Jump to content

Jak żem na Brestową i Salatyna poszła


Recommended Posts

A było to w poniedziałek  świąteczny. Zerknąwszy wpierw  na pogodę, która przepowiadacze  pogody  określili jako dobra z tendencją do pogorszenia które to miało nastąpić kolo 18 uznałam, że czas ruszać w drogę.  Z parkingu  Spalena Rohacze niebieskim szlakiem mieliśmy ostro pod górkę.  Ale co to był za szlak ? lesny, pusty, idealny. Ale mnie zmęczył, bo kiedy sie z lasu wyszło to słoneczko  grzało i wiaterka brakowało,  żeby tak delikatnie  po karku owiał. 

Jak doszliśmy do Przedniedgo Salatyna to nam się bajkowa  cisza skończyła,  bo sporo rodzin z dziećmi  wyjechało kolejką. I dzieci jak to dzieci,  niektóre były okropnie nieszczęśliwe, że muszą gdzieś iść.  Podejście  na Brestową było dość szybkie a na Salatyn- ciekawe. Do góry i w dół i znowu do góry i znowu  w dół i za którymś razem ukazała się piękna nazwa  szczytu.  I sam szczytu oczywiście.  Widoki piękne, żadna mgła ich nie zasłaniała,  można było  podziwiać i puścić oczy w dal. Ale się długo  nie napodziwiałam bo się coś mojemu mężowi pogoda nie podobała i zarządził, że schodzimy.  I znowu i na dół I do góry  i obeszliśmy Brestową ciut bokiem i znowu na Przedni Salatyn,  bo mieliśmy wracać  tym samym szlakiem. I wtedy zagrzmiało.  Patrzymy w niebo, niby jest ok, nic ciemnego  z żadnej strony. Z chmur nic nie wywróżę,  bo się na nich nie znam Za chwilę zagrzmiało  znowu. Na nikim nie zrobiło to wrażenia.  Szli do góry, nie wiem, może nic nie słyszeli? W każdym razie niebo było ok, ale ten bezruch powietrza nie napawał optymizmem. W każdym razie  podkręciliśmy tempo i byliśmy już prawie na parkingu  kiedy lunęło. Po drodze ale to już w aucie  dopadła nas burza z gradem.  

Ogólnie fajna,przyjemna wycieczka, widoki bajka. 

 

20220815_100625.jpg

20220815_105209.jpg

20220815_105216.jpg

20220815_112716.jpg

20220815_112723.jpg

20220815_112740.jpg

20220815_120640.jpg

20220815_120644.jpg

20220815_120654.jpg

20220815_120656.jpg

20220815_124859.jpg

20220815_124917.jpg

20220815_124646.jpg

20220815_124603.jpg

  • Like ! 8
Link to post
Share on other sites

Pięknie tam i generalnie raczej nie ma tłoku (jak na tatrzańskie warunki oczywiście  ? ) - "odkryłem" ten rejon dopiero parę lat temu (wcześniej w okolicy "żyłem" jedynie Rohaczami, Trzema Kopami i Rohackimi Stawami) i od tamtej pory corocznie tu zaglądam w jakiś luźniejszy dzień, zwykle via kolejka. Jest gdzie spokojnie posiedzieć, a widoki szerokie. 

  • Like ! 2
Link to post
Share on other sites
10 godzin temu, Jędrek napisał:

Pięknie tam i generalnie raczej nie ma tłoku (jak na tatrzańskie warunki oczywiście  ? ) - "odkryłem" ten rejon dopiero parę lat temu (wcześniej w okolicy "żyłem" jedynie Rohaczami, Trzema Kopami i Rohackimi Stawami) i od tamtej pory corocznie tu zaglądam w jakiś luźniejszy dzień, zwykle via kolejka. Jest gdzie spokojnie posiedzieć, a widoki szerokie. 

Rohackie  Stawy mam w planie  ale w tę niedzielę z pogodą  chyba nie wygram, następna zajęta i znowu się przedłuży.  

Link to post
Share on other sites
12 godzin temu, Zośka napisał:

@wjesna widoki naprawdę wspaniałe?. Jeszcze tam nie byłam więc sobie chociaż popatrzę na twoje zdjęcia. Już od jakiegoś czasu się tam wybieram i jakoś tak schodzi...?.

Wybierz się koniecznie. Pewniecwyjezdzajac kolejką ma się pięknie widoki  ale idąc pustym szlakiem na się sporo czasu i las dla siebie.  Coś jak u Muminków:  ,,Włóczykij wszedł do lasu. Miał przed sobą sto mil ciszy"

  • Like ! 1
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...