Skocz do zawartości

Dryska

Użytkownik
  • Postów

    57
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana Dryska w dniu 18 Czerwca 2023

Użytkownicy przyznają Dryska punkty reputacji!

1 obserwujący

Ostatnie wizyty

8 978 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Dryska

  1. Rozumiem, że w każdym środowisku zdarzają się tzw. czarne owce, ale ja wielokrotnie byłam "ofiarą" agresji kierowców jadąc zgodnie z obowiązującymi przepisami /krajickiem/ czasami nie rozumiem ich flustracji, a i zdarzały się przypadki, że spotykałam peletony jeżdżące obok siebie i na Słowacji i w Austrii..../nie pytałam czy są z PL/
  2. Czas najwyższy, aby w końcu ktoś się za to zabrał i ludzie mieli chociaż w jakimś stopniu świadomość, że Polska to nie dziki kraj. Każdy wyjazd za granicę dziwi mnie, że tam się wszystko dajazda zgodnie z przepisami, parkowanie w miejscach tylko dozwolonych, kultura wobec innych uczestników dróg... I nawet wobec rowerzystów nie ma żadnej agresji.
  3. Uwielbiam te zwierzaki, niestety nie zdążyłam uchwycić ich zabawy co jest mega komiczne i przypomina walki bokserów na ringu kiedyś udało mi się zrobić mega zbliżenie i wprowadzać wszystkich w błąd, że to niby niedźwiadek
  4. Ogromna tragedia w Tatrach. Nie żyje pięć osób, dwoje to Polacy https://podroze.onet.pl/aktualnosci/ogromna-tragedia-w-tatrach-nie-zyje-piec-osob-dwoje-to-polacy/2e891nm
  5. Zdjęcie cudowne, uwielbiam to miejsce Sezon, narciarski mógłby zawsze być lepszyudało się parę wypadów ski turowych uskutecznić i w Beskidy i słowackie Tatry Zachodnie, więc zawsze to coś
  6. Samotność w górach i tak i nie, na pewno ja sama nie odważyła bym się wybrać w wyższe góry. Ostatnio eksplorowałam w składzie 3 osobowym słoweńskie Julki i przyznam, że były dłuuugie odcinki kiedy to żywej duszy nie było na szlaku więc trochę strachjednak w nasze Taterki, Beskidy tudzież inne względnie małe i dostępne wszem i wobec górki , lubię z racji akcji.... spontan pognać sama, no i ostatnio zaopatrzyłam się w.... gaz na niedźwiadki
  7. Weekend i o dziwo pogoda prima sorta ja z racji, że w ostatnim czasie w góry mam trochę dalej, będąc wczoraj w rodzinnych stronach postanowiłam o 15-ejwyruszyć w ulubione moje hale Lipowska i Rysianka. Pogoda cudna, widoczność też, a więc po 10 minutach zameldowałam się na parkingu Złatna Huta, upchałam auto no i pognałam..... I im wyżej tym zacniej
  8. Coraz więcej słyszy się o wypadkach rowerzystów.... , to nic kupić sobie wypasionego elektryka, ale trzeba jeszcze potrafić na nim jeździć. No niestety góry w ostatnim czasie stały się bardzo popularne, a co za tym idzie i ilość wypadków wzrosła. No cóż rozwagą przede wszystkim.
  9. https://sport.interia.pl/inne/news-tragedia-w-masywie-mont-blanc-dwa-dni-cztery-ofiary-nie-zyje,nId,7612786 Otatnie wydarzeniach w masywie Mont Blanc no i nie tylko bo i w Tatrach nie obyło się bez wypadków śmiertelnych, góry pokazują jak potrafią być niebezpieczne. I tak się zastanawiam czy to rutyna, brak doświadczenia.... A może po prostu lekceważenie.. wg przekazanych informacji.. na Mont Blanc wspinaczy "zaskoczył świeży śnieg". Nie chcę nikogo oceniać, bo nie w tym rzecz, tylko chce zaznaczyć, że jednak zawsze trzeba mieć z tyłu głowy, że to są góry i potrafią pokazać swoje oblicze.
  10. Dziękuję bardzo za propozycję, z miłą chęcią skorzystam z zaproszeniaaczkolwiek nie wiem czy uda mi się wygospodarować aż 3 dni, ale postaram sie
  11. I jak warto pokusić się o przejście go?
  12. Tak masz rację - spokój.. cisza, a sam wiatr ustał już po zejściu parę metrów w dół, a lubię ten szlak gdyż czasami zdarza się nie spotkać nikogo na szlaku, można kontemplować po drodze a czy lubię sama czasami tak, czasami z wyboru....
  13. Oh.... burza na Babiej. . pewnie przeżycie, które zapamiętało by się do końca życia /jedną już mam za sobą, będąc lata temu w Małej Fatrze, przy "pewnej" pogodzie/. Idąc do góry spotkałam tylko tych co byli na wschodzie słońca... Potem cisza.... ja i ptaki, tudzież inna zwierzyna czająca się nieopodal, wyobraźnia działała A na samym szczycie trochę turystów było... Ale jeszcze tam wrócę, pewnie nie raz
  14. Udało.... Zaczęło się dobrze.. O 6-ej nawet było gdzie zaparkować... No cóż.... miało być słonecznie, ale nie było i nawet na początku mi to nie przeszkadzało z racji zapowiadanego mega upału. Jednak im wyżej tym emocje przechodziły bokiem Na wysokości ruin starego schroniska wyciągłam z plecaka wszystko co miałam, bluzę, czapkę /no zabrakło rękawiczek/ no i dobrze, że to uczyniłam, gdyż na szczyt jak szybko wyszłam tak zeszłam. Bywam często na Kapryśnicy i wieje tam zawsze, ale dzisiaj wiatr nie oszczędził nikogo... P.s. I sama następnym razem wniosę parę głazów, aby umocnić murek. Na ochłodę zostaje ostudzić swój zapał w śniegu
  15. Chociaż też się zastanawiam w zależności kto jak kręci czy potem nie trzeba by było dniówki w pracy odrobić....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...