Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 10.09.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
9 punktów
-
Ależ piękna wyprawa. Tyle zimy w końcu lata. Zdjęcia mega a co dopiero widzieć to wszystko na własne oczy3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
I jeszcze jeden szlak, tym razem na Dźwiniacz Górny z Tarnawy Myślałam by go rozpocząć z Bazy nad Roztokami ale zrobili parking poniżej stadniny, i już się nie wracałam. Bilety i parking opłaciliśmy w stadninie, poszliśmy w dół asfaltem (wyremontowali drogę, nie wiem jak daleko może tylko do torfowisk?) I weszliśmy ma szlak przyrodniczy, który prowadził momentami wzdłuż Sanu i granicy. Szlak to droga z betonowych płyt, po drodze przydrożne krzyże na cokołach, wokół mega zielono. Dojrzelismy lisa polującego na kaczki co się kąpały w stawiku, ale on nas chyba też dojrzał i się podglądanie skończyło. Dźwiniacz to stare cmentarze i torfowisko. Podobno jesienią tu pięknie od wrzosow. Wracając odbijamy w stronę Bazy i przez pola, las i kolejne torfowisko wracamy na parking. Na wszystkich szlakach spotykaliśmy jedną- dwie osoby, zatem aż się chciało kogoś spotkać i chwilę porozmawiać. Znaleźliśmy echo w lesie i ...no jak dzieci Zabrakło mi dnia by pójść sprawdzić, czy ,,świat się kończy w Sokolikach" zatem muszę tu jeszcze wrócić.2 punkty
-
nie wiem nie znam się , nie używam , wiem tylko ,że kiedyś były plastikowe manierki i woda z nich była paskudna, teraz są plastikowe butelki i woda jest ok .Wstawiłem bo jest ot jakiś głos w temacie.1 punkt
-
1 punkt
-
Kolejny dzień to była wędrówka od Rajskiego na Tworylne do ruin dworu. Po drodze kapliczka upamietniajaca wies Studenne oraz ruiny strażnicy niemieckiej. I tak wchodzimy na ścieżkę która przez chaszcze i pokrzywy powiedzie nas w doline gdzie kiedyś istniała wieś Jest gorąco wolę miec poparzone od pokrzyw nogi niz gotować się w spodniach. Zresztą pokrzywy parzą mi tez ręce po pachy więc właściwym tu byłby strój nurka. Początek alei dworskiej to okazale drzewa, zaraz za nimi z chaszczy wyłaniają sie ruiny dworu z boku zaś ruiny stajni.. Chodzimy po tym co ktoś przedeptal, rozglądając sie za pozostalosciami domostw. Powinny być po prawo ale nie wejdę w te chaszcze bez śladów przedeptania, zatem tych zabudowan nie znadujemy. Tersz szuka.y cmentarza i aby obejść bobry, decydujemy pojsc tym co wykosił traktor. Zrobił ścieżkę miedzy topinamburem a rudbekią. To wszystko jest wyższe ode mnie. Pod gruszą robimy przerwę w wędrowaniu a potem znajdujemy jeden cmentarz. Nie wiem gdzie jest drugi. Dochodzimy do przełęczy pomiędzy Tworylne a Tworylczykiem, jest tu pozostslosc chyba po jakimś bunkrze Przyjdziemy tu jutro, Tym razem od strony Zatwarnicy, by zejść do pozostałości mostu na Sanie, zobaczyć ruiny cerkwi w Krywe w pełnym słońcu i przejść przez Tworylczyk w którym znajdujemy usypane z kamieni miejsce dla rozrodu węża eskulapa. Choć to jego teren nie widzimy ani jednego. Spotkaliśmy wcześniej niesamowitego człowieka, ktory nam wiele opowiedział o tutejszej przyrodzie i już wiedziałam, że nie mam się co bać wezy, bo żeby je zobaczyc to trzeba mieć szczęście. Spotykamy wiele śladów zwierzyny, co chwilę ich szlaki przecinają się z naszą ścieżką. Nawet czuć zapach żubrów a na łąkach są wylezale od nich miejsca. Nad Sanem Spotykamy białe czaple a wracając już z wycieczki orla przedniego a że to naprawde on upewniamy się u leśnika Nogi mam znowu poparzone od pokrzyw ale to podobno na zdrowie a do wieczora pieczenie przejdzie.1 punkt
-
1 punkt
-
Było naprawdę pięknie i dobrze że są zdjęcia bo można ciągle wracać i na nowo wspominaćJeszcze raz wszystkim bardzo, bardzo dziękuję świetna Ekipa1 punkt
-
Gratuluję całej Watasze, bo jest naprawdę czego Duma, Panie i Panowie @Mateusz Z, to jak to z tymi kamieniami było?1 punkt
-
na lodowcu nie byłem i już nie będę , ale słońce ,śnieg,trochę chmur, skrzyp śniegu . Nie wiesz Waść co tracisz.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Gratulacje, fantastyczna wycieczka Z żonką byłem tam dobre 20 lat temu. nocleg w schronisku i wyśmienite żarełko też mile wspominam. Widać że kupa lodu zniknęła z gór, wtedy szliśmy ok 2 godzin ścieżką i po piarżysku a potem już tylko w rakach po lodzie i śniegu1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ja mogę powiedzieć tyle że od przekroczenia pewnego wieku im jestem starszy tym szlaki robią się dłuższe. A w moim przypadku do wieku dochodzi jeszcze pstrykanie 10 czy 20 razy więcej fotek niż w czasach analogów. I czasy przejścia rosną. Przestałem się więc przejmować tym co podają szlakowskazy, przewodniki czy mapy.1 punkt