Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.01.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. A kto to ten Janusz w górach? Jakieś charakterystyczne cechy? Bo na nizinach znam, aż za dobrze ? Nie wiem czy to pod Janusza zaliczać, ale ostatnio na Kasprowym pewna przemiła grupka turystów zapytała mnie czy to w dole (pokazując na Gąsienicową) to Pięć Stawów (bo są stawy i jak policzyć to koło pięciu), grzecznie wyjaśniłem, co jest gdzie, co to ta Orla, gdzie jest Piątka, wykład rozszerzyłem o Zachodnie i że tam jest Giewont a oni, ze te Zachodnie to za dużo wiedzy, jak na pierwszy raz w górach, ale Giewont wiemy, byliśmy, nawet prawie weszliśmy, ale widzieliśmy lawinę i odpuściliśmy, wyposażenie oczywiście bardziej na Krupówki niż wyższe partie... ale co się dziwić, sam parę lat temu na pierwszą wizytę w Tatry po przerwie wybrałem się do Piątki w butach nizinnych (wrzesień był) i tez nie wiedzialem, co gdzie leży i dziwilem sie ze DOLINA 5 Stawów to wspinaczka niezliczoną ilość metrów w górę po czarnym szlaku, jak to możliwe , w końcu to DOLINA! na dole a nie wysoko ? Albo czy Janusz to zdrowy chłop jadący fasiągiem? Pewnie tak, choć sam, będąc na Saharze podczas wizyty w Maroku parę lat temu, wykupiłem wycieczkę na pustynię, obejmującą jazdę wielbłądem....póki jeden się nie wywrócił, jechałem na grzbiecie zadowolony, dopiero później szedłem obok zwierzaka, kłócąc się z właścicielem karawany, że męczą zwierzęta i nie wsiądę bo zapłaciłem i ja decyduję co robię z moim transportem do obozu, w końcu mój hajs i ja się przejdę po piachu, żaden problem ? Czasem każdy bywa Januszem na początku jakiejś przygody, kto uważa inaczej niech pierwszy rzuci kosówką ?
    4 punkty
  2. Wejść pod górę to można nawet wygodniej, niż w płaskich butach. W końcu do podchodzenia w rakietach podnosisz sobie pod piętami metalową 'poprzeczkę' by móc stawiać stopy bliżej pionu... Pytanie jak w obcasach zejść, bo jedyne co mi przychodzi do głowy, to tyłem jak po drabinie.
    3 punkty
  3. Ja odczuwam swego rodzaju 'zawód' gdy ktoś nie odpowie na moje przywitanie ? Mam na myśli sytuację gdy w zasięgu wzroku nie ma już jakiejkolwiek żywej duszy, a nie w chochołowskiej o 9 rano. Śmieci mnie nie ruszają, ale już np. jaracze na terenie parku zasługują na ugaszenie benzyną. ?
    3 punkty
  4. Jak już jesteśmy w temacie- jakie regionalne piwko "Janusz tatromaniak" musi spróbować? Oczywiście zaraz potem dawaaaj na Giewont długą bo przecież to nie alkohol ?
    2 punkty
  5. @Kacha ja bym sie dawno w czymś takim zabił ? przynajmniej to była gubałówka a nie Giewont :P wtedy tytuł pewnego serialu nabrałby bardziej doslownego znaczenia
    2 punkty
  6. Zgadza się, każdy jakoś zaczynał i to o to chodzi właśnie aby się pośmiać i z siebie bo czasami jest z czego a przy okazji wymienić się doświadczeniami czy uwagami od tej drugiej strony, bo w końcu dzisiaj sami jako ci trochę bardzo doświadczeni możemy trafić na sytuację gdzie będziemy edukować czy pomagać turystom, którzy zaczynają swoją przygodę z górami ? w końcu każdy przechodzi drogę od Janusza do Tatromaniaka ? jak również można się podzielić tu opowieściami ku przestrodze ale i z humorem
    2 punkty
  7. Czego nie lubię: 1) Wychodzenie poza dozwolone miejsca (np. za barierki lub taśmy zagradzające wstęp) 2) Zachowanie się na łańcuchach: łapanie za "mój" łańcuch, zanim zdążę go puścić, przepychanie się 3) Celowe lub spowodowane brakiem wiedzy chodzenie pod prąd na jednokierunkowych szlakach Co lubię - to temat na książkę ?
    2 punkty
  8. Mnie jeszcze denerwuje, jak rzucają śmieci na szlaku.
    2 punkty
  9. Przyznam szczerze, że jestem trochę jak niedźwiedź! Buszuję w Tatrach od wiosny do jesieni. Natomiast kiedy pojawiają się pierwsze oznaki zimy, zapadam w jakiś stan hibernacji naturalnej, która objawia się okresowym zanikiem aktywności górskiej! Wtedy zaszywam się na forum Tatromaniaka i podziwiam genialne foty tych, którzy mają szczęście i umiejętności poruszania się po górskich szlakach w warunkach zimowych. A jest co podziwiać! Zdarza się jednak, że i ja czasem się przebudzam! Wyruszam zwykle na jakąś łatwiejszą trasę (Rusinowa Polana, Kopieniec Wielki i takie tam) sprawdzając dokładnie warunki, wszystkie komunikaty TPN, prognozy pogody i oczywiście własne, aktualne możliwości. Tak, tak! Góry już zdążyły mnie nauczyć pokory i respektu wobec natury. Tym razem wybrałam się nad Morskie Oko. Ale przygoda!? Czym tu się chwalić?! Morskie Oko! Dla górskich koneserów, miejsce konsekwentnie omijane, zwłaszcza w wysokim sezonie letnim. Sama wiele razy latem przemykałam tak, żeby idąc gdzieś wyżej, ominąć hałaśliwy tłum. Jeżeli zatrzymywałam się na chwilę, to zwykle w jakimś zacisznym kącie skąd można się zapatrzeć... zasłuchać... zamarzyć... zatęsknić... Bo trudno temu miejscu odmówić nadzwyczajnego uroku! Trudno też i darmo dziwić się i marudzić, że przyciąga jak magnes te nieprzeliczone ilości sezonowych fanów. Ostatecznie góry są dla wszystkich nie tylko dla niektórych. Droga była dosyć śliska ale raczki, nakładki na buty i kijki dawały komfort bezpiecznego i przyjemnego dreptania. Spokojny relaks i gapienie się na ośnieżone i osłonecznione szczyty. Niestety, chyba dużo mniejszy komfort mieli posiadacze eleganckich, markowych ale niczym nie zabezpieczonych adidasków, którzy w niektórych, mocno oblodzonych miejscach, ślizgali się co kilka kroków. Lekko przejęta weszłam na zamarzniętą taflę największego tatrzańskiego jeziora, które przecież tyle razy oglądałam mieniące się różnymi odcieniami błękitu i zieleni, falujące i igrające ze światłem i wiatrem. Ciekawe wrażenie! Stojąc na środku stawu mogłam podziwiać majestat, potęgę i niewiarygodne piękno!!! Okraszone śniegiem dostojne Mięgusze... tajemniczy, zakapturzony Mnich... Cubryna... Piękne... W czasie sesji zdjęciowej na środku jeziora, powiał nagle bardzo silny i mroźny wiatr. Foty się nie udały ale ciekawie jest poczuć na sobie siłę żywiołu. Ją dumna zdobywczyni kolejnych tatrzańskich szczytów, sama w tym momencie czułam się zdobyta i ogarnięta, prawie pochłonięta przez potęgę i piękno gór!!! Żeby przeżyć coś naprawdę ciekawego wystarczy czasem niewiele. Trzeba tylko dokładnie przeszukać swoje możliwości bo może się okazać, że mamy to w zasięgu ręki! No i oczywiście prawdziwa frajda jest wtedy, kiedy umiemy się tym ucieszyć! Powodzenia!!!
    1 punkt
  10. @Krisbin ja znam Japończyków paru i ich przeraża takie chodzenie z fajkami po ulicy bo są przezwyczajeni ze u nich można tylko w wyznaczonych miejscach co swoja droga nie było by złym pomysłem
    1 punkt
  11. Wracając do ,, butów" . I co można by Królową na szlaku, i typowy Janusz z fają. To powietrze dziś takie czyste.?
    1 punkt
  12. A na Łewereście żeście byli? Bo jak nie, to z korony nici... https://www.dabrowa-gornicza.pl/galerie/leverest-390-m-n-p-m-najwyzszy-szczyt-dabrowy-gorniczej/ Ja wjechałem rowerem, nie chwaląc się ?
    1 punkt
  13. Dalej takie buty są chyba bardziej przyczepne w błocie, aniżeli buty do baletu, które swego czasu w Tatrach widywałem nader często... A co powiecie na wspomaganie gibkości? ^^
    1 punkt
  14. 1 punkt
  15. @Mili Wiha, ja że Śnieżką miałam podobne przygody, też w czasach przed Tatrami. Stwierdziliśmy wtedy, że skoro na dole jest upał to bluzy i kurtki zostawimy w samochodzie ?? no i wróciłam zmarznięta i jak zmokła kura, ale szczyt zdobyłam. Śnieżki oraz głupoty szczyt?
    1 punkt
  16. według mnie rano, wyjsc z świtem na szlak , bo im bliżej południa tym gorzej przynajmniej przy moim wejściu tak było zwłaszcza że w lipcu dzień jest bardzo długi
    1 punkt
  17. To mnie wkurzało w drodze na Szpiglas, wchodząc na Giewont we wrześniu o 16 było już pusto, w drodze na Zawrat niesamowita kulturka, wszyscy grzecznie czekali na swoją kolej. W tym roku planuję wejść na Rysy i tego się najbardziej w sumie obawiam, tłoku...nie wiem czy temat do tego typu pytań, ale zakładając, że będzie to lipiec bądź wrzesień to jest jakaś pora, o której tłumów nie będzie (sory jesli pytanie glupie, nie wiem jak tam to wyglada w lecie), pewnie jakos mocno rano?
    1 punkt
  18. oooj to juz nie krupówki drift ?
    1 punkt
  19. Może pora na temat Januszing w Tatrach czyli najpopularniejsze stereotypy i sytuacje z życia wzięte ? chętnie bym sobie humor poprawił takimi historiami bo czasami są tak absurdalne że wierzyć się nie chce
    1 punkt
  20. W Pradze mi się zdarzało słyszeć od Czechów również ? ja z automatu na Słowacji po angielsku albo po naszemu ewentualnie pa ruski ale tez zaczne używać żeby sie poczuć bardziej międzynarodowo ?
    1 punkt
  21. Raczej nic - nie wiesz jakie mają plany... No chyba, że widzisz kogoś w klapkach na grani pytającego którędy na Gerlach. Ale ja tam uznaję, że każdy ma swój rozum i decyduje za siebie - nawet jeśli dla mnie takie postępowanie jest pozbawione rozsądku. Mnie byś też zawracała, a często pcham się pod górę z wieczora? ? Jak wołasz Ahoj w Polszy, to też Cię uznają za Słowaka ?
    1 punkt
  22. Lubię i nie lubię tych samych rzeczy co Wy! Natomiast mam czasem taki problem: kiedy np. wracam ze szlaku pogoda się pogarsza i widzę ludzi, którzy dopiero idą w górę i w dodatku pytają o drogę co znaczy, że nie bardzo wiedzą gdzie idą! Co w takiej sytuacji robicie? Tłumaczycie ludziom, że może być niebezpiecznie, że może powinni zawrócić, czy tak po prostu nic?
    1 punkt
  23. ja tam zawsze rzucę jakies " sieema" ? do starszych to wiadomo dzień dobry czy dobry wieczór zaleznie od pory dnia, jak tylko pogoda czy teren pozwala na odrobinę rozluznienia ( jak się robi ciezej to zemna sie w górach nie pogada bo pełne skupienie ?) to zawsze sobie z kimś pogadam jak idę sam chociaż przez chwile zanim kogoś wyprzedzę albo sam zostane wyprzedzony przez kogoś mocniejszego i w sumie nawiązałem tak parę fajnych kontaktów i w kwestiach górskich i poza nimi więc polecam ?
    1 punkt
  24. Mam tam wszystko opanowane ? W zasadzie to już teraz śpię ?, ale w weekend postaram się pomóc w tym temacie.
    1 punkt
  25. Jedna z najbardziej widokowych tras zaraz po Czerwonych Wierchach po polskiej stronie.? Szkoda, że nie udało się zejść do piątki przez brak raczków.?
    1 punkt
  26. Startując z Palenicy TPN obliczył, iż trasa pod górę zajmuje 2:20h
    1 punkt
  27. Hejka wszystkim!!! Pozdrawiam!!!?
    1 punkt
  28. Próbowałem kiedyś z tą Koroną ale jak mam wybierać jakaś zalesiona górka albo Tatry to wybór jest oczywisty ?
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...