Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.10.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. 11.10 Kozi Wierch Pogoda wymarzona,na szczycie pusto. 12.10 Kasprowy Wierch Przy zejściu z Kasprowego spotkałyśmy dwa jelenie które dostarczyły nam sporo adrenaliny. Dzięki nim mogę poszczycić się pierwszym zejściem dużo poniżej czasu tabliczkowego ??. 13.10 Hala Ornak i Wąwoz Kraków 14.10 Szpiglasowy Wierch Takimi pięknymi widokami i warunkami po raz kolejny ugościły nas Tatry ❤
    7 punktów
  2. @wjesna aż sobie wyobraziłam kozice na śniegu.... cudnie. Nie wiem jak Ty, ale ja mam jakieś "zboczenie", że idąc szlakiem, zawsze w którymś momencie kończy się na szukaniu a) kozic lub b) świstaków, c) czegokolwiek biegającego?. Dla mnie dwie strony Krzyżnego to zawsze dwa światy....
    2 punkty
  3. W sobotni wieczór po bardzo krótkiej ale intensywnej dyskusji postanowiliśmy dołożyć kolejny szczyt do na razie niezbyt dużej ale szybko się powiększającej kolekcji KGP. Wybór padł na Biskupią Kopę czyli najwyższe wzniesienie Gór Opawskich. Jak zwykle w przypadku różnych wypraw ja wzięłam na siebie trudną i niewdzięczną rolę logistyka i koordynatora zostawiając mojej drugiej połówce mało wymagające i łatwe do ogarnięcia zadanie a mianowicie zaplecze finansowe?. Niestety następnego dnia przekonałam się że tym razem logistyka mnie przerosła i z krótkiej, ciekawej i miłej wycieczki zrobiła się długa i obfitująca w mnóstwo pomyłek droga przez mękę. Żeby nie zanudzać nikogo mało istotnymi szczegółami napiszę tylko że pomyliłam wejście na szlak a potem przegapiłam rozejście szlaków i trzeba się było przedzierać przez chaszcze żeby.........no właśnie, żeby po 30 minutach dojść do miejsca z którego wyszliśmy?. Zaczęliśmy jeszcze raz tym razem uważnie obserwując innych turystów którzy jednak na polance zaczęli się rozłazić we wszystkie możliwe strony tylko nie tam gdzie według mnie powinniśmy iść. Postanowiliśmy jednak trzymać się zasady że wchodząc na szczyt trzeba iść pod górę i tam właśnie się skierowaliśmy. Wszystko byłoby OK ale ja nagle stwierdziłam że może i idziemy pod górę ale nie w tę stronę co potrzeba i musimy zawrócić. Zachowujący dotąd stoicki spokój mój mąż postanowił jednak nie dopuścić do całkowitego zmętnienia mojego umysłu i powiedział łagodnie ale stanowczo " idziemy tam albo wracamy". Cóż było robić...powlekłam się za nim jakąś bardzo szeroką i wygodną ścieżką, która nie była ani szlakiem, ani drogą dojazdową ani nawet drogą rowerową tylko jak się potem okazało ścieżką dla narciarzy. Na szczęście doprowadziła nas do miejsca z którego już prawdziwym szlakiem doszliśmy do schroniska. Tam humor poprawiła mi pyszna herbata z miodem i informacja że na szczyt prowadzi już tylko jeden szlak więc raczej nie ma opcji żeby dojść gdzieś indziej. Jeszcze jednym fajnym akcentem był występ zespołu Puzon Band w schronisku. Rock i blues w ich wykonaniu słychać było jeszcze w drodze na szczyt.
    1 punkt
  4. Zależy jak prędko zmieniasz obuwie ? Ale jeśli Ci zależy na czystym nubuku, to kup impregnat w sprayu (taki pod ciśnieniem, a nie polewkę z atomizerem) i spryskaj nim porządnie cholewkę przy otoku - dzięki temu brud będzie chwilowo 'odpychany', no chyba, że zaczniesz najpierw brodzić w rosie, a potem wejdziesz do błota - to już nic nie wskórasz. No i tego typu buty brudzą się w zakamarkach, bo płaskie powierzchnie łatwo wyczyścić...
    1 punkt
  5. W ten weekend mimo iż pogoda zapowiada się dość dobrze będę musiał posiedzieć w domu ? dopadło mnie choróbsko. Mam dla Was za to trochę materiału z wyjścia na Rysy tuż przed ostatnimi opadami śniegu chociaż powyżej przełączki i tak trochę już go było. Dodatkowym utrudnieniem na szlaku był wiatr który w porywach musiał osiągać okolice 100km/h. Za to ludzi trochę mniej ? Szlak już po remoncie, wygląda całkiem dobrze. Nie zabrakło też zdjęć słynnego lodowczyka tuż obok szlaku ? powyżej Czarnego Stawu. W ten dzień udało się zdobyć jeszcze dwa szczyty ale o tym w kolejnym poście ? ???️ Rysy 2499-2503 mnpm
    1 punkt
  6. Pogoda nastrajała do wędrówki więc wybraliśmy się na Krzyżne. Z Palenicy, Doliną Roztoki szlo się przyjemnie, zwłaszcza spoglądając w prawo z myślą,,tam będę "- oczywiście jeśli dojdę? Niedaleko rozejścia szlaków do Siklawy i do schroniska zrobiło się zbyt ślisko na szlaku i trzeba było ubrać raczki. Wodospad uroczy jak zwykle, ale to nie on był celem więc trzeba było ruszać dalej. Szło się przyjemnie, dość lekko póki nie zaczęło być dość stromo. Ale akurat pojawiły się trzy kozice które skradły nas czas, bo zamiast iść w górę to śledziliśmy je wzrokiem. Kopały w śniegu, jedna za jedzeniem, druga robiła sobie posłanie, ale było jej niewygodnie, bo wstała, obrocila się w drugą stronę i wykopała inne miejsce. Koło domu mam kozy u sąsiada i jakoś ich poczynań nie obserwuję a widok koziec w górach zawsze mnie cieszy. W końcu wyspindralismy się na szczyt, były chyba trzy osoby oprócz nas, więc fajnie. Wygrzebaliśmy sobie niczym ta kozica miejsce w śniegu żeby trochę posiedzieć i podziwiać widoki, szukając szczytów, gdzie byliśmy, gdzie byśmy chcieli, a o których możemy tylko pomarzyć. Cudne widoki, można tak bez końca patrzeć, patrzeć i patrzeć O ile wychodziliśmy w słońcu i niewielki śnieg zalegal tylko w zacienionych miejscach o tyle od Doliny Pańszczycy wiało chłodem, pachniało zimą i był to zupełnie inny świat. Jakby Przełęcz Krzyżne była brama dzielącą złotą jesień od białej zimy. Ubraliśmy się cieplej i zaczęliśmy iść. W dół sxlo się dość szybko, potem trochę się dłużył szlak przez Doline Waksmundzką ale w końcu dotarliśmy na parking. Zmęczona byłam ale szczęśliwa.
    1 punkt
  7. Tak, zwierzęta są dopełnieniem gór, frajdą jest je zobaczyć. Oby jak najczęściej.
    1 punkt
  8. Można powiedzieć, że moim górskim domem na co dzień są Tatry ? w tym roku jednak trochę więcej zwiedzamy Polskę i po raz drugi trafiliśmy w Bieszczady. Co prawda nie był to zbyt długi wypad ale kilka klasyków udało się odwiedzić ? Głównym celem oczywiście była Tarnica poprzednim razem nie udało się jej zdobyć z braku czasu. Tym razem została osiągniętą i wpisana do szczytów korony polski. Zrobiliśmy pętle z Wołosatego przez Tranicę, Halicz i Rozsypaniec. Chyba jeden z klasyków tych okolic. Trafiliśmy w okresie rykowiska jeleni co było dodatkową atrakcją ? Wrzucam kilka fotek z dość słonecznych wypraw mniejszych i większych. Co polecili byście jeszcze zdobyć w Bieszczadach ? Krótkie dwa materiały filmowe z tego wyjazdu ? ? Połonina Caryńska ? Tarnica - Halicz - Rozsypaniec
    1 punkt
  9. 1 punkt
  10. Niedzielna wycieczka na Pilsko (trochę okrężną drogą) jedną z moich ulubionych tras ? w Beskidzie Żywieckim: Sopotnia W. wodospad - Romanka - Rysianka - Pilsko - Hala Miziowa - Sopotnia W. Na Rysiance to już wiało konkretnie a na Pilsku to....łby chciało pourywać ale mimo wszystko było przepięknie ??
    1 punkt
  11. Wiesiek samotnie wyskoczył dzisiaj na Szpiglasowy Wierch i oczywiście upolował kilku pierzastych : Orzechówka Siwerniak Czeczotka Płochacz Halny
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...