Skocz do zawartości

Tydzień w Tatrach pod koniec września 2023


Paweł256

Rekomendowane odpowiedzi

Pod koniec września ubiegłego roku wybraliśmy się z żoną na od dawna wyczekiwany dłuższy wypad w Tatry. W planach był kawałek Orlej Perci i poznawanie szlaków Słowackich. Pierwsze dwa dni były deszczowe, więc na rozgrzewkę zaliczyliśmy spacery do Doliny Gąsienicowej i na Rusinową Polanę z niedzielną Mszą na Wiktorówkach. Widoki były zerowe więc zdjęć nie będę nawet wrzucał.

W poniedziałek zgodnie z prognozą przyszła piękna pogoda więc wyszliśmy na Orlą. Plan był taki, żeby wejść Żlebem Kulczyńskiego, dojść do Skrajnego, wtedy ocenić siły (fizyczne i psychiczne) i podjąć decyzję czy schodzimy do doliny czy chcemy iść dalej na Krzyżne. To pierwsze spotkanie żony z Orlą więc nie byliśmy pewni jak zareaguje na ekspozycje.

Cała wycieczka wyszła fantastycznie. Wyszliśmy rano z Brzezin, dalej zgodnie z planem przez Żleb Kulczyńskiego, Granaty i ostatecznie doszliśmy na Krzyżne. Żona nie miała żadnych problemów z ekspozycją, wręcz przeciwnie szlak bardzo jej się spodobał. Pogoda była idealna a delikatne chmurki tylko dodawały uroku. Bardzo zaskoczyły mnie pustki na szlaku, do momentu dojścia na Orlą spotkaliśmy tylko jedną osobę, na samej Orlej może z 10-15. Sami sympatyczni ludzie tego dnia na szlaku 🙂Z powrotem na parkingu byliśmy przed 19.

(ciąg dalszy nastąpi 🙂)

PXL_20230925_064921905.thumb.jpg.67396e343195b4e5da189c0ac6618df3.jpgPXL_20230925_074300286.thumb.jpg.5fbb2a402c8ec3255fd663e2d0eb4e89.jpgPXL_20230925_083806936.thumb.jpg.9f468178b157b45750a7e45153e3f159.jpgPXL_20230925_092737426.thumb.jpg.8acc4b4f9073e1d157cec4e447331aa3.jpgPXL_20230925_100323036.thumb.jpg.5b39c19fb6d6627f9dcb0ad8b0feb286.jpgPXL_20230925_102702330.thumb.jpg.0a6c8c0b0c8693772b2d714554141876.jpg20230925_131718.thumb.jpg.91cc13532c03692b4108bb6bd20df69d.jpg20230925_142953.thumb.jpg.5ea54172ded422a7550369fa1add9a26.jpgPXL_20230925_123243053.thumb.jpg.a7a07c50ef3275d69258d9bc11e69a2d.jpgPXL_20230925_135321717.thumb.jpg.942fd7ae71f2ad4727e006da4789638b.jpg

Edytowane przez Paweł256
  • Lubię to ! 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Paweł256- no Panie, to się nazywa wejście z przytupem 😉 Relacja, jak i zdjęcia świetne. Gratuluję udanego debiutu 💪

A teraz połóż rękę na sercu i solennie obiecaj, że będziesz tu zaglądałał częściej i raczył nas pięknymi relacjami 🙂 

Trochę już tu jesteś, więc pewnie zdążyłeś się zorientować, że fajnie tu u nas. Tak rodzinnie ❤️

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mnich Administrator napisał:

A teraz połóż rękę na sercu i solennie obiecaj, że będziesz tu zaglądałał częściej i raczył nas pięknymi relacjami

Z obietnicami wolę być ostrożny ale postaram się wrzucać zdjęcia jak tylko będę miał coś ciekawego do pokazania 🙂 Tą relację oczywiście też dokończę. I to prawda, że bardzo spodobał mi się klimat tego forum.
Obecnie mieszkam w Warszawie, a pochodzę z Białegostoku. W góry chodzę gdzieś od 10 lat z różną intensywnością, przed 2023 miałem kilka bardzo chudych lat.

 

Raczej nie mam ulubionego miejsca, schodziłem całkiem sporo Tatrzańskich szlaków - zwłaszcza po Polskiej stronie, ale niewiele jest miejsc w które wracałem wielokrotnie, a jeśli już to raczej nie dlatego, że mnie tam ciągnęło, a po to żeby komuś je pokazać. Na razie ciągnie mnie żeby poznawać nowe miejsca, dlatego w moim planie na nadchodzący rok zawarłem Rohatkę, Małą Wysoką i grań Rohaczy - ostatnie takie "duże" punkty na mapie Tatr których jeszcze nie zwiedziłem.

  • Lubię to ! 4
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Paweł256 napisał:

Z obietnicami wolę być ostrożny ale postaram się wrzucać zdjęcia jak tylko będę miał coś ciekawego do pokazania 🙂 Tą relację oczywiście też dokończę. I to prawda, że bardzo spodobał mi się klimat tego forum.
Obecnie mieszkam w Warszawie, a pochodzę z Białegostoku. W góry chodzę gdzieś od 10 lat z różną intensywnością, przed 2023 miałem kilka bardzo chudych lat.

 

Raczej nie mam ulubionego miejsca, schodziłem całkiem sporo Tatrzańskich szlaków - zwłaszcza po Polskiej stronie, ale niewiele jest miejsc w które wracałem wielokrotnie, a jeśli już to raczej nie dlatego, że mnie tam ciągnęło, a po to żeby komuś je pokazać. Na razie ciągnie mnie żeby poznawać nowe miejsca, dlatego w moim planie na nadchodzący rok zawarłem Rohatkę, Małą Wysoką i grań Rohaczy - ostatnie takie "duże" punkty na mapie Tatr których jeszcze nie zwiedziłem.

No kolego, i ja mieszkam w Warszawie. Podobnie, jak kilku innych forumowiczów 🙂 Coś czuję, że na niejednej integracji się jeszcze spotkamy 😛 

  • Lubię to ! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, barbie609 moderator napisał:

a inne pasma ?

Kilkukrotnie byłem w Pieninach i Gorcach, raz zimą na Babie Górze i w tym roku pierwszy raz w Bieszczadach. Wszystkie te wyjścia wspominam dobrze, ale żadne nie umywa się do Tatr. Jeżdżę tam jak ktoś ze znajomych jest chętny ale kiedy sam stoję przed wyborem to wolę Tatrzańskie doliny od Bieszczadzkich szczytów.

Poza granicami Polski to Etna i klika wąwozów na krecie.

  • Lubię to ! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 4
Jaworzyna Tatrzańska - chata przy Zielonym Plesie

Po długim dniu na Orlej trzeba było się wyspać więc wyszliśmy dosyć późno jak na nas - na szlaku byliśmy koło 11. Wędrówka była bardzo spokojna, pogoda idealna a widoki piękne. To był taki dzień na odpoczynek i tempo mieliśmy raczej luzackie. Ludzi zaczęliśmy właściwie spotykać dopiero jakieś pół godziny przed Przełęczą Pod Kopą, ale i tam nie było tłumów.

Dolina Zadnich Koperszadów urzekła mnie szczególnie w swojej górnej części. No i fajnie było w końcu zobaczyć z bliska Tatry Bielskie.

PXL_20230926_115535982.thumb.jpg.8d5c8319ea082929f665c4ed86894622.jpgPXL_20230926_124734517.thumb.jpg.287dd8db2f38bf8672f3cc24c221a7ea.jpgPXL_20230926_130158679.thumb.jpg.6dff4f74f21f8f0248b1e4b2d9aebcff.jpgPXL_20230926_133251349.thumb.jpg.24ee22f79f62cc5d3f2a05c0fb9440b4.jpgPXL_20230926_133546439.thumb.jpg.3239cad61dd72d04ab08d0fab08d1d40.jpg

Kaczki w Białym Stawie - nie wiem czy widziałem je kiedykolwiek wcześniej w Tatrach
PXL_20230926_133611106.thumb.jpg.a94f5dee09b65847158fb935f7ec2eaf.jpg

 

Kiedy doszliśmy do schroniska moja żona miała dość wędrówek na ten dzień, ale ja miałem głoda na Jagnięcy. Trochę martwiła nas późna pora (koło 16:30) a zachód był przed 19:00 ale i tak postanowiłem spróbować - zawsze można zawrócić. Po drodze spotkałem już tylko kilka wracających i wyraźnie zmęczonych osób a przed łańcuchami dwie kozice.

PXL_20230926_152014778.thumb.jpg.ff305343a86123e0386391c954b34b97.jpg

Kiedy byłem już na grani spotkał mnie fantastyczny widok chylącego się ku zachodowi słońca ponad wierzchołkami Tatr. Wtedy też znacznie wzrosło moje zmartwienie odnośnie późnej godziny. Na szlaku było kilka miejsc przy których musiałem się zatrzymać żeby znaleźć odpowiednią drogę, co znacznie spowolniło moje tempo. Choć wydawało mi się że mam jeszcze jakieś 2 godziny słońca to nie byłem tego pewien. Ogólnie nie mam dużego doświadczenia chodzenia w górach  w późnych godzinach - zazwyczaj wychodzę o wschodzie i kończę wczesnym popołudniem. W głowie szybko przypomniały mi się opowieści ludzi którzy twierdzili, że ciemność ich zaskoczyła. Czołówkę oczywiście miałem i nie bałem się schodzenia do samego schroniska, ale martwiłem się, że mogę mieć problem ze znalezieniem drogi powrotnej z grani (dokładniej tego miejsca gdzie trzeba z niej skręcić) i dalej zejścia po łańcuchach.
Dlatego po kilkunastu minutach spędzonych na grani postanowiłem zawrócić.

PXL_20230926_152735633.thumb.jpg.6f409976ff67e8818b4e76a605e8eeb1.jpgPXL_20230926_154149893.thumb.jpg.50de09a770d78c50fe1ddcadec6844e8.jpg

A tuż po decyzji o powrocie spotkałem kozicę czekającą na mnie przy samym szlaku 🙂

PXL_20230926_154635566.thumb.jpg.42498a38e26e0340ae8d2972896ddb6c.jpg

Już w trakcie powrotu wiedziałem, że moja decyzja była mocno przesadzona. Zawróciłem jakieś 20 minut przed szczytem a po powrocie do schroniska została prawie godzina światła dziennego. No ale to było cenne doświadczenie, a widoki fantastyczne więc zdecydowanie nie żałuję tego wyjścia.

PXL_20230926_163048310.thumb.jpg.bf19a421b386f27ef3d2fae1082f15c9.jpg

W schronisku był świetny klimat, ciekawe rozmowy przy kolacji, zimna kofola i nawet dostaliśmy pokój dwuosobowy. Nie potrafię porównywać schronisk, każde ma inny klimat, a ja jestem człowiekiem który łatwo dostosowuje się do zaistniałej sytuacji, więc dobrze wspominam noclegi nawet w tych schroniskach na które słyszałem narzekania od innych. Jednak ten nocleg wspominam wyjątkowo dobrze 🙂  (ciąg dalszy nastąpi)

  • Lubię to ! 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 5
Część I - Jagnięcy Szczyt

Następny dzień zaczął się od mojego samotnego wyjścia na Jagnięcy. Tym razem poszło bezproblemowo 🙂
Wyszedłem trochę przed wschodem i już było widać pierwsze promienie słońca.

PXL_20230927_032006529.thumb.jpg.4a2a8df15cf311f7f83708cc56317483.jpg

Zaczyna się przejaśniać. Już jakieś 10 minut później słyszałem helikopter krążący w okolicach Doliny Dzikiej, to było kilka dni po tym kiedy zaginął ten Polak w okolicach Lodowego Szczytu. Ten sam helikopter będziemy widzieć jeszcze kilka razy tego dnia.

PXL_20230927_035832352.thumb.jpg.3b4c9a8b16a65d27bde01c139c5c49c3.jpgPXL_20230927_042246560.thumb.jpg.4ef4bd44698011c7df1e28845c941b86.jpg

Na szczycie byłem tuż po wschodzie i mogłem podziwiać piękne widoki.

PXL_20230927_044027549.thumb.jpg.2279e72e3e8aa988bf9c6672c80311e6.jpgPXL_20230927_044033507.thumb.jpg.8345eaae92c59a77f2158b54dec25dd7.jpgPXL_20230927_044037299.thumb.jpg.3fd9ffeef0c7db02cb35d797f9f79033.jpgPXL_20230927_044042333.thumb.jpg.3d1717961d22434ad19e4b8b88cbf84f.jpgPXL_20230927_044942687.thumb.jpg.f53be2d7b97bc4bb18b1db58c4d3fab7.jpg

W drodze powrotnej spotkałem jedną Kozicę pod szczytem, jedną osobę w okolicach wejścia na grań, dwie kozice gdzieś w połowie drogi i kilka grup ludzi na samym dole przy schronisku.

PXL_20230927_045828563.thumb.jpg.3971abecf8b7256706e8d7e33bf06fbc.jpgPXL_20230927_051033976.thumb.jpg.070c5e26e9246e314898bb73e26b2b3b.jpg

Na dole byłem przed 8, więc jeszcze zdążyłem na śniadanie 🙂

Edytowane przez Paweł256
  • Lubię to ! 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część II
Chata przy Zielonym Plesie - Rakuska Czuba - Schronisko Zamkowskiego - Zbójnickie Schronisko

Po śniadaniu wyszliśmy już razem w kierunku Rakuskiej Czuby. Dzień był bardzo spokojny i chyba z tego zapomniałem robić zdjęć 🙂 Na Rakuskiej Czubie można było poczuć się jak na krańcu Tatr. Z jednej strony najwyższe szczyty, z drugiej widok już praktycznie nizinny.
Spodobało mi się też zejście z Rakuskiej Czuby w kierunku stacji kolejki na Łomnice. Taki łagodnie opadający szlak na którym spokojnie idąc można cały czas podziwiać widoki. Reszta Magistrali wydała mi się raczej nudna, podobnie początek Doliny Staroleśnej. Czego nie mogę już powiedzieć o górnej części tej doliny która już bardzo mi się spodobała.

PXL_20230927_073658587.thumb.jpg.bf1eb5ff9b726ba5179afb2507c466c2.jpgPXL_20230927_100116934_2.thumb.jpg.96386495dc428bf68b1622e24331218e.jpgPXL_20230927_100208363.thumb.jpg.fd9570b8faaff03c9e891f5cb6dc4700.jpgPXL_20230927_105200004.thumb.jpg.29e9babf144ffc7d62cb7be2c4291011.jpgPXL_20230927_111028738.thumb.jpg.9a1e6b0ab806224669874485c35bff03.jpg1832869102_PXL_20230927_1431107732.thumb.jpg.79f2e97f525332044ce4903ebef2609b.jpg2070006470_PXL_20230927_1551160722.thumb.jpg.e2356e16e74f7ce990bd06aa5c9cec26.jpg

  • Lubię to ! 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...