dziadu 0 Posted January 26, 2020 Author Share Posted January 26, 2020 Oczywiście przepraszam za moją wpadkę. Powinienem przedstawić swój punkt widzenia My z żoną nie lubimy hałasu oraz tłumów. Quote Link to post Share on other sites
Fibi 1,582 Posted January 26, 2020 Share Posted January 26, 2020 @Mili Wiha, ja że Śnieżką miałam podobne przygody, też w czasach przed Tatrami. Stwierdziliśmy wtedy, że skoro na dole jest upał to bluzy i kurtki zostawimy w samochodzie ?? no i wróciłam zmarznięta i jak zmokła kura, ale szczyt zdobyłam. Śnieżki oraz głupoty szczyt? 1 2 Quote Link to post Share on other sites
Agunia 141 Posted January 27, 2020 Share Posted January 27, 2020 @Fibi Jakieś dwa tyg. temu był dzień, że temperatura wynosiła -9 stopni. Pani wyprawiła się na spacer do dolinki reglowej bez czapki, w jesiennych kozakach i krótkiej miejskiej kurtce. Szedł z nią pan w jeansach i adidasach. Można? Można ? Mi się raz zdarzyło porządnie zmarznąć w Dolince za Mnichem gdy nagle latem spadł śnieg. Od tego czasu zawsze mam w górach rękawiczki, niezależnie od pory roku ? 1 Quote Link to post Share on other sites
Anna M. 803 Posted February 5, 2020 Share Posted February 5, 2020 Kiedyś, wisiałam na łańcuchu, czekając na zwolnienie przede mną łańcucha, gdy usłyszałam za sobą przekleństwa, głupie komentarze jakiegoś pajaca. Inaczej tego człowieka nie można nazwać, tak idiotycznie zachowywał się. Chwycił mój łańcuch, przeszedł obok mnie, chwycił łańcuch następnej osoby, itd. Miałam ochotę go walnąć! Stworzył zagrożenie, co niektórzy stojący tyłem do niego, nie spodziewali się, że ktoś "przytnie" im ręce łańcuchem. Od tego czasu będąc na łańcuchach bardzo uważam, czy znowu nie trafię na takiego akrobatę. 2 1 Quote Link to post Share on other sites
Anna M. 803 Posted February 6, 2020 Share Posted February 6, 2020 @Mili Wi Ja nie miałam gdzie zejść, wisiałam na łańcuchu ? A takich "kozaków" faktycznie trochę jest i jak się daje, schodzę im z drogi. Ja zresztą bardzo dużo przepuszczam ludzi, nie chcę Ich blokować ? 2 Quote Link to post Share on other sites
Krisbin 679 Posted February 6, 2020 Share Posted February 6, 2020 Niestety na łańcuchach już tak jest szczególnie w wakacje. Kolejną rzeczą są KIJKI ! Osobiście nie mam nic przeciwko ich poprawnemu używaniu, ale skoro już nie używasz to proszę złóż , schowaj do plecaka Turysto drogi. Taką przygodę mieliśmy w drodze na Świnice . Gość idzie przed nami kijki rozłożone niesie w ręku , trzy cztery stopnie w górę i stop. I jeszcze widoczki pokazuje kijkami koledze. Jakby śmigłowiec szedł przed mami... Udało się go wyprzedzić ale niesmak pozostał. 2 Quote Link to post Share on other sites
Anna M. 803 Posted February 6, 2020 Share Posted February 6, 2020 @Krisbin Ja jestem zwolenniczką kijków, bez nich nie dałabym rady chodzić po Tatrach, ale w wyższych partiach przyczepiam je do plecaka i chodzę na "czworaka" ? 2 Quote Link to post Share on other sites
vatra 3,550 Posted February 6, 2020 Share Posted February 6, 2020 2 minuty temu, Anna M. napisał: w wyższych partiach przyczepiam je do plecaka i jeszcze chowam do pokrowca żeby przypadkiem kogoś nie zaczepić! Dobrze jest spotkać na szlaku ludzi z kulturą i wyobraźnią, którzy potrafią przepuścić albo przyśpieszyć żeby nie zatarasować przejścia i jeszcze się uśmiechną przyjaźnie, zagadają! Miło usłyszeć: cześć, ahoj, hej albo jakoś tak podobnie! Na szczęście takich tatrowiczów jest jeszcze bardzo dużo? 1 Quote Link to post Share on other sites
Nu81 187 Posted February 6, 2020 Share Posted February 6, 2020 Ja generalnie staram się nie używać łańcuchów na szlakach. Jeśli jest możliwość i nie ma krucho (brak zagrożenia strącenia kamieni na kogoś poniżej) to obchodzę kolejki bokiem, ale jeśli nie ma możliwości i trzeba czekać to czekam grzecznie. Nie każdy czuje się pewnie bez ułatwień. Nie lubię pseudo chojraków, którzy niby tacy sprawni, a łapią i to dwoma łapami łańcucha, którego już ktoś się trzyma. Ale nie lubię też jak jakiś Janusz przeceni swoje możliwości i później wisi na łańcuchu trzęsąc się i przesuwając metr na minutę stwarza zagrożenie dla siebie i innych. 3 Quote Link to post Share on other sites
vatra 3,550 Posted February 6, 2020 Share Posted February 6, 2020 17 minut temu, Nu81 napisał: Nie każdy czuje się pewnie bez ułatwień. Właśnie tak! Biorę pod uwagę możliwości swoje i tego kto jest przede mną i za mną. 2 Quote Link to post Share on other sites
Anna M. 803 Posted February 6, 2020 Share Posted February 6, 2020 @Nu81 Ale te "Janusze" też kiedyś muszą nauczyć się chodzić po łańcuchach. Wiem, że to jest "upierdliwe", ale trzeba to przeżyć ? Kiedy zaczynałam przygodę z Tatrami (ok. 40 lat temu), miałam potworny lęk wysokości. Jakieś lęki jeszcze mam, ale to jest pikuś w porównaniu z tym, co było. Jak to się mówi "trening czyni mistrza" i to jest prawda. Nie jestem mistrzem, ale już nie Januszem, dlatego rozumiem ludzi dopiero zaczynających ? 3 Quote Link to post Share on other sites
Nu81 187 Posted February 6, 2020 Share Posted February 6, 2020 33 minuty temu, Anna M. napisał: @Nu81 Ale te "Janusze" też kiedyś muszą nauczyć się chodzić po łańcuchach. Wiem, że to jest "upierdliwe", ale trzeba to przeżyć ? Kiedy zaczynałam przygodę z Tatrami (ok. 40 lat temu), miałam potworny lęk wysokości. Jakieś lęki jeszcze mam, ale to jest pikuś w porównaniu z tym, co było. Jak to się mówi "trening czyni mistrza" i to jest prawda. Nie jestem mistrzem, ale już nie Januszem, dlatego rozumiem ludzi dopiero zaczynających ? To nie tak. Rozumiem jak ktoś zaczyna i oswaja się dopiero w wysokością, skałami itd. Wkurzają mnie ludzie nieprzygotowani, nie mający pojęcia co ich czeka na szlaku. Nieraz widziałem takich delikwentów w adidasach, dżinsach z butelką coca coli w ręce. Co gorsza czasem nawet z małymi dziećmi. W skrajnych przypadkach kończy się to niestety tak jak w zeszłym roku na Giewoncie ? 3 Quote Link to post Share on other sites
Anna M. 803 Posted February 6, 2020 Share Posted February 6, 2020 @Nu81 Masz rację. Kiedyś jakaś para spytała mnie, "gdzie to my właściwie jesteśmy, jak daleko do Świnicy"? Mnie zatkało! Myślałam, że żartują, ale po chwili rozmowy zorientowałam się, że Oni chyba na prawdę nie wiedzą, gdzie są ? Oczywiście mapy nie mieli. Powiedzieli, że chcą wejść na Świnicę (spotkałam ich w okolicy Przełęczy Świnickiej) i kazano im tędy iść. To był wrzesień, godzina ok. 17:30, nie mieli latarek, ciepłych bluz, itd. Pomimo moich i syna (schodziliśmy z synem właśnie ze Świnicy) usilnych namów poszli w górę. Nie wiem dokąd doszli, na pewno nie zdążyli za widna wejść na Świnicę, nie mówiąc o zejściu. Ja rzutem na taśmę zdążyłam na ostatnią kolejkę i na pewno nią nie zjeżdżali. Totalne wariactwo ? 4 Quote Link to post Share on other sites
Nu81 187 Posted February 7, 2020 Share Posted February 7, 2020 A propos Januszy to należy się małe sprostowanie. Znam jednego Pana Janusza (niestety nie osobiście - ale kiedyś spotkałem go nawet w Tatrach, koło Zmarzłego Stawu Gąsienicowego) do którego mam maksymalny szacunek. Chodzi o Pana Janusza G. - każdy Tatromaniak pewnie wie o kogo chodzi ? Z tego co wiem to Pan Janusz ma poczucie humoru i mam nadzieję, że się nie wkurza o przyjęte ogólnie określenie . Na wszelki wypadek proszę od teraz pisać o tych stereotypowych w cudzysłowie ? 3 Quote Link to post Share on other sites
Bieszczadzki_tatromaniak 408 Posted February 7, 2020 Share Posted February 7, 2020 Kijki faktycznie potrafią denerwować, zwłaszcza jak ktoś nimi macha dookoła uzywa ich tam gdzie jest wąsko i łańcuchy, widziałęm Pana który tam gdzie trzeba bardziej łancuchem a było slisko to się opierał na tym kijku i prawie poleciał w dół ... 4 Quote Link to post Share on other sites
Anna M. 803 Posted February 7, 2020 Share Posted February 7, 2020 10 godzin temu, Nu81 napisał: Chodzi o Pana Janusza G. Nie wiem o kogo chodzi, albo nie pamiętam ? 1 1 Quote Link to post Share on other sites
J@n 718 Posted February 7, 2020 Share Posted February 7, 2020 18 godzin temu, Nu81 napisał: Co gorsza czasem nawet z małymi dziećmi. to chyba mnie spotkałaś z wnuczką Quote Link to post Share on other sites
J@n 718 Posted February 7, 2020 Share Posted February 7, 2020 2 Quote Link to post Share on other sites
J@n 718 Posted February 7, 2020 Share Posted February 7, 2020 5 godzin temu, Bieszdzadzki_tatromaniak napisał: Kijki faktycznie potrafią denerwować z kijkami też chodzę 17 godzin temu, Anna M. napisał: Oczywiście mapy nie mieli. to byłem z żoną - mapy nigdy nie używam a latarki i kurtki były w plecaku 2 Quote Link to post Share on other sites
Guest Nobody Posted February 7, 2020 Share Posted February 7, 2020 (edited) Dnia 7.02.2020 o 06:16, Nu81 napisał: Chodzi o Pana Janusza G. - każdy Tatromaniak pewnie wie o kogo chodzi ? Z tego co wiem to Pan Janusz ma poczucie humoru i mam nadzieję, że się nie wkurza o przyjęte ogólnie określenie? Pana Janusza G. bardzo często można spotkać w Tatrach i ma ogromne poczucie humoru. Udało mi się nawet posłuchać jego opowieści o wspinaczce i eksploracji nie tylko w Tatrach ale też w Alpach i oczywiście w Himalajach. Mam dla Niego wielki szacunek. Edited February 8, 2020 by Nobody Quote Link to post Share on other sites
Anna M. 803 Posted February 7, 2020 Share Posted February 7, 2020 2 godziny temu, J@n napisał: to byłem z żoną - mapy nigdy nie używam a latarki i kurtki były w plecaku To nie mogłeś być Ty, gdyż ja spytałam tych ludków, czy mają latarki i coś cieplejszego. Odpowiedź brzmiała nie ? To było 12.09.2018 2 2 Quote Link to post Share on other sites
Krisbin 679 Posted February 8, 2020 Share Posted February 8, 2020 Jeśli chodzi o Janusza G. to przychodzi mi do głowy tylko jedna ptaszyna https://www.youtube.com/watch?v=LDp2JAzQDwc Chciałbym być takim Januszem.? 5 Quote Link to post Share on other sites
Anna M. 803 Posted February 8, 2020 Share Posted February 8, 2020 10 godzin temu, Krisbin napisał: Jeśli chodzi o Janusza G. to przychodzi mi do głowy tylko jedna ptaszyna https://www.youtube.com/watch?v=LDp2JAzQDwc Chciałbym być takim Januszem.? Tym Januszem G., tylko w damskim wydaniu, też chciałabym być ? 2 3 Quote Link to post Share on other sites
Morpheus 6 Posted February 11, 2020 Share Posted February 11, 2020 - nie lubię znajdować śmieci - nie lubię docierającego do mnie zapachu fajek, widoku ludzi gaszących pety gdzie popadnie i wciskających to gówno pod kamień - nie lubię głośnych ludzi, drących jape, naprutych i chowających puszki po piwie pod kamień, za drzewo, w krzaki, - wszystkich ktorzy uwazaja ze mozna wywalic skórkę po bananie, bo sie przeciez rozlozy - wszystkich smieszkow zostawiajacych pełne puszki piwa na szczycie, albo rozne gacie jako sztandary - irytuje mnie zostawianie plastiku przy nablizszym schronisku itd. itd. mozna byc wymieniac.. 1 Quote Link to post Share on other sites
Q'bot 1,844 Posted February 11, 2020 Share Posted February 11, 2020 1 hour ago, Morpheus said: - wszystkich ktorzy uwazaja ze mozna wywalic skórkę po bananie, bo sie przeciez rozlozy To ja. A jeśli się nie rozłoży to kamzik zje ? 1 hour ago, Morpheus said: - irytuje mnie zostawianie plastiku przy nablizszym schronisku Przecież po to właśnie stoją śmietniki przy schroniskach? ? 2 Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.