Mateusz Z Opublikowano 17 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2020 (edytowane) Cześć Na 7-8 listopada prognozy pogody są wymarzone, tak więc nie czekając kupuje bilety i zmierzam w Tatry. Słowacja zamknięta, toteż odwiedzam najpiękniejsze zakątki Polskich Tatr. Zaczynamy wyprawę około 6 z Kuźnic. Cel - Hala Gąsienicowa i Skrajny Granat. Pogoda jest wyśmienita, jest dość ciepło, jednak na szlaku zalega cienka warstwa lodu. Nieśpiesząc się dochodzimy do skrętu na Granaty, by dalej dotrzeć na Orlą Perć. Pytając napotkanych turystów (schodzących ze wschodu) mówią, iż grań jest w miarę sucha, można iść. Tak więc meldujemy się na Skrajnym. Jest super! Widok ze Skupniów Upłazu o wschodzie. Prześwietlone Tatry nad Czarnym Stawem Gąsienicowym. Kościelec Jedyne łańcuchy w drodze na Skrajny Granat. Po dłuższej posiadówie i burzliwej dyskusji na temat widocznej panoramy idziemy w stronę Zadniego Granatu. Kiedyś ta trasa wydawała mi się nieco ekstremalna, jednak teraz to tak jakoś gładko poszło :D Chyba wyrastam ze znakowanych dróg w górach :) Widoki są niesamowite! Lodowy widziany spod szczelinki przy podejściu na Pośredni Granat. Na Skrajny Panorama z... Okolic Pośredniego Znów dłuższy popas i decydujemy się odwiedzić owiany złą sławą tego dnia żleb Kulczyńskiego. Podobno straszne oblodzenie, tak, że nawet Kukuczka by nie przeszedł - co okazuje się prawdą. Kilka zdjęć z drogi, efektowne zejście i wejście kominkiem pod Mniszkiem i wracamy na Zadni Granat. Żleb odpuszczamy, za duże ryzyko. Poszlibyśmy na Kozi, ale musieliśmy zejść do Murowańca po rzeczy. Widok na Zadni Granat z okolic Kominka pod Mniszkiem. Kominek - 20 metrów wspinaczki :) Panorama z Orlej przy mocno świecącym słońcu Znów meeega długa przerwa na podziwianie widoków. Zejście przed zachodem słońca (a mogliśmy kurczę poczekać na Zadnim na zachód... :/). Niestety w trakcie naszego schodzenia ktoś spada ze szlaku na Kozią przełęcz. Wg kroniki TOPR złamanie nogi. Już w świetle czołówek od Stawu Gąsienicowego docieramy do Murowańca... Jako, że nie można nigdzie przenocować, kładziemy się w ciszy pod schroniskiem na ławkach. Mrozek lekki złapał, ale ciepłe ubrania i dobranoc. Świnica w następnym poście :) Edytowane 17 Listopada 2020 przez Mateusz Z 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz Z Opublikowano 17 Listopada 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2020 (edytowane) Miał być wschód na Świnicy, jednak ze względu na warunki - mocne oblodzenie i chęć wyspania się chociażby na mrozie (poprzednia noc w busie) wygrywa. Wycieczkę zaczynamy rano, na spokojnie, nigdzie się nie śpiesząc. Znów od rana gdzie nie gdzie oblodzenie, a w okolicach stawów w Zielonej Gąsienicowej cienka warstwa non stop. Jakoś tam się idzie, szkoda mi było raczków zakładać, tak więc wsio na żywca :) Cel - Świnicka Przełęcz. Gąsienicowa rano. Jest tak pusto i spokojnie. Piękne miejsce o tej godzinie i o tej porze. Wychodzi słoneczko. Z podejścia na Świnicką Przełęcz. Ślisko nad przepaścią, ale raczków się nie chce zakładać. :D Na Świnickiej przełęczy spotykamy kilka osób, kilka podchodzi już na szczyt Świnicy. Dalsza trasa wygląda na w miarę bezpieczną. Po dłuższej (a nawet bardzo długiej) chwili ruszamy w górę. Tatry zachodnie prezentują się NIESAMOWICIE!!! Gdzieś z okolic Świnickiej Przełęczy Coraz wyżej. Całe Tatry Zachodnie jak na dłoni. W żlebie Blatona spotykamy oblodzenie. Część osób zawraca świadoma niebezpieczeństwa. My jednak się nie poddajemy i ostrożne z pomocą łańcuchów dostajemy się na drugą stronę. Adrenaliny troszkę było, bo faktycznie jechało się jak na łyżwach :) Dalej bez problemów, słońce zaczęło oświetlać szlak, oblodzenie wyżej puściło i bezpiecznie wchodzimy na szczyt. Widoczki kozak. Piwko na szczycie i podziwianie najpiękniejszych gór na świecie. Jedyny minus, to to, ze ciężko zrobić panoramę bez czyjejś głowy w kadrze. Taki urok tej Świni. Tatrzańskie Kolosy. Panorama od Kołowego Szczytu, przez Lodowy, Pośrednią Grań, Staroleśny, Gerlach, Rysy, Wysoką, Mięguszę, Koprowy aż po Krywań. Gdyby było ciut więcej czasu poszedłbym jeszcze na Wierchy. Ale może i dobrze, że tego nie zrobiłem, bo w okolicach Beskidu dopadł mnie ból kolana. Glukozamina oraz -10 kg wagi pomogło, jednak wędrówka z całym wyposażeniem (sprzęt biwakowy + woda na cały dzień itp.) daje jeszcze odczuć kolanom, szczególnie przy zejściu. Tak więc znów się nigdzie nie śpieszę, wracam na Liliowe i na piwo do Murowańca. Świnica i jej grań widziana z Pośredniej Turni. Na Kasprowy, Czerwone Wierchy i Giewont. W tle Bejbi i Pilsko. W takich okolicznościach schodzić to ja lubię. Żywej duszy nie ma! :D Wyprawa kończy się szczęśliwie w Zakopanem. Było super. Teraz chyba trzeba wyczekiwać zimy w górach, jeszcze jeden halny i ... :D Już nie mogę się doczekać. Do zobaczenia na szlaku! Edytowane 17 Listopada 2020 przez Mateusz Z 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sickboy777 Opublikowano 17 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2020 (edytowane) Ale pusto, idealny warun, normalnie jak poza szlakiem . Super foty. Edytowane 17 Listopada 2020 przez sickboy777 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz Z Opublikowano 17 Listopada 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2020 39 minut temu, sickboy777 napisał: Ale pusto, idealny warun, normalnie jak poza szlakiem . Super foty. Warun na widoki idealny, to fakt. A czy pustki były to nie powiedziałbym. Może na Orlej kilka osób, chociaż na samych Granatach w pewnym momencie był tłum, ale i byłem przez parę chwil tylko z kolegą z którym wędrowałem. Świnica jak zwykle oblężana, mimo, że kolejka na Kasprowy nie kursowała. Dzięki. :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sickboy777 Opublikowano 19 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2020 Na zdjęciach wygląda, jakby żywej duszy nie było. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vatra Opublikowano 22 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2020 @Mateusz Z super zdjęcia jak zwykle. Naprawdę podziwiam to Twoje wchodzenie po lodzie Super 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karpasani Opublikowano 26 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2020 Mateusz super relacjaZdjęcia fantastyczne 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
huberto_p Opublikowano 7 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2020 (edytowane) Tak przejrzyste powietrze tylko późną jesienią. Super widoki . Aż zatęskniłem za listopadowymi Tatrami Edytowane 7 Grudnia 2020 przez huberto_p 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.