Skocz do zawartości

Rysy w pełnym słońcu - po raz drugi (15.08.2023)


Gieferg

Rekomendowane odpowiedzi

Od paru lat przymierzaliśmy się z żoną i znajomymi na wyjście na Rysy od Słowacji, ale jakoś wciąż nie udawało się zgrać terminów z pogodą. A gdy okazało się, że po powrocie z wakacji nad morzem zrobiła się pogoda i wszyscy byli dostępni, nie było się nad czym zastanawiać (no dobra, było, żona skrażyła się od jakiegoś czasu na ból pięty i był to czynnik, który mógł nas powstrzymać... ale nie powstrzymał). Pobudka o 1:00, wyjazd o 2:20, po czterech godzinach meldujemy się na parkingu w Szczyrbskim Plesie i wkrótce potem ruszamy w drogę. Zapowiadano upał, ale z samego rana przywitała nas temperatura w okolicach 10-12 stopni. Ruszamy szlakiem czerwonym, którym docieramy do Popradzkiego Plesa, w międzyczasie temperatura szybko rośnie. Po krótkiej przerwie na posiłek ruszamy szlakiem niebieskiem by nad Żabim Potokiem skręcić w Czerwony. Im wyżej tym temperatura łatwiejsza do zniesienia, a w końcu warunki robią się wręcz idealne. Tempo jak zwykle mamy marne. 

Docieramy do odcinka z łańcuchami, które nikomu nie sprawiają kłopotów, kawałek dalej spotykamy kolejno znajomych znajomych oraz naszego wspólnego znajomego - którzy już schodzą. Zaglądamy na chwilę do schroniska i ruszamy na przełęcz Waga, a stamtąd w stronę szczytu. Okazuje się, że naszym towarzyszom zależy w zasadzie tylko na polskim/granicznym wierzchołku [KGP, te sprawy] na którym meldujemy się około 14:00. Co prawda ruszają potem z nami w stronę wierzchołka głównego, ale ostatecznie reszta odpuszcza i wchodzę na niego sam, choć nieco inaczej niż kiedy byłem tam po raz pierwszy. Czuję się tego dnia w ogóle jakoś niepewnie w porównaniu z pierwszą wizytą na Rysach w 2019 roku, sprawdzam kilka opcji wejścia na wierzchołek i dopiero trzecia z nich mnie przekonuje. Potem także na zejściu zmęczenie daje mi o sobie znać bardziej niż zazwyczaj...  Wracamy do schroniska, gdzie robimy sobie przerwę na posiłek i odwiedzamy słynny kibelek.

Zejście idzie znowu wolniej niż bym chciał, więc zmieniamy nieco plany, żeby po ciemku iść jednak asfaltem i kierujemy się niebieskim szlakiem w stronę parkingu popradzkie Pleso, by potem odbić w stronę Szczyrbskiego i ok. 21:30 dotrzeć do samochodu. Cóż, pewnych rzeczy się nie przeskoczy - przelicznik [czas z mapy x1,5] to już chyba nasz standard, grunt, że wszyscy weszli i zeszli w jednym kawałku. Pozytywną stroną tego jest fakt, że nigdy nie stoimy w żadnych korkach, w których utykają nasi szybciej chodzący po górach znajomi - a co z mi z tego, że przejdę trasę 2-3 godziny szybciej (i będę w górach krócej), gdy potem odstoję to na trasie? Inna sprawa - kolejki do łańcuchów - widziałem zdjęcia z tego weekendu, gdzie na tym właśnie szlaku stały w nich dosłownie setki ludzi, a my jako że dotarliśmy tam dość późno - odstaliśmy może z 10 minut, akurat tyle czasu ile potrzebowałem na skręcenie i schowanie kijków oraz zmianę konfiguracji kamer.

Do Maca w Jaworniku po raz kolejny zabrakło nam paru minut więc kończy się na hotdogach na Orlenie. Chwilę po drugiej w nocy jesteśmy w domu. To druga i zapewne nasza ostatnia tatrzańska eskapada w tym roku, ale przynajmniej taka, która stanowić może satysfakcjonujące zamknięcie sezonu, a przy tym pierwsze nasze pełnoprawne wyjście w Tatry Słowackie.  Jak dla mnie szlak, choć chwilami nieco monotonny, był i tak o niebo ciekawszy i ładniejszy niż ta nieszczęsna droga krzyżowa znad Morskiego Oka, którą zaliczyłem kilka lat wcześniej. 

W planach na przyszły rok min. Kozi Wierch, a na Słowacji Krywań i Koprowy Wierch - ktoś mi powie, jak  poziom trudności dwóch ostatnich spośród wymienionych prezentuje się w zestawieniu ze słowackim szlakiem na Rysy?

Edytowane przez Gieferg
  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Gieferg zmienił(a) tytuł na Rysy w pełnym słońcu - po raz drugi

Daj jakieś fotki @Gieferg ? Bardzo fajnie się czytało, Mac w Jaworniku też czasem zaliczamy po drodze w Tatry ?

A jeśli chodzi o trudność słowackich szczytów to jak dla mnie najłatwiejszy był Koprowy, najtrudniejszy Krywań, ale tak naprawdę to wszystkie 3 są do siebie mniej więcej zbliżone poziomem.

 

  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotki to jak się dobiorę do tego co natrzaskał kumpel, bo ja to od filmów jestem głównie, a zdjęcia robię tylko ludziom, a nie górom. 

Mac w Jaworniku też czasem zaliczamy po drodze w Tatry

My tylko w drodze powrotnej. Najpierw trzeba zasłużyć ?

 

Edytowane przez Gieferg
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Gieferg zmienił(a) tytuł na Rysy w pełnym słońcu - po raz drugi (15.08.2023)
1 hour ago, Gieferg said:

ktoś mi powie, jak  poziom trudności dwóch ostatnich spośród wymienionych prezentuje się w zestawieniu ze słowackim szlakiem na Rysy?

Jakbyś podchodził od Nefcerki na Krywań, to warto mieć wysoką cholewkę, a jeśli uznajesz takie gadżety, to nawet kask, gdyż jest piarżyście.

Z Koprowego wszędzie w miarę łatwo, jeśli pozostaniesz na grani - jeśli już byś musiał schodzić, to chyba najlepiej w stronę Ciemnosmreczyńskich.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.08.2023 o 19:37, Gieferg napisał:

. Pozytywną stroną tego jest fakt, że nigdy nie stoimy w żadnych korkach, w których utykają nasi szybciej chodzący po górach znajomi

Jest to jakiś sposób, ważne żeby nie trafiać w godzinach szczytu akurat w miejsca które najbardziej się zapychają. 

 

Rok temu np. w piękny, słoneczny dzień moi znajomi poszli większą ekipą na Świnicę, wjeżdżając na Kasprowy jedną z pierwszych kolejek. Postali trochę do kasy, potem na Świnicę w górę i w dół takoż musieli miejscami swoje odczekać. 

A ja sobie wjechałem tego samego dnia kolejką po 15-tej, nie czekając do kasy ani minuty, potem na Świnicę i z powrotem też bez żadnych zatorów. 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie, może być?

MENRF33_t.jpg

 

Cytat

Rok temu np. w piękny, słoneczny dzień moi znajomi poszli większą ekipą na Świnicę, wjeżdżając na Kasprowy jedną z pierwszych kolejek. Postali trochę do kasy, potem na Świnicę w górę i w dół takoż musieli miejscami swoje odczekać. 

A ja sobie wjechałem tego samego dnia kolejką po 15-tej, nie czekając do kasy ani minuty, potem na Świnicę i z powrotem też bez żadnych zatorów. 

Ano właśnie. Na Świnicę w lipcu 2020 przy świetnej pogodzie weszliśmy sobie na spokojnie (przez Gąsienicową i Liliowe) tak, że nie czekaliśmy wcale (na szczycie gdzieś koło 16), a potem koło 19-tej spokojnie sobie zjechaliśmy z Kasprowego (też bez czekania). Nawet na Giewont udało nam się tak wejść w wakacyjny weekend i uniknąć tłumów i kolejek.

A znajomy, którego spotkaliśmy jak już schodził w okolicach Chaty pod Rysami, koło 17-tej wysyłał mi SMSa, że stoi od godziny w korku drogowym na zakopiance - my oczywiście, żadnych tego typu korków nie doświadczyliśmy ?

Edytowane przez Gieferg
  • Lubię to ! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gieferg napisał:

Ano właśnie. Na Świnicę w lipcu 2020 przy świetnej pogodzie weszliśmy sobie na spokojnie (przez Gąsienicową i Liliowe) tak, że nie czekaliśmy wcale (na szczycie gdzieś koło 16), a potem koło 19-tej spokojnie sobie zjechaliśmy z Kasprowego (też bez czekania). Nawet na Giewont udało nam się tak wejść w wakacyjny weekend i uniknąć tłumów i kolejek.

A znajomy, którego spotkaliśmy jak już schodził w okolicach Chaty pod Rysami, koło 17-tej wysyłał mi SMSa, że stoi od godziny w korku drogowym na zakopiance - my oczywiście, żadnych tego typu korków nie doświadczyliśmy ?

Festina lente ??

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

pozwolę się podłączyć - razem z żonką w dniu wczorajszym doświadczyliśmy "szczytowania" na Rysach - tłumy umiarkowane - kolejki do łańcuchów nie było ale za to do "kibelka" a i owszem. Start z parkingu o 7 rano - powrót na parking o 17:30 - pogoda zacna - prawie lampa. troszki mordki słonko strzaskało ale co tam. Spełniłem marzenie i przy okazji zrobiłem sobie prezent na urodziny . Kilka fotek poniżej

20230905_092144.jpg

IMG20230905105723.jpg

IMG20230905123230.jpg

IMG20230905123535.jpg

IMG20230905123543.jpg

IMG20230905122848.jpg

IMG20230905123217.jpg

IMG20230905123241.jpg

Edytowane przez zinox
  • Lubię to ! 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...