Skocz do zawartości

Od Schroniska do Schroniska


Mathieu

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, Mathieu napisał:

Jak wygląda podróż od Schroniska do Schroniska? Jakie trasy polecacie, na jaką ilość dni oraz co zabrać(ubranie, jedzonko?, kasa?). Jak wygląda sprawa spania na glebie w schronisku. 

Mathieu, na większość Twoich pytań można odpowiedź "To zależy".

Musisz sprecyzować pytania, ponieważ ktoś poleci Ci z Chochłowskiej do Ornaku przez Dolinę Iwaniacką, a drugi granią. Pamiętaj zawsze, ze chcąc spać po schroniskach masz ze sobą wypełniony plecak, ponieważ musisz być gotów na wszelkie scenariusze.

W przypadku jedzenia to biorę podstawowe produkty ze sobą, no i cash (w pojedynczych schroniskach możesz płacić kartą, więc lepiej mieć ze sobą parę groszy).

Ja jestem 100% zwolennikiem poruszaniem się po schroniskach, wspaniali ludzie, wspaniały klimat ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Tatry zachodnie od miejscowości Huty i w kierunku Polski ? Jest tam pięknie, pusto i nigdy nie było problemu ze spaniem w schroniskach z marszu na łóżku. Jeśli o jedzenie chodzi to ja biorę zawsze śniadaniowe owsianki na każdy zaplanowany dzień, gdyż wychodzę wcześnie ze schronisk, więc na schroniskowe śniadania się nie załapuje. Jakieś awaryjne obiadowe liofy, a tak to wieczorne jedzenie w schroniskach.  

Po polskiej stronie nigdy nie szedłem w wakacyjnym czasie, ale poza nim też nigdy nie miałem problemu ze spaniem na łóżku w schroniskach z marszu bez rezerwacji. No wyjątkiem jest murowaniec, bo tam jest wiecznie wszystko zarezerwowane. Ale jak w każdym schronisku, jak posiedzi się do wieczora to może ktoś z zarezerwowanych nie przyjdzie to wpadnie nam pokój, tylko trzeba być szybkim i ładnie się uśmiechać ? 

Ubrania trzeba wziąć na każdą okazję, ale to polecam nawet na jedno dniową wycieczkę.

Gotówka zawsze i tyle by nie brakło z zapasem ?

Poniżej podrzucam playlistę filmów jak taki trekking może wyglądać ?

https://www.youtube.com/watch?v=Pl5UAcNZQ_c&list=PLrSQWdvs1uABRWcW8hVd5K-kjvZQEPUZz

 

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tatromen napisał:

Na mapie portalu na Tatry.pl , pokazane jest 10 schronisk !!!! Napewno jedno pomiędzy przełęczą w Grzybowcu a przełęczą Czerwoną to stare małe schronisko nieczynne jest od wielu , wielu lat !!!! Reszta chyba hula , nie wiem? bo nie chodzę po schroniskach !!!!??

Rzeczywiście według mapy na Tatry jest 10 schronisk. Co ciekawe obserwatorium IMGW na Kasprowym traktowane jest jako schronisko. Podobnie te szałasy w Dolinie Strążyskiej także są oznaczone jako schronisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.08.2019 o 22:11, Mathieu napisał:

co zabrać(ubranie, jedzonko?, kasa?)

Kasę obowiązkowo (nawet jeśli masz wszystko opłacone z góry i nie zamierzasz jeść w schronisku to z doświadczenia wiem, że takie plany lubią się zmieniać :))

Jedzenie - obowiązkowo tzw. szturm żarcie, czyli batony, czekolada, niektórzy preferują także kabanosy na szturm. Ponadto zależy jak długa wycieczka i czy masz schroniska po drodze - wtedy albo bierzesz puchy, bochenek chleba, liofile, czy gorące kubki, zupy z paczki i inne przysmaki (co kto lubi ?). Z liofilami jest taki problem, że potrzebujesz wrzątku, a na krótkich trasach nie każdy jest zwolennikiem (nie każdy jest posiadaczem) noszenia butli z gazem i palnika turystycznego - wrzątek można dostać w schronisku, ale czy nie lepiej wtedy uderzyć w obiad schroniskowy zamiast liofili? Tych się jeszcze w życiu najesz, jeśli zechcesz uderzyć w wyższe góry niż Tatry ? Warto także mieć termos i ciepłą herbatę, bo potrafi postawić na nogi niekiedy lepiej niż baton!

Jeśli chodzi o ubranie to chciałbym zakwestionować nieco stwierdzenie:

14 godzin temu, KamilDe napisał:

musisz być gotów na wszelkie scenariusze.

Niby pogoda w górach potrafi się szybko zmieniać, ale skrajne skrajności są raczej anomaliami niż codziennością, więc "wszelkie" to spora przesada ? 

W kwestii ciuchów to polecam minimalizm jeśli chodzi o podstawę (nawet na kilkudniowe wycieczki) tzn. 2x koszulka (najlepiej lekka, szybkoschnąca, która się dobrze kompresuje w plecaku), 2x bielizna, 2x skarpetki i do tego w małym opakowaniu płyn do prania (potrzeba do tego samodyscypliny i codziennego prania, ale warto, bo kolejne pary ciuchów to dodatkowe kilogramy w plecaku ?).

Pozostałe ciuchy to już kwestia tego co posiadasz, jaką masz odporność na chłód itp. Mi na sezon wiosna-jesień w zupełności wystarcza bluza termoaktywna (jako pierwsza warstwa), cienka bluza poliestrowa i softshell z kurtką

Zdecydowanie bardziej polecam iść w kierunku 3-4 cienkich warstw, aniżeli jednej grubej puchówki - po pierwsze łatwiej skompresować, a po drugie dużo większa elastyczność i zakładasz co chcesz, a nie działasz zero-jedynkowo i w przejściowych momentach pogodowych albo się gotujesz, albo marzniesz ? 

Jeśli chodzi o obowiązkowe, dodatkowe wyposażenie na takie wyrypki to koniecznie czołówka (z zapasowymi bateriami), folia NRC, chusta 8w1, mapa (?), przydatny może być też scyzoryk oraz warto wyposażyć się w mini apteczkę (wrzucić kilka plastrów (na odciski oraz zwykłe), bandaż elastyczny, tabletki (p-bólowe, węgiel leczniczy/stoperan, magnez/minerały)).

Pakowanie plecaka może przyprawić na początku o ból głowy, ale warto zrobić sobie listę rzeczy, które chce się zabrać, później przemyśleć, czy na pewno jest to niezbędne/czy da się to obejść, po każdym wyjeździe wykreślać to co się absolutnie nie przydało itp. Jeśli Twój plan zakłada dwa noclegi z rzędu w tym samym schronisku to pomyśl co można zostawić w pokoju/przechowalni, żeby tego nie nosić. 

Przy kilku dniach wędrówki naprawdę każdy kilogram na plecach robi różnicę, więc warto optymalizować jego wagę i nie brać nadmiaru. W kwestii pakowania trening czyni mistrza, więc trenuj (a nigdzie tak nie wyrobisz sobie nawyku i zawartości plecaka, jak jeżdżąc w góry, więc do dzieła... ?).

Nie wiem też jaki masz plecak, ale warto także zaopatrzyć się w nieco "mniejszy". Im większy mamy plecak, tym więcej miejsca, tym bardziej kusi dorzucić "coś jeszcze", a to już jest zgubne ?. Mi np. wystarcza 30l plecak na kilkudniowe wędrówki (z karimatą oraz ze śpiworem i kurtką w środku), a czasami i tak biorę za dużo ?.

 

14 godzin temu, KamilDe napisał:

Ja jestem 100% zwolennikiem poruszaniem się po schroniskach, wspaniali ludzie, wspaniały klimat  

ZDECYDOWANIE ?️!

 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.08.2019 o 07:16, KamilDe napisał:

Mathieu, na większość Twoich pytań można odpowiedź "To zależy".

Musisz sprecyzować pytania, ponieważ ktoś poleci Ci z Chochłowskiej do Ornaku przez Dolinę Iwaniacką, a drugi granią. Pamiętaj zawsze, ze chcąc spać po schroniskach masz ze sobą wypełniony plecak, ponieważ musisz być gotów na wszelkie scenariusze.

W przypadku jedzenia to biorę podstawowe produkty ze sobą, no i cash (w pojedynczych schroniskach możesz płacić kartą, więc lepiej mieć ze sobą parę groszy).

Ja jestem 100% zwolennikiem poruszaniem się po schroniskach, wspaniali ludzie, wspaniały klimat ? 

Bliskość szlaku, piękne wschody i zachody słońca to również zalety spania w schroniskach. Uwielbiam rano budzić się, wyjrzeć przez okno, bądź wyjść na zewnątrz, a tutaj wszystko widać, jak na dłoni ? Co roku nocuję przynajmniej w jednym lub dwóch schroniskach ? Nie da się zabrać do schroniska wszystkiego i trzeba liczyć się z kosztami, które niestety z roku na rok są coraz wyższe. Można zabrać ze sobą suchy prowiant, wrzątek jest za darmo, więc przez parę dni można przetrwać.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam nocowanie w schroniskach. Super atmosfera i klimat. Jak już cały tłum opuści schronisko to można sobie wieczorem siąść i odpoczywać, albo rankiem wypić kawę patrząc na góry. A szum wody na nad Morskim Okiem o poranku i widok z balkonu cudowny ?

Kiedyś udało mi się podczas wyprawy z plecakiem każdą noc spędzić w innym schronisku. Start w Kuźnicach i trasa na Halę Gąsiennicową + Czarny Staw i Karb, nocleg w Murowańcu. Drugiego dnia przejście do Schroniska 5 Stawów (kolejny nocleg) i następnego dnia przez Świstówkę i nocleg w Schronisku nad Morskim Okiem w pokoju z balkonem i z widokiem na najwyższe szczyty - polecam ?

Rok temu nocowałem na Ornaku, a w tym roku na Chochołowskiej, też fajne miejsca ale z tej dwójki chyba wolę Ornak.

DSC05061.JPG

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędrowanie od schroniska do schroniska to dla mnie jedyny właściwy sposób dreptania po Tatrach. Wiadomo, pierwszy raz jest trudny, zwłaszcza jeśli chodzi o ciężar plecaka (jeżeli już idziemy na kilka dni), ale jak już się człowiek przekona, a co gorsze zarazi tym klimatem panującym wśród tych którzy zostają tam również na noc, to następny taki wypad to tylko kwestia czasu ? wstać rano o świcie (albo później jak rozmowy z innymi były dłuższe niż zakładano) i wyjść przed schronisko (którekolwiek) - zajebistość ☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy planując taki trip od schroniska do schroniska rezerwujecie dużo wcześniej miejsca noclegowe? Czy raczej idziecie z nadzieją na wsparcie Opatrzności i tego, że jakieś miejsce się znajdzie? Bo niestety, ale nie wszędzie przyjmują już na glebę. I co robicie np. w sytuacji jeśli pogoda nie pozwoli na przejście do schroniska, w którym macie zaplanowany kolejny nocleg? Dla mnie jest to trudne logistycznie do rozpracowania... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie z rezerwacją noclegów w schroniskach w terminach w których się chce to jest lekki problem, braku dostępności miejsc. Oczywiście można pójść z marszu i mieć nadzieję, że się takie miejsce uda znaleźć, ale różnie z tym bywa. Ja preferuję wcześniejsze rezerwacje jeśli jeżdżę np. w kilka osób. Rok temu chciałem nocować na Chochołowskiej z przyjaciółmi i np. rezerwacja w styczniu/lutym to było już za późno i ostatecznie wyszło schronisko na Ornaku. W tym roku udało się zarezerwować pokój na Chochołowskiej ale rezerwacja to chyba była robiona grudzień/styczeń. Gdy spotkałem na Bystrej innych turystów to tam np. usłyszałem że miejsca w schronisku na 5 stawach rezerwuje się nawet na rok do przodu ? Oczywiście zdarzyło mi się i tak że dla całej grupy znajomych udało się rezerwować miejsce noclegowe dzień po dniu w Murowańcu, 5 stawach i Morskim Oku. Wszystko jest uzależnione od tego czy jedziesz sama czy może z grupą i potrzebujesz np. pokoju 3 czy 4 osobowego bądź wolisz spać w pokoju wieloosobowym i jakie ewentualnie chcesz mieć udogodnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Hej,

Chciałabym wyjechać na wypad w Tatry z moimi znajomymi. Nie jesteśmy ekspertami mamy po 18 lat i marzymy o trasie od schroniska od schroniska. Z tego co czytałam na forum to ze względu na klimat jest to niepowtarzalne przeżycie i jeden z lepszych sposobów na poznawanie Tatr. Teraz tylko pada moje pytanie. Czy macie już jakąś sprawdzoną trasę na 3/4 dni godną polecenia?

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kurkawodna napisał:

Hej,

Witaj , nie jestem ekspertem i takiej wędrówki nigdy nie robiłem ,ale zaglądają tu konkretni wymiatacze więc pewnie ktoś Ci odpisze. Pamiętaj tylko ,że  w dzisiejszych czasach miejsca w schroniskach trzeba rezerwować z dużym  wyprzedzeniem.

10 godzin temu, kurkawodna napisał:

Nie jesteśmy ekspertami mamy po 18 lat

napisz może coś więcej gdzie już byliście , jakie macie doświadczenie , łatwiej będzie coś doradzić.

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.02.2024 o 21:40, kurkawodna napisał:

Z tego co czytałam na forum to ze względu na klimat jest to niepowtarzalne przeżycie i jeden z lepszych sposobów na poznawanie Tatr

Ja się z tym zgadzam w 100% 😄
Ja też ekspertem nie jestem ale chętnie podzielę się moimi doświadczeniami 🙂
Nie będę pisał ogólnych porad na pakowanie itp. bo sporo ich padło w tym samym wątku wcześniej. Jeśli jednak masz jakieś konkretne pytania to pisz śmiało, chętnie odpowiem. Mogę za to opisać swoje szlaki, może nasunie Ci to jakieś pomysły.
Gdyby opisywał te trasy szczegółowo to wyszłaby spora lektura, dlatego opiszę bardzo ogólnie, a jeśli coś Cię zainteresuje - pisz.
Drobna uwaga: wszystkie trasy robiłem latem i były robione we 2 osoby.

Trasa pierwsza: (to było jakieś 8 dni więc możecie wyciąć sobie 3/4 najbardziej interesujące). Termin to wakacje, chyba koniec lipca. Przez to, że wyjazd nam się obsunął o jeden dzień, a nie chcieliśmy z niczego rezygnować, wszystkie rezerwacje nam przepadły (chociaż i tak niewiele ich było) więc wszystkie noclegi były "na spontanie".

Dzień 1 :

Chochołowska->Grześ->Rakoń->Wołowiec->Jarząbczy->Kończysty->Trzydniowiański->nocleg w schronisku na Chochołowskiej. Bez problemu dostaliśmy wolne miejsca w pokoju.
Z tego dnia najbardziej zapadło mi w pamięci wędrowanie z Wołowca na Trzydniowiański. Piękne krajobrazy, tylko my i kozice i żadnej żywej duszy 🙂

Dzień 2:

Schronisko(Chochołowska)->Trzydniowiański->Kończysty->Starorobociański->Bystra->Ornak->Schronisko na Hali Ornak.
Tu dostaliśmy tylko jeden nocleg. Ja spałem na glebie 🙂
Po zejściu ze Starorobociańskiego do końca dnia byliśmy sami, widoki fantastyczne.

Dzień 3:

Schronisko(Ornak)->Zielonym szlakiem na Ciemniak (na początku duża błota i nudno)->granią na Kasprowy->Murowaniec
Tutaj chciałbym zaznaczyć, że pod koniec tego dnia byliśmy dosyć mocno wyczerpani. Mimo iż ten dzień sam w sobie nie był szczególnie ciężki to 3 dni wędrówki z rzędu dały w kość. Cieszyliśmy się, że na następny dzień zaplanowaliśmy dużo więcej odpoczynku.
Tutaj już żadnego noclegu nie dostaliśmy, a na glebę nie przyjmują
(a niech cię Murowaniec!). Na szczęście z ratunkiem przyszła Betlejemka - mieli akurat 2 wolne miejsca, ucieszyło to nas szczególnie bo nie wiedzieliśmy nawet czy tam w ogóle przyjmują ludzi na nocleg. Poszliśmy w ciemno nie wiedząc nawet co to za miejsce. Nie dość, że dostaliśmy nocleg 2 razy taniej niż w schronisku to jeszcze mogliśmy pooglądać prawdziwych Taterników z bliska. Ach cóż za ekscytacja dla 17-letnich raczkujących Tatromaniaków 😄

Dzień 4:

Betlejemka->Przełęcz Świnicka->Świnica->Zawrat->Schronisko w 5
Dzień dużo lżejszy (choć bogaty w emocje, moje pierwsze wejście na Świnicę) i mogliśmy odsapnąć. Nie pamiętam już jak było z noclegiem, chyba dostaliśmy jeden nocleg, a ja kimałem na podłodze. Tutaj z podłogą nie ma problemu, ludzie śpią gdzie się da i nigdy nie słyszałem żeby kogoś odesłali. Warto za to zająć sobie kawałek podłogi w miarę wcześnie w jakimś cichym zakątku na końcu korytarza, jak się zasiedzicie
to zostanie wam robienie za wycieraczkę przy drzwiach wyjściowych albo toalecie 😄) W samym schronisku wyjątkowo fantastyczna atmosfera i zawsze jest z kim pogadać.

Dzień 5:

Planujemy wrócić w to samo miejsce więc większość rzeczy zostawiamy w schronisku i pakujemy się w mniejsze plecaki.
Schronisko (5)->Zawrat->Orla Perć->Krzyżne->Schronisko w 5
Ciężki i niezwykle satysfakcjonujący dzień. O Orlej jest masa wątków więc nie będę się rozpisywał. Jeśli masz jakieś szczególne pytania to pisz 🙂 Drugi nocleg w 5 już chyba obydwoje spędziliśmy na ziemi.

Dzień 6:

Schronisko(5)->Szpiglasowy Wierch->(w planach były Wrota Chałubińskiego ale pogoda się zepsuła więc musieliśmy odpuścić)->Morskie Oko
Przez popsutą pogodę dzień wyszedł dosyć lekki. Po zejściu nad Morskiego Oko czuliśmy się jak dzikusy wychodzące z dżungli do centrum miasta. Przy schronisku zobaczyliśmy 10 razy więcej ludzi niż przez ostatni tydzień. Dostaliśmy nocleg w starym schronisku, niewiele z niego pamiętam. Najbardziej zapadło mi w pamięć siedzenie nad Morskim Okiem o (i po) zachodzie słońca kiedy nie było już tam praktycznie nikogo. Można się poczuć wyjątkowo

Dzień 7 i 8:

Nie pamiętam w jakiej kolejności ale ostatnie dwa dni spędziliśmy wychodząc na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem i Rysy. Ostatni nocleg był również nad Morskim Okiem, a na koniec dnia 8 zeszliśmy na Palenicę, busem do Zakopanego i na pociąg do Białegostoku 

 

Ogólne przemyślenia tej trasy:
Najsłabszym punktem był nocleg na Hali Gąsienicowej - gdyby nie fartem znaleziony nocleg w Betlejemce to musielibyśmy wracać do Zakopca.
Jeśli chcecie wybrać się na 3/4 dni i jest to wasze pierwsze takie wyjście to myślę, że Tatry Zachodnie będą dobrym pomysłem. Tam najlepiej się chodzi jak się rano wchodzi na grań, a wieczorem z niej schodzi. Spanie w schroniskach znacznie ułatwia takie wędrowanie. No i jeśli idziecie większą grupą i nie macie dużego doświadczenia to plusem będzie brak szlaków z dużą ekspozycją które mogłyby stanowić pewną barierę.

Edytowane przez Paweł256
  • Lubię to ! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasa druga:

Słowacja, termin to chyba druga połowa września, 3 dni. Nie mieliśmy rezerwacji.

Dzień 1:

Štrbské Pleso(parking)->Dolina Mięguszowiecka->Chata pod Rysami.
Pan w Chacie trochę pokręcił nosem zanim pozwolił nam przenocować, ale w końcu dostaliśmy nocleg na piecu. Wieczorem był na prawdę wyjątkowy klimat - na każdym stole postawili lampy, ktoś grał na gitarze i śpiewali jakieś Słowackie piosenki. Jedyne schronisko gdzie płaci się za wrzątek, co jest całkowicie zrozumiałe biorąc pod uwagę jego położenie.
 

Dzień 2:

Chata pod Rysami->Wschód Słońca na Rysach -> Koprowy Wierch -> Popradzki Staw -> Chata po Soliskiem
W Chacie pod Soliskiem bez żadnego problemu dostaliśmy nocleg na stołach (pod wieczór położyli całkiem wygodne materace na stołach). Jeśli dobrze pamiętam to nie było tam prysznica - można było umyć się przy zlewach.

Dzień 3:

Chata po Soliskiem->Krywań->Štrbské Pleso

 

Osobiście uważam, że nie był to jakoś szczególnie dobrze rozplanowany wypad pod względem noclegów. Mieliśmy pomysł żeby wyjść na wschód na Rysy i od tego się zaczęło planowanie, potem Koprowy i Krywań wyszły przy okazji żeby skorzystać, skoro już byliśmy w okolicy. Ale przygoda wyszła świetna.

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasa trzecia: (Słowacja, 3 dni, mieliśmy noclegi zamówione jakieś 2 miesiące wcześniej, nie było problemów z dostępnością)

Dzień 1:
Jaworzyna Tatrzańska -> Chata przy Zielonym Plesie

Dzień 2:
Chata przy Zielonym Plesie->Jagnięcy Szczyt->Rakuska Czuba->Skalnatá chata->Schronisko Zamkowskiego->Zbójnicka Chata

Dzień 3:
Zbójnicka Chata -> Czerwona Ławka -> Lodowa Przełęcz -> Jaworzyna Tatrzańska

Więcej szczegółów z tego wyjścia: (dni 4-6)

 

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych wszystkich tras na początek najbardziej poleciłbym Tatry Zachodnie. Od Grzesia po Kasprowy to tak akurat na 3/4 dni. Nie ma szlaków z dużą ekspozycją, jest sporo miejsc które można schodzić nawet jak pogoda się zepsuje. Ponadto nie oddalacie się zbytnio od schronisk, więc jeśli się okaże, że przeceniliście siły to nie ma problemu, żeby odpuścić jakiś szczyt i wcześniej zejść, a mimo to dojść do następnego schroniska.
Ktoś wcześniej w tym wątku pisał o słowackich Tatrach Zachodnich. Niestety nigdy tam nie nocowałem, ale może też warto rozważyć.

  • Lubię to ! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Paweł256 napisał:

Ponadto nie oddalacie się zbytnio od schronisk, więc jeśli się okaże, że przeceniliście siły to nie ma problemu, żeby odpuścić jakiś szczyt i wcześniej zejść, a mimo to dojść do następnego schroniska.

o to jest bardzo ważne , weźcie sobie tę radę Kolegi do serca

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.02.2024 o 21:40, kurkawodna napisał:

sprawdzoną trasę na 3/4

Hej, wszystko zależy od Waszego samozaparcia, kondycji i gotowości obcowania z Tatrami. Tatry Zachodnie to dobra opcja, ale tak tak juz Tatromaniacy pisali może być problem z noclegami. Jeśli chcecie jechać w wakacje, to już ostatni moment na rezerwacje (choć będę zaskoczona jak sie Wam to uda zgrać).  Zacznijcie sobie od schroniska na Chochołowskiej, potem Ornak w Kościelisku. A dalej Murowaniec jak będziecie mieli szczęście przy rezerwacji. Przy tym wariancie, jeśli przyjedziecie rano do Chochołowskiej możecie sobie wyjść na Grzesia, Rakoń i ewentualnie Wołowiec. Następny dzień to przejście do Kościeliskiej - można sobie zrobić przejście przez Ornaki z wizytą na Starorobociańskim. Z Kościeliska dalej przez Czerwone Wierchy do Doliny Gąsienicowej i Murowańca.  Można też w Tatry Wysokie - wtedy pierwszy nocleg w Murowańcu, jeden dzień sobie "pomyszkować" w okolicy i popołudniem udać się do Schroniska w Dolinie Roztoki. Tu warto zostać na dwa dni i np. zrobić sobie pętelkę z Doliną Pięciu Stawów Polskich. Powodzenia! Dajcie znać co wybraliście i oczywiście jak było!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...