Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 11.10.2020 w Odpowiedzi
-
Podzielam Twoje obawy. Zgadzam się z Tobą, że nie wszyscy powinni iść na Orlą. Ale dobrze wiemy, że chodzą. I że jest tam dużo wypadków, również śmiertelnych. Że Sokół lata tem często. Nie wiem, może jestem w błędzie, ale wydaje mi się, że gdyby zrobić tam ferratę; na pewno byłoby bezpieczniej. Oczywiście pod warunkiem, że kask, uprząż i lonża byłyby obowiązkowe. Widzę natomiast pewną niekonsekwencję TPN. We wszystkich broszurach, komunikatach zalecają, by iść na Orlą ze sprzętem do asekuracji. A wszyscy dobrze wiemy, łańcuchy się średnio nadają do przepinania. Mało to wygodne no i jednak spowalnia to będących za Tobą. Wiem co piszę, bo sam kiedyś tak się asekurowałem. O ile jestem totalnym przeciwnikiem wszelkiej ingerencji w naturę, budowania schodów, ułatwień, etc., o tyle w przypadku Orlej naprawdę rozważyłbym zamontowanie stalowej linki, skoro i tak są tam łańcuchy. Jaki byłby efekt? Nie wiem, teraz możemy tylko dywagować. Ale myli się tylko ten, co nic nie robi ?5 punktów
-
@Mnich Moderator Też nie mam pojęcia jak mogłoby się to skończyć. ? Poprawa bezpieczeństwa - na pewno. Ale w związku z tym, że byłoby bezpieczniej, to możliwe, że jeszcze bardziej zwiększy się tam ruch osób, które mogą myśleć, że lonża uchroni ich od blokady psychicznej np. przez ekspozycją. A lina może nie być montowana na całej długości szlaku i wtedy, koniec... pazury w skałę i ściągajcie mnie ? Ale są to oczywiście tylko scenariusze, które możemy sobie wymyślać. ?4 punkty
-
Otóż to. Kiedyś w D5S byłam świadkiem rozmowy mężczyzny z kobietą na temat wycieczki (pan tak to nazwał) na Orlą. Ona nie chciała iść bo się bała o on był bardzo zirytowany i powtarzał jej że nie ma czego się bać bo tam są ubezpieczenia. Na delikatną sugestię innego turysty że to nie ubezpieczenia tylko ułatwienia zdenerwował się jeszcze bardziej i powiedział że to przecież jest szlak turystyczny a więc dla wszystkich. Nie wiem czy w końcu poszli na Orlą ale mam nadzieję że przynajmniej ta pani nie dała się namówić tym bardziej że jak mówiła wcześniej była tylko na Ornaku.4 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Heh, teraz już rozumiem, że zgody tu nie będzie. Każdy ma inny pogląd na tę sprawę. Osobiście uważałem zawsze wszelkiego typu łańcuchy y klamry jedynie za pomoc y sugestię, że w tym konkretnym miejscu gdzie występują może być potrzebna delikatna... pomoc. TPN sugeruje, że ułatwień na Orlej Perci można do pewnego stopnia używać jako tych typowo via ferratowych. Y mi to wystarczy. Nie mam kursu taternickiego, nawet skałkowego, a chciałbym się czegoś nauczyć. Y właśnie na tym szlaku widzę ku temu sposobność. Argument , że asekuracja tylko spowalnia przejście nie do końca do mnie trafia, ale rozumiem co masz na myśli. Pytanie tylko czy góry mogą uczyć nas też cierpliwości y wyrozumiałości dla innych, nawet tych nieco wolniejszych. Co do asfaltu na Wierchy, to już chyba nadinterpretacja mojego pytania;) Jeżeli chodzi o świadomość własnych ograniczeń y zdobywanie nowych umiejętności oraz doświadczeń to zgadzam się z tym w pełni. Tak jak pisałem wyżej, Orlą traktuję jako kolejny szczebel w tej drabince zdobywania umiejętności, po prostu chciałem poćwiczyć tam autoasekurację. Wydaje mi się, że dość ważnym elementem jest w kwestii turystki górskiej edukacja. Tu znowu wspomnę o TPNie, bo to właśnie ich materiały sprawiły, że zacząłem zastanawiać się na tą via ferratą Orlej. Sądzę jednak, że te akcje informacyjne mogłyby być jeszcze bardziej dostępne y powszechne. Z drugiej strony nie nauczy się nic, kto uczyć się nie chce.3 punkty
-
Cześć @B.asia! Miło Cię poznać ( choć może znamy się już z Chochołowskiej?). Witaj w drużynie!!!?3 punkty
-
Heh... Opis mógłby dotyczyć dowolnego miejsca uznawanego za 'atrakcyjne turystycznie'. Ja tam zdołałem przywyknąć, tudzież ingnorować wszystko dookoła, co mnie nie interesuje (ostatnio to nawet na codzień trzeba pozostawać niewrażliwym na wszelakie bodźce - nie zapominaj, że w Małopolsce jest przewaga wyborców gorszego sortu). By poczuć się przyjemnie w Tatrach, trzeba odwiedzać ciekawsze lokalizacje, aniżeli te, które podrzuciłeś - choć śmieci znajdziesz wszędzie, czy to rezerwat, czy parking ? No i przyrównywanie państw górzystych do nas, gdzie przypada ponad 170 000 polaków na kilometr kwadratowy powierzchni TPN, jest trochę bezzasadne.2 punkty
-
Mogłam? ale nikt nie pytał ?? Ja tam czasem jadę tylko na ciacho w sobotę po południu?2 punkty
-
Źródło jest dość intensywnie nacechowane regulaminem TPN'u ?2 punkty
-
@Zośkanie mogłaś tego wcześniej napisać? A tak wakacje bez dobrego ciacha były...2 punkty
-
2 punkty
-
@vatra @jaaga76 a tak w kwestii najlepszych ciastek to Janeczka w Wiśle ???2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Źródło miało rewelacyjne poczucie humoru ??? Źródło nie zabroniło, jak bym się można było spodziewać, ale wysłało w las ?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Wiesz, ja też tak myślałam. Ale opowiedziała mi o tym pracownik TPN, więc nie mam powodu nie wierzyć. Zrobił to tak sugestywnie (opisy tasiemca ominę), że idę te dwa metry od szlaku ?1 punkt
-
Ja uznałem to za jakąś urban legend i jak mam ochotę to jem ? Czy po paru godzinach w górach też odczuwacie potrzebę konsumpcji warzyw/owoców, która nie pojawia się w innych (nizinnych) miejscach?1 punkt
-
No to się kiedyś spotkamy bo ja też do tej chodzę. Kasprusie?1 punkt
-
Tak! Na Stołach! Prułam w górę aż miło...??? A jak schodziłam to chyba pół Kościeliskiej slyszalo jak do kolegi gadałam. Jaką macie tatrzańską tradycję? (Ja poza z jedzeniem szarlotki zawsze idę na Samanty na kremówkę ?).1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć, jestem Basia i jestem z Poznania. Kocham góry, tam odpoczywam najlepiej. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów. PS. Bardzo ciekawe forum.1 punkt
-
1 punkt
-
Miłość szalona i od pierwszego wejścia to Furkot ? Babia zasłużyła na miejsce w moim sercu. Piękna, kapryśna, potrafi wymęczyć :P.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Zośkaale nie będziesz szła na Babia za tydzień? Bo wiesz - ja bym chciała coś zobaczyć że szczytu ??1 punkt
-
1 punkt
-
@Mateusz Z ale że 13 razy ????!!!!! To nie miłość szkolna, to miłość szalona ??? Właśnie siebie wymyśliłam, że ja mi się uda pojechać za tydzień w Tatry (trzymajcie kciuki) to w niedzielę, w drodze powrotnej "pyknę" Babią. Taki mam plan ??.1 punkt
-
To jest moja szkolna miłość ? w tym roku tylko raz zimą byłem, ale muszę tam wrócić niebawem. Miałem iść w poprzedni weekend, ale wybór padł na drugą stronę Żywieckiego.1 punkt
-
@Mateusz Z 13 razy ?? To z Ciebie jest już taki babiogórski weteran. Ja najwięcej razy byłam na Krywaniu, do tej pory sześć bo zawsze mgła albo deszcz( a ja czekam na widoki ) i za każdym razem mam nadzieję że następnym razem już trafię na pogodę?1 punkt
-
@Zośka Wiesz ile czapek mi Babia zabrała? Na 13 razy kiedy byłem na szczycie zgubiłem 2 czapki zimowe, 2 Buffy (w tym nówka sztuka, pierwszy raz założona) i kominiarkę ?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt