
wjesna
Użytkownik-
Postów
1 815 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
107
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Treść opublikowana przez wjesna
-
Lubię wejść do błota i się nie przejmować, że buty się zabrudzą i poplamią. To takie naturalne dla górskich wędrówek, że takie czyste buty to nawet trochę dziwnie wyglądają.
-
Myślę, że Giewont ma w nosie co o nim myślą ?
-
Film jak zwykle pierwsza klasa. W ogóle gdy oglądam Wasze filmy lub zdjęcia to mam wrażenie, ze to kanał discovery.
-
Cześć @Mrtio ? Czy mi się wydaje, czy się tłumaczysz z wyjścia na Giewont?
-
Januszing w Tatrach czyli najpopularniejsze stereotypy i sytuacje z życia wzięte
wjesna odpowiedział(a) na Bieszczadzki_tatromaniak temat w Hyde Park
Z głupich rzeczy jakieś kiedyś zrobiłam to szłam w tej pelerynie za pięć złotych bo lało a jedynie to miałam. W tym się nie da iść. W tym się można tylko udusić. -
Jak nie wszedłem na Przełęcz pod Chłopkiem - 13.09.2020
wjesna odpowiedział(a) na Gieferg temat w Wasze wycieczki
Zacytuję Szymborską ,,tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono" Rok zleci, a może Ci się uda jeszcze w tym roku. W końcu dlaczegóż by nie? No właśnie to jest to. Ta zdwojona obawa. Kiedyś jednak widziałam odwrotną sytuację i już wolę jak się ktoś o mnie przesadnie boi niż gdy ma mnie w nosie. Najpierw schodził on i ciężko mu szło. Potem ona. Nie mogła sobie poradzić w pewnym miejscu i stanęła.On szedł dalej, czy zsuwał się dalej a jej pomagali ci, co czekali żeby wejść. Dosłownie trzymali je nogi i kładli na skałach. Takie niefajne to było, że on nie czekał, że choćby słowem nie dodał jej odwagi. -
Jak nie wszedłem na Przełęcz pod Chłopkiem - 13.09.2020
wjesna odpowiedział(a) na Gieferg temat w Wasze wycieczki
Chyba najlepszy sposób, nie rozpamiętywać i nie żałować podjętych decyzji. Taka sztuka też się w życiu przydaje. ...a potem te komentarze pod informacją na fb, że po co żeś poszedł jak się boisz, że nieprzygotowany itp... aż przykro to czytać. Tu się trochę uśmiechnęłam, że chcesz trochę winy na żonę zwalić ? ale ja trochę wiem jak to jest, kiedy się jedno martwi o drugie. Chodzę po górach z mężem, i wiem, że nie wszędzie pójdę nie dlatego, że nie dam rady lub że mąż nie da rady. Tutaj dochodzi jeszcze bardzo silna obawa o drugą osobę i trzeba to uszanować. -
Przeczytałam artykuł i komentarze pod nim też. Cóż, niektórzy nigdy nie wyrzucą niczego do lasu, parku ani na ulicę, bo taka jest ich kultura osobista a inni będą się domagać koszy na śmieci w parku narodowym, bo zapłacili za wstęp.
-
... odurzone skarpetowym zapachem śpią i śnią o...
-
No i jak te oświadczyny? Były/ nie były?
-
Jak nie wszedłem na Przełęcz pod Chłopkiem - 13.09.2020
wjesna odpowiedział(a) na Gieferg temat w Wasze wycieczki
Mogę dopisać swoją opowieść? ,,Jak nie weszłam na Bystrą i Błyszcz" Perypetie na szlaku sprawiły, że na Siwej Przełęczy byliśmy dopiero o 15 z butelką 0,33wody na dwoje. Zejść niżej po wodę ze strumienia, wrócić i pójść dalej na Bystrą wydawało mi się już nie do zrobienia i zostało niezrobione. Czy to by znaczyło, że gdy pojawiają się wątpliwości to szalę zawsze trzeba przeważyć na ich stronę? Jak odróżnić chwilową słabość od rzeczywistej niemocy? Bo potem zostaje takie właśnie gdybanie i żal, że może się za wcześnie odpuściło. -
Fajny miałyście urlop ?
-
Tak, ten biorę pod uwagę, bo ładnie się zamyka pętlą. Chciałabym jeszcze jakaś drugą trasę też pętlą zrobić.
-
ten światowy ? wszak u sąsiada zawsze ładniej ?
-
Tez mam w planach Bieszczady jesienią więc trochę tu podglądnę gdzie byliście, i jakiś plan dla siebie wybiorę.
-
...i żeby dżina razem z butelka zakopali na tyle głęboko, żeby go nikt nie wykopał przez następne 100lat, bo obawiał się, że następne życzenia mogą być bardziej odjechane. W tym celu wziął butelkę i ...
-
Następny raz sie odbył przy pięknej pogodzie. Fajna, lekka trasa. Był spory ruch na trasie, bo odbywały się jakieś biegi i pełno było krewnych i znajomych @Luk_ Zachwyciła mnie Chata nad Zielonym Stawem i witający wszystkich piesek, nie wiem, co to za rasa. Mój pies byłby zachwycony gdyby mógł być głaskany przez tyle osób.
-
Z tą intymnością podczas zachodu słońca mogą być kłopoty, bo jak mi to objaśnił nasz forumowy łapacz wschodów i zachodów, na szczycie jest więcej osób czekających na spektakle ze słońcem. Może więc po prostu bez szukania wymyślnych miejsc zabierz dziewczynę na szlak, może w jakieś ulubione Wasze miejsce, albo tam, gdzie szliście razem po raz pierwszy. I tam, przy jakiejś skale,albo nad stawem lub w jakimś innym miejscu które Cie zachwyci i będzie warte takiej chwili możesz się oświadczyć. Fajnie byłoby, gdybyś miał jeszcze szampana i kieliszki. Żeby miesiące było bez ludzi, zawsze możesz trochę zejść ze szlaku, ale tak, żebyś potrafił wrócić w tym nadmiarze emocji. ? Kiedy będziecie tamtędy przechodzić wiele, wiele lat później, będzie się Wam zawsze z tym dniem kojarzyło.
-
Jestem tu od niedawna, a przyciągnęło mnie tutaj to, że forum jest bardzo aktywne, że pytając o coś nie trzeba czekać tydzień na odpowiedź. Druga istotna rzecz to atmosfera, która pozwala zadać każde pytanie bez obawy, że zostanie się wyśmianym za niewiedzę, a nawet jeśli tak się stanie, to mam wrażenie, że moderator lub inni forumowicze zareagują. Lubię tutejsze opisy Waszych wędrówek, coś można podpatrzeć, czegoś się dowiedzieć, zaplanować własną trasę według Waszych wskazówek. Lubię też poczytać o miejscach w których byliście a do których ja nigdy nie dotrę.
-
... az @Mnich Moderator zrobi już swój obchód po Tatrach. Wtedy wyciągnęła z plecaka coś niezwykłego, zupełnie nie z tatrzańskich opowieści. Była to butelka z dżinem którą chciała podarować @Zośka . Dżin siedzial w butelce już bardzo długo i połowę jej wypił więc potrafił spełnić nie trzy ale tylko jedno życzenie. Ale @Zośka miała tylko jedno życzenie które wypowiedziała od razu, gdy tylko pijany dżin zaczął się wyłaniać z butelki. Powiedziała ,, chcę, by zamiast koni wożących ludzi nad Morskie Oko był tam transport ekologiczny nie wykorzystujący zwierząt". Dżin był trochę nieskory do myślenia i przypomniał sobie inne baśnie i środki transportu jakie tam występowały. Potarł się po czerwonym nosie i spełnił życzenie. Wtedy nad Morskim Okiem pojawiły się latające dywany. I dopiero się zaczęło...
-
Nic, zupełnie nic ?
-
Miałam podobne odczucie, gdy tamtędy szłam. Wyszłam do góry, i naraz tyle ludzi, myślę skąd oni się tu wzięli? No tak, kolejką z drugiej strony. ładne zdjęcia. Mnie się szlak podobał, fajnie się szło. A to ostatnie zdjęcie, z Hali Jaskowej- kiedyś to umieli ludzi nagradzać. ?
-
Myślę, że ta książka ma wielu fanów, również wśród tatromaniakowej ferajny, nawet ciut nieświadomie, bo gdzie indziej , niż na B-612, można zobaczy 43 zachody słońca w ciągu jednego dnia.
-
...a mianowicie tego, że kiedyś, gdy będzie chodził nocą po górach, obudzi śpiącego rycerza i okaże się, że to już czas. Ale póki co...