Skocz do zawartości

Ranking

Index wyszukiwania jest obecnie zmieniany. Wyniki w Rankingu mogą być niekompletne.

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 21.03.2024 w Odpowiedzi

  1. WOŁOWA KOTLINKA jest górną, zawieszoną dolinką, częścią DOLINY ŻABIEJ MIĘGUSZOWIECKIEJ, a ta z kolei jest górnym piętrem DOLINY MIĘGUSZOWIECKIEJ. Nad Kotlinką góruje Hińczowa Turnia i przede wszystkim Wołowa Turnia. Kilka zdjęć z kotlinki: kawałek Hińczowej wystaje Wołowiec Mięguszowiecki Hińczowa Turnia i Rogata Turniczka Rogata Turniczka i Wołowa Turnia Wołowa Turnia wszystkie 3 stawy Żabie Rysy i Wysoka Wysoka i Kopa Popradzka Dolina Mięguszowiecka Mała Baszta i Skrajna Baszta Rysy Wysoka Wołowa Turnia Wołowa Turnia, Żabia Turnia i Żabi Koń Wysoka i Kopa Popradzka i jeszcze jedna partia będzie...
    8 punktów
  2. i ostatnia partia: Rysy i Wysoka Żabie Stawy Kopa Popradzka Wołowa Turnia Mały i Wielki Żabi Staw Mały Staw Wołowa Turnia, Żabia Turnia Rysy i Wysoka Wielki Staw i Kopa Popradzka wokół Wielkiego Stawu na ścieżce na Rysy Wołowa Kotlinka z dołu dziękuję za uwagę!
    7 punktów
  3. U mnie wczoraj bardziej prozaicznie ..ale taż ładnie..
    6 punktów
  4. @wjesna czasem mam też niespodziewanych gości
    6 punktów
  5. Nie, nie ... tak dobrze to nie ma. W piątek wracamy. Dziś od rana sypało niemiłosiernie, wiec jazda była nieco krótszą. Po nartach zrobiłam sobie spacerek po okolicy.
    5 punktów
  6. Obejrzałam dzisiaj film "Biała odwaga" i jestem pod wielkim wrażeniem. Będzie to moja subiektywna ocena ale postaram się żeby to był najbardziej obiektywny subiektywizm na jaki mnie stać. Zacznę od warstwy wizualnej bo ta jest wspaniała. Ujęcia Tatr zapierają dech a sceny wspinaczki są tak przekonujące że wydaje się jakbyśmy byli tam i patrzyli z bliska a nie z perspektywy ekranu a dźwięk potęguje to wrażenie jeszcze bardziej. Teraz fabuła. Moim zdaniem nie jest w ogóle kontrowersyjna i nie rozumiem histerycznych reakcji górali które czytałam w mediach. Moim zdaniem to nie jest film o nacji ( społeczności góralskiej czy jak tam zwał) ale o ludziach i ich wyborach. Wyborach które warunkują ich przyszłość ale których konsekwencji nie są w stanie przewidzieć a czasem unieść. Nie ma tam jednoznaczności tak jak nie ma jednego głównego bohatera tylko kilka historii i wielu ludzi w nie uwikłanych. W efekcie tej układanki chyba wszyscy żałują swoich wyborów albo ponoszą zbyt duże ich konsekwencje. Cała pokazana historia przypomina mi trochę lawinę, której nikt nie przewidział i która jednych oszczędza a innych zabija. Całość robi naprawdę ogromne wrażenie i skłania do refleksji. Polecam!
    5 punktów
  7. .. a jeszcze napisze co sie nie sprawdziło - otóż kiedyś wymyśliłem że kupię SS hybrydę czyli ocieplana (merynosem) klatka piersiowa i ramiona, same rękawy i plecy już sam SS .. okazało sie że niby OK jak trochę cieplej ale jak już -8 czy -10 to boki mi marzną i zwykła kamizelka ubrana na stary SS sprawdza sie lepiej więc z tą uniwersalnością mi nie specjalnie wyszło ... A że to Ortovox to jeszcze podwójny ból bo koszt spory.. no ale co zrobić..jak to mówią "raz pod wozem raz wiatr w oczy ".. Pozdrawiam zimowo..
    5 punktów
  8. w ruchu drogowym też?
    5 punktów
  9. Początkowe prognozy nie były zbyt optymistyczne, ale prognozy mają to do siebie, że często się zmieniają. Tym razem zmieniły się na plus Przed dzisiejszym wejściem na Baranią Górę postanowiliśmy się nieco rozgrzać. @Mateusz Zzaproponował, by na pierwszy ogień zrobić Muńcoł. Zbiórka o godz. 12.00 i ruszamy. Na szlaku nie spotykamy żywego ducha. Słoneczko przyjemnie grzeje, niektórzy idą w samych podkoszulkach. Po nieco ponad godzinie marszu docieramy pod kultową bacówkę. Słoneczko wciąż przyjemnie grzeje, a my delektujemy się ciszą i pięknymi widokami. Pilsko widać, jak na dłoni, w oddalili rozpościera się widok na Tatry. Rozpalamy ognisko i pieczemy kiełbaski. Jest błogo i śmiesznie. Moi górscy przyjaciele i piękną pogoda zrobiły mi dzień. IMG_1254.mov
    4 punkty
  10. Ja tu nie chcę nikomu wypominać wieku, ale to było kilka milionów turystów mniej w Tatrach i wtedy faktycznie problem to nie był.
    4 punkty
  11. W lasku, w którym mamy treningi jest mały stawek i właśnie teraz żabcie zasuwają do wody....zawału można dostać jak się chodzi z kijami.... @Zośkapięknie musi być tam u Ciebie...
    4 punkty
  12. Tak, aczkolwiek jedną wycieczkę podzieliłem na trzy tematy. Będzie jeszcze jedna ostatnia- idealna na deser.
    4 punkty
  13. dzisiaj gdzieś nad Zawiesistą Turnią Myszołów Włochaty
    3 punkty
  14. Z Beskidem nie wyszło ale siedzieć w domu to tak nie za bardzo. Prognoza na dziś jakaś taka mętna.Mimo to postanowiliśmy się przespacerować do Małej Łąki potem jak zwykle Miętusi i Staników Żleb. Dojazd do Z-nego bez problemów. Z Gronika ruszamy ciut po 9-tej jest szaro ponuro i polatuje śnieżek . ale im wyżej tym lepiej , dochodzimy na Wielką Polanę a tam już jest fajnie nad granią kotłują się chmury , uwielbiam ten spektakl słońca ,śniegu i chmur Krokusy niestety tylko w roli przebijśniegów ruszamy ścieżką w stronę Miętusiego , jest biało i czysto , ruch na szlaku minimalny .Na Miętusim słońce i widoczki oczywiście herbatka i kanapka i dalej czerwonym na Hruby Regiel i dalej do Stanikowego oczywiście ze ścieżki widoki są zacn aż się prosi chwilę tu pobyć naprzeciwko na grani trwa walka o szczyt powoli schodzimy do żlebu i Drogą pod Reglami docieramy do parkingu . Pola Krokusów pod śniegiem .
    3 punkty
  15. Wesolo u Ciebie Czajki chyba nigdy nie widziałam. U mnie najwięcej wróbli. W radiu mówili, że wróbli nie ma, pewnie dlatego, że wszystkie są u mnie. Jastrzębie są ładne, czasem kołują bo polują na kury, ale pokazuje im wtedy, że sąsiad ma więcej drobiu i ewentualnie żeby tam szczęścia próbowały.
    3 punkty
  16. Taaak najbardziej w weekend kiedy chcesz odespać a tu o 6.00 pobudka. Ale nie narzekam bo są piękne. W ogóle to u mnie urodzaj na ptaki. Na podwórku rośnie orzech włoski i ma w nim dziuplę dzięcioł. W choinkach są kosy a na łące czajki. W lesie są jastrzębie i sowy, po polach chodzą bażanty a sarny pasą się prawie pod płotem.
    3 punkty
  17. Lubię te letnie wieczorne koncerty. U nas jest dużo żab. A rano budzi nas klangor żurawi.
    3 punkty
  18. U mnie w ogrodzie w takim wilgotnym zakątku żyje ropucha, już chyba ze trzy lata tam mieszka a na zimę schodzi do piwnicy. Ja się trochę brzydzę ale mój mąż jak zobaczy że wypuściła się za blisko wyjścia na drogę zakłada rękawice i przenosi ją do jej "domu".
    3 punkty
  19. a my zamierzamy pooglądać z bliska masyw Kudłonia , chociaż film wieczorem ? Czemu nie. Jeśli na forum polecają.
    2 punkty
  20. Plan był prosty Sarnia od Strążyskiej ,Dolina Białego powrót pod reglami. Wczoraj prędkość wiatru dla Sarniej świeciła na czerwono trzy cyfrowymi wartościami, ale miałem nadzieję ,że przesadzają. Dzisiaj wstałem , spojrzałem i już wiedziałem ,że nie przesadzali wał halniakowy na górami był imponujący. Mimo to wybraliśmy się . Idąc Strążyską doszliśmy do wniosku ,że podchodzenie do góry mija się z celem , tu na dole chwilami huczało ogłuszająco. Zmiana planów czyli idziemy do Siklawy a potem do Dziury bo w tej jaskini @Werniksteż nie był. No kurczę Zawraty , Rysy , Percie przelazł o w Dziurze nie był. No nic nadrobimy to . Nad Giewontem charakterystyczny wał chmur. podeszliśmy do Siklawy , zaskakująco mała , tam na górze jeszcze się nie topi? zeszliśmy na dół , oczywiście trafiły się sympatyczne pogaduchy przy herbaciarni -Pani obiecała,że tu do nas zajrzy ,Pozdrawiamy. Ku Dziurze też wieje za to ludzi prawie nie ma w jaskini pusto i czuć jeszcze mrozem oczywiście pozdrowienia dla wszystkich co na szlaku i przy okazji Najlepsze Świąteczne teraz patrzę że halny dalej szaleje https://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/97934/Drzewo_runelo_na_karczme_Halny_coraz_silniejszy.html
    2 punkty
  21. @peter1 wizualnie to naprawdę majstersztyk. Film też dobry ale nie należy go traktować jako historyczny. Co prawda konsultacje historyczne były ale to bardziej po to żeby było wiarygodnie. To świetne studium ludxkich zachowań w trudnych sytuacjach i pokazanie konsekwencji wyborów.
    2 punkty
  22. dzięki za rekomendację! Oczywiście się wybieram. Słyszałem o pięknych zdjęciach ale w sumie nic dziwnego bo Koszałka to zapalony taternik(widziałem jego dokument o Mnichu) a konsultantem był Andrzej Marcisz.
    2 punkty
  23. Ja niedzielę spędziłem robiąc wylewkę na poddaszu
    2 punkty
  24. https://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/97843/Tatrzanski_Park_Narodowy_opublikowal_zdjecia_rysi.html
    2 punkty
  25. Właśnie obejrzałem ( jest na HBO, gdyby ktoś coś). Kawał porządnego kina na dodatek z przesłaniem. Jak dla mnie jeden z najlepszych filmów ostatnich lat, taki z gatunku tych które nie pozwalają pozostać obojętnym. Akcja toczy się niby leniwie, ale wszystkie wydarzenia mają swoje znaczenie i te, grubo ponad dwie godziny, mijają bez chwili znużenia. To film o przyjaźni, prawdziwej przyjaźni, która nie potrzebuje wielu słów i podtrzymywania co krok. To też film o odkrywaniu siebie , a że cały czas w tle przewijają się góry, to na mnie , który podobnie jak jeden z głównych bohaterów, przemieszcza się cały czas między tytułowymi ośmioma górami, film ten musiał zrobić wrażenie. Do tego jeszcze umiejętnie dobrana ścieżka dźwiękowa i niezłe zdjęcia sprawiają że ten film warto obejrzeć . ..... i zazdrościć tym, którzy weszli na środkową górę.
    2 punkty
  26. @wjesna zapomniałam jeszcze dodać że bardzo często wieczorem latają nietoperze. Czasem nawet jakiś nocuje w piwnicy. Są paskudne ale podobno bardzo pożyteczne więc nie przeganiam.
    2 punkty
  27. @wjesna też słyszałam że wróble znikają ale u nas jest ich pełno, mogę oddać bo strasznie brudzą na schodach i tarasie. Jesienią na orzechy przylatują sójki i trochę je przeganiają ale i tak jest ich za dużo.
    2 punkty
  28. no to jeszcze wilki,rysie i może Kudłata się przeprowadzi bo w Tatrach ciasno
    2 punkty
  29. No to niezłe miałeś lato, fajnie popatrzeć.
    2 punkty
  30. Obrzydzają mnie żaby. Ropuchy wieki nie widziałam. Niedaleko mnie dawniej były stawy i w letnie wieczory niósł się ich rechot. Był w tym urok. Mnie się kojarzył z bajką o Calineczce. Za to po deszczu, przejście drogą obok stawów było okropne, wszędzie porozjeżdżane żaby. Teraz stawy zaniedbane a żaby zniknęły.
    2 punkty
  31. Moja odpowiedz na tytuł wątku: i jedno i drugie...a dokładniej.. Mam dwa SS ,cieniusieńki Rab Borelis (niedawny nabytek ..ze 3 lata ma - polecam) oraz gruby Montain Hardware Conduit (bardzo dawny nabytek, sypie sie niestety - nie polecam bo nie do kupienia od dawna). Ten cieniutki chodzi ze mna w ciepłych porach jako przyodziewek wierzchni, ten ciepły w zimie. Oprócz tego ZAWSZE mam w plecaku lekki przeciwdeszczowy komplet Mamrota (jakaś ichnia membrama) - który w lecie jest przeciwdeszczowy a w zimie przeciwwietrzny. Dlaczego nie GTX - no bo jest drogi, no bo jeśli jest drogi to dobrze żeby był na solidnym materiale - a to ciężar, no bo żadna membrana nie jest wieczna a jak wyrzucasz to drogiej bardziej szkoda, no bo żadna membrana nie ma wystarczającej oddachalności a nawet jakby miała to i tak musiałaby przylegać idealnie do ciała jak podkoszulek żeby to wykorzystać bo jak jest luźno to pot sie skrapla od wewnątrz i GTX psu na buty :).. Mamrot wygrał bo był stosunkowo tani i wagowo jeden z najlepszych a do tego kurtka ma solidną wentylacje a spodnie zamek wzdłuż nogawek wiec nie trzeba ściągać butów czy raków .
    2 punkty
  32. No ba System sprawdzony przez najlepszych. (se.pl)
    2 punkty
  33. Dzisiejsza Kościeliska na Raptawickiej kwitną skały moim zdaniem to Pierwiosnek Łyszczak Cytrynek na Polanie Smytniej żaby z Kościeliskiej jakby pozowały
    2 punkty
  34. Zdopingowani przykładem @jaaga76też postanowiliśmy z @Wernikssprawdzić co tak na Raptawickiej słychać . U wejścia do doliny pojawiliśmy się późno bo parę minut po 9-tej.Ludzi niewiele , temperatura wyższa niż w NT. Powitały nas stulone po nocnym mrozie krokusy górne partie całkiem białe , w miarę szybko dotarliśmy do Pisanej gdzie założyliśmy Obóz I Na Raptawickiej pierwszym punktem były okna Pawlikowskiego bo jak się okazało Ignacy nigdy przy nich nie był . Dziś widok z okien był rewelacyjny potem podeszliśmy na górną półkę ,żeby sobie jeszcze popatrzeć pozdrawiamy tych co na szlaku skały na Raptawickiej zaczynają kwitnąć, zdjęcie w odpowiednim miejscu , razem z jeszcze kilkoma przyrodniczymi. Po krótkich posiadach ruszyliśmy w stronę Smreczyńskiego ruch na szlaku niewielki, za to widoki super Smreczyński zamarznięty , więc na piękne odbicie Ornaków nie ma co liczyć , ale i tak jest ładnie. I interesująco , widać ślady gdzie urwał się śnieg i poleciały lawiny a tu zbliżenie po lewej widać pęknięcie pokrywy ,tam też poleci Udało się wypatrzeć lawinisko oczywiście kanapka i herbatka i na dół , jeszcze rzut oka na grań sprawnie schodzimy do Kir , odpuszczamy Kraków . Pomimo protestów od wieków nieszczęśliwych i zawsze pokrzywdzonych szybko docieramy do NT
    2 punkty
  35. Panowie z ławeczki mówili że daje radę.
    2 punkty
  36. A prognozy dla Beskidów się nie sprawdziły i mieliśmy świetny warun Żałuj kierowniku @barbie609 moder
    1 punkt
  37. Mogę się zamienić za gołębie. Będą Ci gruuuchac i ... no i to samo co wróble tylko bardziej Kosy są fajne, lubią się z psem. Piesek lezy i patrzy jak Kos mu jedzenie dziobie.
    1 punkt
  38. Dziś przy całkiem przyzwoitej pogodzi znowu zagraniczne wojaże. Pieniny na wschodzie topograficznie kończą się Litmanowskim Potoku a my udaliśmy się troszkę dalej na wchód. To już Góry /Pogórze Lubowelskie ale geologicznie to dalej Pieniński Pas Skałkowy więc by nie mnożyć bytów wstawiam to tutaj. Już jakiś czas temu trafiłem w necie na opisy Jarzębinowego Przełomu , jest przełom potoku Mały Lipnik , w pobliżu wsi Jarbina. Jako ciekawostkę można podać ,że okolica jest dwujęzyczna , są to bowiem rusińskie wsie , które zachowały swój charakter kiedy po polskiej stronie przetoczyła sie operacja,,Wisła,, . Ale do rzeczy.Na miejsce dotarliśmy prze 10-tą, zaparkowaliśmy przy cmentarzu , na Google jest parking wyżej koło krzyża na szlaku niebieskim ale teraz jest pogrodzone. Z miejsca pokazują się widoki rzut oka na Łomnicę początek szlaku prowadzi otwartą przestrzenią słońce nieźle przygrzewa , przechodzę na ubiór okresu przejściowego docieramy do przełomu , zejście jest wygodnymi schodami na dole szlak dziczeje trzeba kilkakrotnie forsować potok na szczęście wody nie ma zbyt wiele więc membrany dają radę. Wawóz to takie dzikie Homole , trochę podobny do Juraniowej. Wyjście wyprowadza na spore hale no i bazie w lutym .....to raczej nienormalne przy szlaku w lesie mała cerkiewka a trochę wcześniej jest źródełko z cudowną wodą wychodzimy na Czarcią Skałę , widoki są świetne ale pogoda się psuje , ruszył się mocny zimny wiatr przycupnęliśmy na popasik odsłonięty grzbiet zapewnia wspaniały widok na wschód na zachód też ładnie robi się trochę niefajnie , schodzimy z grzbietu do wsi drogą po za szlakiem lokalsi mają jakieś dziwne zwyczaje wieś jest ładna kolorowa , taka raczej chyba sypialnia Starej Lubowli . Ogólnie wycieczka nam się fajnie udała.
    1 punkt
  39. Wczoraj z pewnym niedowierzaniem spoglądaliśmy na dzisiejsze proroctwo. Jak to tak bez deszczu , mgły i chmur? No ale jak tak to trzeba wyruszyć , najlepiej tam gdzie spokój i cisza czyli za naszą południową granicę. Tydzień temu we dwoje poszliśmy na Wysoki Wierch , dzisiaj wyruszamy w czworo bo @Werniksna Wybrzeżu uprawia życie rodzinne. Plan jest taki z Haligovic zielonym na grań Haligowskich Skał i potem do czerwonego .Pod Plasnou na wschód i do Leśnickiej przełęczy gdzie wcześniej odstawiliśmy drugie auto . Wyruszamy na szlak ok 9-tej , szlak początkowo prowadzi dolinką przez wieś.Kawałek dalej zaczyna się dość ostre podejście , dokoła pełno śladów działalności dzików. ale jednocześnie zaczynają otwierać się widoki w słońcu jest ciepło i przyjemnie jest cudownie pusto i cicho , przez las podchodzimy na grań i otwiera się widok na południe razem Wieśkiem podchodzimy eksponowaną ścieżką na punkt na szczycie ,nasze Panie odpuściły jest ślisko i szczerze mówiąc dość trudno a lecieć jest gdzie za to na szczycie jest super na dół jak zwykle trudniej niż do góry docieramy Pod Plasnou widać Bystrzyk i trochę Beskidu na grzbiecie znacznie chłodniej niż po południowej stronie , ale przejście czerwonym to po prostu przyjemny leśny spacer. wychodzimy z lasu i znowu widoki tym razem więcej Beskidu no i oczywiście Małe Pieniny schodzimy do przełęczy na przełęczy kończymy, taki trochę dziwny dzień jak na luty ale było całkiem przyjemnie. Jeszcze Taterki nas pożegnały
    1 punkt
  40. Jest środa a więc pora na okno pogodowe , no i jest. @Werniks ogłosił że pora na jego ulubione klimaty czyli Beskid Żywiecki ale absolutnie nie idziemy na Królową tylko na Mędralową i to tradycyjnie przez Fickowe Rozstaja . No dobra , po drodze ku swojemu zaskoczeniu stwierdzam że na parkingach pod Krowiarkami są luzy. Z Czatoży wyruszamy ok 9-tej bo Ignacy miał korki na wylocie z Krakowa i trochę mu zeszło. Tu na dole to już takie przedwiośnie mniej więcej ciut ponad 1000mnpm pojawia się śnieg. Szlak staje się zamarznięty pełen lodowych dziur.Na szczęście ten śnieg to mocna zmrożona po nocy lodoszreń i fajnie się idzie Słońce zaczyna operować jest ładnie więc można poplażować Wychodzimy na grzbiet i skręcamy w stronę Mędralowej , szlak jest różny , trochę suchego i trochę lodu a za chwilę miękki przepadający śnieg a pod nim woda po czymś takim idzie się fatalnie podejście od Tabakowej daje mi solidnie w d..........na szczęście jest i nagroda moim zdaniem to Skrzyczne docieramy do schronu , widoczki są ok Jałowiec bez śniegu po dłuższym popasie ruszamy w stronę Kamińskiego stamtąd widoczki też zacne w pewnym sensie kontynuując wątek umocnień z relacji z naszej poprzedniej wizyty w tym rejonie podchodzimy i oglądamy pozostałości transzei. po obejrzeniu skręcamy na czarny w stronę Czatoży i otwiera się widok tam niżej Beskid na koniec postanawia nam jeszcze dołożyć ,szlak to śnieg,błoto kamienie , idzie się fatalnie , @Werniks o mało co nie ląduje w strumyku , drogę na dole witamy z ulgą. Podsumowując szlak ciężki ale pogoda wynagrodziła. Było fajnie.Aha przez cały dzień spotkaliśmy 4 osoby.
    1 punkt
  41. Zgodnie z nową świecką tradycją niedziela jest parszywa , zachmurzenie 10/10 , jakiś drobny opad. Tym niemniej trzeba się trochę ruszyć . Wybieramy najkrótszą chyba sensowną trasę w Pieninach . Przełęcz Leśnicka - Wysoki Wierch i z powrotem. Na przełęczy wieje i co jakiś czas przelatuje taki drobny opad.Ale w sumie jest dość ciepło. widoczność na północ aż po Mogielicę , nie sądziłem,że Stumorgowa będzie jeszcze biała. na Zachód też nieźle Jest pusto , na parkingu stoi kilka aut na polskich blachach , chyba poszli gdzieś dalej . Na szczycie już ostro duje ale widać aż po Królową , sam szczyt ma w chmurach platforma na Trzech Koronach wygląda na pustą. Przysiadamy na chwilę na herbatę szkoda że tak wieje bo posiedzielibyśmy dłużej a tak trzeba schodzić wypadzik krótki ale lepsze takie przedpołudnie niż w domu.
    1 punkt
  42. A tak btw, podbijając wątek @Sarah T-J, na początku Twój nick przeczytałem jako Sanah
    1 punkt
  43. Czasami zła pogoda wybiera się do Ciebie. Dość nieoczekiwanie. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...