipca (edytowane) Po wczorajszym relaksie, dziś królowa schodów i podestów jw. Tarnica z księciem Haliczem i giermkiem Rozsypańcem. Pogoda nas nie zawiodła, znowu było 30 stopni, ale na szczęście na grzbiecie powiewało, a pod koniec wędrówki nawet na chwilę przyszły chmury. Wędrówkę zaczęłyśmy w Wołosatem, kiedyś liczącej pod 100O mieszkańców wsi bojkowskiej. Dziś o jej historii świadczy położone obok szlaku cerkwisko i cmentarz. Kolejne wojny nie były dla Wołosatego łaskawe. W czasie I WŚ toczyły się tu walki, a efektem drugiej były przymusowe wysiedlenia mieszkańców. Po wojnie wieś stała się państowym gospodarstwem. Dziś jest tu hodowla konia huculskiego. My na wsi zostawiamy tylko auto i ruszamy niebieskim szlakiem ku Tarnicy. Im dalej w las, tym więcej podestów i schodów. Jakich? Do koloru, do wyboru . Są drewniane i kamnienne i takie wydrążone w ziemi. Jednym słowem maskara! Półtora godziny zajmuje nam pokonanie tego koszmaru. Na Tarnicy kilka osób, sympatyczny klimat do pogadania. Uzupełniamy płyny i ruszamy do Przełeczy Goprowskiej. I ciekawostka - tu i wielu innych miejscach Bieszczadów (np. pod Rawkami) w czasach minionych podczas wakacji stacjonowały namiotowe dyżurki GOPR. Wielki szacun. Nasz szlak odbija w prawo i zaczynamy sie wspinać trawersując zbocze Krzemienia. Otwierają się przed nami coraz wspanialesze widoki na m.in. na Halicz, do którego zmierzamy. Szlak jest przepiękny, w którą stronę nie spojrzeć tam gór... Jednocześnie mamy taką refleksję, że tam za granicą, kilka kilometrów dalej trwa wojna... Po nieco ponad godzinie meldujemy się Haliczem, tradycyjnie woda i ruszamy na Rozsypaniec. I tu dociera do nas, że zaraz będzie koniec i pozostanie nam do przejścia "tylko" 10 km nudnym asfaltem (lub bardziej tym, co z niego został). Tempa mamy zaiste olimpijskie, bo od wiaty zamiast 2 godziny do Wołosatego idziemy... godzinę. Treningi NW sie przydają. Tuż przed Wołosatem zaczyna solidnie grzemieć, dając nadzieję na deszcz i ochłodę. Ale pozostaje tylko nadzieja. Pod drodze zaglądamy jeszcze na cerkwisko, kilka fotek, chwila zadumy i zmierzamy do auta. Zrobiłyśmy fantastyczną trasę. Edytowane 12 Lipca przez jaaga76 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 12 Lipca Udostępnij Opublikowano 12 Lipca Takiego pięknego motyla spotkałyśmy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.