Skocz do zawartości

Zośka

Użytkownik
  • Postów

    2 791
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    109

Treść opublikowana przez Zośka

  1. Dzisiaj pierwsza relacja bez zdjęć bo nie wyjęłam nawet telefonu. Postanowiliśmy sobie że przejdziemy ten kawałek grani Tatr Zachodnich na którym nas jeszcze nie było a mianowicie oa Przedniego Salatyna przez Brestową, Salatyn kilka innych szczytów do Banówki. Kiedyś do Banówki doszliśmy przez Rohacze i Trzy Kopy ale dalej nigdy nie byliśmy. Niebieskim szlakiem spod kolejki weszliśmy na Przedni Salatyn. Widoków żadnych bo mgła a do tego mżawka ale twardo idziemy dalej bo przecież mgła to nic a deszczyk ledwo pokrapuje więc zaraz przejdzie. W drodze na Brestową mgła coraz wieksza a deszcz zamiast przestać pada jakby bardziej ale idziemy bo wg prognozy ma się lada chwila przejaśnić. Na Brestowej zaczyna wiać i zacinać deszczem więc zbiegamy i zaczynamy wchodzić na coś co jest wysokie ale już niewidoczne bo widać na jakieś 3-4 metry. Temperatura spada, wiatr coraz mocniejszy a deszcz przemoczył nas już tak że w nawet buty są mokre. Trudno, wracamy bo tak szybciej będziemy na dole. Nie widać już prawie niczego, idziemy prawie na oślep a mgła nie pozwala oddychać. Jest mi zimno i jednocześnie duszno, muszę oddychać ustami ale i tak czuję że brak mi tlenu. Dopiero za Brestową robi się trochę mniej gęsto i widać szlak na 10 metrów. Po dojściu do Przedniego Salatyna mgła jest trochę mniejsza i deszcz ustaje. Schodzimy bez przeszkód chociaż jest tam mokro że buty przemokły. Odetchnęłam dopiero jak minęliśmy górną stację kolejki i schodziliśmy na parking. Jeszcze nigdy nie zdarzyło nam się iść prawie na oślep tak wysoko i jeszcze nigdy mgła nie próbowała mnie udusić. Miałam o tym nie pisać ale przeczytałam relację @barbie609 moderz Babiej i pomyślałam że dzisiaj chyba nie był dobry dzień na chodzenie po górach. Ps. Mąż mówi że ma jakieś zdjęcie w aparacie to może uda mi się potem coś wrzucić.
  2. Czytałam że kilka dni temu siedmiolatka spadła kilka metrów w dół na szlaku na Świnicę. Rodzice zabrali na ten szlak dwoje dzieciaków. Na szczęście nic jej się nie stało ale rodzice skrajnie nieodpowiedzialni.
  3. Niedługa wycieczka na Luboń Wielki z Rabki Zaryte. Wchodziliśmy szlakiem żółtym, dosyć wymagającym jak na Beskid Wyspowy a schodziliśmy niebieskim. Końcówka żółtego to wędrowanie po rumowisku skalnym tzw. Percią Borkowskiego. Podobno z Perci widać Tatry ale dzisiaj była kiepsko widoczność a Tatry w ciemnych chmurach. Ze szczytu widok na Wyspowy. Dużym plusem było tylko kilka osób spotkanych koło schroniska a na szlaku pustki.
  4. Zośka

    Piosenki o górach

    Słuchanie tego to tortury Jest kilka miejsc z dobrym jedzeniem ale nie da się tam siedzieć bo cały czas leci góralska muzyka. Jedzenie pyszne ale staje w gardle
  5. Nic dodać nic ująć A to jest zdecydowanie przerażające i zniechęcające.
  6. Też tak pomyślałam. Miejsce odpoczynku bez cienia ani osłony przed deszczem. Kolejny betonowy twór.
  7. Jestem jak chyba większość i kierowcą i pieszym ale podobnie jak @barbie609 moder uważam że ten przepis to kretynizm. Jak może pieszy mieć pierwszeństwo na jezdni, która z definicji służy do jeżdżenia. Jak może kierowca myśleć za pieszego ? A piesi uwazają że skoro mają pierwszeństwo to mogą włazić na przejscie bez oglądania się. Ja kiedy chcę przejść to powoli podchodzę i czekam. Przeważnie jedno albo dwa auta przejadą a kolejne zdążą zwolnić i mogę przejść bezpiecznie. To ja wchodzę na drogę którą poruszają się samochody i ja powinnam uważać i zrobić to bezpiecznie.
  8. To nie jest wiara w ludzi, to raczej przekonanie że skoro rzucanie grochem o ścianę nie ma żadnego sensu to po co to robić ?.
  9. @Fibi może i tak ale przecież nikt ich nie zmusza do tego żeby jechać przy takiej pogodzie. Ja uważam że jak dorosły, sprawny umysłowo człowiek podejmuje decyzję to zna jej możliwe skutki i ich konsekwencje.
  10. Wypełniłam bo to nawet interesujący temat. Fajnie by było poznać wyniki.
  11. Zośka

    Bieszczady

    Jeszcze niczego nie rezerwowałam. Polecisz coś ?
  12. @Mateusz Z jak się pogoda zepsuje to na pewno.
  13. Zośka

    Bieszczady

    @jaaga76 piękne te puste szlaki. Można odpocząć od ludzi. Mam nadzieję że we wrześniu też będę trochę szczęścia.
  14. Zośka

    Bieszczady

    No cóż....przeszłam kilka razy Chochołowską i drogę do Moka....chyba dam radę
  15. Zośka

    Bieszczady

    @jaaga76 wybieram się na Tarnicę we wrześniu i też myślę o pętelce z Wołosatego ale tym asfaltem trochę mnie wystraszyłaś. Da się jakoś go ominąć ? Widoki cudowne i ta przestrzeń....
  16. Współpracuję z małą agencją wydawniczą i czasem podsyłają mi jakąś książkę do korekty. Gdyby ludzie przeczytali tekst przed korektą pewnie nie uwierzyliby że autor tak pisze. Błędna gramatyka, ortografia, składnia to nic ale często autor używa słów, których znaczenie jest zupełnie inne od jego wyobrażenia. Oczywiście nie jest to nagminne ale w czasach gdy pisać każdy może zdarza się częściej niż kiedyś.
  17. Właśnie przeczytałam że Liptów leży na północ od Łomnicy. Całe życie człowiek się uczy
  18. Druk24h.pl Najlepiej zadzwonić i zapytać o szczegóły.
  19. Zośka

    Bieszczady

    @jaaga76 a na Tarnicę się wybieracie ?
  20. Zośka

    Bieszczady

    @jaaga76 ten zaklinacz deszczu chyba skuteczny bo pogoda Wam się poprawiła
  21. https://www.rmf.fm/rozrywka/plotki/news,68446,ostra-opinia-karpiela-bulecki-nt-koni-nad-morskim-okiem-niektorzy-sie-na-mnie-wkurza.html Niby góral a mówi jak nie góral
  22. Zośka

    Ciężki plecak

    Masz rację. Nie wypiłam całego po dwóch łykach mnie zemdliło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...