Krzysiek Zd Opublikowano 25 Lipca 2021 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2021 (edytowane) Po sobotniej rozgrzewce na Gęsiej Szyi i popołudniowym załamaniu pogody na niedzielę zapowiadało się małe okno pogodowe tak do godziny 10 no max. 11 a potem burze .Postanawiamy więc z bratem spróbować je wykorzystać . Po szybkich przygotowaniach ruszamy skoro świt z Kuźnic, wybieramy tym razem szlak przez Jaworzynkę by jeszcze przed 6.00 dotrzeć do przełęczy między Kopami. Poranek wygląda obiecująco jest trochę chmur ale wyglądają jeszcze niezbyt groźnie, pojawia się więc nadzieja, że wstępny plan na dzisiaj uda się zrealizować . Omijamy schronisko i kierujemy się żółtym szlakiem w stronę Kasprowego jest jeszcze całkiem rześko idzie się przyjemnie ludzi prawie nie widać, za to wciąż jakby przybywało chmurek . Na rozwidleniu postanawiamy odbić na przełęcz Liliowe by tam zdecydować o dalszym przebiegu wędrówki ale też by nie tracić czasu jakby się okazało, że można spróbować zdobyć coś ambitniejszego . @vatra miałaś rację to Liliowe faktycznie bezludne , od rozejścia szlaków do samej przełęczy nie spotykamy już nikogo a to przecież pełnia sezonu wakacyjnego . Do samej przełęczy docieramy chwilę po 7.30 od Kasprowego zaczyna dochodzić już trochę ludzi (kolejka kursuje od 7 ). Krótki odpoczynek szybka kawa, batonik i decyzja - idziemy na Świnicką a stamtąd jeśli oczywiście pogoda się nie pogorszy na Świnicę. Całkiem fajnie widać Tatry Zachodnie z Beskidem na pierwszym planie oraz Czerwone Wierchy. Po chwili wędrówki widać również dwa najbardziej rozpoznawalne, najpopularniejsze szczyty Kasprowy i Giewont. A od Wysokich doskonale widoczny jest oczywiście Krywań oraz Grań Hrubego Wierchu. Dosyć szybko dochodzimy do Skrajnej Turni potem szybki trawers Pośredniej i meldujemy się na Świnickiej Przełęczy, pogoda się utrzymuje więc by nie tracić czasu ruszamy od razu na Świnicę. Po dosyć wygodnych schodkach skalnych dochodzimy do pierwszych łańcuchów później dosyć szybko zdobywamy wysokość. Jest całkiem stromo ale łańcuchy mocno ułatwiają podejście nie ma tu też jakiś nadmiernych trudności technicznych i w ogóle idzie się bardzo przyjemnie .Powoli odsłaniają się widoki na dolinę Pięciu Stawów oraz Orlą Perć. Tuż przed 9 wchodzimy na Świnicę jest pięknie, ludzi jeszcze niewielu ( był moment, że mieliśmy ją tylko dla siebie ). Choć powoli pogoda jakby zaczynała się psuć, od strony słowackiej nadciągają ciemne chmury, w oddali słychać też już pierwsze grzmoty a w Zachodnich robi się jakby coraz ciemniej . Szybko chłoniemy te piękne widoki mając świadomość, że czasu mamy niezbyt wiele. Szybka przekąska, kilka fotek i po ok. 20 minutach rozpoczynamy schodzenie. Mimo, że poruszamy się dosyć sprawnie po dotarciu z powrotem do Świnickiej przełęczy, Krywania już prawie nie widać a i Zachodnie też całe przykryte chmurami . Schodzimy czarnym przez Zieloną Gąsienicową, po kilkunastu minutach widać jak chmury powoli zaczynają wchodzić na Świnicę po drodze widzimy jeszcze stadko kozic szukające ochłody na całkiem jeszcze sporych rozmiarów płacie śniegu u podnóża Świnicy . Chmury schodzą coraz niżej a my wraz z nimi i chyba jesteśmy odrobinę szybsi bo udaje nam się całkiem sprawnie dotrzeć do schroniska ok. 11, przed deszczem. Tu oczywiście pora na krótką przerwę i oczywiście zasłużone piwko, które smakuje wybornie . Dalsza wycieczka już bez wielkiej historii, do Kuźnic wracamy tym razem przez Boczań skąd widać, że na Podhalu burza rozpętała się już na dobre. W Kuźnicach, dopiero zaczyna padać jakiś większy deszcz ale też po kilkunastu minutach przestaje Na dobre rozpadało się dopiero po południu ale wtedy to już byliśmy bezpieczni w pensjonacie . Ps. @Mateusz Z dzięki za wsparcie pogodowe . Edytowane 25 Lipca 2021 przez Krzysiek Zd 13 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jędrek Opublikowano 25 Lipca 2021 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2021 (edytowane) Rzeczywiście szybka i udana akcja Okienko wykorzystane wzorowo. Lata temu zachciało mi się po kilku dniach czerwcowego deszczu wykorzystać takie okienko, wjechałem "zerową" kolejką, czyli razem z ludźmi pracującymi na Kasprowym, prawie biegiem ruszyłem na Świnicę i na szczycie przez ponad pół godziny byłem sam. Było zimno, chmury wisiały tuż nad głową, ale zero wiatru i taka dziwna cisza. Gdy w dole pojawili się pierwsi ludzie, ruszyłem dalej z myślą o Zawracie, a może i Kozim, jeśli okienko wytrzyma. I prawie się udało. Znaczy, z tym okienkiem Do Zawratu było ok, ruszyłem więc dalej, z myślą że ewentualnie zejdę z Koziej Przełęczy, lub wrócę na Zawrat, gdyby pogoda siadła. Ale wciąż było nieźle, niebo zachmurzone, zimno, lecz zero opadów. Na podejściu pod Kozie Czuby nagle sypnęło gradem, potem marznący deszcz, który na łańcuchach błyskawicznie tworzył warstwę lodu, tak że dłonie bardzo szybko miałem pokaleczone, z braku rękawiczek. Zacząłem iść powoli, bo było cholernie ślisko, temperatura odczuwalna spadła poniżej zera, a ten fragment OP łatwy nie jest. Na szczęście wpadła mi do głowy myśl że rękawiczki mogę zastąpić zapasowymi skarpetkami, co pozwoliło mi pewniej chwytać łańcuchy. Jakoś dobrnąłem na Kozi. Nikt już za mną nie szedł, na szczycie byłem sam, zmęczony, zmarznięty, ale w sumie zadowolony. Coś zjadłem, napiłem się wody (wtedy jeszcze nie nosiłem ze sobą termosu z herbatą), odzyskałem siły, potem nawet przestało padać, zaczęło się przebijać słońce i ruszyłem dalej, by ze Skrajnego Granata zejść nad Czarny Staw Gąsienicowy, już bez większych problemów, bo w międzyczasie temperatura wzrosła na tyle że zniknęły wszelkie oblodzenia. Sorry, że się tak rozpisałem pod twoją relacją, ale akurat hasło "okienko pogodowe" zawsze kojarzy mi się z tamtym dniem. Gdybym ze Świnicy wrócił z powrotem na Kasprowy, pewnie bym już tego dnia nawet nie pamiętał. Edytowane 25 Lipca 2021 przez Jędrek 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Zd Opublikowano 25 Lipca 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2021 @Jędrek ciekawa historia ale młodość ma swoje prawa . Byle nie zostać na grani a co gorsza na łańcuchach podczas burzy bo to może być nawet śmiertelne niebezpieczeństwo. 41 minut temu, Jędrek napisał: Rzeczywiście szybka i udana akcja Okienko wykorzystane wzorowo. A takie okienka pogodowe nauczyłem się wykorzystywać już jakiś czas temu bo w Taterkach pogoda czasami bywa kapryśna więc trzeba próbować wykorzystać w 100% co się tylko da nawet takie krótkie kilkugodzinne okienka . 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Zd Opublikowano 26 Lipca 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2021 1 godzinę temu, szesc_kolorow napisał: To wczoraj było? @szesc_kolorow nie wczoraj . To była niedziela 11.07 dwa tygodnie temu ☺ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaaga76 Opublikowano 27 Lipca 2021 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2021 Nie wiem, ale ja mam jakis sentyment do Liliowego. Lubię sobie tam posiedzieć i popatrzeć. To miejsce na wypad nawet w taką sobie pogodę (od której ostatnio robię się specjalistką ). Miałam nadzieję wybrać się na Świnkę w zeszłym tygodniu, ale jak bylo to wiadome... @Krzysiek Zd super zdjęcia. No i farcik ze stadkiem kozic . Dobrze, że bezpiecznie zeszliście. Burza w górach to nic przyjemnego. 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz Z Opublikowano 27 Lipca 2021 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2021 Świetna relacja i wycieczka. Dobrze, że Was ta burza nie dopadła, na długo zatrzymała się w Tatrach Niżnych. Dnia 25.07.2021 o 22:46, Krzysiek Zd napisał: dzięki za wsparcie pogodowe . Nie ma za co, służę pomocą na przyszłość 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Zd Opublikowano 27 Lipca 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2021 (edytowane) 9 godzin temu, jaaga76 napisał: Nie wiem, ale ja mam jakis sentyment do Liliowego. Lubię sobie tam posiedzieć i popatrzeć. @jaaga76 Dzięki ! Ja Liliowego zupełnie do tej pory nie doceniałem dość powiedzieć, że zielonym do przełęczy szedłem po raz... pierwszy (ze dwa razy kiedyś schodziłem) a to naprawdę fajne miejsce i warto się zatrzymać choć na chwilę . Wiem.... Ty to już miałaś wyjątkowy niefart do pogody i to już po raz kolejny, niestety 9 godzin temu, jaaga76 napisał: farcik ze stadkiem kozic . Dobrze, że bezpiecznie zeszliście. Burza w górach to nic przyjemnego. Tak, stadko fajne tylko szkoda, że szlak prowadzi kawałek od tego miejsca i nie bardzo było jak podejść bliżej a i nie było też zbytnio czasu . 5 godzin temu, Mateusz Z napisał: Dobrze, że Was ta burza nie dopadła, na długo zatrzymała się w Tatrach Niżnych. @jaaga76, @Mateusz Z z tą burzą to było tak, że ani przez moment nie czułem, że podejmujemy jakieś nadmierne ryzyko jakby tak było schodzilibyśmy od razu ze Świnickiej i nie pchali się w ogóle na grań z łańcuchami (mam świadomość jakie to może być niebezpieczne). Jakieś pomruki (grzmoty w oddali) słychać było dopiero jak już weszliśmy na Świnicę i w ciągu 15 minut widoczność się znacząco pogorszyła . Mieliśmy też jeszcze rezerwy podczas zejścia a od przełęczy już szliśmy raczej dosyć spokojnie 5 godzin temu, Mateusz Z napisał: Nie ma za co, służę pomocą na przyszłość @Mateusz Z Dzięki raz jeszcze ! Edytowane 27 Lipca 2021 przez Krzysiek Zd 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Zd Opublikowano 1 Sierpnia 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2021 @Luk_Dzięki ! . Dnia 27.07.2021 o 20:55, Luk_ napisał: Widoki fajne, przełęcz szeroka, taka "piknikowa". Dokładnie, powiedziałbym, że nawet bardzo piknikowa a i Beskid z niej prezentuje się całkiem zacnie . Tak, celem większości spacerowiczów z Kasprowego jest niewątpliwie właśnie Beskid 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.