
wjesna
Użytkownik-
Postów
1 831 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
108
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Treść opublikowana przez wjesna
-
Jak nie wszedłem na Przełęcz pod Chłopkiem - 13.09.2020
wjesna odpowiedział(a) na Gieferg temat w Wasze wycieczki
Mogę dopisać swoją opowieść? ,,Jak nie weszłam na Bystrą i Błyszcz" Perypetie na szlaku sprawiły, że na Siwej Przełęczy byliśmy dopiero o 15 z butelką 0,33wody na dwoje. Zejść niżej po wodę ze strumienia, wrócić i pójść dalej na Bystrą wydawało mi się już nie do zrobienia i zostało niezrobione. Czy to by znaczyło, że gdy pojawiają się wątpliwości to szalę zawsze trzeba przeważyć na ich stronę? Jak odróżnić chwilową słabość od rzeczywistej niemocy? Bo potem zostaje takie właśnie gdybanie i żal, że może się za wcześnie odpuściło. -
Fajny miałyście urlop ?
-
Tak, ten biorę pod uwagę, bo ładnie się zamyka pętlą. Chciałabym jeszcze jakaś drugą trasę też pętlą zrobić.
-
ten światowy ? wszak u sąsiada zawsze ładniej ?
-
Tez mam w planach Bieszczady jesienią więc trochę tu podglądnę gdzie byliście, i jakiś plan dla siebie wybiorę.
-
...i żeby dżina razem z butelka zakopali na tyle głęboko, żeby go nikt nie wykopał przez następne 100lat, bo obawiał się, że następne życzenia mogą być bardziej odjechane. W tym celu wziął butelkę i ...
-
Następny raz sie odbył przy pięknej pogodzie. Fajna, lekka trasa. Był spory ruch na trasie, bo odbywały się jakieś biegi i pełno było krewnych i znajomych @Luk_ Zachwyciła mnie Chata nad Zielonym Stawem i witający wszystkich piesek, nie wiem, co to za rasa. Mój pies byłby zachwycony gdyby mógł być głaskany przez tyle osób.
-
Z tą intymnością podczas zachodu słońca mogą być kłopoty, bo jak mi to objaśnił nasz forumowy łapacz wschodów i zachodów, na szczycie jest więcej osób czekających na spektakle ze słońcem. Może więc po prostu bez szukania wymyślnych miejsc zabierz dziewczynę na szlak, może w jakieś ulubione Wasze miejsce, albo tam, gdzie szliście razem po raz pierwszy. I tam, przy jakiejś skale,albo nad stawem lub w jakimś innym miejscu które Cie zachwyci i będzie warte takiej chwili możesz się oświadczyć. Fajnie byłoby, gdybyś miał jeszcze szampana i kieliszki. Żeby miesiące było bez ludzi, zawsze możesz trochę zejść ze szlaku, ale tak, żebyś potrafił wrócić w tym nadmiarze emocji. ? Kiedy będziecie tamtędy przechodzić wiele, wiele lat później, będzie się Wam zawsze z tym dniem kojarzyło.
-
Jestem tu od niedawna, a przyciągnęło mnie tutaj to, że forum jest bardzo aktywne, że pytając o coś nie trzeba czekać tydzień na odpowiedź. Druga istotna rzecz to atmosfera, która pozwala zadać każde pytanie bez obawy, że zostanie się wyśmianym za niewiedzę, a nawet jeśli tak się stanie, to mam wrażenie, że moderator lub inni forumowicze zareagują. Lubię tutejsze opisy Waszych wędrówek, coś można podpatrzeć, czegoś się dowiedzieć, zaplanować własną trasę według Waszych wskazówek. Lubię też poczytać o miejscach w których byliście a do których ja nigdy nie dotrę.
-
... az @Mnich Moderator zrobi już swój obchód po Tatrach. Wtedy wyciągnęła z plecaka coś niezwykłego, zupełnie nie z tatrzańskich opowieści. Była to butelka z dżinem którą chciała podarować @Zośka . Dżin siedzial w butelce już bardzo długo i połowę jej wypił więc potrafił spełnić nie trzy ale tylko jedno życzenie. Ale @Zośka miała tylko jedno życzenie które wypowiedziała od razu, gdy tylko pijany dżin zaczął się wyłaniać z butelki. Powiedziała ,, chcę, by zamiast koni wożących ludzi nad Morskie Oko był tam transport ekologiczny nie wykorzystujący zwierząt". Dżin był trochę nieskory do myślenia i przypomniał sobie inne baśnie i środki transportu jakie tam występowały. Potarł się po czerwonym nosie i spełnił życzenie. Wtedy nad Morskim Okiem pojawiły się latające dywany. I dopiero się zaczęło...
-
Nic, zupełnie nic ?
-
Miałam podobne odczucie, gdy tamtędy szłam. Wyszłam do góry, i naraz tyle ludzi, myślę skąd oni się tu wzięli? No tak, kolejką z drugiej strony. ładne zdjęcia. Mnie się szlak podobał, fajnie się szło. A to ostatnie zdjęcie, z Hali Jaskowej- kiedyś to umieli ludzi nagradzać. ?
-
Myślę, że ta książka ma wielu fanów, również wśród tatromaniakowej ferajny, nawet ciut nieświadomie, bo gdzie indziej , niż na B-612, można zobaczy 43 zachody słońca w ciągu jednego dnia.
-
...a mianowicie tego, że kiedyś, gdy będzie chodził nocą po górach, obudzi śpiącego rycerza i okaże się, że to już czas. Ale póki co...
-
Właśnie widzę ?
-
A mi przyszła taka myśl, że może to z sentymentu do małego księcia, który na swojej planecie miał trzy wulkany, w tym dwa czynne. Exupery byłby zachwycony.
-
A to faktycznie żeś nie góral. Może to i lepiej ?
-
Oj tam, to taka wartość dodana. Poza tym, my kobiety umiemy chodzić w rzeczach niewygodnych, gorzej nam się chodzi w brzydkich.;)
-
Myślałam o mojito ale tych wyższych ale nie było. Zen mi się nie podobają.
-
Parking na Siwej Polanie- jesli będziesz autem to jedź do ostatniego parkingu, cena ta sama( z zeszłym roku tak było) a bliżej- potem kupujesz bilet i idziesz cały czas Dolina Chochołowską aż dojdziesz do schroniska- potem szlakiem żółtym na Grzesia- niebieskim na Rakoń- dalej na na Wołowiec. Z Wołowca wracasz kawałek tym samym szlakiem i potem zielonym w dół w Wyżnią Chochołowską Doliną. Około 9 godzin całość.
-
Toż Ty prawdziwy góral. ?
-
Telenoweli o butach cd. Byłam i nie kupiłam. Bo tych co chciałam to nie było rozmiaru.Ale były zodiaki. Mogłyby być, tylko nie mogłam zdecydować się na rozmiar. Pan w sklepie twierdził, że te większe bo, te co ja uważałam, że są ok, to według niego były za małe. Były dopasowane. Nie potrafiłam podjąć decyzji, bo to tanie buty nie są, żebym mogła kupić i nie być zadowolona.
-
... dodatkowo ciągle w głowie miał niedawno czytaną książkę słynnego szpiega GRU który pisał, że trening ma sens tylko wtedy, gdy jest pokonaniem wyniku z dnia poprzedniego. I pewnie byłby tak zrobił gdyby nie słońce, które przy setnym kółku zaczęło zawracać mu w głowie, nęcić i obiecywać, że dziś pięknie zajdzie, że będzie jak jeszcze nigdy dotąd, jak nigdy w życiu...Omotany słonecznymi promieniami porzucił bieganie i ruszył w górę by przeżyć kolejny dzień z zachodzącym słońcem ale wtedy pojawiła się @Zośka a za nią podążała jej koleżanka Mgła...
-
Plan był ten ale wróciliśmy się jeszcze jadąc, bo się rozlało, Niby na prognozach było, że potem na przestać, ale dopiero koło południa a to było dopiero przed piątą. Cóż, następnym razem.