Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 03.09.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
Miał być ładny weekend,tak przynajmniej słyszeliśmy w radiu. Sprawdziliśmy w na kilka portalach i faktycznie niedziela miała być piękna i słoneczna. Postanowiliśmy,iż pojedziemy w Tatry ? Naszym celem minimum była przełęcz Polski Grzebień ale mieliśmy zakusy także na Małą Wysoką. Kiedy wyjeżdżaliśmy o pierwszej w nocy szalała burza i porządnie lało.Wyglądało to nieciekawie... Pomyśleliśmy sobie,że się wypada i będzie rano ładnie ? Kierując się z Bielska w stronę Żywca pogoda stopniowo się poprawiała.Przestało padać i na niebie pojawiły się gwiazdy.Gdzieś w oddali błyskało się,burze przechodziły dalej. Tradycyjnie zrobiliśmy sobie postój na stacji benzynowej w Jabłonce. Następnie przez Jurgów wjechaliśmy na Słowację aby przez Smokowiec dojechać wcześnie rano do Tatrzańskiej Polanki. Ruszyliśmy zielonym szlakiem w stronę Śląskiego Domu. Humory dopisywały nam i spokojnym spacerkiem szliśmy wzdłuż potoku aby dotrzeć do Wielickiej Polany i następnie do Śląskiego domu. Podbiliśmy książeczki,zjedliśmy małe co nieco patrząc na przyszłych zdobywców Gerlacha,wyruszających ze swoimi przewodnikami. I my wyruszyliśmy zielonym szlakiem,przechodząc obok Wielickiego Stawu,stopniowo piąć się w górę. Kilka zdjęć zrobiliśmy nad stawem i w stronę Wielickiej Siklawy. Popatrzyliśmy na grupkę turystów,która przygotowywała się do przejścia Wielickiej Próby,którą należy pokonać aby zdobyć Gerlach. Wspominaliśmy naszą wyprawę na ten najwyższy tatrzański szczyt zwany Królem Tatr. Oj to był wspaniały dzień... ? Idąc dalej zatrzymaliśmy się na Długim Stawem. A było na co popatrzeć ? Stado kozic wylegiwało się i przechadzało nad samą taflą jeziorka. Dosyć sprawnie doszliśmy do łańcuchów i chwilkę później byliśmy już na przełęczy Polski Grzebień 2200 m n.p.m. Widoki mieliśmy wspaniałe : Gerlach,Dolina Wielicka i Dolina Świstowa ze Zmarzłym Stawem. Cel minimum osiągnięty ? Po krótkiej chwili zaczęliśmy się pięć w górę,idąc za żółtymi znakami. Było nieco mozolnie ale po trzydziestu minutach stanęliśmy na szczycie Małej Wysokiej 2429 m n.p.m. Widoki z tego szczytu są jedne z najpiękniejszych w Tatrach. I właśnie dlatego tak bardzo chcieliśmy zdobyć Małą Wysoką.I udało się ... ? Poprzednio jak tu byliśmy padał deszcz i śnieg i widzieliśmy tylko biel wokół. Posiedzieliśmy chwilę,pomimo bardzo silnego wiatru. Podziwialiśmy widoki na Dolinę Wielicką,Dolinę Białej Wody i piękną Staroleśną. Również olbrzymy tatrzańskie prezentowały się fantastycznie na czele z Gerlachem,Łomnicą,Wysoką czy Durnym Szczytem. I dla takich chwil jeździ się w tatry.I takie chwile zostają w pamięci na zawsze. Szczęśliwi i trochę zmęczeni postanowiliśmy,iż na tym nie zakończymy naszego zdobywania w tym dniu. Mały posiłek,coś słodkiego,łyk wody i udaliśmy się zdobyć kolejną przełęcz. Idąc w dół znaleźliśmy się na Rozstaju pod Polskim Grzebieniem. Idąc po piargach doszliśmy do żlebu.Wspinaliśmy się w górę dochodząc do klamer i łańcuchów. Po chwili przyjemnej wspinaczki byliśmy na przełęczy Rohatka 2288 m n.p.m. To druga przełęcz zdobyta tego dnia a do tego Mała Wysoka ? Suuuperrr ! ? Ostrożnie zeszliśmy do Kotlinki pod Rohatką i skierowaliśmy się idąc Doliną Staroleśną w stronę Zbójnickiej Chaty. Miłym akcentem były odgłosy nawołujących się świstaków ale nie zobaczyliśmy żadnego z tych sympatycznych gryzoni. Kiedy dotarliśmy do Zbójnickiej Chaty było już sporo ludzi.Część z nich dotarła ze Smokowca aby wrócić tam z powrotem.Inni przyszli od Rohatki tak jak my. Piwko smakowało nam wybornie. Zmęczeni ale bardzo zadowoleni zeszliśmy do Hrebienioka. Tym razem zjechaliśmy kolejką do Smokowca. Ostatni etap naszej wyprawy to powrót samochodem do domu. Dojechaliśmy wieczorem. Będziemy mieli co wspominać. To była udana wyprawa.3 punkty
-
2 punkty
-
Napisz proszę Marysiu coś więcej o tej wycieczce. Nocowałaś na Zugspitze ? moje ostatnie wschody to niestety też nie Tatry2 punkty
-
Ale Gładki to już nie TPN, a TANAP, jeśli się po dobrej stronie słupka stanie ?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Tak ciekawe gdzie ten wątek zmierza...ale Ty Arturze chyba zostaniesz naszym tatrzańskim-forumowym zielarzem ?. Gratuluję tak rozległej wiedzy???1 punkt
-
No pięknie pięknie... ? jak ten widok uzależnia to moze lepiej zebym nie widziała na własne oczy ... bo jestem podatna na wszelkie górskie uzależnienienia ?? będę siedzieć w górach nie tylko w dzień ale i w nocy ? Sakramencko piękny wschód i śniadanie przy takim widoku to jest już niebo ? niebiański posiłek ?1 punkt
-
1 punkt
-
Dzięki za te wszystkie, pozytywne komentarze. Wasze opinie, również te wyrażone w ankiecie, to najlepszy dowód na to, że stworzyliśmy, wszyscy razem, fajną płaszczyznę do dzielenia się wspólną pasją i wymiany doświadczeń. Naszym wspólnym sukcesem jest to, że forum w końcu stało się miejscem przyjaznym, wolnym od hejtu. Że czujecie się tu swobodnie, że nikt Was nie poucza, co możecie pisać a czego nie. Że wszyscy jesteśmy równi, że zdanie każdego z nas jest tak samo ważne. Że jeśli nawet się z czymś nie zgadzamy, to zawsze z szacunkiem dla rozmówcy, wszak nikt z nas nie jest alfą i omegą. Tak, właśnie takie forum mi się marzyło ? Cieszy fakt, że na forum wróciło sporo osób z tzw. starej gwardii. A jeszcze bardziej cieszy to, że dołącza do nas coraz więcej nowych tatromaniaków. Jestem głęboko przekonamy, że jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Czego sobie, jak i nam wszystkim serdecznie życzę. Jeszcze raz - wielkie dzięki!!!1 punkt
-
Moim zdaniem, mimo drobnych mankamentów technicznych, o których piszecie, Forum wytworzyło swój bardzo specyficzny, górski? klimat. Jest tutaj przede wszystkim dużo fachowych i informacji, ładne zdjęcia, ciekawe relacje z wycieczek, które ja osobiście najbardziej lubię czytać ponieważ często inspiruje się nimi układając górskie plany. Poza tym duża dawka inteligentnego humoru i to co uważam za bardzo istotną sprawę - kultura, otwartość i życzliwość w wypowiedziach. Świetne miejsce dla tych którzy kochają góry i znają je jak najbliższych przyjaciół i dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z górami.1 punkt
-
Po Tatrach Słowackich trochę już pochodziłam, ale nigdy wcześniej nie pomyślałam o Osterwie. Dopiero teraz podczas pobytu w SK oświeciło mnie, że tego szlaku jeszcze nie znam. I rzeczywiście bardzo urokliwy i całkiem przyjemny szlak. Jak to ktoś opisał :tup tup tup - zakos itd. Troszkę zdjęć przesyłam1 punkt