Dzisiejsze Gorce- z Koninek, przez Turbaczyk i potem dojście do niebieskiego, żeby nim zejść na dół. Fajny szlak, na szlaku na Turbaczyk byliśmy dziś pierwsi, nie było żadnych śladów. On chyba w ogóle nie jest jakoś bardzo uczęszczany, bo w wielu miejscach jest poprzecinany szlakami zwierząt, prawie weszliśmy na pasacące się w rozgrzebanym sniegu łanie. Ale były czujne i pokazały nam tylko tyłki.
Śniegu sporo, słońca mało, czarno- biało na zdjęciach.