Gieferg Opublikowano 1 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2023 (edytowane) Wróciłem wczoraj (w sumie to dzisiaj o 2 rano) z wycieczki, która, jak się spodziewam, na jakiś czas zamknie okres moich wędrówek po polskiej części Tatr zachodnich z doliny Chochołowskiej. Już w 2021 roku obszedłem ostatnie szlaki i szczyty w tym rejonie (nie licząc kilku łączących doliny) i w sumie nie planowałem szybko wracać, ale jakoś tak wyszło... Nieco ponad 4 lata temu wybraliśmy się na Bystrą po raz pierwszy, w 7 osobowym składzie. Skończyło się na wycofie z Siwego Zwornika w deszczu i chmurach przy praktyczne żadnej widoczności. Trzy tygodnie później wyrównaliśmy z Bystrą rachunki w okrojonym, 4-osobowym składzie - tym razem wszystko poszło zgodnie z planem, dotarliśmy do celu, obejrzeliśmy przepiękną panoramę rozciągającą się ze szczytu i nawet zdążyliśmy przed północą do Maca w Jaworniku. Potem przyszła kolej na Starorobociański Wierch, Jarząbczy Wierch i... tyle. Ale po rocznej przerwie wyszło, że znajomi, którzy towarzyszyli nam na pierwszej, nieudanej wyprawie, ale nie załapali się na tę drugą, a z którymi obeszliśmy całą resztę szlaków wychodzących z Chochołowskiej, chcieli nadrobić, to co ich ominęło (z widokami z Ornaku włącznie) i uznaliśmy, że wybierzemy się z nimi raz jeszcze. Odpuściliśmy poprzedni weekend ze względu na niewyraźną pogodę i wyglądało na to, że i tym razem się nie uda, ale kiedy prognozy na piątek się znacząco poprawiły, decyzja zapadła błyskawicznie. Na parkingu przed Chochołowską byliśmy koło 7:30 po trzech godzinach dojazdu. Standardowo kolejka "Rakoń" i start z Polany Huciska. Słoneczny, ciepły poranek. Tempo wolne, bo z kondycją w ekipie różnie, sporo czekania. Iwaniacka Przełęcz, podejście na Ornak, coraz więcej chmur. Przy Siwym Zworniku jak zwykle wieje, narzucamy kolejne warstwy odzieży i startujemy w kierunku Bystrej, obserwując z niepokojem coraz bardziej zachmurzone niebo. Z chwilą gdy startujemy szlakiem w górę, przejaśnia się i przez jakiś czas mamy okazję podziwiać widoki w tej najpiękniejszej skąpanej w słońcu postaci. Mimo pewnych komplikacji natury zdrowotno-kondycyjnej na ostatnim podejściu, docieramy na szczyt około 16-tej. Niestety chmurzy się coraz bardziej i w pewnej chwili zaczyna to wyglądać naprawdę nieprzyjemnie, choć wiatr ledwo co się odzywa i nie spada ani kropla deszczu. Schodzimy szybciej, niż byśmy chcieli. Zaraz po tym jak zaczynamy gadkę o tym, że nie było kozic, pojawia się pierwsza, a już po chwili trafiamy na całe stadko beztrosko skubiące porastające zbocze zielsko praktycznie na samym szlaku. Kozice się nie przejmują, podchodzimy na jakieś 2-3 metry i dopiero wtedy rozstępują się i nas przepuszczają ale dalej na zupełnym luzie kręcą się tuż obok, rzucając nam ciekawskie spojrzenia. Schodzimy doliną Starorobociańską, żeby przed zmrokiem być w Chochołowskiej, szczerze powiem - szedłem tym szlakiem po raz czwarty (a trzeci w dół) i choć od strony wizualnej prezentuje się nieźle, to i tak szczerze go nienawidzę - kolana cierpią, kamienie osypują się spod stóp. Powtarzam sobie co chwilę, że więcej tam nie wrócę. Chwilę po 21-ej jesteśmy na dole, zostaje dotrzeć na parking, co zajmuje kolejną godzinę z hakiem. Do Maca spoźniamy się o 5 minut, pozostaje zadowolić się kawą na stacji benzynowej... Edytowane 1 Lipca 2023 przez Gieferg 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martuś Opublikowano 1 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2023 Kozice zawsze poprawiają humor 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 1 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2023 (edytowane) 4 godziny temu, Gieferg napisał: Schodzimy doliną Starorobociańską, Jeśli ruszam z Chochołowskiej, to zdecydowanie wolę tamtędy podchodzić, zejście do pierwszych drzew od dawna jest paskudne. Parę dni temu znów szedłem na Ornak (jedno z moich corocznych must have ) a potem przez Iwaniacką do Chochołowskiej. Zejście z Iwaniackiej niedawno poprawione, szło się bardzo przyjemnie, mimo gnębiących mnie ostatnio kontuzji. Co do kozic to mam wrażenie że kolejne pokolenia coraz mniej boją się ludzi. Nikt na nie już chyba nie poluje, kłusownictwo wymarło - i dobrze Dorzuć trochę widoków z Bystrej, dawno tam nie byłem. Tylko nie takie miniaturki Edytowane 1 Lipca 2023 przez Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gieferg Opublikowano 2 Lipca 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2023 (edytowane) Cytat Jeśli ruszam z Chochołowskiej, to zdecydowanie wolę tamtędy podchodzić Podchodziliśmy tamtędy parę lat temu idąc na Starorobociański i też nie wspominam dobrze, a schodzenie przez Iwaniacką jakoś nigdy nie wyglądąło mi na specjalnie kuszącą opcję (szczególnie dla kolan), więc na każdej z trzech wycieczek na Bystrą tamtędy podchodziliśmy. Cytat Tylko nie takie miniaturki Wrzucam miniaturki w które można kliknąć, w myśl zasady "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe", bo mnie akurat drażni wrzucanie całych wielkich fotek na forum Cytat Dorzuć trochę widoków z Bystrej Robię raczej mało zdjęć, a jak już robię to są to zdjęcia ludzi w górach, a nie samych gór (za to mam 90 minut materiału video, który właśnie montuję). Znajomi są bardziej "zdjęciowi" i coś tam powinni mieć, ale jeszcze nie przeglądałem ich fotek, a ten widoczek ze środkowego zdjęcia świsnąłem im z fejsa. Edytowane 2 Lipca 2023 przez Gieferg 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 2 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2023 @Gieferg się wstrzeliłeś z pogodą w piątek. Super traska, ktora była i moim planem na ten weekend, ale wyszło inaczej, równie dobrze. Łączę się w bólu przy wędrowaniu przez Starorobociańską... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 2 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2023 8 godzin temu, Gieferg napisał: mnie akurat drażni wrzucanie całych wielkich fotek na forum Zapewne podobnie jak mnie drażni konieczność klikania w miniaturki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gieferg Opublikowano 4 Lipca 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2023 (edytowane) Cytat się wstrzeliłeś z pogodą w piątek Pierwotnie celowaliśmy w sobotę ale prognozy były fatalne, a tu się nagle piątek poprawił. Na szczęście u mnie w pracy remont i wolne z zaledwie jednodniowym wyprzedzeniem mogłem wziąć bezproblemowo, a znajomi to nauczyciele i mają wakacje, więc dało się zorganizować wypad w piątek na ostatnią chwilę Wychodzi też, że w porównaniu do wypadu sprzed czterech lat zrobiliśmy identyczną trasę w praktycznie tym samym czasie - biorąc pod uwagę, że całe towarzystwo jest już 40+, jest to cokolwiek pokrzepiające. Edytowane 4 Lipca 2023 przez Gieferg 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 5 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2023 14 godzin temu, Gieferg napisał: celowaliśmy w sobotę ale prognozy były fatalne, a tu się nagle piątek poprawił. I u mnie tak miało być, no i wyszedł Kościelec 14 godzin temu, Gieferg napisał: całe towarzystwo jest już 40+, jest to cokolwiek pokrzepiające. Błagam Cię... Dzisiejszy 40latek, to wczorajszy 20latek.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie609 moder Opublikowano 5 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2023 16 godzin temu, Gieferg napisał: uż 40+, jest to cokolwiek pokrzepiające. poczekaj aż będziecie 50+ wtedy to będzie pokrzepiające 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.