Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.10.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Kilka zdjęć z wczorajszego halnego spaceru nad Zmarzły Staw. Taniec fal na Czarnym Stawie Gąsienicowym to był niesamowity spektakl? szkoda że nie udało mi się dokładniej uchwycić tego na fotkach ale na żywo po prostu piękne?? Na zdjęciach są naturalne kolory.
    5 punktów
  2. Mał być Giewont ale za bardzo wiało.
    5 punktów
  3. Dzisiaj w planie było wydłużenie ostatniej wycieczki , czyli wejście na Brestową. Wyruszyliśmy w 7-mio osobowym składzie. Podjechaliśmy kolejką i zaczęliśmy podejście na grań Przedniego Salatyna.Wczoraj na spacerze z psem z pewnym niepokojem obserwowałem formujący się nad Tatrami wał chmur.Miałem nadzieję ,że jeszcze w niedzielę wytrzyma , niestety halny miał własne plany. Poczuliśmy już w trakcie podjazdu że buja , przy górnej stacji chwilami mocno powiewało , ale nie było tragicznie. Pełni nadziei , że to wszystko na co halniaka stać ruszyliśmy w górę. Na podejściu duło ale jeszcze akceptowalnie. Zauważyliśmy spory ruch w dół i to ekip , które gdzieś tam na stoku były szybsze od nas.Niebawem okazało się dlaczego........Po wejściu na grań okazało się że wieje i to moim zdaniem około100km/h. Przy mojej słusznej wadze były momenty , że parę razy poczułem się niestabilnie a uszach był tylko huk wiatru i trzepot ubrania.W zaistniałej sytuacji uznaliśmy, że dalsza wędrówka granią nie będzie miała wiele wspólnego z przyjemnością i z pewnością będzie mało komfortowa i trochę mało bezpieczna.Podjęliśmy z bólem decyzję o wycofie .Zeszliśmy nieco w dół przypadliśmy we wgłębieniu , które na osłoniło i chwilę pooddychaliśmy atmosferą gór. Mimo halnego było słonecznie i widoczki były zacne.Ostatnio jak tam byliśmy zapomniałem o jednej sprawie.Otóż na ten obszar przez Przełęcz Łuczniańską w nocy z 11/12 lutego 1945 wkroczyła najtrudniejsza chyba wyprawa Pogotowia . Przemknęli stokami Salatyna , Brestowej ,zapakowali w tobogany ciężko rannych partyzantów, przeniknęli obok patroli niemieckich i trawersem Osobitej wrócili do Chochołowskiej. Szkoda że nikt nie nakręcił porządnego filmu o tej wyprawie. Zresztą o kurierach też tylko leciwa,,Trzecia Granica,,.Dobra dość smęcenia pora na parę fotek , oczywiście część to dzieło Wieśka. na podejściu ubieramy się góry już się kolorują podchodzimy ..... wieje i wieje na grani Niech Was Szlak prowadzi schowaliśmy się widoczność była super , wypatrzyliśmy przez lornetkę Trzy Korony i całe pasmo Jaworzyny Beskidu Sądeckiego oraz wieżę na Lubaniu w Gorcach -niestety nie wyszły na zdjęciach niestety schodzimy ale ta Góra na pewno tutaj będzie a my mamy jeszcze trochę czasu........ gdyby nie ten Halny ale i tak warto było.
    2 punkty
  4. Zamykając temat wczoraj zaliczyłem trasę, aczkolwiek musiałem trochę zmienić plany, z uwagi na brak czasu. Z planowanych 23km, 1650 przewyższeń i 4 szczytów ograniczyłem się do Ciemniaka i Krzesanicy i wyszło jak poniżej. Sam marsz zajął 6:20h. Na górze była zerowa widoczność, więc specjalnie się nie zatrzymywałem. Poza tym nie miałem rękawiczek, co w połączeniu z moim specyficznym krążeniem i problemem wiecznie zimnych dłoni sprawiło, że już przestawałem ruszać palcami. W drodze powrotnej ręce trak spuchły, że ciężko było trzymać kierownicę ? Miałem zatem tylko krótki postój pod schroniskiem na opróżnienie pudełka z obiadem. Biorąc pod uwagę wczorajszy wynik, to pierwotnie planowana trasa była do przejścia w 7-7:30h nie nadmiernie wymagającym tempem. P.S. Jak się uda i pogoda dopisze to za tydzień zaliczę jeszcze Wołowiec. Muszę tylko kupić kijki, bo zauważyłem, że to przydatna rzecz na podejściach.
    2 punkty
  5. To wszystko działo się w ciągu kilkunastu minut przejścia wzdłuż stawu. Zabawa się skończyła kiedy weszłam w tłum, który na szczęście gromadzi się tylko w jednym miejscu, tam gdzie kończy się dojście do stawu. Ciekawe, bo kilkanaście metrów dalej już są pustki a ludzie tłoczą się w tym jednym miejscu. Ale to dobrze ? Oczywiście im wyżej tym pustki coraz większe ?
    1 punkt
  6. @vatrasuper fotki , a na stawie to prawie sztorm
    1 punkt
  7. Już są ? Jesteś szybki jak halny? a mój internet tak jak ja mieszka w górach więc czasem ledwo człapie ?
    1 punkt
  8. @vatramoże to to że jestem stary i ślepy ale żadnych fotek z wczoraj nie widzę?
    1 punkt
  9. @barbie609 żeby był porządek na forum ? to fotki są w "Spotkaniach przy wodospadzie"
    1 punkt
  10. No u nas Wiesiek był niepocieszony bo liczył na ptactwo a tu po za stadnym lotem Grzywaczy nic nie latało, ale przy tym wietrze nic dziwnego. a może jakieś fotki
    1 punkt
  11. Świetne widoki? Też wczoraj byłam w Tatrach nad Zmarzłym Stawem. Oczywiście im wyżej tym gorzej wiało i trzeba było uważać. Przyznam jednak że ciekawie było obserwować jak przy takim wietrze zachowuje się przyroda. Goniące chmury nad Orlą Percią albo taniec fal na Czarnym Stawie Gąsienicowym, super?? Najważniejsze jednak jest żeby w takich warunkach zachować ostrożność dlatego gratuluję decyzji?
    1 punkt
  12. Udało mi się wstawić króciutkie video z warunkami na grani.
    1 punkt
  13. 1 punkt
  14. Jan, Ty tak oficjalnie wstawiasz zdjęcie syna (chyba) hmm może byś lepiej swoje wstawił ?
    1 punkt
  15. Pięknie pozuje Generał Kaczor ?
    1 punkt
  16. Co prawda już nieco po gwarancji, bo już po zachodzie, ale dzisiejszy wschód też był przyjemny ?
    1 punkt
  17. Stado Gołębi Grzywaczy na stokach Salatyna .
    1 punkt
  18. Skoro już jest temat o Dolomitach, to też podzielę się kilkoma zdjęciami. Na początek droga na Sassonghera z miejscowości La Villa.
    1 punkt
  19. Widzę,że nie tylko nas przepłoszył wiaterek.?
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...