-
Postów
48 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Ostatnia wygrana eire w dniu 15 Czerwca 2022
Użytkownicy przyznają eire punkty reputacji!
Ostatnie wizyty
1 150 wyświetleń profilu
Osiągnięcia eire
-
eire zmienił(a) swoje zdjęcie profilowe
-
Wulkany to nowa, górska zajawka, od trzech lat wszedłem na kilkanaście powyżej 5K+ i 6K+, no i kilka powyżej 4K+ raczej aklimatyzacyjnie ? Mt.Giluwe, mimo że niższy, to jeden z Korony Ziemi Wulkanów, stąd zależało mi na postawieniu na nim stóp ?
-
-
Puk puk... (zasłyszane: "Gdyby tylko w życiu wiedzieć, co robić. I robić to".) No to... zrobiłem. Tym razem, wyczekiwany od dwóch lat wulkaniczny cel - Mt.Giluwe. Przy okazji inne, tamtejsze wzgórza i górki. No i ten, jakże inny od tutejszego, świat ludzi, przyrody, atmosfery. Zdrówka i do miłego! ?
-
Do Chame dojechałem jeepem, by skrócić sobie czas przejścia z Dharapani. Kto wie, kto widział, to droga nie zmieniła się niemal nic, no może poza ciągle nowymi osuwiskami. Dalej, do Manang, szedłem górą ale jakaś tam "droga" jest, motocykle czy skutery jeżdżą. Pytając z ciekawości o jeepa, nikt nie wspomniał, że tam dojeżdżają. Chociaż przed Manang, kiedy zszedłem na drogę, wydawała się "zdatna" do użytku. Myślę, a nawet mogę potwierdzić, że da się tam dojechać, bo znam grupę, która miała dużo sprzętu i wynajęła terenówki.
-
Zamieszczone zdjęcia górskie starym telefonem Huawei P20 Pro, a te fotki osób aparatem Sony RX100 VII. Bez żadnych przeróbek, filtrów, polepszania - jak to mówią - "na setkę".
-
-
Namaste! ? Jeśli nie zwolnię tempa, to będzie potrzeba założenia nowego wątku, bo coś ostatnio wulkany nie stają na mojej drodze ? Kilka grudniowych dni w kraju na "przepakowanie" i wróciłem do swego nowego "domu". A tam zima w najlepszym wydaniu, śnieżna, mroźna i sroga - jak to zima! Przez swą srogość i nieprzewidywalność, bardzo duże opady śniegu - a tam brak zasięgu GSM, brak prognoz pogody - uwięziła mnie tamtejsza zima na kilka dni, w jednym miejscu - powyżej 4700 m. Ale z czasem przyszło słońce. Przepięknie! Samotna włóczęga, zupełny brak turystów w okresie świąteczno-noworocznym, bo w Nepalu już "po sezonie", no i w takich okolicznościach przyrody - to wszystko daje taki spokój, jakiego trudno doznać na co dzień! Przepięknie! ? Ach... dla zainteresowanych - był to trekking wokół Annapurny. Można być zaskoczonym informacją, jaką wyczytałem, że cały jej masyw jest większy, niż nasze Tatry. Za 2 tygodnie Winter Camp. Zdrówka i do miłego! eire (Irek)
-
Potrzebny jest test PCR, by odprawić się na lotnisku w Polsce, z tym że to nie nasz kraj tego wymaga a na miejscu jeszcze certyfikat szczepienia, by uniknąć kwarantanny. Na wylocie w KTM również test PCR, by wejść do budynku lotniska (!). W stolicy ludzie chodzą w maseczkach, bardziej mieszkańcy niż nieliczni turyści ale już wyżej, dalej - niemal całkowity brak jakichkolwiek obostrzeń.
-
Jedynie potwierdzam, że będąc tam, ma się inne spojrzenie. Bo przecież Himalaje, wbrew nieco płytkiemu myśleniu, to nie tylko Mt. Everest czy inne ośmiotysięczniki. Różnorodność krajobrazu, od gęstych, tropikalnych lasów po właśnie te, najpiękniejsze i nieosiągalne, wysokie szczyty. Tysiące kilometrów ścieżek do dreptania. Każdy górski region Nepalu potrafi zadziwić, pozwala zobaczyć coś innego i na tym właśnie, w mojej skromnej ocenie (skromnej, bo dopiero odkrywam te miejsca samodzielnie, bez zorganizowanej pomocy Agencji), polega to "coś", co przyciąga i zachwyca. Czasem szukamy swego miejsca na ziemi - miejsca, w którym czujemy się spokojni, mimo hałasu turystów (w pewnych miejscach - nie polecam), bezpieczni, mimo potęgi gór i zagrożenia, wolni... Polecam! i zapraszam... wracam tam za tydzień ? ps. zdjęcie z menu, w jednej z odwiedzanych "lodży" ?
-
Dzięki po raz kolejny za miłe słowa (o zdjęciach oczywiście) ? + ... widok z Mera Peak na Kangchenjungę w pięknym kapeluszu ?
-
Puk puk... cześć Wszystkim, lubiącym nie tylko nasze Tatry ? Himalajski sezon jest krótki, wykorzystałem więc okazję i okoliczności, co pozwoliło mi na spędzenie tam 6-ciu ostatnich tygodni. Dużo by pisać, opowiadać - to może choć kilka fotek na spokojny weekend... ?
-
https://www.facebook.com/121895361187860/videos/249312453870768/?__so__=watchlist&__rv__=video_home_www_playlist_video_list ?
-
Puk puk... trochę byłem cicho, co nie znaczy, że przespałem ten czas ? Boliwijska Cordillera Real zdobyta! Spacer na Chacaltaya 5395 m n.p.m., solidna rozgrzewka na Huayana Potosi (6088 m n.p.m.) oraz mordercza wędrówka na Illimani (6438 m n.p.m.). A wcześniej, dla relaksu, m.in. Salar de Uyuni no i nieco hardcorowy zjazd rowerem po El Camino de la Muerte. Jeśli okoliczności pozwolą, to przede mną powoli kolejny cel...? a wcześniej, do zobaczenia gdzieś w kraju, na górskim treningu ? cdn...
-
Pięknie tam teraz, z tym śnieżnym wątkiem w tle ? Ktoś ma chęć na podobną czy jakąkolwiek inną wycieczkę - np. w najbliższy poniedziałek czy w kolejnych dniach? Tak się składa, że w niedzielę będę w Krakowie i - niespiesznie - pojadę dalej na południe swoim TT czytaj: Turystyczne Tico ?, by najpóźniej nad ranem, dotrzeć w okolice. Kilka dni wolnego - od wszystkiego! No i jest potrzeba rozchodzenia nowych butów ?️ ps. jakby coś - Ktoś, to proszę na priv, do piątku.